Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Inverness i okolice

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 7]

1Inverness i okolice  Empty Inverness i okolice Pią Maj 18, 2012 8:12 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Inverness, miasto na północy Szkocji, baza wypadowa nad Loch Ness i główny ośrodek administracyjny Highlands. Scott lubił to miejsce. Nie dość, że wiązało się z nim wiele wspomnień, tych mniej i bardziej miłych, samo miasto było naprawdę ładne i choć niewielkie, przyciągało turystów i ich pieniądze. Rejon ten należy do jednego z najrzadziej zaludnionych w Europie i to Szkotu podobało się jeszcze bardziej. Można sobie połazić po wrzosowiskach hen, daleko i jest bardzo nikłe prawdopodobieństwo, że ktoś go zaczepi. Chyba, że będzie to pastuszek z owieczkami. A owieczki są miłe.
Owieczki też są ciepłe. Scott poprawił berecik, gdy zawiał zimny wiatr jak tylko opuścił pociąg. Czemu nie było żadnego dogodnego połączenia lotniczego? Tak by było wygodniej. Że też musiał ciągnąć tutaj aż z Edynburga... Przetarł zaspane ślepia. Przynajmniej się wyspał podczas tych kilku godzin podróży. Miał nadzieję, że jego towarzyszka bawiła się w pociągu równie dobrze.
Obejrzał się przez ramię szukając wzrokiem Rinyalushin. Ach, była. Całe szczęście, że jej nie zgubił.
- Trochę zimno, ech? - Rzucił do niej pogodnym tonem, tak odmiennym od panującej aury. Niebo zasłaniały ciemne chmury i wyglądało na to, że zaraz się rozpada. Temperaturę szacował na bliską zeru. Stare, dobre Highlands!



Ostatnio zmieniony przez Szkocja dnia Pią Maj 18, 2012 11:06 pm, w całości zmieniany 1 raz

2Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Pią Maj 18, 2012 5:25 pm

Go??


Gość

Podróże bywały dla niej męczące, zwłaszcza do Europy. To również tłumaczyło, dlaczego rzadko gdziekolwiek wyjeżdżała, zwłaszcza poza swój region. Nie wspominając już o pracy. Dlatego w pociągu bez skrępowania poszła w ślady Scotta. Właściwie to podczas lotu samolotem, też cały czas spała, ale to w sumie nie miało znaczenia. I tak czuła się przytłoczona, a pogoda najwyraźniej postanowiła ją dobić. Mimo ciepłej kurtki, czuła przenikające ją zimno. W końcu nie łatwo się przestawić o 28 stopni w dół. Wiatr rozwiewał jej włosy na wszystkie strony, ograniczając jej widoczność. Miała ze sobą także niewielką walizkę. Niewielką z trzech powód: była oszczędną osobą, niewiele miała i to była jedyna walizka, którą miała obecnie w posiadaniu. Starała się nie spuszczać Scotta z oczu, bo jakby się tu zgubiła, miałaby wielki problem.
-O wiele zimniej niż u mnie- powiedziała spokojnie. Nie chciała wcale narzekać, ani nic, więc jeśli tak to zabrzmiało, nie było to jej zamiarem. Chociaż trzeba było zrozumieć kogoś, kto był od ponad trzech dni w podróży. Jednak mimo to starała się po sobie nic nie okazywać, żadnych wyraźnych emocji na twarzy czy zmiany w barwie głosu. Widoki, owszem, były piękne, ale jakoś brakowało jej sił, żeby się zachwycać. Mimo wszystko starała się nie narzekać, bo kto to widział, żeby tak robić? I to zaraz po przyjechaniu na miejsce?

3Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Pią Maj 18, 2012 6:30 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Poprawił kołnierz kurtki, bo nie chciał, żeby przewiało go już pierwszego dnia. Chociaż nie powinno, bo nie było aż tak dużej różnicy w temperaturze biorąc pod uwagę tę w Edynburgu. Mógł przynajmniej wziąć jakiś szalik na szyję, chustkę chociażby. Nieważne, jakby to wyglądało.
Zerknął na dziewczynę. Chyba nie była przyzwyczajona do takich temperatur. Paradoksalnie, wprawiło go to w jeszcze lepszy nastrój.
- Witamy na północy! - Roześmiał się opierając ręce na biodrach i rozejrzał dookoła. Dworzec, jak dworzec, miasteczko jak miasteczko... ale ile w tym uroku!
- No to teraz herbatkę, ubrać się cieplej, żebyś mi nie jęczała - albo on jej - i ruszamy, co? Jeszcze dzień młody.

4Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Pią Maj 18, 2012 6:49 pm

Go??


Gość

Scott mógł się z niej śmiać, ale gdyby to on przyjechał do niej, zapewne teraz umierałby w upale, a ona miałaby ubaw. Ale teraz nie byli na jej wyspie, tylko na zimnej północy. No nic, sama się w to wpakowała, więc jakoś trzeba to przeżyć...right? Sama rozejrzała się po dworcu. Musiała przyznać, iż był całkiem uroczy, no ale porównać nie miała z czym, skoro sama nie miała dworca, a tym bardziej kolei. Mała, pusta wyspa.
-Nie zamierzam ci wcale jęczeć. No i chcę zobaczyć jak najwięcej- ona starała się nie narzekać. No bo wyznawała zasadę: twoje problemy, twoja sprawa. Pomijając fakt, że najczęściej po prostu nie miała komu się żalić. Ale to taki tam szczegóły.
-To gdzie idziemy?- spytała, rozglądając się.

5Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Pią Maj 18, 2012 11:01 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

- Tam. - Wskazał kierunek. Sam ze sobą miał tylko plecak dumnie niesiony na plecach i nawet nie zainteresował się tym, że jej z walizką mogłoby być ciężko. Doszedł do wniosku, że skoro wzięła ze sobą taki bagaż, musi się sama z nim zmierzyć.
Zeszli z jednego z czterech peronów, zostawili za sobą granatowo-żółty pociąg i przez budynek dworca wyszli na ulicę. Co prawda miasto nie mogło równać się z Edynburgiem pod żadnym względem, ale czy było brzydkie? Osobliwe, to na pewno, nie licząc ślicznej starówki.
- Znaczy... niby to tutaj niedaleko jest, wiesz? Nad rzeką zaraz. Chyba nie ma sensu brać taksówki, bo d-drogo przez turystów. - Wyjaśnił, patrząc na jej ewentualną reakcję. - A tak to spacerek dziesięć minut i będziemy na miejscu. Aye?

6Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Sob Maj 19, 2012 8:30 am

Go??


Gość

Nie spodziewała się, że Scott mógłby się zainteresować jej bagażem i ewentualną pomocą. Co więcej, nawet by ją to zdziwiło, gdyby Scottie zaoferował pomoc. No i poza tym, walizka była bardzo lekka, więc żadne z nich się tym nie przejmowało. Ruszyła za Szkocją, rozglądając się dookoła. Można powiedzieć, iż była nieco...przytłoczona. Nawet jedno miasto było lepsze i bardziej rozwinięte niż jej cała wsypa. Żeby mieć chociaż jakiś zabytek, albo coś wyjątkowego... Potrząsnęła lekko głową, chcąc odgonić od siebie te myśli. Zazwyczaj jak się nad tym zastanawiała, to wpadała w ponury nastrój.
-Możemy iść pieszo- pokiwała głową. Co prawda to oznaczało więcej czasu na zimnie i zapewne również na deszczu(skoro wyglądało, jakby zaraz miało padać), ale nie będzie przecież narzekać. Scott się przecież zna lepiej na własnym kraju. Aye?

7Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Sob Maj 19, 2012 11:35 am

Szkocja

Szkocja
Admin

A więc ruszył przed siebie ulicami i uliczkami, niektórymi nad wyraz wąskimi, których w tym mieście było mnóstwo, zwłaszcza w okolicy rzeki. I kiedy dochodzili do tego szerokiego cieku, zaczęło kropić. Zimny wiatr dął znad zatoki, którą miasto połączone było z Morzem Północnym. Wydawało się jednak, że Scottowi nie przeszkadzał ani wiatr, ani deszcz.
- O, zobacz! To jest Abhainn Nis. Tak jak Loch Nis, gdzie loch znaczy jezioro, tak to jest rzeka. Znaczy... A-Arthur mówił bardziej Ness, i tak się przyjęło. Rzeka Ness. - Wyjaśnił jej z uśmiechem, przechodząc przez jezdnię i nawet nie patrząc, czy z którejś strony jedzie samochód. Metoda świętej krowy znów zadziałała, bo nic nie zdołało go potrącić.
Podbiegł do barierki niczym dziecko na wycieczce, wychylił się i zajrzał w dość spokojny nurt rzeki mącony kroplami deszczu.
- Niski poziom. - Stwierdził bardziej dla siebie, niż dla niej. - A teraz przez mostek i jesteśmy na miejscu.

8Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Sob Maj 19, 2012 12:48 pm

Go??


Gość

Idąc za nim, w międzyczasie zdążyła odmówić modlitwy do wszystkich znanych jej bogów i duchów, aby jednak nie rozłożyła jej choroba. Scott był przyzwyczajony i mógł to sobie ignorować, ona jednak nie do końca. Chociaż do deszczu była przyzwyczajona.
-Ja mam tylko dwa jeziorka. Buada Lagoon, a drugie pod powierzchnią wraz z systemem jaskiń, Moqua Well- pewnie Scotta to niewiele obchodziło, no ale chciała coś powiedzieć. Cóż, musiała się jakoś podłączyć do metody świętej krowy, chociaż nie zamierzała jej stosować w przyszłości. Jednak lepiej poczekać, aż nic nie jedzie. Znaczy u siebie nie miała takiego problemu. Jakoś tak zawsze jak przechodziła przez ulicę, to akurat nic nie jechało. Również zerknęła na rzekę. Porywająca to ona nie była, no ale cóż...
-A gdzie dokładnie idziemy?- spytała, bo takiej informacji jeszcze nie otrzymała. O ile w ogóle ją otrzyma.

9Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Sob Maj 19, 2012 6:15 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Szkot miał nieprzemakalną kurtkę i berecik, a więc był przygotowany na deszcz! I nawet, jeśli tylko ledwie kropiło, a do prawdziwego deszczu było daleko, i tak było dość nieprzyjemnie. Ale kto by się tym przejmował? Nie Scott. Szczególnie, jeśli tyle czasu nie był w tym mieście.
- Ja mam trochę więcej niż dwa - Uśmiechnął się pod nosem i zastanowił się, czy może same Loch Ness nie będzie większe obszarowo do całej wyspy Nauru. Swoich przemyśleń jednak na głos nie wypowiedział, w końcu nie chciał robić jej przykrości. Bo to jej wina, że takie toto małe?
Rzeka była porywająca! Na tyle, że Scott nie mógł oderwać się od barierki dobre dwie minuty. Stał i patrzył, a deszcz zacinał coraz mocniej.
- Dobra, dość. Idziemy do mnie, oczywiście. - Czy mówił już, że i tutaj ma domek...? - Zobacz, tam. - Wskazał w bliżej nieokreślonym kierunku na kamieniczkę po drugiej stronie rzeki. - Pospiesz się, bo całkowicie przemokniemy!
Nie, żeby to on nie zamulał nad rzeką. I choć dżinsy zaczynały lepić mu się do nóg, raźnym krokiem wkroczył na wąski mostek ciągnący się nad rzeką.

10Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Sob Maj 19, 2012 7:01 pm

Go??


Gość

-I masz jeszcze góry i wiele innych rzeczy, których ja nie mam...- nie mówiła tego złośliwie. Taka była prawda. Właściwie to nie wiedziała, jaką powierzchnię ma Loch Ness, więc nie odpowiedziałby Scottowi na to pytanie, chyba, że raczyłby ją doinformować. Jakoś ona nie rozpływała się nad rzeką(wątpiła w jej czystość, może dla tego, że u niej zawsze była takiego błękitnego koloru), jednak jak zwykle nie dała po sobie nic poznać. Właściwie to rzadko pokazywała emocje, a już złość najrzadziej. Chociaż Scott widział Nauru w takim stanie...a nawet poczuł. I raczej nie było to dla niego przyjemne. Przynajmniej nie użyła wtedy magii. Sam Scott zmieniał nastrój tak często, że mógłby konkurować z najbardziej kapryśną kobietą. Chcąc nie chcąc, poszła za nim, zastanawiając się, jak też wyglądać może mieszkanie Szkocji.

11Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Sob Maj 19, 2012 9:50 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

- A ja nie mam ciepłych plaż i palm.
Coś za coś, nawet jeśli miał wielką przewagę w tym, co ma, a czego nie. Spodziewał się jednak, że byłyby osoby, które oddałyby jego piękne wrzosowiska, góry, jeziora i wybrzeża na rzecz skrawka plaży i ciepłej, przejrzystej wody.
Scottie, całe szczęście, do takich osób nie należał i cieszył się tym, co ma. Idąc mostkiem, którym trochę majtało ze względu na silny wiatr, rozglądał się na prawo i lewo, wielką frajdę mając z samej rzeki mąconej żywiołem. Oglądał się co chwilę na Nauru, jakby spodziewając się, że aktualna pogoda zrobi na niej wrażenie. Tymczasem rozpadało się już na dobre.
Całe szczęście, szybko pokonali mostek, a Szkotu udało się nie wpaść do rzeki. Kilkadziesiąt metrów dalej stał domek. Budynek wybudowany z cegły, bez szczególnych zdobień, z drzwiami wychodzącymi wprost na rzekę. Nic szczególnego.
- Jesteśmy. - Poinformował usłużnie, zdjął plecak i wygrzebał z niego klucze. Dłuższą chwilę zajęła mu walka z zamkami. Ale w końcu otworzył i wmaszerował do mieszkania. - Chodź, nie moknij!

12Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Nie Maj 20, 2012 9:16 am

Go??


Gość

Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Czy jakoś tak. W każdym razie Rinyalushin również była zadowolona z tego, co miała, nawet jeśli jej wyspa była zniszczona i wiązało się to z wieloma bliznami. Obserwowała Scotta, który cieszył się jak dziecko. Cóż, chyba coś miała wspólnego ze Szkocją- każde z nich czuło się o wiele lepiej w swoim państwie, niż w gromadzie z innymi nacjami. Jak już zaczęło mocno padać, to Rin przestała na to zwracać uwagę. Jak każdego roku pada ci nieprzerwanie przez sześć miesięcy, to na deszcz przestaje się już zwracać uwagę. Chociaż tu był chłodniejszy region, więc i o chorobę łatwiej. Sama dziewczyna również zerkała na rzekę od czasu do czasu.
-Tubwa- podziękowała krótko i wytarła buty przed drzwiami, po czym weszła do środka. Następnie zdjęła obuwie. Nawet jeżeli tylko na chwilę, to i tak kultura wymagała, aby buty zdjąć w cudzym mieszkaniu. A przynajmniej tak ją uczono.

13Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Nie Maj 20, 2012 10:07 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Zdjął z głowy berecik i przeczesał dłonią mokre kosmyki przeglądając się w lustrze wiszącym w przedpokoju.
- M-może być trochę kurzu, bo pewnie dawno nikt tu nie zaglądał. Ale to nie przeszkadza, nie?
Jemu nie przeszkadzało, więc nie widział powodu, by przeszkadzało również Nauru. Ściągnął buty, zobaczył, że skarpetki mu przemokły, ale to przecież nie przeszkadza. Kurtkę zdjął i odwiesił na wieszaczek tuż po tym, jak plecak rzucił na środek, praktycznie pod nogi.
- Jakiej herbaty? - Wolał zapytać, choć wiedział, że pewnie wyboru wielkiego nie ma, a ta, która została, jest dość zleżała. W końcu nie było go tutaj jakieś dwa miesiące.
I zostawiając wszystko na przedpokoju ruszył wgłąb domu.

14Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Nie Maj 20, 2012 3:54 pm

Go??


Gość

-Ja nie widzę problemu- a nawet gdyby widziała, to i tak by się nie odezwała. Czy Scotti zmieniłby coś, gdyby mu o tym powiedziała? W jej mniemaniu raczej zacząłby warczeć, że jak się nie podoba, to nie trzeba było przyjeżdżać. Nie, Szkocji się nie bała. Ale nie była konfliktową osobą i nie chciała się kłócić(no chyba, że rozmawiamy o bardzo ważnych sprawach, albo o Francji).
-Jakakolwiek herbata będzie, będzie dobra- nie była wybredną osobą. Trudno jest być wybrednym, gdy jedyne, co masz na wyspie, to mielonki i fastfoody, ewentualnie ryby, które udało się złowić. No i gdy wcześniej jadło się patyki i ludzi. Taka zróżnicowana dieta w sumie. kto by tam zwracał uwagę. Odwiesiła swoją kurtkę i rozejrzała się po mieszkaniu.
-Gdzie mogę zostawić walizkę?

15Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Nie Maj 20, 2012 7:45 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Herbata teraz na pewno się przyda, bo skoro sam Szkot czuł się nie najlepiej w przemoczonych ubraniach po deszczu - skarpetki już wylądowały na środku salonu, przez który musiał przejść, by dostać się do kuchni - z Nauru nie mogło być lepiej.
Stał więc na bosaka na zimnych kafelkach wątpliwej czystości w kuchni i szykował herbatę, podczas gdy deszcz zacinał dalej w szyby.
- Gdzieś tam rzuć, m-możesz w salonie, albo w pokoju. Albo na piętrze, jak wolisz - Gorzej, że nie zaznajomił jej z rozmieszczeniem pomieszczeń w domku. Najwyraźniej stwierdził, że sama zorganizuje sobie wycieczkę i zwiedzi. Dał jej wolną rękę. Czy to nie lepiej?

16Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Pon Maj 21, 2012 5:35 pm

Go??


Gość

Cóż, Scott powiedział niemal "róbta co chceta"...może był po prostu zbyt leniwy, by ją oprowadzić. Rozglądała się chwilę po obecnym pomieszczeniu, po czym poszła na górę. Szła niepewnie, jakby bała się, że zaraz coś wyskoczy zza rogu. Nie było to takie głupie, skoro Szkocji nie było od około dwóch miesięcy, kto wie, co tu się wyhodowało? Pająki giganty? Zmutowane szczury? Powinna sobie poradzić..
-Etomagage- mruknęła i od razu zrobiło jej się cieplej. Drobna magia a potrafiła ułatwić życie. Albo je zniszczyć. Do wyboru. Weszła w końcu na piętro i rozejrzała się za jakimś miejscem, coby w końcu mogła zostawić walizkę i wrócić na dół na herbatę...o ile to można było nazwać herbatą.

17Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Wto Maj 22, 2012 10:41 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Nie był leniwy! Po prostu miał inne zajęcie. Musiał wstawić wodę, musiał przetrzeć filiżanki, ostatecznie znaleźć w zapchanej pudełkami i pudełeczkami szafce to jedno z herbatą... I tylko zapomniał, że trzymał ją w słoiczku, co go trochę zdziwiło, gdy odkrycia już dokonał.
- A do żarcia co? - Wydarł się, nie do końca będąc pewnym, gdzie dziewczyna w chwili obecnej się znajdowała. Dziwne, że po tych wszystkich latach darcia ryja zachował jeszcze głos. Co prawda skrzypiał jak stare drzwi, ale siła jego głosu na przestrzeni lat nie zmalała ani trochę. Kto wie, może nawet nauczył się krzyczeć jeszcze głośniej?
W każdym razie, chciał ugościć ją jak najlepiej.
I wtedy zdał sobie sprawę, że choć zaproponował jedzenie, nie miał wiele, by ją poczęstować.

18Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Sro Maj 23, 2012 12:52 pm

Go??


Gość

Rozglądała się po piętrze, kiedy usłyszała Scotta. W sumie to ona nie krzyczała, no, chyba, że się zdenerwowała. A Scott już wiedział, jak się denerwuje. No ale mniejsza z tym. Dość wiedzieć, że ona nie krzyczała, jeżeli nie miała dobrego powodu. A Szkocja albo lubił krzyczeć, albo powodów miał za dużo. Walizkę odstawiła w pierwszym lepszym miejscu i zbiegła na dół po schodach, zeskakując po stopniach, aż w końcu wylądowała na podłodze. Skierowała się do kuchni, nadal z zaciekawieniem rozglądając się po domu.
-Wszystko będzie dobre. Jak nie chce ci się nic robić, to możemy wyjść gdzieś na miasto, czy coś..- wzruszyła ramionami. Wiadomo, nie zawsze chciało się coś robić, to można wyjść na zewnątrz. Nawet jeśli pada deszcz.

19Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Czw Maj 24, 2012 12:16 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Nasłuchiwał, jak dziewczyna schodzi ze schodów i był niemal pewny, że zaraz z nich zleci. Dreszcz go nawet przeszedł po plecach, gdy pomyślał, że będzie jej musiał płacić odszkodowanie, jeśli nie rozegra dobrze sprawy sądowej. Całe szczęście, przestraszył się za szybko, choć na pewno takie drobne stresy nie wpływają dobrze na jego stan zdrowia. Woda się zagotowała, więc zalał kubeczki. Że też nie miał tutaj filiżanek.
Zerknął na nią z ukosa. Cóż, miała prawo do rozglądania się po domu, ale i tak mu się to nie podobało. Nie miał nic do ukrycia, ale te antyki tu i ówdzie mogły świadczyć o nim na różne sposoby.
- Można wyjść... - Przyznał jej, uchylając drzwiczki lodówki. Jak się spodziewał, była zupełnie pusta. Ba, nawet nie podłączona do prądu. - ...a nawet trzeba.
Nie lubił szastać pieniędzmi na prawo i lewo, a wyjście do restauracji na pewno pod to podciągnie. Cóż jednak poradzić? W gruncie rzeczy, to prawie jak... randka.

20Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Czw Maj 24, 2012 7:52 pm

Go??


Gość

Nie rozglądała się dlatego, że chciała ocenić wygląd mieszkania, meble, gust Scotta czy co tam innego. Rozglądała się, by zapamiętać, co gdzie jest. Nie, żeby miała zamiar zostawać tu na nie wiadomo ile. Po prostu robiła tak w każdym nowym miejscu. Ułatwiało to jej poruszanie się i orientacje w terenie. Stare nawyki. Podziękowała skinieniem głowy za herbatę i spojrzała na jego próby znalezienia czegoś w pustej, niedziałającej lodówce. Uprzejmie nie komentowała. Bo i po co?
-Cóż, skoro już tu jestem,to chciałabym spróbować coś szkockiego- stwierdziła. Skoro była w Szkocji, to wolała iść do typowo szkockiej restauracji niż do jakiejś knajpy z fastfoodem. I to wcale nie była randka...

21Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Pią Maj 25, 2012 7:38 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Grunt, że Nauru nic nie powiedziała. Pusta lodówka po takim czasie nieobecności to żaden wstyd, prawda? Chociaż mógł przewidzieć, że najlepiej będzie zaopatrzyć w jedzenie tuż przed przyjazdem, żeby później nie mieć problemu...
O ile ktokolwiek uznał to za problem. Ani Rin, która sama zaproponowała wyjście, ani Scott, który tak ochoczo na nie przystał, nie narzekał.
- No... c-coś się znajdzie. Cock-a-leekie z kurczaka i z porów, albo eskalopki, Francuz nauczył nas ł-ładnych kilka setek lat temu takich niezłych. Albo nawet jakąś rybę, haddock w fish and chips, ech? Miasto jest nad zatoką, więc ryby powinny byś świeże. Chyba, że przeżarły ci się na tej twojej wyspie. - Uśmiechnął się pod nosem słodząc sobie herbatę. Podsunął zaraz jej cukierniczkę nie bacząc na to, że jako kobiecie i gościowi powinien jej dać ją pierwszą. - Albo śledzika.

22Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Pią Maj 25, 2012 10:44 pm

Go??


Gość

A co miała powiedzieć? Uczyła się, że nawet jak jest źle, to nie należy marudzić. A najlepiej jeszcze pracować, żeby źle już nie było. Jednak ta technika, mimo swej prostoty, często zawodziła na Nauru. I tylko nikt nie mógł znaleźć powodu, dlaczego to nie działa. I nie znalazł do dziś.
-Wszystko brzmi interesująco. A z rybami...wiesz, dostępna jest tylko świeża chanos- niemal się uśmiechnęła, wspominając, jak kiedyś dusiła Scotta za to, że obraził tą rybę. W sumie, oprócz chanos miała inne ryby na wyspie, ale tylko z puszki, a ona nie przepadała za bardzo za takimi rybami. Spojrzała na cukierniczkę i pokręciła przecząco głową. nie słodziła herbaty, jakoś nie miała tego w nawyku. Starała się jak najszybciej wypić herbatę, bo pewnie Szkocja chciałby już wyjść. No albo i nie.

23Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Sob Maj 26, 2012 10:15 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Spojrzał na nią uważnie, bo nie do końca wiedział, czy jednak przystaje na te ryby, czy nie. Wolałby prostą, zwięzłą odpowiedź.
- Albo haggis - Wzruszył ramionami, ciągnąc dalej swoją wypowiedź. Prawdę mówiąc, decyzji nie musiała podejmować tutaj, a Scottie nawet nie wiedział, czy restauracja, do której zamierzał ją zabrać, serwowała te wszystkie dania.
Spokojnie upił z kubeczka. Odsunął cukierniczkę, odgarnął firanki i spojrzał za okno.
- Ale się rozpadało - Uśmiechnął się sam do siebie patrząc, jak deszcz leje za szybą. Ciepłe światło lampy na suficie sprawiło, że poczuł się jeszcze lepiej. - A ty nie jesteś mokra, ech? Nie siedź w mokrych ubraniach, bo się zaziębisz.
Sam miał ledwie mokre spodnie, ale zdawało mu się to nie przeszkadzać.

24Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Nie Maj 27, 2012 5:36 pm

Go??


Gość

-Zobaczymy, jak dojdziemy- powiedziała, upijając kolejny łyk herbaty. Mogło się na przykład okazać, że jakoś nic ciekawego nie będą mieli albo nawet, że restauracja będzie zamknięta. Chociaż pewnie w takiej miejscowości to knajpek mają od groma i trochę. Więc czy to różnica, czy jedna będzie zamknięta? Co innego na Nauru. Ale Nauru nie można porównywać z takim miastem, a co dopiero z takim państwem. Nie nie, porównania zostawmy już w spokoju. Sama zerknęła na swoje ubrania. Dzięki magii nie czuła zimna, co nie oznacza, ze jej ubrania wyschły od tak.
-Masz racje, pójdę się przebrać- powiedziała, dopijając resztę herbaty. Umyła kubek i wytarła dokładnie, stawiając na blacie, bo nie wiedziała, gdzie Scott trzymał kubki. Poszła na górę i szybko się przebrała, mokre ubrania rozkładając, aby wyschły i wróciła na dół, przy okazji zaplatając swoje włosy w koka.
-Jestem gotowa- powiedziała.

25Inverness i okolice  Empty Re: Inverness i okolice Wto Maj 29, 2012 5:33 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Nauru miała rację. Scott jednak lubił wybiegać w przyszłość i snuć różne scenariusze. Najgorsze było jednak to, że zwykle oczekiwany ciąg wydarzeń nie był zbyt pozytywny, a świadomość, że może czekać go coś nieprzyjemnego, wprawiała go w kiepski nastrój.
A nawet, jeśli jego przepowiednie się nie sprawdzały, przez sam fakt, że się mylił, też był zły. Tak źle, tak niedobrze.
Tym bardziej się zdziwił, gdy Rinyalushin troszkę się pospieszyła, więc i on musiał się sprężyć. Picie herbaty w pośpiechu to okropna rzecz. Co jednak mógł zrobić?
- Aye, aye... - Mruknął, podnosząc się z taboretu, na którym przycupnął - Mocno głodna? Bo się zastanawiam, czy dalej cię ciągnąć, czy tutaj - Machnął ręką wskazując przypadkowy kierunek.- Buty zakładaj.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 7]

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach