Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Okolice Pekinu - dom Chin

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4

Go down  Wiadomość [Strona 4 z 4]

76Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Wto Sty 15, 2013 3:44 pm

Go??


Gość

Ciągnięty chyba już nie miał większego wyboru jak iść. Miał nawet wrażenie, że brat go nie słucha i tylko przytakuje. W głowie zaświtała mu pewna myśl... A gdyby tak powiedzieć coś głupiego? Yao by przytaknął? Nabrał powietrza, ale ostatecznie stwierdził, że to trochę bez sensu.
- Chyba wolę posiedzieć i poczekać. - zaczął i znów poklepany lekko się zgarbił. Zamrugał kilka razy, czyli jednak ma pochodzić po domu?
- Pracować nad pamięcią...? - powtórzył i nagle brat mu zwiał do kuchni. Hyung niemal załamał ręce.
- P-poczekaj! - zawołał za bratem i chciał już za nim iść, kiedy pod nogi wlazła mu panda. Północ nie zauważył nawet kiedy przyszła. Zachwiał się i jakimś cudem zachował równowagę i normalnie stanął. Kucnął zaraz potem przy pandzie.
- Ciebie też tu tak zostawił byś pooglądała sobie dom? -tak Hyung... gadaj do zwierząt...

77Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Wto Sty 15, 2013 4:55 pm

Gość


Gość

Zdawał się mruczeć jeszcze coś pod nosem, gdy ulatniał się do kuchni. Jakby sądził, że brat go zrozumie...
Cóż, jednak sam Yao uważał, że brat doskonale zrozumiał o co mu chodzi i świetnie sobie poradzi sam ze sobą, gdyż rozweselony zostawił go na pastwę lodu i zaczął przygotowywać jedzenie. A niech sobie Hyung chodzi, szuka.. Może coś sobie przypomni, może będzie mniej zamknięty.
Co zaś się tyczyło pandy to wyglądała na przyzwyczajoną do zachowania swojego właściciela, gdyż tylko siadła naprzeciw Hyung'a jakby wyczekując działa od niego. Co więcej panda nie była jedynym stworzeniem, które oczekiwało od Północy dostarczenia mu jakiejś 'rozrywki'. Nie ma tak łatwo, a Hyung chyba miał jakiegoś pecha, bo o ile z przodu zagradzała mu drogę panda, o tyle za plecami już czaiły się dwa małe... tygryski. Pupilki Tybetu, takie prawie jak jego Ri, tylko troszkę innego gatunku.

78Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Sro Sty 16, 2013 7:47 am

Go??


Gość

Nie, nie zrozumiał co Yao mruczał pod nosem. Miał dobry słuch, choć czasem udawał, że czegoś nie słyszy by podokuczać... Ale teraz naprawdę nie zrozumiał.
Nie sądził, że sobie poradzi. Pogubi się... tak, na pewno. Tak, ten optymizm. Nie sądził też, ze coś sobie przypomni. Dlaczego im tak na tym zależy? Przecież ważne, że jemu jest dobrze.
Wpatrzył się w pandę. Tak, miała ona jakiś dziwny wyraz "twarzy". Chyba Yao ma duży wpływ na nią. Westchnął i wyprostował się. Rozejrzał się. Nic mu się nie przypominało. Zmarszczył brwi i... dojrzał tygryski. O co chodzi? Dobra... wycofał się na bok gdzieś... i poszedł powoli "oglądać" dom.

79Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Sob Sty 26, 2013 3:00 pm

Gość


Gość

Zwierzęta nie odpuszczały Hyung'owi. No, może o ile sama panda tylko nieporadnie starała się za nim wędrować zachowując w miarę normalny odstęp, o tyle dwa tygryski wręcz wchodziły w Północ, perfidnie pałętając mu się pod nogami. Chyba chciały się bawić, czy coś.. Jednego nawet dało się znieść, bo tylko łaził próbując otrzeć się o nogę, ale drugi wynalazł sobie zabawę 'na jak długo uda mi się utrzymać łapkami ubrania tego fajnego, dziwnego pana'. Chyba Chiny za dużo czasu przebywał z zwierzętami Tybetu. I jak tu się dziwić, że Mongolia nie chce mieszkać w tym domu?
Cóż, za to widoku Hyung miał ładne. Właściwie dom był taki sam od... zawsze. Może tylko wyglądał jakby był nowy, bo wszystkie kolory od ścian, sufitu, podłogi, mebli czy filarów były tak samo intensywnie oczojeb... kolorowe jak wcześniej. Nawet większość szafek wyglądała jakby ktoś ukradł je z muzeum czy jakiegoś pałacu. No i cała sterta roślin... Nadgryzionych przez pandę roślin... Ciekawe kto je wszystkie podlewał.
Właściwie to Hyung'owi powinno się podobać. Ładnie, Azjatycko.. Może trochę za dużo jaskrawych kolorów, ale to typowe w Chinach. No i odrobinę przesadzone z ozdóbkami, dzwoneczkami, wstążeczkami i innymi pierdółkami. Ale za to w większości pokoi były piękne komunistyczne plakaty i obrazy. Właściwie jedynymi pokojami bez jakiegokolwiek powiewu komuny to były.. pokoje należące do innych części rodziny (tak, tam gdzie zawędrował Hyung, będę wredna!). Po części jeszcze zamieszkane, ale kilka nadal było pustych, pozostawionych bez ingerencji, tak, jakby ich mieszkańcy wcale nie wyrośli, a tylko wyszli z nich na chwilę. Czy Yao nie otworzył ich specjalnie, aby Hyung sobie poszperał i 'poprzypominał'?

80Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Pon Sty 28, 2013 2:06 pm

Go??


Gość

Szedł spokojnym krokiem, nie za szybkim. Rzucając co jakiś czas okiem na zwierzęta. Panda człapała, tygryski zaczęły sprawiać małe problemy mu jeśli chodzi o chodzenie. Potykał się prawie o tego, co próbował się ocierać, ale starał się go nie nadepnąć... Naprawdę! A drugi uwieszony jego spodni niemal był wleczony.. Dobra, Hyung jest cierpliwy, ale bez przesady. Zatrzymał się schylił się i wziął tygryska, który wisiał na nim, na ręce.
- Nie ma tak dobrze. Idziemy normalnie. - spojrzał za siebie, na pandę i ruszył. Byleby go nie dogoniła! Niech sobie idzie, ale za nim no, albo obok, o!
Rozejrzał się, choć trochę przymykał oczy gdy światło słońca odbijało się za mocno od ścian, bo to po prostu raziło! Głaskał malca, który miał na rękach i rozglądał się po domu... Czuł się dość... Dziwnie.

81Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Pon Sty 28, 2013 3:01 pm

Gość


Gość

Tygrysek na rękach zaraz się wygiął i wygodnie ułożył. Widać było, że mu dobrze. Na szczęście drugi z kotowatych domowników nie czuł zazdrości i dalej wesoło skakał wokół Hyung'a.
Panda co prawda ich nie dogoniła, ale za to zaraz zza rogu wyskoczył... Yao!
-I jak? Nie pogubiłeś się jeszcze, aru? Ja wszedłem z drugiej strony i chciałem zobaczyć Twoją reakcję... -Obejrzał dokładnie brata -Znalazłeś tygryski, aru? Prawda, że są słodcy..?
Nikt nie wie co Chiny myślał tak... wyskakując? Chciał, aby brat dostał jakiegoś zawału? W sumie.. Fajny plan. Hyung padnie, Yao zgarnia Koreę Północną.
-I jak? Znalazłeś swój pokój?

82Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Pon Sty 28, 2013 3:43 pm

Go??


Gość

Niósł spokojnie zwierzaka, patrząc jak się wygina i układa. Zerknął na drugiego, który dalej się miział o nogi Hyung'a. Dobrze, że nie był zazdrosny. Ciekawe jakby uniósł na raz dwa tygryski. Obejrzał się znów za pandą i idealnie w tym momencie wyskoczył Yao. Hyung aż stracił równowagę przez to! Nim chłopak się obeznał w tym co się stało, siedział już na podłodze, a wszystkie zwierzaki wkoło niego. Tygrys, który się tak ocierał wskoczył mu też na kolana i tak siedział z dwoma tygryskami i... pandą obok siebie. Yao bardziej wystraszyć nie mógł!
- Yao, więcej tak nie rób. Dobrze? - zapytał i ściągnął usta w cienką kreskę. Słysząc pytania brata zaraz się "uspokoił''.
- Nie, nie zgubiłem. I... - spojrzał na dwa maluchy na sobie - Tak bracie, są cudowni... - i ten entuzjazm! Po prostu niepowtarzalny! Pokręcił przecząco głową na pytanie brata.
- Nie znalazłem, bo nie szukałem? - nie szukał, po prostu sobie szedł i tyle.

83Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Pon Sty 28, 2013 4:48 pm

Gość


Gość

Wybuchł śmiechem widząc reakcję brata.
-Hyunguś, wyglądasz uroczo, aru..
Wyciągnął ręcę pokazując zwierzakom, że mają 'zejść' z Północy, aby sam Chiny mógł pomóc mu wstać.
-Wybacz.. Skąd mogłem wiedzieć, że mój silny, młodszy braciszek bawiący się bronią atomową jest taki łatwy do przestraszenia, aru. -Czy on sobie zakpił z Północy -No, dawaj rękę..
Gdy tylko zwierzaki zeszły z Hyung'a, Yao wyciągnął do niego rękę, chciał pomóc bratu jakoś wstać.
-Nie szukałeś, aru? Ale.. Nie chciałbyś zobaczyć jak teraz wygląda..? -Dokładnie tak samo jak kilkadziesiąt lat temu..?

84Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Pon Lut 18, 2013 12:05 pm

Go??


Gość

Hyung jedynie naburmuszył się nieco i wywrócił oczami słysząc brata. Jak miał inaczej zareagować skoro nie spodziewał się brata tak nagle, skupił się na niezgubieniu w domu i nie pozwoleniu na to by trzy małe potwork... zwierzaczki go złapały.
Nie spodobało mu się to co powiedział Yao. Obrzucił go poirytowanym spojrzeniem, chwile jeszcze tak siedział, ignorując rękę Chin, ale poukładawszy sobie w głowie wszystko w końcu z westchnięciem złapał dłoń opiekuna i wstał... Zaraz go lekko do siebie przyciągnął i powiedział dosyć cicho.
- Ani słowa nikomu o tym. - zaraz potem puścił Chiny i otrzepał się, odpowiadając od razu znów - Jak miałem szukać skoro i tak nie wiem jak wygląda? - rozejrzał się - Tu jest bardzo dużo pomieszczeń.

85Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Sro Lut 20, 2013 4:36 pm

Gość


Gość

Próbował się nie śmiać słuchając brata, ale.. No po prostu nie dało się. Przecież dla niego to był malutki Hyunguś, wielka ogromna, POTĘŻNA Korea Północna, który... zgubił się we własnym domu.
-Oj bracie, bracie.. Wystarczyło się spytać, albo posłuchać zwierzaków, aru.. -Spojrzał na gromadkę 'potworków', która chyba już zapomniała o Hyung'u i zaczęła się bawić sama ze sobą. -I tak, tak.. Nikomu nie powiem o 'twoich zabawach', aru. -I tak cały świat już wie..
Westchnął. Podszedł do drzwi które mogłyby być tak z maksymalnie 5 metrów od niego i je po prostu otworzył.
-Proszę, aru. I tak nic nie będziesz pamiętać, ale mieszkałeś tutaj z Yongiem..
O dziwo nie zabijając się nawzajem..

86Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Sro Lut 20, 2013 4:54 pm

Go??


Gość

Nie zgubił się, no dobra, może trochę, ale i tak nie zgubił. Dodawszy, że mimo wszystko Hyung powie raczej, że to dom Yao, a, że mieszkał wcześniej to przecież co innego... Kiedyś, kiedyś w tym miejscu może coś stało? Tak, gdyby Hyung pamiętał to by zaryzykował stwierdzeniem, że się bardzo zmieniło dlatego się gubi, ale mniejsza z tym gdybaniem...
- Po pierwsze... uciekłeś tak szybko, że nie dało się Ciebie złapać. Co do zwierzaków... Skąd one mogłyby wiedzieć, gdzie chcę iść? - spojrzał na maluchy - Moich zabawach...? -zgłupiał na chwilę i spojrzał na pandę i tygryski bawiące się razem.... niee, na pewno nie mają nic z tym wspólnego.
- Widzisz... nie zgubiłem się. - stwierdził, udając poważny i pewny ton - Chodziło o te drzwi. - ale gdyby Chiny ich nie otworzy to by tam nie wszedł... Ale ciiiicho.
- Że ja z nim? Tu? Razem...? -podszedł i zajrzał do środka, na tą chwile za cholerę nie kojarzył.

87Okolice Pekinu - dom Chin - Page 4 Empty Re: Okolice Pekinu - dom Chin Pią Lut 22, 2013 3:02 pm

Gość


Gość

Ale dom się aż tak bardzo nie zmienił. Może trochę.. odświeżał. I kilka mebli doszło, trochę pierdółek zniknęło, trochę się pojawiło. No, przynajmniej ściany te same.
-Wyczuwają Twój zapach i automatycznie prowadzą Cię tam, gdzie go również czuły, aru. -Wzruszył ramionami.
Zostawił otwarte drzwi, aby Hyung mógł się rozejrzeć po pokoju i sam podszedł rozdzielić zwierzaki. Co za dużo to nie zdrowo przecież.
-No razem, a jak..? Nie ma sensu dawać bliźniakom osobnych pokoi, aru. Zresztą i tak jakakolwiek próba rozdzielenia Was kończyła się krzykiem i płaczem.
Rzucił jakoś tak... Spokojnie.

Sam pokoik nie był za duży, wielkości przypominającej inne w tym domu. Dość.. ciepły... Z dużym łóżkiem obstrokaconym przesadną ilością ozdób, jakimiś półeczkami, ozdóbkami, dużymi oknami i ręcznymi rysunkami na ścianie. Co ciekawsze na półeczkach i łóżku leżały jakieś urocze zabawki, pluszaki, niektóre o dziwo wyglądały na nowe, ledwo co kupione ze sklepu. Tak, małe odbicie Chin, kupuje zabawki, a potem je kładzie w pokoiku.

(patrz, jaki fajny pokoik znalazłam: http://simchafisher.files.wordpress.com/2010/07/chinese_big_deluxe_room.jpg c: )

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 4 z 4]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach