Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Okolice Astany

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Go down  Wiadomość [Strona 4 z 5]

76Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Nie Gru 23, 2012 7:26 pm

Go??


Gość

-A... nie wiem. - przymknął na moment oczy i objął go za szyję. -Mhm, tak, nie przestawaj... - wymruczał, kiedy wargi brata dotarły do okolic jego szyi. Wziął kilka głębszych oddechów bo zaczynało mu się robić dziwnie ciepło, jednak to był dobry znak. -...A. No tak. - Kirgiz zaliczył właśnie spotkanie z rzeczywistością trzeciego stopnia. -Dużo nam to nie zajmie, wiesz, nie chciałem pakować się w jakieś trudne potrawy bo bałem się że coś zepsuję. A słodycze zrobiłem już wcześniej. Jak cię nie było wczoraj. - powiedział, wytykając język. To prawda, upiekł pierniczki i skrzętnie je ukrył przed łakomym bratem, coby ich nie wywęszył. -...Więc możemy się jeszcze trochę pomiziać. - powiedziawszy to, wpił się w jego usta w namiętnym, długim pocałunku.

77Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Nie Gru 23, 2012 7:46 pm

Go??


Gość

Nie oponował. Chwilę trwali w pocałunku, pierwszy skapitulował Kazach. Oderwał się od niego i zawisł kilka milimetrów nad jego ustami. Uśmiechnął się ponownie.
-Doprawdy, zmieniasz szybko zdanie. Nie powiem...- wymruczał cicho i musnął jego wargi swoimi. -...żeby mi się to nie podobało.
Przyjemnie było słuchać reakcji brata na pieszczoty okolic szyi. Alex zajął się szukaniem tętnicy. Wolno wodził ustami po skórze, czasem wspomagając się zębami lub językiem. Nie chciał, żeby bolało, więc był wyjątkowo, jak na niego, delikatny.

78Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Nie Gru 23, 2012 8:11 pm

Go??


Gość

-Jak to ja. - szepnął i zaśmiał się cicho. Jego dłonie wylądowały pod koszulką Kazacha. Jedną z dłoni zaczął wodzić po jego lędźwiach i przy niższej części kręgosłupa, zaś palce drugiej wylądowały nieco pod linią spodni. -Mi też się to podoba, wiesz? - dziwne, gdyby było inaczej. Odchylił głowę na bok, odsłaniając przed nim szyję, dając mu większe pole do manewru. -N-nie musisz się tak ze mną bawić. - powiedział, wiedząc, że Kazach jest tak delikatny w tym co robi tylko ze względu na niego, bo nie chciał robić mu krzywdy. Adile cały czas wzdychał i pomrukiwał z czystej przyjemności, a kiedy usta Alexa dotarły do tego najwrażliwszego punktu tuż pod uchem - syknął i całe jego ciało przeszył dreszcz. -Mmm... - spojrzał na niego spod ledwo uchylonych powiek, uśmiechając się zachęcająco.

79Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Sro Gru 26, 2012 12:22 pm

Go??


Gość

Uśmiechnął się. Tak łatwo było doprowadzić Adile'a do takiego stanu. Kilka pieszczot, a ten już leży i jęczy. Cóż, nie, żeby to tam Alexowi przeszkadzało. Wolał uległych, niż na przykład takich, którzy starali się uciec i trzeba było wiązać. Chociaż, to było w okresie, zanim zaczął interesować się bratem w ten "inny" sposób.
Zostawił w okolicy ucha niewielką, ale wyraźnie odcinającą się na bladej skórze malinkę. Lubił to robić, a najchętniej namalowałby Kirgizowi duży napis "Nie ruszać, to moje" na ciele. Nie lubił się dzielić.
Ugryzł delikatnie płatek ucha i przeniósł usta na jeden z obojczyków. Odsunął nieco przeszkadzającą mu koszulkę.
-Przeszkadza ci to?- spytał spokojnie, z ledwo wyczuwalną nutką rozbawienia w głosie.

80Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Czw Gru 27, 2012 12:16 pm

Go??


Gość

Jeszcze nie było z nim tak źle, to nie były całe jego umiejętności wokalne. Pokazywał co potrafił dopiero przy konkretniejszych działaniach. -Nie, Alex. Jedyne co mi przeszkadza to to. - szepnął, uśmiechając się lekko, wskazując mu na koszulkę. Nie przeszkadzało mu nic, jeśli nie przeszkadzało Kazachowi. Ot, taka drobna zależność. Adile zawsze w takich sytuacjach był całkowicie uległy, aczkolwiek od czasu do czasu dla zabicia rutyny wykazywał jakąś inicjatywę własną. Zresztą, wiedział, że taki obrót rzeczy bratu się podobał. Nie wyrywał się, nie szarpał, nie próbował za wszelką cenę pokazać, że on 'rządzi'...
Podczas gdy Alex zajmował się jego obojczykiem, on delikatnie dmuchnął mu ciepłym powietrzem w okolicę szyi, nieco za uchem i przesunął ostrożnie paznokciami od lędźwi do żeber. Dreszcze murowane.

81Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Czw Gru 27, 2012 8:35 pm

Go??


Gość

-Jesteś pewien, że chcesz? Ponoć mieliśmy jakąś wigilię robić, hm? A tak, to zejdzie nam do wieczora...- wymruczał, przygryzając nieco mocniej skórę. Nie, żeby miał zamiar się wycofać, nawet, jeśli rzeczywiście chciałby robić tą całą kolację. Zgodził się tylko ze względu na zachciankę brata.
Oderwał od niego usta i wyprostował się. Kilkoma sprawnymi ruchami zdjął z niego zbędne opakowanie w postaci koszulki. Pogładził ciało dłońmi. Prawie jak dziewczęce. Zero jakiejkolwiek muskulatury, decha. Alexowi się to podobało, mimo kilku wystających gnatów. Przyłożył policzek do klatki piersiowej. Przynajmniej tu Adile był w miarę przyzwoicie ciepły.

82Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Czw Gru 27, 2012 8:49 pm

Go??


Gość

-Mówiłem, zdążymy. Pomożesz mi. - syknął, wyprężając się trochę w jego stronę. Dosłownie jak kotka spragniona pieszczot. No cóż, taki był... Pozwolił się rozebrać i tutaj nastąpiła chwila niepewności. Wychudzony brzuch, wystające żebra, zero ładnie zarysowanych mięśni... -P-popracuję nad tym... - powiedział nagle, zanim zdążył ugryźć się w język. Zamknął oczy i położył dłoń na jego głowie. -Nawet jeśli nam zejdzie do wieczora... - To nawet nie waż się przerywać. Zagroził mu tak w myślach z cichą nadzieją, że nagle się braciszkowi nie odechce.

83Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Czw Gru 27, 2012 9:02 pm

Go??


Gość

-Najwyżej nie będzie kolacji- powiedział z udawanym żalem. Nie miał ochoty na jakieś tam dziwaczne obrzędy nad talerzem. Cholera wie, co tam ten Feliks i całą reszta robią w taką Wigilię.
Trącił brzuch nosem. No, może trochę za kościsty. Trochę. Tak, że Alex czasami walczył z zachcianką złapania zębami za jedno z wystających gnatów. Powstrzymywał się tylko dlatego, że Adile'owi by się to na pewno nie spodobało. Zamiast tego uniósł nieco głowę i zaczął kreślić wymyślne wzory językiem w okolicy lewego sutka, zostawiając wilgotny ślad. I wtedy do głowy przyszedł mu szatański plan. Na pewno będzie potem za niego dostawał po głowie, ale sam nie mógł nadziwić się nad własnym geniuszem. Toć jeśli Ad będzie zmęczony po intensywnym "zajęciu" Alex może wyślizgnąć się z domu i iść na tanią wódkę, żeby uchlać się pod sklepem! I nie będzie musiał się trudzić jakimś tam świętem, którego nie obchodził! Plan doskonały, za który będzie potem wisiał. No, ale to potem.
Zamyśliwszy się nad swoją cudownością, złapał sutek i pociągnął może zbyt mocno. No, może nie urwał, ale zaboleć trochę mogło.

84Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Czw Gru 27, 2012 10:21 pm

Go??


Gość

-Będzie, będzie. - zapewnił go. Miał nadzieję, że braciszkowi pomysł się spodobał. Nie, nie. Na pewno się spodobał, no przecież gdyby nie, to powiedziałby od razu! Poruszył się pod nim niespokojnie, czując język na wrażliwym sutku. I znów ta fala gorąca rozeszła się po całym jego ciele. Westchnął głęboko, zadowolony z gestów brata. Najpierw miłe chwile w sypialni, potem kolacja... Żyć nie umierać, już dawno się nie cieszył tak, jak na ten dzień. Perspektywa była prześwietna.
...A potem go ugryzł. Zapiszczał, szarpnął się i z trudem podniósł. -Alex to bolało! - fuknął z wyrzutem, marszcząc gniewnie brwi. Zaraz jednak twarz na powrót mu złagodniała. -Nie rób tego tak mocno, wiesz, że nie lubię... - przypomniał i z powrotem ułożył się wygodnie w pościeli, przyciągając go jak najbliżej siebie.

85Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Czw Gru 27, 2012 10:38 pm

Go??


Gość

-Praszam- mruknął niewyraźnie, starając się zatuszować swój błąd delikatnymi skubnięciami i pocałunkami. Doprawdy, jaki ten Adile delikatny. To było bardzo korzystne, i dla niego i dla Alexa. Czasami jednak reagował nieco bardziej panicznie na ból. Cóż, jakieś minusy też muszą być.
Starał się utrzymywać kontakt wzrokowy podczas pieszczot. Również kiedy zaczął majstrować przy jego spodniach ciągle sprawdzał, czy Aduś choćby się nawet nie krzywi. Uśmiechnął się do niego łagodnie. Zsunął niepotrzebną już część garderoby na ziemię, żeby nie przeszkadzała.
Nie przeciągając, zszedł ustami na okolice brzucha i kości biodrowych.

//Tak żem pomyślała, że może coś zacząć cenzurować? :o

86Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Czw Gru 27, 2012 10:51 pm

Go??


Gość

Och tak, Ad był bardzo delikatny. A może.... Raczej wrażliwy na dotyk. Jakikolwiek. Reakcja była od razu. -Nie szkodzi. - powiedział, spoglądając w jego oczy. Uśmiechnął się i trochę pomógł mu zdejmowaniu swoich spodni. -Hej, to trochę nie fair. - mruknął, podnosząc się lekko. Zaczął rozpinać mu koszulę. Nie omieszkał dotknąć tu i tam. Po prawdzie Kirgiz trochę zazdrościł mu takiego ciała. Może to nie był kulturysta, ale te wyrzeźbione mięśnie odznaczające się pod skórą... Przyjemnie było popatrzeć. Kiedy tamten już zajmował się coraz to niższymi partiami jego ciała, zaśmiał się histerycznie. Łaskotały go włosy brata, wszędzie gdzie się dało. Dostał gęsiej skórki. I tam na 'dole' coś zaczęło się dziać i resztki garderoby powoli zaczęły stawać się niewygodne. -Mmm... - zamruczał, gładząc opuszkami palców silne ramiona blondyna. Znał się na rzeczy, to nie ulegało wątpliwości...

87Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Czw Gru 27, 2012 11:13 pm

Go??


Gość

-Nie jest ci za ciasno?- mruknął rozbawionym tonem, spoglądając na coraz to wyraźniejsze wybrzuszenie w jego bieliźnie. Nie musiał pytać, aczkolwiek bawiły go takie pytania. Czasami Adile nie chciał na nie odpowiadać i tylko się rumienił. To było urocze.
Alexowi zaczynało robić się ciepło. Już sam widok rozgrzanego i chętnego ciała Ada mu wystarczał, żeby się podniecić. Doprawdy, młody mógł go sobie owinąć wokół palca.
Przeciągnął jeszcze całą zabawę. Zostawił podbrzusze w spokoju i przeniósł się ustami na wnętrze uda. Po prostu męczył biednego Kirgiza.

88Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Czw Gru 27, 2012 11:24 pm

Go??


Gość

Tak jak Alex mógł to przewidzieć, Adile tylko się zarumienił i odwrócił głowę na bok. Nie przepadał za tymi pytaniami, przecież odpowiedzi na nie były tak oczywiste! Klatka piersowa falowała lekko, unoszona płytkim, trochę już nierównym oddechem. -N-nie śmiej się, to nie moja wina. - burknął, wyczuwając w jego głosie rozbawienie. Trudno o to nie było. -O boże, Alex... - jęknął cicho czując pocałunki na udzie i przysłonił sobie usta dłonią. N-nie to, że się wstydził... Już chyba nie miał czego. Nie przy nim.

89Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 3:42 pm

Go??


Gość

Jego reakcję skwitował tylko zadowolonym wyrazem twarzy. Podobało mu się to, że Adile już dawno przestał być zawstydzony i skrępowany. Atmosfera była o wiele przyjemniejsza.
Uniósł jego nogę i założył ją sobie na ramię. To zdecydowanie ułatwiało dalsze działania. Składał pocałunek za pocałunkiem, czasami zostawiając drobny ślad w postaci malinki. Pogładził skórę dłonią. Była miękka i pachniała jakby wanilią. Kirgiz o siebie dbał. Dotknął nosem zgięcia kolana, dłonią zaś powędrował niżej, aż do pachwiny. Czy Ad tego chciał, czy nie, bardzo się starał, przede wszystkim dla niego, żeby nie stać się nazbyt brutalnym. Ze skrajności w skrajność...
Niby przypadkiem zahaczył palcami o wybrzuszenie. Droczył się.

90Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 4:03 pm

Go??


Gość

Wiedział to. Wiedział, widział i czuł, że Alex wkłada wszystkie siły w to, żeby nie rzucić się na niego jak drapieżnik na ofiarę. Po prawdzie był mu za to wdzięczny. Czasem niektóre noce bywały naprawdę ciężkie i Adile bał się, czy brat go jakoś trwale nie uszkodził. Dobrze pamiętał te wszystkie zadrapania, zaczerwienienia i sińce... I szybko przemijającą niechęć do Alexa. Teraz jednak skupił się na tym, co właśnie mu dawał. Pierwszorzędną rozkosz płynącą z jego dotyku, nikt inny tak nie potrafił... -Mm... - jęknął po raz kolejny, wypychając biodra tuż pod jego dłoń. Ciało powoli zaczęło samo domagać się dotyku, nie kontrolował już tego tak jakby chciał. -N-nie baw się tak... - w przekładzie: przejdź do rzeczy bo będzie źle. Podniósł się na łokciach by mieć lepszy widok na to co działo się tam na dole. Zaczerwienił się jeszcze bardziej, widząc co wyprawia. Może nie było to nic nadzwyczajnego, ot, pieszczoty, ale mimo wszystko jeszcze reagował z nutą zawstydzenia. -Alex... - szepnął i spróbował go od siebie na chwilę oderwać. Klęknął i do końca zdjął z niego koszulę, całując go jednocześnie po szyi. No co, też mu się coś należało, prawda? Nie chciał, żeby wyszło na to, że nie daje nic od siebie. Zjechał zimnymi dłońmi w dół, od barków przez klatkę piersiową, w końcu do spodni. Rozpiął je sprawnie i patrząc na jego twarz przesunął dłoń po jego kroczu. Jakby oczekiwał na pozwolenie.

91Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 4:32 pm

Go??


Gość

Po jego twarzy przemknął cień niezadowolenia. Niezadowolenia z tego, że Adile przerwał mu zabawę i przejął inicjatywę. Szybko jednak zmieniło się jego nastawienie, kiedy poczuł szczupłą dłoń młodszego na kroczu. Sapnął z zadowolenia, czując, że bielizna robi się cholernie niewygodna i drażniąca. Mrucząc jak autentyczny kot, ujął wolną dłoń bruneta i ucałował swobodnie, po chwili biorąc serdeczny palec do ust. Drugim ramieniem przygarnął go do siebie tak, by usiadł okrakiem na kazachskich biodrach. Sam Kazach wsparł się wygodnie o poduszki, w luźnej, siedzącej pozie. Przymknął nieco oczy, zajmując się nadal jego dłonią. Drugą zahaczył o gumkę od bielizny i pociągnął nieco w dół.

92Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 4:43 pm

Go??


Gość

Nie oponował, kiedy przyciągnął go do siebie. A wręcz było mu to na rękę. Szybko pozbył się kazachskich spodni, pozostawiając go w samej bieliźnie. Usiadł na jego biodrach, tak jak nakazywały mu gesty brata. Otarł się o niego dość mocno całym ciałem, nogi zaplótł mu wokół pasa. Całkiem wygodnie gdyby nie ta bielizna, która już naprawdę go uwierała. Pogłaskał Kazacha po policzku i pocałował go z czułością. Przedłużał pocałunek jak tylko to było możliwe, na wszystkie sposoby. Złapał jego dolną wargę w zęby i pociągnął. Taki mały odwet za ugryziony sutek i żeby nie było za bardzo cukierkowo. Uśmiechnął się, znowu patrząc mu w oczy.

93Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 4:56 pm

Go??


Gość

Puścił jego palce, uznając, iż są wystarczająco wymamlane. Kiedy Adile zbliżył się jeszcze bardziej i połączył ich usta w pocałunku, Alex starał się nie pozostać mu dłużny. Puścił język w taniec, zadowolony z takiego obrotu spraw. Po ugryzieniu odsunął się od niego na marne kilka centymetrów, ich usta ciągle łączyła cienka strużka śliny. Odwzajemnił uśmiech. -Jesteś śliczny, mógłbym tak na ciebie patrzeć i patrzeć- mruknął cicho, kierując wargi na czuły punkt tuż za uchem. Zebrało mu się na komplementy, naprawdę, nowość.
Zlitował się nad nim i pociągnął bieliznę jeszcze niżej, obnażając już wszystko, czego brat codziennie nie obnosił. Kontynuując naznaczanie szyi ciemnymi plamkami, ujął jego męskość w dłoń i delikatnie potarł.

94Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 5:13 pm

Go??


Gość

-Nic ciekawego, widzisz mnie codziennie. - roześmiał się i ujął w dłoń kosmyk jego włosów. Nawinął go sobie na palec i puścił. Głośno nabrał powietrza w płuca i zamruczał. Nie tak autentycznie jak Alex bo wyrwał mu się kolejny jęk. Spiął się na całym ciele i zamknął oczy. Skupił się na przyjemności. Było jej teraz naprawdę wiele, a że Adile był dobry w okazywaniu aktualnego stanu czy emocji, rozchylił usta i pozwolił sobie na to by spomiędzy wilgotnych warg wydostał się kolejny dźwięk. Bynajmniej nienależący do przyzwoitych. Poruszył się niespokojnie i wyprostował jeszcze bardziej.

95Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 5:30 pm

Go??


Gość

Chwycił zębami płatek ucha. Pociągnął lekko i polizał. Po ciele przechodziły mu dreszcze za każdym razem, kiedy z gardła Adile'a wydobywał się kolejny, nieprzyzwoity dźwięk. Alex lubił słyszeć, że było mu dobrze.
Młodszy bardzo się wiercił, pobudzając dolne partie ciała blondyna. Alex miał ochotę na posunięcie się z działaniami o wiele dalej, zaczynając od pozbycia się resztek garderoby, które go tak drażniły. Przesunął dłoń na męskości brata, ugniatając ją w palcach. To wywołało kolejną falę wiercenia.
-Potrzebujesz nawilżenia?- spytał cicho, spodziewając się w miarę szybkiej i klarownej odpowiedzi. Wątpił w swoje umiejętności powstrzymywania swoich potrzeb jeszcze przez dłuższą chwilę.

96Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 5:36 pm

Go??


Gość

-Mhh... T-tak. - wydyszał, ledwo już wytrzymując. Przez głowę młodego przeszła myśl, żeby może kazać mu po prostu zrobić to teraz bez zbędnych ceregieli... Ale to mogło nieść za sobą spore konsekwencje. Dałby mu wtedy do zrozumienia że może zrobić z jego ciałem co tylko będzie chciał, a przecież mieli spędzić razem miły wieczór przy dobrej kolacji. Zrobiło mu się naprawdę niewygodnie, więc zszedł z jego kolan i położył się tuż obok na boku, twarzą do niego. Spojrzał na niego ledwo przytomnie, uśmiechnięty i zadowolony, gotowy już w zupełności.

97Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 5:54 pm

Go??


Gość

Położył się na brzuchu i wsunął rękę pod łóżko, szukając po omacku. Nie pomylił się, znalazł to, czego szukał i z triumfem usiadł z buteleczką lubrykantu w dłoni. Przysunął się bliżej niego i popchnął delikatnie, tak, by wylądował na plecach. Nachylił się i ucałował jego czoło. Był rozpalony jak w gorączce.
-Będę delikatny, obiecuję- westchnął. Wiele razy zdarzało mu się być naprawdę brutalnym podczas stosunku z brunetem i zawsze czuł po fakcie ogromne wyrzuty sumienia. Nie chciał go krzywdzić, ale czasami nie panował nad sobą. Cud, że Adile jeszcze się go nie boi.
Rozsunął mu nogi i klęknął między nimi, po drodze pozbywając się z ulgą bielizny. Wylał na dłoń nieco żelu i wsunął w niego ostrożnie jeden palec.

98Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 6:00 pm

Go??


Gość

Poczekać te kilkanaście sekund było już dla niego ogromną męczarnią, ale nie chciał brata poganiać. Przymknął oczy gdy całował go w czoło. -Wierzę, skarbie. - powiedział, uśmiechając się błogo. Tak, całkowicie mu ufał, więc nie bał się że tym razem stanie się coś złego. Ba, bardzo rzadko się coś takiego działo.
...Jednak nie musiał być aż tak bardzo delikatny. Adile niepokalaną dziewicą nie był, więc przy trochę tylko ostrożnym obchodzeniu się z nim nic go nie bolało. -N-nie musisz aż tak uważać... - powiedział, jednocześnie rozkładając nogi jeszcze bardziej. No zrób to w końcu...

99Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 6:11 pm

Go??


Gość

Dołożył jeszcze jeden palec, rozciągając go. Wsunął je głębiej, penetrując wnętrze. Zatracił zdecydowanie na delikatności, stając się zdecydowanie niecierpliwy. Nie bawił się zbyt długo, sam był na skraju wytrzymałości. Wyjął palce i zastąpił je czymś o wiele większym. Uniósł nieco biodra brata, żeby obojgu było wygodniej i poruszył płynnie biodrami. Tych ruchów nie dało się sklasyfikować jako "przód-tył". Były posuwiste i jakby przemyślane, co byłoby nieco przesadnym stwierdzeniem, z uwagi na to, że Alex coraz mniej myślał, a coraz bardziej działał za instynktem.
Westchnął, czując wokół siebie nieco spięte mięśnie. Tak przyjemnie ciasno.

100Okolice Astany - Page 4 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 6:16 pm

Go??


Gość

-Mocniej... - wyjęczał cicho czując w sobie jego palce. Oddychał coraz szybciej i było mu tak przyjemnie gorąco... Był trochę rozczarowany, kiedy je wyjął. W kolejnej chwili poczuł jednak jak męskość brata wsuwa się w niego. Znowu spiął wszystkie mięśnie przez co mógł Alexowi to trochę utrudnić. Pisnął dziwnie. Zwykle zawsze tak reagował na ten pierwszy moment nim przyzwyczajał się do wolnego, miarowego tempa. Przyciągnął go do siebie na tyle blisko, na ile pozwalała im pozycja w której się znajdowali.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 4 z 5]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach