Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Rozgrywka z Mio

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 9]

26Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pią Mar 02, 2012 4:20 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Wyglądało na to, że składniki mają dość. Warzywa źle znosiły takie smażenie. Scottie zmarszczył Brwi patrząc, jak poskręcały się i skurczyły. Wciąż był jednak pewien, że wszystko zrobił odpowiednio. Przynajmniej nie były czarne... po części.
Wyszedł jednak z założenia, że warzywka są zdrowe, więc będzie je trzeba zjeść mimo wszystko. A tak naprawdę po prostu wiedział, że szkoda mu będzie wyrzucić.
Zlał olej do kolejnego słoiczka, a resztę przerzucił na talerz.
- Hm! Można jeść. - Stwierdził w końcu. Zastanowił się nawet, czy nie podać do tego chociażby pieczywa. W końcu stwierdził, że samo wystarczy.

27Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pią Mar 02, 2012 7:16 pm

Go??


Gość

Miała cholerną ochotę trochę wrzeszczeć, wyjąć jakiś drewniany miecz i potłuc go nim po głowie. Alba - facet uważany przez nią za całkiem inteligentnego, albo i nawet więcej, niż całkiem - doszczętnie załatwił jej tradycyjną kuchnię, robiąc z niej... t-to coś, co nawet nie może być nazywane jedzeniem! To był chaos, skandal i... i jeszcze inne takie!
Teraz to mogła się jedynie modlić o to, żeby nie wyjść z siebie. Gapiła się na jego dłonie, jak na jakiegoś śmiertelnego wroga. Nawet ona potrafiła czasem się zezłościć, prawda? A ta okazja była wręcz doskonała, żeby troszeczkę pomarudzić.
- Fine... zobaczymy, co z tego wyszło... - Mruknęła, dając za wygraną. Nie będzie go mordować. Przynajmniej dopóty, dopóki tego nie spróbuje. A nuż (...widelec?) przyzna, że wyszło mu to całkiem nieźle, delikatnie mówiąc?

28Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pon Mar 05, 2012 8:23 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Obawa szybko ustąpiła dumie, bo danie prezentowało się całkiem ładnie. Było dość kolorowe, a nadmiar oleju rozlał się po talerzy tworząc osobliwy sos. Miał nadzieję, że Mio nie będzie miała nic przeciwko niemu.
- Widzisz, co wyszło! - Odpowiedział jej z uśmiechem niemal od ucha do ucha. Naprawdę był zadowolony. - Idziemy jeść do pokoju, bo tutaj nie ma miejsca. - Mówiąc to, wyciągał z górnej szafki talerzyki. Nie były używane dłuższy czas (tak, to były te "lepsze" przeznaczone dla gości), więc przetarł je szmatką, tak dla świętego spokoju, a może pozbycia się kurzu. - No, leć. Zaraz zacznie się mój serial.

29Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Wto Mar 06, 2012 6:06 am

Go??


Gość

Nadal wlepiała lekko podirytowany wzrok w jego dłonie, chociaż zaraz musiała zmienić ustawienie gałek ocznych. Niewiele, ale jednak. No dobra, musiała przyznać, że z wyglądu wyglądało to jako tako dobrze. Chociaż nie miała pewności co do reszty.
- N-no dobrze. Ładnie... bardzo ładnie wygląda. Smakuje pewnie jeszcze lepiej. - Musiała się trochę wysilić, żeby to zdanie przeszło jej przez gardło. Bądź, co bądź, wciąż miała niewielkie obawy.
Na jego kolejne słowa zabrała pełne talerze ze stołu i ruszyła w kierunku salonu. Pomyślała, że jakoś go odciąży, nosząc chociażby tyle. Chociaż cała ta wędrówka była naprawdę krótka, to i tak wiedziała... że jemu się nie za bardzo chce. Nawet zdarzyło jej się cicho zaśmiać na tę myśl.

30Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Wto Mar 06, 2012 5:18 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

A więc poszedł do salonu za nią, wcześniej jeszcze łapiąc jakiś sok wątpliwej świeżości i dwie szklanki, wątpliwej czystości. Po drodze przewróciłby się o kota, jednak odzyskując równowagę fuknął tylko na niego, a kot odwdzięczył się tym samym. Trudno powiedzieć, który od którego fukania w ten sposób się nauczył. Nie zmieniło to jednak faktu, że Scott lawirując szklankami ustawił jedną na drugiej, a sok wcisnął pod pachę tylko po to, by móc futrzaka pogłaskać po łbie.
Szybko skończył te pieszczoty i szczęśliwie dotarł do stolika kilka kroków dalej. Odstawił niesiony balast i chwycił za pilota zanim jeszcze nawet usiadł. Telewizor, sprzęt wyższej klasy, zawieszony na ścianie na odpowiedniej wysokości, by wygodniej było oglądać, przyjaźnie mignął ekranem, a po chwili nadał czołówkę jakiegoś starego brytyjskiego serialu.
Kot, kocim zwyczajem, zaczął ocierać się o kanapę, a dalej o nogi ich obojgu. Scottie przestał zwracać uwagę na Mio. Chwycił talerz i widelec, wgapił się w ekran. Czyż nie było miło?

31Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Sro Mar 07, 2012 2:18 am

Go??


Gość

Nie zwracała zbytniej uwagi na to, co działo się za nią. Dopiero po drugim posłyszeniu czegoś, co brzmiało jak wściekłe kocisko - może dlatego, że to właśnie było to - odwróciła z ociągnięciem głowę. Tam zastała uroczy już widok tarmoszenia futerka zwierzaka przez rudego. Zaraz... w sensie, futro było kocie, a rudy to Scottie... no bo... obaj mają jakieś "futro", a... n-no!
Po zajęciu miejsca, pierwszą czynnością, jaką wykonała, było... tu będzie szok, bo nic związanego z czerwonowłosym. Skrzywiła się po prostu. Znowu dane jej było zerknąć w talerz. Chociaż, to ma jakieś powiązania z nim... no cóż. Zauważając, że obiektem jakiegoś specjalnego zainteresowania swojego towarzysza nie będzie przez mniej więcej pół do godziny, w milczeniu uniosła widelec, na który było nabite coś, co chyba było kiedyś jakimś warzywkiem. Po zetknięciu "czegoś" z jej językiem... nie nastąpiła erupcja wulkanu, żadna bomba się nie zdetonowała, a sama jama ustna młodej chyba nawet nieźle przeżyła całe starcie.
Kot... właśnie! Tylko w nim nadzieja, no! Skoro już był w pobliżu, to nie widziała przeszkód, żeby trochę się na niego nie pogapić. Raz nawet wyciągnęła w jego kierunku rękę, chociaż po krótkiej chwili postanowiła ją cofnąć. A nuż okazałby się taki, jak i jego właściciel, ją również ofukując?

32Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Czw Mar 08, 2012 10:32 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Scottie szybko się wyłączył, a może po prostu tak zatracił w serialu, że nic już nie było ważne. Co prawda oglądał ten odcinek już któryś raz, bo sam serial emitowany był cyklicznie co kilka miesięcy, ale można było się spodziewać, że nie będzie chciał przegapić nawet powtórki. Serial, choć produkcji brytyjskiej, przypominał nie do końca mądre sitcomy zza Oceanu, ale to nieważne, skoro Szkocja znajduje sobie w tym rozrywkę, prawda?
A więc wgapiał się tępo w ekran, chichocząc co chwilę z mniej lub bardziej ambitnych żartów i jedząc przygotowany wcześniej posiłek. Widelec niemal bez udziału woli Szkota opadał na talerz, by nabrać przesmażonych warzyw, a potem z powrotem do ust. Nawet mu smakowało, będzie musiał częściej sobie coś takiego robić.
Kotek, mimo wszystko, był tylko kotkiem. Może i równie humorzastym, co właściciel, ale zachował swoją naturę i jeśli nie wyrażał swojej "miłości" przez znoszenie martwych gryzoni, to przynajmniej przez przymilanie się. A może to była tylko jednostronna chęć uzyskania pieszczot? Trudno powiedzieć. Niezależnie od wszystkiego, kot po chwili ocierania się o ich nogi wskoczył na kanapę - Scott nie zareagował, widać było to normą - i wmeldował się Mio na kolana.

33Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Czw Mar 08, 2012 4:57 pm

Go??


Gość

Ten wykrzyw na twarzy Malci mówił wszystko sam za siebie. W końcu nie było zbyt miło czuć się olaną, prawdą? Chociaż Scott'owi się wszystko wybacza, to i tak miała mu troszeczkę za złe. No bo jednak była u niego, a... to do czegoś zobowiązywało. Właściwie, to. w jej mniemaniu, braci też by tak ślicznie ignorował. Czyżby był jak ci genialni dziadkowie, którzy na starość wołają swoje wnuczki do siebie, wgapiając się głupkowato w telewizor i, zamiast rozmawiać z młodą, pogłaśniają tylko cholerne ustrojstwo?
Ciężkie westchnięcie wydobyło się z jej ust, a już po chwili miała małego pasażera na kolanach, który, jak stwierdziła, domagał się głaskania. Mimowolnie puściła widelec, który akurat był akurat jakiś milimetr nad talerzem, po czym zaczęła głaskać zwierzaczka, jakby machinalnie. Chociaż on był dla niej tak miły, że patrzył na nią co jakiś czas i zwracał jako taką uwagę. Aż nie mogła uwierzyć, że COKOLWIEK tutaj byłoby aż tak uprzejme! Naprawdę, ten kocur był szczytem jej marzeń. Przynajmniej na tę chwilę. Do tego gładzenie jego futerka ją odprężało. Lubiła pieścić zwierzęta, cholera. Od koali po takiego domowego mini-drapieżca.

34Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pią Mar 09, 2012 10:07 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Scottie nie widział problemu, a może po prostu nie chciał go widzieć. Uznał, że skoro on może oglądać i się przy tym bawić, to Malediwy może robić to samo. I to nic, że odcinek wyrwany z kontekstu całego serialu może nie mieć sensu.
Dokończył jedzenie i odstawił talerz. Zmieniając pozycję - z przygarbionej na rozciągniętą na kanapie, choć powstrzymał się przed położeniem nóg na stolik - zerknął na swoją towarzyszkę i kota. Uśmiechnął się do siebie widząc, że ta dwójka się dogaduje. Pomiział kota po łebku i wrócił do serialu. Wydawało się, że zmierza ku końcowi.
A kot, kontent z pieszczot, najpierw zaczął mruczeć, a potem oparł łapy na jej dekolcie i z tej przyjemności wysunął pazury.

35Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pią Mar 09, 2012 7:08 pm

Go??


Gość

Jakoś niespecjalnie przejęła się faktem, że Scott nagle przebudził się z transu. Pewnie wiedziała, że to nie będzie zbyt długo trwało. Ledwo zdążyła ujrzeć ten uroczy uśmiech, a już odwrócił gębę, i tyle z tego było. Jednak... były pozytywy - główka kociaka znów była tylko i wyłącznie do jej dyspozycji. Dlatego, bez ociągania, znów zaczęła go głaskać. Jakież było jej zdziwienie, kiedy poczuła, że futrzak tak mocno się wyciągnął. Chyba było mu naprawdę dobrze. Z drugiej strony położenie jego łapek było co najmniej chore. Jakby nie miał innego miejsca, żeby je tam walnąąąć. Mimo wszystko, nie mogła go lekko nie przycisnąć do siebie, tak, jak to czasem robiła z pandą braciszka. Jaki uroczy obrazek się z tego zrobił.

36Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Mar 11, 2012 10:56 am

Szkocja

Szkocja
Admin

I w ten sposób odcinek się skończył. Scottie nie był zadowolony, bo urwał się w ciekawym momencie, i choć doskonale wiedział, co będzie dalej, chciałby oglądać kolejny, kolejny, jeszcze kolejny... aż do zakończenia sezonu.
Przeciągnął się i ziewnął. Mruknął z przyjemności - w końcu porządne przeciągnięcie to jak połowa orgazmu - i opadł z powrotem na kanapę. Pozazdrościł kotu, sam by tak chciał.
- Psik! - Fuknął na niego, chcąc odzyskać chociaż część uwagi dziewczyny. I to nic, że przez ostatnie dwadzieścia minut po prostu ją olewał - Psik, sierściuchu!

37Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Mar 11, 2012 2:35 pm

Go??


Gość

Chociaż wizja pieszczenia kocura niewątpliwie była miła i dla dziewczynki, i dla futrzaka, to i tak musiało się to kiedyś... czyli w tamtym właśnie momencie, kiedy to Szkot się włączył... skończyć. No cóż...
- E-eeej... nie musisz być dla niego taki niemiły. - Uśmiechnęła się niepewnie, odwracając głowę w kierunku Scottie'ego. - Przecież nic złego nie robi, co nie?
Ta, teraz będzie bronić kota. Nie ma to jak dobra Malcia broniąca każdego stworzonka... pfff. Choć i tak puściła kocisko, żeby mógł sobie spokojnie iść w razie czego...

38Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Mar 11, 2012 3:03 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

- Siedzi i cię męczy - Burknął z bardzo wykrzywioną miną, może nawet bardziej, niż zwykle. Sam wiedział, że kocur jej nie wadzi, ale wadził jemu. Dość niedelikatnie chwycił zwierzaka i sprowadził go na podłogę. A raczej ledwie próbował to zrobić. Kot, broniąc swoich praw (mizianie za uchem dla wszystkich kotów!), zatopił pazury tam, gdzie stał, a więc w ubraniu, a przy odrobinie nieszczęścia również skórze dziewczyny.
- Uch, ty! - Szarpnął zwierza jeszcze, jakby to miało pomóc.

39Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Mar 11, 2012 8:07 pm

Go??


Gość

- Nie męczy mnie... - Ledwo dokończyła, a już przekonała się, że jednak troszeczkę ją męczył. Albo to jeden rudzielec dokuczał drugiemu i odwrotnie. Tak, czy inaczej, syknęła cicho, bo faktycznie się, cholera, nieco niekoniecznie wygodnie wbił. Ciekawe, ile razy dziennie się tak "sprzeczali"...
- Cz-czekaj, Scott! To trochę boli, a też nic nie pomoże, no. - Mogło pomóc, o ile miał w zamiarach podrażnienie jej skóry w jakimś tam stopniu. Ale przyjemne toto nie było dla żadnej z trzech stron, prawda?

40Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Mar 11, 2012 8:27 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

- Ty cholero!
Poleciało też kilka innych, mniej kulturalnych określeń na kotka, których w towarzystwie damy nie powinno się używać. Kot ostatecznie zjeżył się i zeskoczył z kolan dziewczyny, fukając i sycząc. Wymaszerował do kuchni.
- Wybacz za niego - Burknął, gładząc ją po udach, jakby bojąc się, że zarządza odszkodowania za każdą naciągniętą nitkę i każde zadrapanie na skórze. Być może przez ten jego przejaw troski uniknie płacenia kilku dodatkowych funtów - Takie toto nieposłuszne i głupie.
Czy rzeczywiście było mu głupio za kota? Chyba nie, w pewnym sensie nawet szanował wolę tego zwierza.

41Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Mar 11, 2012 9:00 pm

Go??


Gość

Toteż właśnie na te mniej kulturalne określenia przechyliła głowę na bok, właściwie nie rozumiejąc, na co Alba marnuje ślinę. Przecież to był tylko kocur. Wiadomo, że takie zachowania w tego typu sytuacjach mogło mieć miejsce. No i na spokojnie zapewne poszłoby mu to jakoś... łatwiej?
- Nie przejmuj się~! To przecież zwykłe zwierzątko. U takiego malucha to jest chyba normalne, prawda? - Sama nigdy nie posiadała kota, ani żadnego bardziej pasującego do domu, czy mieszkania, zwierzaka. Ale jakoś spodziewała się, że każdy z nich zrobiłby to samo. - W najgorszym przypadku będę miała parę zadrapań, un. Nic nowego~...

42Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pon Mar 12, 2012 3:16 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Dalej ją gładził i gładził, jakby naprawdę stała się jej wielka krzywda. Zdziwił się, jak wątłe wydają się jej uda w porównaniu z jego wielkimi łapami. Czy to on jest za duży, czy ona za mała? A może wszystko jest w porządku?
W porządku na pewno było to, że Mio nie widziała żadnego problemu w zachowaniu kota. Scottowi ulżyło.
- Ta, normalne... - Ile razy on sam został podrapany w "walce" z futrzakiem? Nie liczył. - Chcesz jeszcze coś... jeść? - Zerknął na jej talerzyk - ...nie smakowało. - Stwierdził w końcu, widząc, że zostawiła resztki. Jak śmiała marnować jedzenie?!

43Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pon Mar 12, 2012 5:22 pm

Go??


Gość

- To nie tak, że nie smakowało... - Westchnęła, kładąc własną rączkę na jego dłoni. Cholera, ona chyba naprawdę była jakaś taka za mała. - ...t-to tylko... ja po prostu nie muszę jeść za dużo, a... wybacz! N-nie chciałam Cię tym zezłościć ani zasmucić!
Ostatnie zdanie wypowiedziała jakby do własnych kolan, bo chyląc głowę naprawdę nisko. U niej, jak i u wielu sąsiednich państw, niedojedzenie czegoś poza własnym domostwem było swego rodzaju obrazą dla gospodarza. Stąd taki odruch, huh? Nie chciała nic marnować, naprawdę~...

44Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Sro Mar 14, 2012 12:36 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Jej drobna dłoń na jego wielkiej łapie. To zdecydowanie nie było w porządku. Jak wielki niedźwiedź i zupełnie mały królik. A niedźwiedzie jedzą króliki, czyż nie?
- Ta... w porządku. - Nie było sensu roztrząsać. Przed jej przyjazdem Scottie zrobił sobie listę ewentualnych strat i zysków. Tę utratę jedzenia będzie mógł podpiąć pod sumę pieniędzy, którą postanowił, że pozwoli sobie stracić w związku z jej wizytą. - Nic się nie stało.
Wielkie niezadowolenie wciąż rysowało się na jego twarzy, gdy dość niedelikatnie - ale to w końcu on! - poklepał ją po głowie, chcąc dodać otuchy widząc jej wielką skruchę.
- Ale za karę pozmywasz.

45Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Sro Mar 14, 2012 6:05 pm

Go??


Gość

Czyż tak. Znaczy się, to chyba zające były. Ale króliczkiem niedźwiedź też nie pogardzi.
Czy on wszystko miał tak rozplanowane? Gdyby mogła zerknąć na listę strat, to ciekawa była, jakich zysków oczekiwał w związku z jej przybyciem. Pewnie niedługo się dowie. Chociaż z drugiej strony... może lepiej nie wiedzieć, czego on tam chciał.
- Un! - I tyle. Bardziej złożonej odpowiedzi chyba nie potrzebował, prawda? Chociaż i tak, na wszelki wypadek, dodała po chwili: - Pozmywam!
Możemy już obstawiać zakłady, kiedy wreszcie zacznie czuć się wykorzystywana.

46Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Czw Mar 15, 2012 9:39 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Listę miał dokładnie przygotowaną, ale tylko w głowie. Na papierze rozpisał wszystko początkowo, jednak wiedząc, ile strat mogłoby przynieść zobaczenie jej przez kogoś niepowołanego, zniszczył ją.
- No, to leć. - W swej wspaniałomyślności nawet poskładał naczynia na kupkę - Tylko nie zużyj za dużo wody. I rozcieńcz płyn do mycia naczyń.
Zastanowił się, czy zyski z robocizny wrócą mu straty materiałowe. Odżałować było ciężko... ale jeszcze ciężej ruszyć tyłek, by iść pozmywać samemu.
- I przynieś mi piwo, zostawiłem na szafce.

47Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Czw Mar 15, 2012 9:54 pm

Go??


Gość

- Jejku... Ty naprawdę oszczędzasz na wszystkim, czym się da... - Wypowiedziała te słowa z nieskrywanym podziwem. Sama by tak raczej nie potrafiła. Raczej... na pewno! Na przyszłość pewnie się postara być pod tym względem chociaż w połowie taka, jak Scott. Chociaż nawet taki stopień podobieństwa zrobiłby z niej kogoś toksycznego.
Nie zużyć za dużo wody, rozcieńczyć płyn... może jeszcze rozerwać gąbkę na pół, albo przyspieszać suszenie, dmuchając na naczynia? Albo może powinna wycierać je włosami, zamiast jakiejś ścierki? No dobra, to by była przesada. Ale mogło się to zdarzyć. A że Mio miała jeszcze nieskończenie wiele pomysłów na to, co Alba mógłby jej powiedzieć, to wędrówka do kuchni zajęła jej śmiesznie niewiele. Nawet nie zdążyła wywalić się z naczyniami, które niosła.
Oczywiście, zaraz po dotarciu zabrała się za robotę. Choć przez chwilę rudzielec będzie miał czas na wytchnienie...

48Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Czw Mar 15, 2012 10:08 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Tak, oszczędzał! I był dumny ze swojej oszczędności. Bo to była zwykła oszczędność, nie sknerstwo! Bo książka kucharska Szkotów zaczyna się od "pożycz kilo mąki"...
I był dumny z tego, że wszystko układało się tak, jak sobie to zaplanował. Chociaż... nie do końca. Chciał swoje piwo, czyż nie? A tymczasem siedział, i piwa nie było. A cenne procenty uciekał!
Ileż wysiłku kosztowało go dźwignięcie tyłka z kanapy! Ileż energii stracił, gdy w kilku długich krokach znalazł się w kuchni!
- Prosiłem o piwo - Mruknął niesympatycznie, sięgając po swoją puszkę. Zerknął nad ramieniem Mio oceniając, jak idzie jej praca. Zacisnął usta.

49Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pią Mar 16, 2012 9:28 am

Go??


Gość

Cóż za poświęcenie z jego strony! Naprawdę, tak wiele siły wkładał w te wszystkie swoje wędrówki między pomieszczeniami! I to jeszcze tylko po to, żeby pomarudzić młodej nad uchem! To jest prawdziwe składanie ofiary kij wie, komu!
- Piwo...? P-przepraszam! - Znowu spuściła główkę, ale zaraz uniosła ją, żeby móc się odwrócić w kierunku Szkotka. Ciekawe, że pracy ani na chwilę nie przerwała! Swoją drogą, ona tak zawsze z tym przepraszaniem? - Zawsze zapominam o najważniejszych rzeczach, n-no...
Ostatnie słowa wydukała jakby do siebie. Co prawda teraz wszyscy mogą się zastanawiać, jak przyniesienie rudzielcowi piwa może być nazywane priorytetem. No cóż, podział tej dziewczynki jest jakiś inny. I jak tu za małą nadążyć?
To i tak wszystko jego wina~! Em... tak, jego.

50Rozgrywka z Mio - Page 2 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pią Mar 16, 2012 11:35 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Jej przeprosiny po raz kolejny mu pochlebiły. Nawet Brew uniosła się nieznacznie w niemym geście zdziwienia. Aż taki szacunek wzbudzał? Coraz lepiej.
- Ta. - Po chwili piwa już nie było. Zgniótł puszkę w dłoniach prezentując swoją wspaniałą siłę, ha!
- No, w porządku. Kończ szybko. Co chcesz robić teraz, ech? - Potrafił być groźny, ale również wspaniałomyślny. Jeszcze trochę, a naprawdę zostanie jakimś łaskawym bogiem. O ile już nim nie był.
A tak naprawdę wybór pozostawiał jej tylko dlatego, że sam nie miał pomysłu. Gdyby był sam, obejrzałby jakiś kolejny serial, potem może się zdrzemnął...

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 9]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach