Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Okolice Astany

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down  Wiadomość [Strona 5 z 5]

101Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 6:32 pm

Go??


Gość

-Rozluźnij się- wymruczał, napierając biodrami nieco mocniej. Brat był nieco spięty, wprawdzie dla Alexa było to nawet przyjemne, ale brunetowi mogło sprawić ból. Poruszał się spokojnie, czekając, aż młodszy przyzwyczai się do sytuacji. Jedną dłoń ułoży na jego biodrze, na drugiej wsparł się tuż nad nim. Kaskada włosów spłynęła z ramion i utworzyła swoistą kurtynę nad twarzą Adile'a. Mruczał z przyjemności, przymykając oczy.
Ręką, która spoczywała na biodrze, przesunął po całym jego ciele, zahaczając po drodze o punkty erogenne, aż dotarł do jego twarzy. Opuszkami dotknął dolnej wargi, po czym objął go za kark i przysunął mocniej do siebie, wchodząc głębiej.

102Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 6:45 pm

Go??


Gość

Bardzo łatwo było mówić "rozluźnij się", kiedy ciało odmawiało posłuszeństwa właścicielowi. Odetchnął głęboko i jednak spróbował. No, jakoś się udało. Zamknął oczy do końca. Dłonią wodził po jego kręgosłupie, po całych plecach i nawet nie omieszkał troszeczkę podotykać jego pośladków. Dalej nic nie próbował, bo wiedział, że wystarczył jeden zły ruch żeby wszystko zepsuć. Jęczał starszemu wprost do ucha. Nie mógł się powstrzymać. Było mu zbyt dobrze. Zaczął ciągle powtarzać jego imię jak mantrę. Był coraz głośniejszy, ale sąsiadami już dawno przestał się przejmować. Teraz dopiero można było posłuchać sobie popisów wokalnych...

103Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 7:04 pm

Go??


Gość

Przestał się już hamować, kiedy poczuł, że brat się rozluźnił, przyśpieszył zdecydowanie swoje ruchy, które stały się również o wiele bardziej głębokie. Uchylił wargi i zaczął wzdychać z przyjemności. Naturalnie, nic nie mogło przebić Adile'a, głosik miał całkiem całkiem, a podczas stosunku potrafił wydzierać się, aż sąsiedzi w domu obok słyszeli. Nic dziwnego, że patrzyli nieprzychylnie na blondyna, uważając, że to pewno jakiś gwałciciel, albo i inny zboczeniec i omijali go szerokim łukiem. A on miał ich w głębokim poważaniu.
Czuł palce partnera, wbijające się w skórę na kazachskich plecach za każdym pchnięciem. Czasami zdarzało się, że miał tam zadrapania, szczególnie, jeśli młody nie obciął zawczasu paznokci. Uchylił oczy, spoglądając na twarz bruneta. Wyglądało na to, że niedługo miał szczytować.

104Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 7:35 pm

Go??


Gość

No i tak właśnie było. Darł się jakby go demon opętał. Tak. Jego własny demon, czy może już w sumie bóstwo które za każdym razem gdy się kochali doprowadzało go do szaleństwa.
Uwielbiał czuć go w sobie tak mocno jak teraz. Tego uczucia nie dało się porównać z żadnym innym. Nie chodziło jednak tylko o samą fizyczność, Adile najbardziej cieszył się z tego, że robili to z miłości, nie z samej tylko potrzeby ciała. Że po wszystkim mógł wtulić się w niego bez obaw że tak po prostu odejdzie, kiedy wziął to co chciał wziąć.
Skupiał się jednak na tym czego doznawał. Wszystkie te odczucia, cała rozkosz kumulowała się w jednym miejscu. Jeszcze tylko trochę... -A...lex... J-ja już... zaraz... - nie był w stanie wydobyć z siebie więcej. Stał się jeszcze głośniejszy. Jęknął przeciągle, odchylając głowę lekko do tyłu. Objął Alexa za szyję i przesunął ustami po linii szczęki. Starał się uspokoić oddech.

105Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 7:50 pm

Go??


Gość

Mięśnie zacisnęły się znowu, doprowadzając go do istnego szaleństwa. Wsłuchany w jęk, oznaczający orgazm Adile'a, doszedł kilkanaście sekund później. Czuł, jak całe napięcie opuszcza podbrzusze, kumuluje się w męskości i uwalnia się na zewnątrz. Wyszedł z niego wolno. Nie zdawał sobie sprawy z własnego zmęczenia, dopóki nie opadł obok, zlany potem i ubrudzony nasieniem brata. Chwilę zajęło mu uspokojenie oddechu.
Obrócił się na bok i pogłaskał gorący policzek bruneta. Wpatrzył się w jego oczy z delikatnym uśmiechem. -Cieszę się, że cię mam- wymruczał i przyciągnął go bliżej siebie, do piersi. Przymknął leniwie oczy, głaszcząc go miarowo po włosach.

106Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 8:04 pm

Go??


Gość

Uśmiechnął się, przytrzymując dłoń na swoim policzku. Delikatnie ucałował jej wnętrze. -Ja również się cieszę. - powiedział cicho, obejmując go mocno, na ile pozwalały mu siły. -Kocham cię, Alex. - dodał jeszcze i przymknął oczy. Nie mógł sobie pozwolić jednak na zaśnięcie. Chciał tylko odpocząć i trochę zregenerować utracone siły. A potem jeszcze musiał się wykąpać. Był cały spocony i poza tym czuł, że cieknie po nim nasienie brata. Szybka kąpiel w letniej wodzie na pewno by go trochę otrzeźwila. -Dobrze ci było?... - spytał jeszcze, bawiąc się jego włosami.

107Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 8:15 pm

Go??


Gość

-Ja też cię kocham- wymruczał w jego włosy, w których chował twarz. Pachniały Adile'em i to było ich największym atutem. Poza tym były miękkie. Teraz już całkiem nie miał ochoty na jakieś tam wigilie, co popierało jego świeżo zbudzone lenistwo. Miał za to ochotę na gorącą kąpiel w towarzystwie brata i krzepiący sen w ciepłej pościeli. A tak swoją drogą... -Chyba trzeba będzie przebrać pościel- wskazał na skotłowaną kołdrę, poplamioną spermą. Westchnął. Całe starania braciszka poszły się kochać. Najwyżej on, Kazach, przebierze tą cholerną pościel, żeby odciążyć swoje kochanie.
-Mam nadzieję, że długo nam nie zejdzie z tą kolacją. Kupiłem olejki do kąpieli- kusił mimowolnie, gdyż wybitnie nie chciało mu się robić czegokolwiek w kuchni.

108Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 8:51 pm

Go??


Gość

On również powoli zaczął tracić ochotę na siedzenie w kuchni. Było mu za dobrze. Spędzenie czasu z bratem w tak miły sposób było o wiele lepsze. W kuchni jeszcze posiedzi nie raz i nie dwa. W końcu Kazachowi obiadek zrobić ktoś musi. -No wiem... Później przebiorę. - powiedział, nie bardzo zadowolony, bo przecież kilka godzin temu tę pościel przebierał własnoręcznie. -Ohoh, kochany, opłaci nam się bardziej jeśli wykąpiemy się teraz. - stwierdził i wyswobodził się z jego objęć. -Idziesz? - spytał, idąc w stronę łazienki. Całkowicie jak go natura stworzyła. Cóż, nie miał się po co krępować. Brat widział już wszystko.

109Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 9:05 pm

Go??


Gość

Pozwolił bratu wyślizgnąć się z objęć. Odprowadził go wzrokiem, lustrując całą jego sylwetkę wzrokiem. Mimo, że widział go nago codziennie, nadal lubił tak na niego patrzeć. Na pytanie, rzucone w jego stronę, kiwnął tylko głową i podniósł się z łóżka. Rozciągnął gnaty, aż zgrzytnęło i ruszył w ślad za partnerem, w kierunku łazienki.
Wszedł do jasnego pomieszczenia, nie przejmując się czymś tak pospolitym, jak ubrania. Uważał tak, jak Adile. Znali siebie na wylot, po co się ukrywać.
-Tylko nalej gorącej wody- upomniał go. Lubił ciepłą wodę. Kiedyś młody nalał letniej do wspólnej kąpieli, co niezbyt Alexowi przypadło do gustu. Bez słowa komentarza podszedł do szafki łazienkowej i wyciągnął butelkę z jakimś bliżej nieokreślonym płynem. Dolał kilka kropel do wanny. Zapachniało wanilią.

110Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 9:11 pm

Go??


Gość

-Aż tak gorącej? - spytał, odkręcając kurek. Nie to, że mu się to nie podobało, tylko kiedyś przy okazji takiej kąpieli wlazł do wody zbyt szybko, nie zauważając że jest tak gorąca i się trochę poparzył. -Hmm... Czuję wanilię? - spytał uśmiechając się do Aleksa. Uwielbiał wszystko co z wanilią. Przysiadł na brzegu wanny, od czasu do czasu palcami sprawdzając temperaturę. Po którymś razie syknął. Za gorąca, dolał więc trochę zimnej. Blondyn pewnie znów będzie marudził... No cóż. Jak tak, to następnym razem będzie kąpał się sam i nikt mu plecków nie umyje. Pff.

111Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 9:17 pm

Go??


Gość

-Mówiłem ci, że kupiłem coś nowego- wzruszył tylko ramionami i wyjął z szafki jeszcze żel do mycia. -Łap
Zamiast rzucić, podał mu butelkę, znając dobrze Ad'a wiedział o jego dziurawych rękach. Specyfik także był o zapachu waniliowym, o czym głosiła etykietka. Dobrze wiedział, że to ulubiony zapach brata.
Sprawdził wodę palcami. Mogłaby być ciepłą, jak dla niego, ale zdawał sobie sprawę z tego, że Adile inaczej odczuwał temperaturę. Kiedy wanna była wypełniona na tyle, by woda nie wyszła poza jej brzegi, kiedy oboje do niej wejdą, sam zakręcił kurek i pierwszy wszedł do niej, zadowolony z ciepła. Zrobił miejsce między swoimi nogami, tak, by brunet mógł między nimi usiąść i oprzeć się o kazachską klatkę piersiową.

112Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 9:23 pm

Go??


Gość

-Miałem łapać. - mruknął, dobrze wiedząc, że prędzej dostałby butelką w łeb niżby ją złapał. Otóż Ad sito miał, nie ręce. Postawił żel na brzegu wanny i poczekał aż Alex wejdzie do wody. Wszedł zaraz za nim, rozłożył się wygodnie i oparł plecami o jego pierś. -Mhmmm, teraz mi dobrze... - zamruczał, zaciągając się waniliowym aromatem. Mógłby stąd nie wychodzić. Niestety woda zacznie niedługo stygnąć. Chwilę posiedzieć, umyć się i wyjść a potem... Co do tego siedzenia w kuchni miał coraz większe wątpliwości czy mu się w ogóle chciało. Był zmęczony.

113Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 9:34 pm

Go??


Gość

-Mhm...- zamruczał tylko, odprężając się. Ciepła woda działała przyjemnie rozluźniająco. Idealny sposób na udany relaks. Przymknął oczy i odchylił na chwilę głowę do tyłu. Gorąca kąpiel, a potem do łóżka i spać. Już akurat da się zaciągnąć do kuchni, nie ma nawet mowy.
Pooddychał trochę, odpoczął przez chwilę. Następnie wziął butelkę żelu i wycisnął trochę na dłonie. Zaczął wmasowywać go kolistymi ruchami w skórę Adile'a. Takie wzajemne mycie było nad wyraz przyjemne i uspokajało po całym dniu zajęć. Dlatego też coraz częściej to praktykowali.
Raz pracował samymi palcami, innym razem całymi dłońmi, namydlając zmęczone i naznaczone malinkami ciało.

114Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 9:47 pm

Go??


Gość

Wanilia. I jeszcze więcej wanilii. Ten zapach budził w nim od zawsze same miłe skojarzenia. A teraz tym bardziej. Pochylił głowę do przodu, dając mu wyraźnie do zrozumienia, że rozmasowanie karku i okolic byłoby bardzo przydatne. Sam żeby nie marnować czasu umył sobie inne części ciała. Odwrócił się przodem do brata. Teraz to on wylał sobie żel na dłoń i zaczął zataczać mniejsze i większe kółeczka na jego klatce piersiowej. Mając dłonie całe w wonnej pianie trącił go jednym palcem w nos zostawiając biały, puszysty punkcik. Zachichotał jakby to był przedni żart.

115Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pią Gru 28, 2012 10:06 pm

Go??


Gość

Podczas kiedy młodszy zabrał się za kazachską klatę, Alex rozpoczął masaż jego ramion. Znał się trochę na tym, więc uciskał różne punkty palcami, trafiając idealnie w źródła "złej energii". Po chwili, kiedy skończył masować, nagrał w dłonie trochę wody i trochę piany z jego ciała. Położył dłonie na jego talii i przymknął oczy, wczuwając się w ruchy jego palców. Przyjemne...
-Hej!- wybudził się jakby z transu, uśmiechając się na widok jego rozpromienionej twarzy. Starł z nosa pianę. W ramach "zemsty" ułożył dłonie na jego policzkach i ucałował go miękko w usta. -Pójdziemy od razu spać, hm? Widzę, że jesteś zmęczony- wsparł się znowu o brzeg wanny i poprawił włosy, spięte klamrą jeszcze przed wejściem do kąpieli.

116Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Sob Gru 29, 2012 1:18 pm

Go??


Gość

Bardzo przykładał się do tego, by sprawić bratu tym masażem przyjemność. Palce miał wątłe, ale bardzo umiejętne. Dobrze znal kazachskie ciało, wiedział co miał robić. Drgnął nerwowo na jego zawołanie, skupił się na swoich działaniach. -Co?... - nie zdążył nic powiedzieć dalej, usta brata mu nie pozwoliły. Szkoda, że na tak krotko, bo Adile miał chęć na jeszcze trochę takich czułych pieszczot. -Tak od razu? Jest wcześnie. A-a poza tym kolacja?... - coś zaczęło mu mówić, że Alex wcale nie ma ochoty na te cyrki. Szkoda, bo chłopak naprawdę chciał się postarać.

117Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pon Gru 31, 2012 12:16 pm

Go??


Gość

Westchnął tylko. Im bliżej było do tej całej kolacji, tym bardziej miał ochotę ewakuować się z domu. Trudno, najwyżej Adile powiesi go na gumce od majtek. Przeciągnął się.
-Na serio ci się chce?- wsparł głowę o dłoń i wbił przenikliwe oczyska w brata. Szukał chociaż małej szansy na to, że jemu też tak naprawdę się nie chce odstawiać tych wszystkich cyrków. Cóż, zdaje się, że na marne.
Pozwolił się łaskawie dotykać. Położył dłoń na jego chudym biodrze, a wszelkie emocje zaczęły spływać z jego twarzy jak woda. Nie miał już ochoty na uśmiechanie się. Mięśnie twarzy zastrajkowały. Wbił beznamiętne spojrzenie w punkt nad jego ramieniem.

118Okolice Astany - Page 5 Empty Re: Okolice Astany Pon Gru 31, 2012 1:37 pm

Go??


Gość

-Wiesz... - zaczął i westchnął. Powoli przestawało mu się chcieć. Może to jednak był zły pomysł? W końcu, nigdy tego nie robili. To nie było z 'ich' świata, z ich kultury... Więc po co? Utkwił spojrzenie w pianie ciągle unoszącej się na wodzie. -To chyba nie był dobry pomysł. Tak teraz myślę... - przesunął się bliżej do niego. -Mogłeś od razu powiedzieć, że nie chcesz. - uśmiechnął się do niego przepraszająco. No i po co on się tak starał... -Ale może mimo wszystko coś zjedzmy coś? Marnowanie jedzenia nie będzie dobrym pomysłem i dobrze wiem, że tego nie lubisz. - oparł się o jego tors i przymknął oczy. -Barszcz i pierożki wyszły mi naprawdę smaczne.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 5 z 5]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach