Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Inverness i okolice

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 7]

26Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Czw Maj 31, 2012 7:33 pm

Go??


Gość

Nie lubiła wybiegać ani w przyszłość, ani wracać myślami w przeszłość. Wtedy zaczynała się nieco załamywać. Problemem było to, że niemal cały czas musiała myśleć o przeszłości albo przeszłości. Więc jej ogólny nastrój wychodził jak wychodził. No i nie umiała w sobie znaleźć takiego optymizmu, jaki mieli Olivier i Thomas. Nie zachwycała się zwierzakami tak jak oni. Wolała świat duchów od rzeczywistego. I było jej tak dobrze.
-Wytrzymam, jeżeli chcesz mnie poprowadzić gdzieś dalej- było to prawdą. Nawet jeżeli nie chciała robić kłopotu, nie miała w zwyczaju kłamać. I zapewne też nie wychodziło jej to zbyt dobrze. Niemieckie wychowanie. Założyła swoje buty i zerknęła na Scotta oczekująco. W końcu to on tu prowadził, czyż nie?

27Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Nie Cze 03, 2012 9:24 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Zastanowił się, czy Nauru nie mówi tego po prostu z grzeczności. On, oczywiście, mógł leźć nawet i na koniec miasta, bo nie był głodny aż tak - co było dziwne, bo przecież po długiej, trwającej dobre trzy i pół godziny podróży jego żołądek bez dna mógł zacząć dawać o sobie znać. Najprawdopodobniej po prostu faza ssania i burczenia już przeszła i głód jako taki stał się mniej odczuwalny.
Nie spieszył się specjalnie. Z westchnieniami i niezadowolonymi pomrukami jednak zmuszony był odstawić pustą już filiżankę, założyć mokre buty - wdzięczny byłby za pomoc, ale prosić nie śmiał, choć przez spożywczo-ciążowy brzuszek ciężko było się pochylić - sięgnąć po kurtkę i otworzyć drzwi. Z nieciekawą miną spojrzał na ścianę wody.
- ... - Nie, nie miał na to słów. - Masz jakiś cieplejszy sweter, ech? To załóż pod kurtkę. I na szyję coś, bo wieje.

28Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Pon Cze 04, 2012 1:12 pm

Go??


Gość

Skoro tak mówiła, nawet jeżeli z grzeczności, to miała na myśli dokładnie to, co powiedziała. Nie lubiła kłamać. A nawet gdyby lubiła, to i tak jej to nie wychodziło. Cóż, wszyscy kłamią ale nie wszyscy potrafią. Bywa. Z powagą patrzyła, jak Scott wykonuje wszelkie czynności przygotowawcze, nawet jeśli wychodziło mu to z trudem. Na szczęście dla niego wcale nie uznawała za zabawne jego problemów z pochylaniem się. Mało co uznawała za zabawne. Lepiej nie opowiadać jej kawałów. Ani nie oglądać z nią komedii. W ogóle najlepiej nic z nią nie robić.
-Teraz już będzie mi ciepło- powiedziała, zakładając kurtkę i wyjmując z kieszeni szalik. Zawiązała szalik na szyi i założyła buty. Sprawdziła jeszcze po kieszeniach czy wszystko zabrała i spojrzała na niego wyczekująco.

29Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Pon Cze 04, 2012 5:07 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Szczerze wątpił w to, by było jej ciepło. Oczywiście nie miał pojęcia o jej czarach. Sam wolał nie używać tego typu rzeczy do zdarzeń tak zwyczajnych jak deszcz. Mógł przecież zająć się tym zupełnie normalnie. Sweter był dobrym rozwiązaniem.
Uznał, że nie ma sensu jej przymuszać. Najwyżej zmoknie i się zaziębi. Zobaczy, czym jest typowo szkocka pogoda i typowo po niej następujący katar. Aż się do siebie uśmiechnął.
- Mam nadzieję...
Poprawił jej jeszcze szalik, trochę jak ojciec. Nigdy nie ukrywał, że ma słabość do istot słabych i bezbronnych, choć po prostu chciał o nie dbać. Może dlatego tak ciągnęło go do dzieci? Kiedyś kiedyś miał Arthura, potem swoje własne wysepki i kolonie, choć z tych drugich niewiele zostało. Nie, nic nie zostało. Teraz po prostu brakowało mu kogoś, kim mógłby się zaopiekować. Ale czy by się do tego przyznał? Raczej nie.
Założył kaptur, naciągnął jej jej własny i wyszedł w deszcz.

30Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Wto Cze 05, 2012 5:49 pm

Go??


Gość

Każdy odbierał go inaczej. Dla niej magia była codziennością, więc używanie zaklęć do takich celów było jak najbardziej normalnym. Przynajmniej dla niej. Natomiast deszczu i chorób z nim związanych na razie się nie obawiała. Nawet jeżeli coś było inaczej niż na jej wyspie, ona musiała się o tym przekonać na własnej skórze. I wtedy miała nauczkę. Przynajmniej Scott będzie miał okazję do powiedzenia "a nie mówiłem?". O ile oczywiście się pochoruje. A jeśli nie, no to punkt dla niej.
-Nie musisz się o mnie martwić- powiedziała. Jednak zrobiło jej się bardzo miło, gdy zaczął jej poprawiać. Nigdy nie miała w dzieciństwie kogoś, kto by ją przytulił, poprawiłby jej ubranie czy poczytał bajki na dobranoc. Niby były duchy, a potem Niemcy...ale jej potrzeba było ciepła rodzinnego, a nie zjaw z drugiego świata czy człowieka, który nade wszystko kocha zasady. Oczywiście nie miała nic do nich, ale to nie to samo w porównaniu z rodziną. Westchnęła bardzo cicho, by Scott niedosłyszał i wyszła za nim.

31Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Czw Cze 07, 2012 10:39 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Gorzej będzie, jeśli Nauru naprawdę się pochoruje. Nie dość, że nie skorzysta z wycieczki, to jeszcze narobi Szkotu problemu. Nie, żeby Scott nie był zadowolony z osoby, którą będzie mógł się opiekować, ale... znając życie, szybko mu się znudzi i Rin będzie zdana głównie na siebie.
Na zewnątrz po prostu lało. Szkot nie widział za dużo przez kaptur i chyba zaczynał żałować, że zrezygnował z parasola. Bardzo dobrze, że nie wyciągał suchych butów - bardzo szybko na nowo miał przesiąknięte skarpety. Mokre dżinsy nieprzyjemnie lepiły się do skóry.
W czasie takiej pogody nie było sensu ciągnąć jej daleko. Nawet nie przechodzili na drugą stronę rzeki. Knajpka kusiła ciepłym światłem lamp. Pchnął Nauru przed sobą i zamknął za nimi drzwi.

32Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Pon Cze 11, 2012 3:10 pm

Go??


Gość

W byciu zdanym tylko na siebie miała niejakie doświadczenie. W końcu była ignorowana przez całe swoje życie. Znaczy, znaleźli się tacy, co przywłaszczyli sobie jej wyspę, ale im chodziło głównie o fosforyty. O swoje zdrowie i bezpieczeństwo musiała już dbać sama. W sumie mieszkanie na odludziu zawsze miało dla niej więcej plusów niż minusów...ale to wszystko zależy od punktu siedzenia. Deszczem nie przejmowała się wcale. Nawet jeżeli był zupełnie inny niż ten, który miała w porze deszczowej. Dla niej deszcz to deszcz, co z tego, że tu jest zimniej. W końcu to woda na głowę leci. Weszła do knajpki i zdjęła kaptur, po czym rozejrzała się po wnętrzu. Nie wiedziała, jak to jest w Szkocji w knajpkach...znaczy się w ogóle nie wiedziała, bo u siebie miała tylko okienka z fastfoodami. A to przecież nie to samo. Co nie?

33Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Pon Cze 11, 2012 10:17 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Jakie to szczęście, że w środku było sucho i ciepło! Byli też ludzie, którzy patrzyli na dwójkę zmokłych z kpiącymi uśmieszkami na ustach. Bo kto wyłazi w taką pogodę z domu?
Scott jednak nie przejmował się spojrzeniami. Przygarnął Nauru do siebie, kiedy większość kropel zdążyła już z nich obcieknąć, jakby bał się, że mieszkańcy Inverness przesiadujący tutaj ją spłoszą.
- Zmarzłaś, ech? - Spróbował zagadać ściągając jej z głowy kaptur. Swojego już się pozbył. - Siądziemy gdzieś i zjemy, a-a potem wrócimy i się napijemy ciepłej herbaty, aye? I sobie posiedzimy.
Miał ją zabrać na miasto, a nad Loch Ness następnego dnia. Wyglądało jednak na to, że dzisiaj już nie pozwiedzają.

34Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Wto Cze 12, 2012 2:57 pm

Go??


Gość

Nie przejmowała się ludźmi, a raczej ich spojrzeniami. Dawno się nauczyła, że niektórych ludzi trzeba po prostu ignorować. A przynajmniej ona tak robiła. Można było mieć wątpliwości do co skuteczności tej metody. Sama mogła sobie ściągnąć kaptur, ale jak Scott już tak chciał...Przecież nic strasznego to to nie było. Rozejrzała się z zaciekawieniem po wnętrzu. Cóż, było całkiem przytulnie jak dla niej.
-Zaraz się ogrzeję- spojrzała na niego-A ty nie zmarzłeś?- nawet jeśli był przyzwyczajony do takiej pogody. Jemu też mogło być zimno, prawda? Co do planów zwiedzania, pogoda za bardzo nie dopisywała, ale nie było aż tak źle. Zawsze można wymyślić coś innego.

35Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Sro Cze 13, 2012 10:08 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Szkoci byli po prostu ciekawi, bo i knajpka była dość podrzędna. I nawet jeśli, Scott ją lubił! Bo przez zwyczajowy brak turystów można było poczuć się bardziej swojsko. A gdy pojawił się ktoś o urodzie bardziej egzotycznej od rudych piegowatych Iroli z sąsiedztwa, ludzie mieli także coś, na co można popatrzeć i o czym poplotkować. Ciemnowłosa dziewczyna o niecodziennej dla nich twarzy była idealnym tematem!
Scott jednak się tym nie przejmował, bo był przyzwyczajony. Ba, zwykle sam gadał i patrzył, gdy siadywał w pubach ze znajomymi.
- Nae, jest ciepło - mruknął, choć ciepło do końca nie było. Nie było też jednak tragedii. Pociągnął ją do stolika i usadził, nawet nie czekając na to, co powie. - Rozbierz się. Przyniosę... menu.
Rzucił mokrą kurtkę na siedzenie na przeciwko niej i ruszył do baru po kartę.

36Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Sro Cze 13, 2012 6:39 pm

Go??


Gość

Cóż, nie mogła powiedzieć, że dziwi się mieszkańcom. U niej każdy turysta był jak jakieś egzotyczne zwierze. Gdy tak niedawno odwiedził ich hiszpański dyplomata, wszyscy rzucili się popatrzeć. Ale w sumie o Nauru mało kto wiedział i na pewno Szkocja miał więcej turystów, toteż więcej osób do poznania. W sumie, jakby tak na to popatrzeć, to dla niej rude osoby były czymś niezwykłym. Zdjęła z siebie kurtkę i powiesiła ją na krześle. Rozejrzała się po obecnych w lokalu, zachowując neutralny wyraz twarzy. Nie wyglądała zniechęcająco, ale też nie miała zamiaru ani ochoty się uśmiechać. Zerknęła za Scottem, czekając, aż wróci z menu czy co tam było. U niej po prostu wszystko było wypisane przy wejściu, więc można było od razu zdecydować, co się chce.

37Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Czw Cze 14, 2012 11:21 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Już po chwili wrócił z kartą dań. Nie była specjalnie pokaźna ani długa, ale grunt, że coś w niej było. Coś, co można było zjeść i przy okazji się rozgrzać. I duży wybór piw dla strudzonych światem doczesnym.
Ludzie nadal patrzyli, ale kto by się przejmował? Kilku nawet po drodze Scotta powitało, kojarząc go z jego wcześniejszych wypadów do Inverness. Co prawda bywał tutaj tylko kilka tygodni w roku, bo większość czasu siedział w Edynburgu, ale skoro już się pojawiał, nie mógł nie zahaczyć o pub i nie nawiązać paru nowych znajomości.
- Wybierz coś. Tam masz napisane pod każdym składniki. A jak nie wiesz, co to jest, to pytaj.
Dania były głównie swojskie, więc większości Nauru nie miała prawa znać.

38Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Pią Cze 15, 2012 6:35 pm

Go??


Gość

-Dziękuję ci bardzo- skinęła mu głową i wzięła kartę. Na piwa raczej się nie skusi, ale jakiegoś lokalnego dania wypadało spróbować. Nie po to przecież leciała do Szkocji, aby na miejscu jeść fastfoody. Chociaż stawiała na to, że Scottowi nie będzie chciało się gotować i jeżeli ona nie wyjdzie z inicjatywą, zostaną im mrożonki do jedzenia. Zastanawiało ją, czy Scott gotuje coś czasem, czy tylko żywi się mrożonkami, ew. chodzi do restauracji bądź żeruje na innych. No ale, mniejsza z tym. Przeglądała uważnie kartę dań. W sumie naszła ją ochota, aby wybrać coś na chybił trafił. Coś, co brzmi najdziwniej w całej tej karcie. Znając życie i tak by to zjadła, więc co to za różnica? W końcu jej uwagę przykuła jakaś ryba. Dobra, niech będzie ta ryba.
-Wybiorę to- wskazała palcem pozycję w menu. Chyba dwunastą.

39Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Sob Cze 16, 2012 1:13 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Sam zaglądał przez stół do karty, próbując wyczytać coś do góry nogami. Nie miał z tym większego problemu, choć... nie, jednak problem istniał.
- To? O... bardzo dobre - Kiwnął głową. Ciekawe, czy powiedziałby o którejkolwiek z pozycji, że jest niedobra. - Cabelew jest z dorsza, tam masz jeszcze ziemniaki, i chrzan, i parę innych rzeczy. - Mógłby pewnie powiedzieć jej o wszystkich składnikach i wariacjach tej potrawy zależnych od miejsca, w którym jest przyrządzana, ale nie było sensu i czasu. Sam był głodny, wybrał coś z karty i szybko zamówił.
Dziesięć minut później oboje otrzymali swoje dania. On rybę z ziemniakami i jakąś surówką, najpewniej z pora, a ona swoją porcję ryby zalanej dużą ilością sosu.

40Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Nie Cze 17, 2012 7:30 am

Go??


Gość

Podobało jej się to, że nie musiała czekać długo na zamówienie. Przynajmniej czasami bywało dłużej. Przyjrzała się z zaciekawieniem rybie. Używanie tak dużej ilości sosu do ryby było na jej wyspie dość niezrozumiałe. Chanos miała bardzo delikatne mięso i zbyt duża ilość sosu zabijała jej delikatny aromat. Ale tutaj mają pewnie inne ryby i co kraj, to obyczaj. Wzięła sztućce i ukroiła kawałek ryby, po czym spróbowała. Okazała się zaskakująco dobra. Już bez dalszych wahań zaczęła jeść. Starała się zachowywać najlepiej, jak potrafiła podczas jedzenia. Nie chciała, żeby Scott musiał się za nią wstydzić. Albo, żeby raczej ona sama nie musiała. W końcu to, że jesteś z innego kraju, jest marną wymówką dla braku kultury. Gdy skończyła, odłożyła sztućce na talerz i wytarła usta.

41Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Nie Cze 17, 2012 11:23 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Scottie za to nie przejmował się faktem, że je jak świnka i porównywalna ilość jedzenia, która trafiała do jego ust, spadała z widelca, czasem nawet na stolik. Chociaż już od długiego, długiego czasu był cywilizowanym państwem, stare nawyki pozostawały.
Tyle dobrego, że na koniec otarł serwetką usta.
- Nie miałaś za mało, huh? - Jej porcja jemu samemu wydawała się dość mizerna. Nie mógł oczywiście wiedzieć, czy Nauru ma żołądek tak pojemny jak on, który najchętniej zjadłby jeszcze jedną taką rybę. Gdyby tylko była tańsza.
- A może napijemy się piwa? Tak na lepsze nastroje. - Nie, żeby uważał, że nastrój był zły. Trochę zawstydzony własną propozycją potarł się po nosie. - A jak nie, to zbieramy dupy do domu, bo po co nam tu siedzieć?

42Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Nie Cze 17, 2012 3:43 pm

Go??


Gość

-Nie, całkiem się najadłam- powiedziała, całkiem zgodnie z prawdą. Jej nie trzeba było dużo, żeby mogła się najeść. W przeciwieństwie do Scotta była dość mizernej postawy. Sposobu jego jedzenia nie skomentowała, bo i to byłoby nieuprzejme. Kultury to ją Niemiec wyuczył, przyznać trzeba.
-Ja nie piję piwa, dziękuję. Ale jak chcesz się napić, to się nie krępuj- nie pijała napojów, które miała w sobie choć trochę alkoholu. Nie smakowały jej po prostu. Jednak nie zamierzała wyciągać Szkocję, jeżeli ten jeszcze się chciał napić. Ręką sięgnęła do kieszeni, w której miała schowany portfel.
-To ile płacę?- zapomniała spojrzeć w menu. A przecież nie mogła zwalać wszystkich wydatków na Szkocję.

43Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Pon Cze 18, 2012 10:57 am

Szkocja

Szkocja
Admin

- No, to dobrze.
Sam nie wiedział, czy dobrze, bo skoro ona już nie je i nie pije, to nie ma sensu, żeby siedziała tutaj i patrzyła, jak on sączy piwo. A na piwo miał ochotę - jak zawsze, niezmiennie.
W każdym razie, nadszedł czas, by się zbierać.
- To idziem? A rachunek... - Brzmiał naprawdę niepewnie, bo przecież to miała być "randka"! A na randce facet płaci za kobietę. Scott płaci za Rinyalushin. Samo to zdanie, nawet wypowiedziane w myślach, nie na głos, przyprawiło go o dreszcz. Cóż jednak mógł począć?
Chrząknął.
- D-daj spokój, jesteś u mnie, a to nie są jakieś wielkie pieniądze... zapłacę.

44Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Wto Cze 19, 2012 12:50 pm

Go??


Gość

-Jesteś zupełnie pewny?- spojrzała na niego pytająco. W sumie no to nigdy nie wychodziła na miasto z kimś, więc przyzwyczajona była do płacenia za siebie. Znaczy, dla niej było to faktem jak najbardziej oczywistym. No i z drugiej strony, jak Scott chciał płacić, to musiał wydać pieniądze, wiec koszty automatycznie wzrastają. A w końcu to ona miała tu wydawać pieniądze, czyż nie? W sumie to powinna się cieszyć, że Szkocja chcę za nią zapłacić, a ta jeszcze narzeka.
-W takim razie będę musiała się jakoś odwdzięczyć- no bo nie dość, że zaprosił ja do Szkocji to jeszcze płacił za jej posiłek.

45Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Pią Cze 22, 2012 6:45 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Ręce trzęsły mu się trochę jak w gorączce, gdy sięgał po portfel.
- Aye, aye... n-nie ma żadnego problemu.
Mimo wszystko starał się zachować twarz. Cóż go podkusiło, by zaproponować coś takiego?! Teraz było już jednak za późno, by zrobić cokolwiek. Nie mógł jej przecież powiedzieć, że nie, rozmyślił się, i każdy ma płacić za siebie.
Przygryzł wargę zaglądając w czeluść portfela. Jak się spodziewał, było tam więcej, niż być należało - w końcu wypłacił jakąś część pieniędzy, w podróży i przy zwiedzaniu dobrze było mieć gotówkę przy sobie.
Wyciągnął banknot o nominale akurat tak wysokim, by zapłacić wszystko i dać napiwek, choć naprawdę niewielki. Bardzo niewielki. Z wahaniem położył papierek na stoliku.

46Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Sob Cze 23, 2012 3:47 pm

Go??


Gość

Patrząc na minę Szkocji, zaczynała czuć wyrzuty sumienia. Przez te jego minę, zaczynała mieć wątpliwość, czy będzie on w stanie dojść o własnych siłach do domu. Ewentualnie czy nie padnie po drodze na zawał serca. Sama aż czuła jego smutek i nie zdziwiłaby się, gdyby cała knajpka go czuła...ba, nawet całe miasto!
-Jeszcze mogę zapłacić za siebie...- przecież jeszcze nie zapłacili za posiłek i mogła wypłacić odpowiednią sumę. Zabrała przecież pieniądze ze sobą. Na pewno uspokoiłoby to Scotta, przynajmniej w pewnym stopniu. No i nie miałby takiej cierpiętniczej miny,

47Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Nie Cze 24, 2012 12:14 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Zbladł, a może nawet poszarzał na twarzy. Zacisnął usta do tego stopnia, że nawet wargi mu zbielały.
Ale było już za późno. Banknot leżał na stoliku, zaraz też podeszła dziewczyna - Scottowi, nawet w tak tragicznej chwili, przez myśl przeszło, że nawet karczemne dziewki z czasem straciły na uroku. Ta przecież nawet nie miała biustu - zabrała naczynia i pieniądze, zostawiła rachunek, podziękowała i zniknęła.
A więc to był koniec. Jego funty zniknęły w okrutnej kapitalistycznej machinie. Bez żadnej litości.
Przeczesał dłonią włosy i westchnął, nagle bardzo, bardzo zmęczony.
- Wracamy, ech? - Zagadał do Nauru głosem o wiele cichszym niż zazwyczaj - Nic tu po nas. Ch-chyba nie przestało padać, więc jakoś tam się ciepło opatul. Jeszcze o sklep trzeba zahaczyć.

48Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Wto Cze 26, 2012 3:56 pm

Go??


Gość

Również zerknęła na dziewczynę, chociaż nie myślała tego samego co Szkocja. Raczej obserwowała, nie wyciągając wniosków. Skinęła jej jedynie głową w podzięce, a następnie wróciła wzrokiem na jej towarzysza. Nie była pewna, czy Scott jej zaraz tu nie zemdleje i wcale jej się to nie uśmiechało, postanowiła więc nie zwlekać dłużej.
-Wracajmy...- pokiwała głową. Podniosła się i założyła kurtkę, zapinając się szczelnie. Nic nie mówiła, nie chcąc dobijać Szkocji jeszcze bardziej, a pocieszać nie umiała. Podeszła do drzwi, a na odchodne skinęła jeszcze głową wszystkim bywalcom. Wyszła z knajpy, czekając, aż Scott pójdzie za nią i pokaże, w którym kierunku mieli teraz iść. Bo nastrój był iście pogrzebowy jak na razie.

49Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Czw Cze 28, 2012 6:59 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Przeżywał trochę jak przysłowiowa mrówka okres, ale co poradzić, gdy nie można odżałować żadnego wydanego funta, a co dopiero tylu?! I miał nadzieję na rabat, i też się rozczarował.
Założył kurtkę i zapiął się pod szyję. Naciągnął jeszcze beret. Czyż nie wyglądał w nim seksownie? Pożegnał się w kilku krótkich słowach ze zgromadzoną gawiedzią, naciągnął kaptur, objął Rinyalushin w talii i pchnął dalej, do wyjścia, i w kierunku sklepu.
- S-się rozpadało, ech? - Zagadał nie chcąc dać po sobie poznać, jak wielki dramat przeżywał w związku z utratą paru funtów. Na zewnątrz rzeczywiście lało. - Sklep tu niedaleko... w ogóle jak w-wolisz, to idź do domu.

50Inverness i okolice  - Page 2 Empty Re: Inverness i okolice Czw Cze 28, 2012 6:52 pm

Go??


Gość

Ona raczej nie uważała, że Scott wygląda seksownie. Znaczy, szczerze mówiąc, to nie za bardzo zwracała swoją uwagę na to, jak Szkocja wygląda. Raczej skupiała się na tym, jak sobie poradzić z jego charakterem. Zmienność jego charakteru była trudna to przewidzenia, przynajmniej dla niej. Ona nie mieszkała w Europie i nie znała się na jej mieszkańcach, nie była więc w stanie ich dokładnie ocenić. Dla niej Europejczycy byli po prostu...dziwni. Tak, dziwni to dobre słowo.
-Pójdę z tobą. Chyba, że wolisz, żebym poszła- nie chciała zostawiać go i iść sobie tam, gdzie jest ciepło, z drugiej strony, jeżeli Scott chciał zostać przez chwilę sam, nie chciała się narzucać.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 7]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach