Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Inverness i okolice

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down  Wiadomość [Strona 3 z 7]

51Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Pią Cze 29, 2012 3:05 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Scott zachowywał się dobrze i w miarę stabilnie, gdy nic go nie denerwowało. Nauru nie była osobą, która łatwo mogła wyprowadzić z równowagi. Póki będzie zachowywać się poprawnie, póty Scott będzie w miarę spokojny.
- Lepiej chodź - poprawił sobie kaptur - powiesz, co będziesz chciała. B-bo ja tam nie wiem, co na tej wyspie jecie, a wszystkiego nie musisz lubić, nie?
Wolał się ubezpieczyć. Bo co by było, gdyby nakupował jedzenia, a ona oświadczyłaby wszem i wobec, że nie lubi? Scottie by się denerwował, a jedzenie by się zmarnowało, bo przecież on sam też nie zjadłby wszystkiego. Chyba.
- To już niedaleko, o, o, zobacz. Prawie żeśmy doszli.

52Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Sro Lip 11, 2012 8:16 pm

Go??


Gość

Czy Nauru mogła kogoś denerwować? Raczej tak, o ile miała taki zamiar, albo kogoś bardzo nie lubiła(tak, tu mowa była głównie o Francji). Scotta nie zamierzała denerwować, lecz z drugiej strony nie mogła mu przecież cały czas przytakiwać. Nie była przecież jego służącą.
- Właściwie to nie jestem wybredna. najważniejsze jest, żeby w ogóle coś do jedzenia mieć i żeby jeszcze to było zdatne.- stwierdziła krótko, idąc koło niego. Jako, że miała bardzo ograniczone możliwości żywieniowe na swojej wyspie, nie gardziła wiec tym, co dostawała. Oczywiście, były rzeczy, które lubiła bardziej od innych. Szła koło niego spokojnie, czekając aż w końcu wejdą, nie rzucając zbędnych komentarzy.

53Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Pon Lip 16, 2012 2:06 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

A Scott tego się spodziewał! Że cały świat ostatecznie przyzna mu rację, że wszyscy zrozumieją, jak bardzo się mylą, nie zgadzając się z nim i jego zdaniem! Co prawda on sam czasem dochodzi do wniosku, że w kilku sprawach się mylił, ale to nie przeszkadzało w niczym. Ci, którzy uważali inaczej, niż on, chcieli mu po prostu zrobić na złość i to było przykre.
- Ech... - Nie lubił takich odpowiedzi. Jeśli pytał, wypadało odpowiedzieć konkretnie i na temat. Przekroczyli drzwi, więc mógł na powrót ściągnąć kaptur. Sklep był ciepły i jasny.
- To bierz sobie z półek, co chcesz, aye? Ja ci przecież wybierać nie będę.

54Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Czw Lip 19, 2012 7:10 pm

Go??


Gość

Wątpiła, aby miała przyznać Scottowi we wszystkim racje. W niektórych kwestiach była strasznie uparta i lubiła robić na przekór innym. Ale tylko w niektórych sytuacjach. Na przykład kiedy chodziło o jej wyspę, lub o coś z nią związanego. Zresztą, Szkocja już kiedyś się o tym przekonał, kiedy obraził pewien element kulinarny Nauru. Mówiono, że spokojniejsze osoby groźniej się denerwują. Cóż, w sumie było w tym trochę racji. Rozejrzała się uważnie po sklepie. W zasadzie nie różnił się od sklepu na jej wyspie...oprócz tego, że był większy...i ładniejszy....i było więcej towarów...i było czyściej. Potrząsnęła lekko głową, odsuwając od siebie te myśli. Teraz trzeba było skupić się na zakupach. Zaczęła zastanawiać się, co mogłaby kupić. Na pewno jakiś chleb. I mielonki. I więcej mielonek. Dobra, może na czas pobytu zmieni trochę dietę. Ruszyła wgłąb sklepu, rozglądając się po regałach i zastanawiając nad wyborem.

55Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Czw Lip 19, 2012 7:16 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Powoli wlókł się za nią biorąc z półek co ważniejsze produkty. Bekon, więcej bekonu, do tego bekon. Będzie na śniadanie. Jakąś kiełbasę, i tak zwany black pudding, czyli kaszankę, będzie na śniadanie. I jeszcze wędzonego halibuta, zjedzą na śniadanie! Nie mogło zabraknąć owsianki na śniadanie.
Można powiedzieć, że kuchnia szkocka jest strasznie tłusta i ciężkostrawna. I to będzie prawda. Prócz cebuli i owsa dieta przeciętnego Szkota składa się głównie z wołowiny, baraniny i ryb. A przynajmniej tak było kiedyś, Scottie przy tym pozostawał.
- A whisky się napijemy? - Zagadnął i nie czekając na odpowiedź sięgnął po butelkę. Oczywiście, że się napiją! A przynajmniej on. Mógł, co prawda, wziąć tanie piwo albo sikowate wino, ale przecież chciał pokazać, że on MA, że go STAĆ.
Koszyk szybko wypełniał się kolejnymi produktami. Chyba Scott nie przewidział, że zakupy będą aż tak duże.

56Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Czw Lip 19, 2012 7:26 pm

Go??


Gość

Gdyby wiedziała, że to wszystko idzie na śniadanie, zapewne podłamałaby się na duchu. Sama nie zjadłaby nawet połowy tego. No ale faktem oczywistym, Scott, jako nieco roślejszy i będący przedstawicielem płci męskiej, jadł więcej. Jednak przy takiej ilości i biorąc pod uwagę, jaki tryb życia prowadził, wątpiła, by szło to wszystko do mięśni. Raczej w brzuch. Kiedyś, kiedy były wojny, dobre odżywianie stanowiła podstawę. Zastanowiło ją, jak łatwo ludzie potrafią się rozleniwić, kiedy niemal wszystko podstawiane jest im pod nos. Sama dorzuciła do koszyka chleb, kilka puszek z mielonkami i rybami, dwie tabliczki czekolady i butelkę soku. Na pytanie o whisky nie odpowiedziała- i tak wziął.
-Kiedy wybieramy się nad jezioro? Ryby powinny być świeże- pytała, bo obiecała kupić ryby dla słynnego mieszkańca Loch Ness.

57Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Czw Lip 19, 2012 7:40 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Pacnął się w czoło dłonią.
- Byłbym zapomniał! N-Nessie by miała nam za złe, huh? - Uśmiechnął się na samą myśl o swoim pupilku. Co prawda gadzina pewnie zjadłaby wszystkie ryby ze sklepu i jeszcze byłaby głodna, ale choć drobny poczęstunek się należał. - Jutro z samego rana, z-znaczy jak wstaniemy - najlepiej będzie, jeśli Nauru skopie go z łóżka, bo Scottie potrafi spać do południa - pojedziemy nad Loch Ness. Żeby tylko pogoda była ładna, bo nie wypłyniemy. Znaczy ja tam bym się nie bał, ale cholera wie, czy ciebie moja mała nie pomyli z jakimś większym szczupakiem?
W żaden sposób nie chciał jej obrazić, po prostu tłumaczył. Wrócił do działu rybnego i poprosił dwa duże łososie. Zdawał sobie sprawę z tego, że dzisiejsze zakupy zrujnują mu portfel, ale co mógł poradzić? Dla Nessie wszystko.

58Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Sob Lip 21, 2012 5:33 pm

Go??


Gość

-Skoro obiecałam, to dotrzymam danego słowa- powiedziała. Niech Scott wie, że jak ona coś obieca, to nie idzie to na marne. Może dlatego tak rzadko coś obiecywała. Żeby potem nie okazało się, że nie mogła spełnić swojej obietnicy. Co do skopania Szkocji z łóżka, nie było mowy, żeby ona puściła Szkocji płazem jego lenistwo. Ma ją zaprowadzić nad jezioro, to zaprowadzi.
-Pierwszy raz zostałabym pomylona z rybą- nie powiedziała tego złośliwie. To było zwykłe stwierdzenie z jej strony.
-Czy to już wszystko?- spytała, patrząc na rzeczy w koszyku. No trochę tego było.

59Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Nie Lip 22, 2012 12:46 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

- Aye, aye.
Zerknął do koszyka. Rzeczywiście było tego więcej, niż mógł przypuszczać, że będzie. Aż zaczęła go ręka od dźwigania boleć.
- Wiesz, o-ona ma dobry wzrok, ale to tylko gad, więc nie można wiele się po niej spodziewać, aye? Do tego dość prehistoryczny gad, więc... no, jest rozwinięta na tyle, na ile rozwinięte były jej czasy. Czyli nastawiona na przeżycie i reprodukcję, a że reprodukować nie ma z kim... Co prawda jest do mnie przywiązana, i w ogóle, ale jak jej ciebie przyprowadzę, to może uznać za kolejny prezent, no i... wiesz.
Może i trochę przesadzał, ale postanowił sobie, że nie da zeżreć Nauru. Jeszcze by Nessie niestrawności dostała, a przecież swojemu zwierzątku życzył jak najlepiej.
Skierował się do kas. Całe szczęście kolejka nie była długa - mało komu chciało się wychodzić do sklepu w taką pogodę, więc szybko wszystko załatwił i zapłacił (drżącymi rękoma wstukał pin do swojej karty, przełknął ciężko i zbladł, gdy otrzymał paragon), chwycił za siatki i nie przejmując się dłużej spojrzeniami, które kasjerka rzucała Nauru, mógł opuścić przybytek zwany supermarketem.

60Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Pon Lip 23, 2012 8:14 pm

Go??


Gość

-Zrozumiałam- powiedziała, aby Scott nie musiał już więcej tłumaczyć. Choć nie wiedziała, czy on to tłumaczy sobie, czy jej. Gdyby wiedziała, że Szkocja martwi się głównie(a może tylko) z powodu niestrawności, zaczęłaby się pewnie zastanawiać, co ona właściwie ty robi. Ale, że nie potrafiła czytać w myślach czy emocjach, takie rozważania nie zaprzątały jej głowy. Zaraz też wyjęła portfel i odliczyła z niego odpowiednią sumę, po czym podała ją Scottowi.
-To za moje zakupy- mówiąc "moje", miała na myśli to, co ona wybrała, oraz dwie ryby dla Nessie. Wolała oddać mu teraz, bo potem mogła zapomnieć.
-Mogę wziąć parę rzeczy- dodała. Niemiło by było z jej strony, gdyby Scott niósł wszystko sam.

61Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Wto Lip 24, 2012 1:30 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Scott czasami musiał wypowiedzieć swoje myśli na głos, żeby wszystko ostatecznie mu się poukładało. Ludzie zwykle odbierali to jako "mamrotanie do siebie" i uznawali za symptom choroby psychicznej, Scottie jednak się tym nie przejmował. Cóż mógł poradzić, że właśnie tak było mu prościej? Teraz jednak nie musiał mamrotać, a nawet miał osobę, z którą mógł podzielić się przemyśleniami. Był jeszcze szczęśliwszy!
Nauru chyba widziała, że Szkotu do szczęścia jeszcze czegoś brakuje. Trafiła w sedno wyciągając pieniądze.
- Nie trzeba było - bąknął dla grzeczności, ale zabrał drogocenne funciki i włożył do portfela, który zwyczajowo nosił w kieszonce na piersi.
- E, nie, toż nie wypada, żeby kobieta dźwigała, co? - Uśmiechnął się nawet w swoim mniemaniu zachęcająco, ale zaraz wyciągnął w jej stronę jedną z siatek - To możesz wziąć, o, jest lekkie.
I rzeczywiście torebka była jedną z lżejszych.
Wyprowadził ją z powrotem na deszcz.

62Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Wto Lip 24, 2012 2:23 pm

Go??


Gość

Ona za to często rozmawiała z duchami. Oczywiście, nikt(no, może z paroma wyjątkami)ich nie widział, więc inni brali to za jakąś chorobę. Na szczęście mieszkańcy jej wyspy byli już do tego jakoś przyzwyczajeni, jednak poza swoim krajem na pewno wysłaliby ją za to do domu wariatów. Ale przecież to, że widziała duchy, wcale nie znaczyło, że zwariowała, prawda?
-Przecież nie możesz za wszystko płacić- wtedy wymiana przez nią pieniędzy nie miałaby sensu. Nie to, że koniecznie chciała wydawać swoje pieniądze, ale Scott by się wykosztował, gdyby chciał za wszystko płacić.
-I tak zawsze sama wszystko noszę, wiec dla mnie to bez różnicy- wzięła siatkę, którą podał jej Szkocja. Przyzwyczaiła się, że sama musi robić wszystko sama, więc nie chciała nawet prosić o pomoc, gdy sama sobie nie radziła. Naciągnęła kaptur na swoją głowę i spojrzała na niego.
-Wracamy?

63Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Sro Lip 25, 2012 5:44 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Scottie widział! Może nie tak wyraźnie, jak swoje własne stwory, ale widział. Choć i tak uważał je za nie warte uwagi. A tam, duchy.
- Aye, nie mogę. - Przyznał jej rację ze skinięciem głową. Chyba nie to wypadało powiedzieć, ale w kwestii pieniędzy zwyczaje można było pominąć.
- A gdzie jeszcze byś chciała iść, co? N-nie zmarzłaś tak w ogóle? Bo pogoda jest taka... no, iście brytyjska!
Rzucił żarcikiem brnąć przez kałuże. Pogoda była może nawet szkocka, bo nie tylko padało, ale było jeszcze zimno. I wiał wiatr. Nawet Scottie, do warunków przyzwyczajony, opatulił się nieco szczelniej.
- Możemy potem jeszcze pójść do pubu. Albo iść wcześniej spać, żeby z samego rana wstać i pojechać nad Loch Nis.
Nie minęło wiele czasu, jak znów otworzył przed nią drzwi swojego domu.

64Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Pią Lip 27, 2012 5:19 pm

Go??


Gość

A tam, duchy. Rin mogła to powiedzieć o innych stworzeniach. Ciekawie prezentowałaby się jej postawa w nawiedzonym domu. A jeszcze lepiej, gdyby naprawdę był nawiedzony. Nie nadawała się do oglądania horrorów, w których występowały duchy, bo raczej ją to nudziło niż ciekawiło.
-Nie, nie zmarzłam- zauważyła pogodnie. Po prostu było zimniej niż na jej wyspie. Znacznie zimniej. Czyli nie znaczyło to, że zmarzła, prawda? Zresztą, nie było co niepokoić Scotta takimi rzeczami. W sumie, zapewne powiedziałby coś w stylu "a nie mówiłem, żeby się cieplej ubrać?". Przynajmniej w jej wyobrażeniu. Weszła do środka i zdjęła buty, po czym odwiesiła mokrą bluzę na wieszaku, po czym skierowała się do kuchni, aby tam wypakować zakupy.

65Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Sob Lip 28, 2012 11:56 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Nie tego się spodziewał. Miały być jęki i płacze, narzekania i marudzenia, a na koniec znalezienie ukojenia w silnych, ciepłych szkockich ramionach. No, może z pominięciem ostatniego punktu. Scottie jednak spodziewał się, że Rinyalushin zmarznie na kość, tak jak inni turyści, których miał tutaj wątpliwą przyjemność gościć. Bo gdy Europa tonęła w fali upałów, on miał u siebie przyjemne ledwie kilka stopni powyżej dziesięciu.
I on zdjął mokre ubrania, a potem poczłapał za nią. Sam pewnie rzuciłby wszystko przy drzwiach, a rozpakował... później, ogólnie mówiąc, wolał jednak dać za jej przykładem powlec się do kuchni, chociażby dla zachowania pozorów.
- Od razu się za kolację bierzem? - To nic, że dopiero co jedli. Mogli zjeść jeszcze raz.

66Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Sob Lip 28, 2012 3:28 pm

Go??


Gość

Jęki, płacze, narzekania i marudzenia? Nie, na pewno nie w jej przypadku. A już na pewno nie byłoby szukania jakiegokolwiek ukojenia. Kiedyś nikt jej nie pocieszał, kiedy było jej źle, wiec czemu miałoby być inaczej teraz. Wyznawała zasadę, że jeśli nie miało się nic sensownego do powiedzenia, należało milczeć. A narzekanie nie miało sensu. Co do temperatury, można by sobie wyobrazić Scotta, jakby miał pojechać na Nauru w lato. Najpewniej jak najszybciej by się stamtąd wyniósł. Chyba by nawet nie wyszedł na ląd. No ale to Szkocja.
-Jak nie jesteśmy głodni, to raczej nie ma sensu- no bo po co jeść, jak się nie chciało jeść? Całkiem logiczne.

67Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Nie Lip 29, 2012 9:49 am

Szkocja

Szkocja
Admin

- Nie jesteśmy? - Nawet się zdziwił. Jedzenie było na tyle przyjemne, że przecież... można było jeść non stop. A teraz, kiedy było tak chłodno, organizm wręcz domagał się większej ilości pożywienia. - Nie, to nie.
Scottie mimo wszystko ustąpił, bo co to by było, gdyby sam zaczął jeść? Pewnie nic strasznego, ale sam wiedział, że zjadłby o wiele więcej, niż powinien, a potem umierał cały wieczór.
Popakował to, co należało, odpowiednio do szafek, lodówki i zamrażalnika. Następnie się wyprostował, pomasował po lędźwiach - plecy ostatnimi czasy bolały go coraz częściej i coraz mocniej - i odwrócił do Nauru. Z dość pogodnym uśmiechem, trzeba dodać.
- No, to co robimy? Do wyra?
Dla niego pójście do łóżka będzie oznaczać rozłożenie się przed telewizorem, póki sen go nie zmorzy.

68Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Nie Lip 29, 2012 6:22 pm

Go??


Gość

Pomogła mu wszystko wypakować,a na końcu złożyła wszystkie siatki i położyła je w jedno miejsce. Jak dla niej, mógł sobie coś przygotować, jej to nie przeszkadzało. Ale Rin z całkowitą pewnością nie była głodna. To, co zjadła niedawno wystarczy jej do jutrzejszego śniadania. Chociaż ono będzie trochę niemrawe, biorąc pod uwagę, że musieli wcześnie wstać.
-Ja poszłabym już spać. Pójdę się przebrać- to powiedziawszy, skierowała się do "swojego" pokoju. Bez trudu znalazła w walizce piżamę, ręcznik i kosmetyczkę. Za to uświadomiła sobie, że zapomniała się spytać, gdzie jest łazienka. Zeszła na dół, trzymając rzeczy w wyciągniętych rękach.
-Scott, gdzie jest łazienka?- spytała spokojnie.

69Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Sro Sie 01, 2012 1:01 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Scottie nie był szczególnie zadowolony. Spał przecież te niecałe cztery godziny drogi z Edynburga tutaj, więc miał siłę i chęci na więcej! Ale nie chciał też do niczego zmuszać Nauru. Równie dobrze mógłby ją zostawić, skoro chciała spać, a samemu wyjść na miasto, ale... to nie tak, że jej nie ufał. W swoim domu wolał mieć wszystko pod kontrolą. Tym bardziej, że mieszkanie było dość wartościowe ze wszystkim, co się w nim znajdowało.
Podrapał się w tył głowy.
- Tam. - Palcem wskazał drzwi, za którymi była łazienka.-Ręcznik masz? To dobrze. J-jakby czegoś było potrzeba, to krzycz. A ja pójdę ci przygotować wyro.
Co prawda nie miał nastroju na jakiekolwiek prace domowe - jakby miał go kiedykolwiek - ale został przymuszony. A przecież poduszki same się nie wyciągną, to samo z kołdrami. Pościel, swoją drogą, była trochę zleżała i na pewno przydałby jej się przewietrzenie, ale... Scott na to też nigdy nie miał ochoty.

70Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Sro Sie 01, 2012 6:01 pm

Go??


Gość

Ona za to chętnie by się położyła. Podróże ją męczyły, nawet jeżeli spała, a jutro mieli wcześnie wstać, więc wolała położyć się już teraz. Biedny Scott, będzie jutro rano budzony. Wszystkimi możliwymi sposobami. Na przykład wyciągnięciem go z łóżka, wylaniem na nim zimniej wody czy waleniem mu nad głową łyżką o patelnię.
-Będę wołać, jakby co- pokiwała głową i poszła do łazienki. Rozejrzała się uważnie po pomieszczeniu i położyła swoje rzeczy w dogodnym miejscu, po czym zamknęła drzwi. Zdjęła ubranie i położyła je w jednym miejscu a następnie wzięła prysznic. Gdy już umyła się dokładnie i wytarła do sucha, umyła zęby i rozczesała włosy. Włożyła swoją białą koszulę nocną i zebrawszy swoje rzeczy, wyszła z łazienki, rozglądając się za Szkocją.

71Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Sro Sie 01, 2012 7:38 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Jeśli teraz nie był szczególnie zadowolony, trudno przewidzieć, co będzie jutro rano.
Faktem jednak było, że Scottie bez większego ociągania ruszył, by przygotować Nauru łóżko. I na ruszaniu miało się zakończyć, bo schody zaczęły go przytłaczać. Już w połowie stwierdził, że bolą go nogi i woli wrócić. Chwilę zajęło mu rozmyślanie nad tym, czy opłaca mu się schodzić z powrotem na dłół, czy nie. Ale skoro zaszedł już tak daleko, mógł iść dalej. Jak Frodo ku Górze Przeznaczenia, z tym, że ścielenie łóżka było pracą cięższą niż wrzucenie pierścionka do ognia.
Ostatecznie dotarł. Stanął nad rzeczonym łóżkiem z naręczem czystej pościeli i począł dzieło zniszczenia, czyli powlekanie poduszek i kołder. Naklął się i nadenerwował, ale wykonał zadanie. Zmordowany tym wszystkim padł w końcu na poduszki przeznaczone dla Nauru.

72Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Czw Sie 02, 2012 10:09 am

Go??


Gość

Przeszła salon i kuchnię, ale nie znalazła Szkocji. Co prawda mówił coś, że przygotuje jej łóżko, ale w takim czasie powinien się już wyrobić, co nie? Wzruszyła ramionami i ruszyła na górę. Weszła do "swojego" pokoju i zastała widok nieco niespodziewany, bowiem Scotta który leżał sobie wygodnie na łóżku. O ile dobrze zrozumiała, to ona miała tu spać, a nie Scott. Czyżby jednak był zmęczony? Wcześniej wydawał się bardziej żywy. Czyli zmęczyło go ścielenie łóżka? Rzeczywiście, to potrafi być istne wyzwanie...
-Wolisz tu spać?- spytała, wkładając swoje rzeczy do swojej walizki. Jak gdzieś jechała, nigdy się nie wypakowywała-wszystko było w walizce, więc nie musiała specjalnie szukać.

73Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Pią Sie 03, 2012 4:52 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Westchnął głęboko. Zapach proszku do prania bijący od pościeli był może nie tak mocny, jak bezpośrednio po wypraniu, ale wciąż wyczuwalny. Pachniał dość ładnie, choć z tego, co pamiętał Scottie, był całkiem tani. Przypominał mu wrzosy kwitnące latem na jego ukochanych wzgórzach. Tak się cieszył, że przyjechał tutaj, do swoich Highlands!
Na zwiedzanie jednak przyjdzie czas jutro, teraz musiał chyba ustąpić Nauru miejsca.
- N-nae, już sobie idę... - Usiadł na łóżku i potrzepał się po włosach. - Chyba, że mam zostać, co? Cobyś nie zmarzła w nocy.
Fala Brwiami, czy też prawdziwe tsunami w tym wypadku, mogła być bardziej niż sugestywna.

74Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Sob Sie 04, 2012 2:15 pm

Go??


Gość

Upewniła się, że włożyła wszystkie rzeczy na swoje miejsce i zamknęła walizkę, po czym odstawiła ją w kąt, coby nie zawadzała. Widząc jego minę, wewnętrznie parsknęła śmiechem, na zewnątrz jednak zachowała kamienną twarz.
-Sądzę, że raczej nie zmarznę- stwierdziła krótko. Nie wiedziała, czy Scottiemu brakowało kogoś w łóżku, czy też po prostu mu się podobała. Chociaż raczej to pierwsze.
-A co, boisz się spać sam?- spytała, siadając na łóżku i poprawiając swoją poduszkę.

75Inverness i okolice  - Page 3 Empty Re: Inverness i okolice Sob Sie 04, 2012 2:37 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

- No bo wiesz, noce tutaj zimne. Cholernie zimne.
Nie kłamał. Co prawda często bywało tak, że nie było wyraźnej różnicy pomiędzy temperaturami w dzień, a temperaturami w nocy. Ale przez sam fakt, że dzisiejszy dzień był dość mroźny, mógł mniemać, że w nocy będzie mróz. Czy to małe państewko było przygotowane na kilka stopni poniżej zera?
- A wiesz, że boję?! - Zawołał, pokazowo wyginając usta w podkówkę - Dawno mnie tu nie było, to kto wie, co się zalęgło!? A swoją drogą, to tutaj, o, z rzeki, może wyskoczyć jakieś kelpie, i co będzie? Porwie cię. A jak będę ja, to nie, bo obronię.
Scottie zdawał sobie sprawę z tego, że z kelpie nie miałby większych szans, w końcu to konisko nie dość, że wielkie, to jeszcze magiczne. Znów potrzepał się po włosach.
Sam przed sobą już dawno przyznał, że lubi spać z kimś. Chociaż się rozpychał przez sen i chrapał dość głośno, przytulenie do drugiej osoby pozwalało mu wyspać się lepiej. Żałował tylko, że rzadziej, niż z pięknymi kobietami, śpi z braćmi.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 3 z 7]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach