Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Rozgrywka z Mio

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down  Wiadomość [Strona 6 z 9]

126Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Sob Maj 05, 2012 6:52 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

- Malediwejczycy.
Powtórzył raz jeszcze, żeby mu się w pamięci utrwaliło. Kiwnął sam sobie głową. Nie mylił się!
- No jak to czemu? Stolica to miasto królów, nie? Tutaj skupia się władza, najważniejszy ośrodek w państwie... na dzień dzisiejszy uznałoby się bardziej, że to mózg państwa, ale kto jeszcze tysiąc lat temu wiedział, że to mózg, a nie serce jest centrum, ech?
Rozmowy stawały się trochę poważne. Scottie nie lubił takich tematów. Chociażby przez sam fakt, że przy dłuższych wypowiedziach mieszały mu się myśli, a zaraz za nimi język. A to sprawiało, że nie mógł się odpowiednio wysłowić.
- Idziemy. - Objął ją w ten sam sposób, co wcześniej, bardzo protekcjonalnie, jakby się bał, że ucieknie mu gdzieś w krzaki i tyle będzie ją widzieć. - Nie będziemy się wracać, tylko o, tutaj prosto... i potem dookoła zamku. Aye?

127Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Sob Maj 05, 2012 8:10 pm

Go??


Gość

- Mów, jak Ci tam wygodniej. - Zerknęła na niego, ciężko wzdychając. Nie no, genialna rozkmina na długie godziny - jak to się w końcu mówi?
- Faktycznie... mózg bardziej pasuje, jak na obecne czasy. Ale teraz też mówi się raczej "serce", a nie "mózg". To robi jakąś różnicę? - Ona z kolei była ciekawa tego, czemu tak, a nie inaczej. A że rudego miała najbliżej, to pytała o to wszystko jego. No, a w sumie, to nie tylko ona interesowała się tą różnicą.
Już teraz lazła wystarczająco blisko niego. A czując na sobie jego ramię, jeszcze tylko tą odległość skróciła. A nuż tak będzie wygodniej?
- Aye~! - Potwierdziła swoją zgodę na taki układ, piszcząc wesoło i szczerząc się niemiłosiernie... tak, jakby nie robiła tego wcześniej. Hapff...

128Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Maj 06, 2012 10:00 am

Szkocja

Szkocja
Admin

A więc pozostaną Malediwejczycy. Malediwejczykowianeczka z Malediw. Scottie kolejny raz był pod wrażeniem swoich zdolności językowych. Pewnie to przez to, że narzucano mu angielski. I choć się w końcu go nauczył, przekształcił na swoje własne widzimisię... słowotwórstwo ma we krwi.
- Robi, robi. No bo wiesz... - Zerknął na nią ukradkiem - Mózg to takie centrum dowodzenia. A serce... w obecnych czasach ma inne znaczenie. Znaczy, że jest się z czymś związanym emocjonalnie, bez czego nie można żyć, aye? Można zawsze dowodzić z innego punktu, a serce... serca nie zastąpisz. Wiesz, mogli oblegać Dumfries, mogli oblegać Ayr czy nawet Newtown St. Boswells... Ale gdy rzucili się na Dùn Éideann, wybaczyć nie mogłem, huh? - Westchnął ciężko idąc dalej. Zmrużył oczy, gdy znów dosięgło ich słońce. - Ale gdy już szli przez Na Crìochan to każdy wiedział, że nie będzie dobrze, bo prosto do serca się kierują. Bo tam boli najbardziej, ech? Znaczy, nigdy go jakoś na dłużej nie oblegali. Ale gdy byli tutaj podczas wojen... brrr...
Dreszcz przeszedł mu po plecach. Szkot lubił wspominać swoją przeszłość, nieważne jak tragiczna i smutna by była. Zawsze jednak stawała się czymś, z czego mógł być dumny, bo mimo trwającego wiele lat naporu Anglików przetrwał, nawet jeśli nie w swoim starym stanie. Bo co udało się im wyplenić z kultury, to zapomniane.
Miejsce sprzyjało takim rozmyślaniom. Czemu tak rzadko przychodził "zwiedzać" zamek? Bo wiązało się z nim zbyt wiele wspomnień.

129Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Wto Maj 08, 2012 2:56 pm

Go??


Gość

- S-Scott... - Rozchyliła nieco wargi ze zdziwienia. Jakoś... nie spodziewała się po nim takich głębokich (dzikich?) słów. - Nyuuuuuu~! Jak to mówisz, to mi się tak cieplutko na duszy robi, wieeesz~? Tak milusio, cieplusio i w ogóle mrusio! - Mrusio? Takie słowo występowało w słowniku? Chyba nie, n-no ale... jak tak się czuła, to nawet lepiej, prawda? Bo to musiało być coś pozytywnego, skoro wypowiedziała to takim, a nie innym tonem. Blah...
- W-w ogóle... Ty masz taką fajną, bogatą historię... nie to co ja, bu... - Fajną? Bogatą? Ciekawą? Tak, tak. Nie ma to jak nazywanie tak wielką ilość bitewek FAJNYMI.

130Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Wto Maj 08, 2012 9:44 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Scott nie sądził, by od tych słów mogło się zrobić milusio, cieplusio, czy nawet mrusio. Mówił przecież o wydarzeniach dla niego ciężkich, nawet bolesnych. I choć w głosie może przebrzmiewała ta duma i przywiązanie, nie mówił przecież o zwycięskich bitwach ani wielkich sojuszach. Nie mówił o ucztach ani balach. Mówił o wojnach, w których zginęło wielu dzielnych Szkotów.
- Mhm... - Uśmiechnął się mimo wszystko półgębkiem i spojrzał jeszcze raz na grube mury zamku, teraz dobrze oświetlone popołudniowym słońcem, gdy zaszli budowlę od południowego-zachodu.
- Lepiej, żeby twoja historia pozostała taką, jaką jest.

131Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Sro Maj 09, 2012 8:52 pm

Go??


Gość

Ale jej się tak zrobiło. Pewnie dlatego, że nie do końca rozumiała, co tak właściwie mówił. Chyba, że zrobiło jej się tak mrusio z powodu tego, że Ci Szkoci byli dzielni, tak? No i tak bardzo lojalni wobec narodu, un! Cz-czy coś.
- Taką, jaka jest? - Odwróciła się na pięcie i nieco wyprzedziła Scotta, idąc tyłem. A żeby się potknęła i stała się dla niego taką fajową kłodą pod nogi~! - Czemu, czemu? Taka jest lepsza, co? A może nie? Bo wiesz, ja nie wieeem! Nie umiem powiedzieć, czy miałam jakieś lepsze, czy gorsze życie do tej pory~... Ale chyba to pierwsze!

132Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Czw Maj 10, 2012 11:27 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Czekał tylko, aż się przewróci, albo na kogoś wpadnie.
- Nie wygłupiaj się - zganił ją, choć bez niepotrzebnej złości. Kompletnie nie było nastroju na to, żeby zacząć drzeć ryja. Nie w tym miejscu, już nawet nie zwracając uwagi na turystów.
- Powiedz, młoda. Prowadziłaś z kimś kiedyś wojny? Najeżdżał cię ktoś, albo ty kogoś? Paliłaś wioski, gwałciłaś kobiety i wyżynałaś mężczyzn?
Chyba nawet nie wziął pod uwagę tego, że trudno byłoby jej zgwałcić kogokolwiek. Jego słowa po tylu przebytych wojnach brzmiały naprawdę groteskowo. Czy ludzie w obecnych czasach właśnie tak wyobrażają sobie wojny?

133Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Czw Maj 10, 2012 7:40 pm

Go??


Gość

- E? Ale co ja takiego...? - Chyba nie do końca zrozumiała całą tą uwagę z jego strony. N-no cóż. Nie wszystko musiała załapywać od razu, prawda?
- Znaczy... nie nazwałabym tego wojnami. Ale jakby... ktoś czasem na mnie najeżdżał. Ja na nikogo nie, bo zwykle pokojowo nastawiona jestem. A-ale próbowałam się bronić. Chociaż... sama nikogo nie zabiłam. Bo nie umiem...! T-to źle, prawda? - To brzmiało bardziej jak stwierdzenie, niż jak pytanie. Ale raczej chciała znać jego opinię.
A chodzenie tyłem było ciekawe~!

134Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pią Maj 11, 2012 8:21 am

Szkocja

Szkocja
Admin

- Idź normalnie. - Uściślił, a Brew drgnęła mu lekko. Może jednak zacznie drzeć ryja? W końcu tutaj, na zamku, mógł się czuć jak u siebie. I wolnoć Tomku w swoim domku, pieprzyć turystów.
Westchnął:
- Więc nie masz pojęcia, co to wojna, h-huh... - Stwierdził, jakby zasępiając się trochę. Mógł się spodziewać, że mówi o rzeczach poważnych do kogoś, kto nie ma o tym żadnego pojęcia.
Zacisnął usta i zdawałoby się, że zamilkł na wieki wieków. Skręcił na schodki, którymi powinni dostać się na zamek.

135Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pią Maj 11, 2012 10:09 pm

Go??


Gość

- ...za chwilę. - B-bo wygodnie jej tak było! Tak nie musieć się odwracać... p-przynajmniej przez jakiś czas. Ale jak już zwrócił jej uwagę, to niedługo wróci do normalnej... pozycji? Jak to się nazywa w tym przypadku? Chyba jakoś tak...
- No nie za bardzo. Ale wiesz, to chyba nawet lepiej, że... - Urwała, trafiając piętą na jakąś przeszkodę. Omal nie wywróciła się na... co to było? Schodek? Momentalnie się odwróciła. - Zresztą, nie mówmy o tym, co? To smutne rzeczy... w sensie, wojny...

136Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Sob Maj 12, 2012 8:32 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Złapał ją za ramię i bez słowa "naprowadził" na właściwy kierunek, dość niedelikatnie odwracając. To nie prawda, że ma nastroje jak kobieta w ciąży. Po prostu świat wymusza na nim takie reakcje.
- Smutne, ech? - Wykrzywił pogardliwie usta - T-taaa... przed chwilą były milusie i cieplusie.
Może nie był tyle zły, co... zawiedziony? Chyba miał nadzieję na to, że dziewczynka będzie się nadawała także do poważniejszej rozmowy, nie tylko pieprzenia, piszczenia i zachwycania się jego osobą.
Wsadził ręce do kieszeni swoich dżinsów i zaczął wspinać się po schodach.

137Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Maj 13, 2012 5:10 am

Go??


Gość

- Un... ale teraz są smutne... - Kiwnęła łebkiem na własne słowa i spojrzała przed siebie. Jeszcze się wywali, albo co. - Bo wiesz, zależy jak o nich mówisz... jak już przechodzisz do wyżynania, to to wcale nie jest takie miłe, jakby się mogło wydawać. N-no, a jak się opowiada tylko tak, o: najechali, była bitwa, poszli sobie, to jest... lepiej, co nie? I... i pewnie znowu gadam od rzeczy, prawda? Przepraszam, un...
W tym momencie stwierdziła, że równie dobrze mogła wszystko przemilczeć, o. Zacznijmy od tego, że było jej głupio. A skoro tak było, to próbowała to jakoś zmienić, żeby przez całą pozostałą drogę nie musieć się dziwnie czuć. Ze spuszczonym łbem znowu zaczęła szurać nóżkami za Scottem, co chwila je podnosząc w chęci trafienia na schody.
Z drugiej strony, młoda cały czas patrzyła na wszystko z bardziej dziecięcej perspektywy, w-więc... to było... dziwne.

138Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Maj 13, 2012 1:38 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Zacisnął usta stwierdzając, że to koniec rozmowy. Nie było sensu tłumaczyć jej czegoś, czego i tak nie pojmie. Z drugiej strony, Scottie nie mógł pozwolić, by ona miała ostatnie słowo. Odezwał się dopiero po przejściu kilkunastu schodków.
- Niezależnie jak o tym mówię, wojny zawsze są złe. Musiałbym być potworem, by móc powiedzieć, że wysyłanie ludzi na śmierć jest milusie.
Nastój poszedł się paść na zieloną trawkę już dawno temu. Scottie czuł się podle, choć sam nie wiedział dlaczego. Nie powinien był jej tutaj prowadzić. Grube mury zamku przywoływały zbyt wiele wspomnień.
- Popatrz sobie i się zwijamy.

139Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Maj 13, 2012 8:43 pm

Go??


Gość

Nie rozumiała większości jego słów. Przynajmniej tych wcześniejszych. Cz-czy coś. Bo... pojęcie wojny to nie jej mocna strona. Niestety, albo i może stety.
- Prz-przepra... szam... ja... nie rozumiem takich rzeczy, Scottie... wiesz o tym przecież. Nie nadaję się do rozmów na ten temat. - Odezwała się wreszcie podłamanym głosikiem. Przynajmniej umiała się do tego przyznać. A że przez to zbierało jej się na jakiś atak spazmów, to...
- Czemu? Nie lubisz tu siedzieć? W-w sumie, to się późno robi...

140Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Nie Maj 13, 2012 9:03 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Wojna... Scottie przeszedł dużo i miał o wojnie spore pojęcie. Zanim powstała większość europejskich krajów, on już walczył, chociażby z Rzymem. Od dziecka zaprzyjaźniany był z mieczem.
Nie robił na nim wrażenia jej łamiący się głos. Do takich tematów trzeba stawać z podniesionym czołem, ale bez łez w oczach. Doszli na dziedziniec.
- Więc nie ma sensu, żebym mówił cokolwiek o tym zamku. - A Scott mógłby mówić długo i ciekawie. Zamki miały to do siebie, że były budowlami obronnymi. Skoro młoda nie rozumiała wojen, nie zrozumie wiele z przekazu, jaki chciał zawrzeć w swoich słowach. Na co więc strzępić sobie język?
Przysiadł na niskim murku. Bardzo możliwe, że ktoś go zaraz przegoni, choć na tym samym murku siadał wieki temu.

141Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pon Maj 14, 2012 4:46 am

Go??


Gość

Teraz coraz częściej dostrzegała kolejne i kolejne różnice między nim, a sobą. Szczerze, to nawet ona nie spodziewała się aż tylu. Oczywiście, a propos wojny, to przewidywała, że będą na zupełnie innym poziomie wiedzy na ten temat. Ale jednak, co do innych rzeczy...
- N-nie będziesz się męczył, prawda? Nie zaschnie Ci w gardle... tak szybko przynajmniej. - Chciała posłuchać. Ale męczyć go - nigdy. Nie będzie go przecież zmuszała do niepotrzebnego gadania, bo sama doskonale wiedziała, że jego wypowiedź będzie dla niej niezbyt zrozumiała. A nawet, jeśli by nie wiedziała, to on tak mówił, i pewnie miał rację. Scott zawsze ma rację...
- Nee...? Już się... wiesz, napatrzyłam. - Tak bez pisków?

142Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pon Maj 14, 2012 8:54 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Scottie zamyślił się, siedząc na tym murku - oby nie dostał hemoroidów - i podpierając głowę na ręku. Miejsce przywoływało zbyt wiele wspomnień. Na razie nie odpowiadał Malediwom. Nie tak wyobrażał sobie to zwiedzanie. On miał mówić, ona miała słuchać i najwyżej co jakiś czas zachwycać się stanem jego wiedzy i zdolnościami mówcy. Bez zbędnych komentarzy na temat tego, co tak naprawdę chciał przekazać.
Czy to po prostu Mio, czy z każdym by tak było, a Scottie jest po prostu naiwny? Może i przeżywał za bardzo, ale zrobiło mu się cholernie przykro. To tak, jakby zaprosił kogoś do domu, a osoba zaczęłaby krytykować wszystko, od krzywo zawieszonych firanek po plamę po kawie na wykładzinie. Tym razem zbagatelizowana została jego historia. Chyba niepotrzebnie walczył o zachowanie odrębności narodowej, skoro teraz to wszystko jest "milusie".
- Milusio zbierało się baty, Artie... - Mruknął cichutko do siebie, podnosząc tyłek. - To idziem.

143Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pon Maj 14, 2012 6:06 pm

Go??


Gość

Ona w sumie też jakoś nie spodziewała się, że będzie coś takiego mówić. A mogła siedzieć cicho, wtedy wszystko poszłoby równie wesoło, jak do tej pory. No ale cóż - zawsze coś sknocić trzeba. Nawet jeśli nie, to i tak się to stanie. Prędzej, czy później.
Jakoś niechętnie zaczęła podążać zaraz za nim. Cieszyła się, że się stąd wreszcie zmyją, oczywiście. Ale nie chciała teraz zbytnio męczyć Szkotka swoją obecnością. Ano, bo nie wiadomo, co to takiemu przyjdzie jeszcze do głowy i w ogóle. No ale źle być nie mogło. Czy jakoś tak.
- Ale powiedz mi... lubisz mnie jeszcze, prawda? N-nie jesteś na mnie zły? - Głupia. Oczywiście, że był. A przynajmniej miał prawo być, młoda doskonale o tym wiedziała. On pewnie też.

144Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Wto Maj 15, 2012 11:40 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Potarł się po czole, a potem na nowo wbił ręce do kieszeni. Rozejrzał się jeszcze raz po dziedzińcu, dłużej zatrzymując spojrzenie na murze tuż przed sobą, na którym widniała jakaś ładna sekwencja przypominająca o mężności szkockich żołnierzy podczas którejś wojny - w końcu ginęli za ojczyznę tak kochanie i milusio, trzeba było to uwiecznić!
Nic jej nie odpowiedział, bo i gadać nie było o czym. Jasnym było, że jest na nią cholernie zły. I chyba tylko dlatego, żeby nie zacząć warczeć i wygrażać odwrócił się i zaczął iść gdzieś tam w kierunku Princess Street, by dostać się do odpowiedniego autobusu i wrócić do domu.
...nawet, jeśli to małe będzie za nim iść.

145Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Wto Maj 15, 2012 11:55 pm

Go??


Gość

Z kolei ona przyglądała się tylko jego osobie, jakby czegoś w nim szukała. Pewnie chciała dojrzeć jakiś cień uśmiechu. A kiedy już myślała, że zaraz nadejdzie chwilka, w której go znajdzie, Scottie się od niej odwrócił. Chyba nawet lepiej, że to zrobił, bo widać było, że nie wyglądał na zadowolonego. A jaki miał być, kiedy Miośka swoją niezbyt inteligentną wypowiedzią sprawiła mu taką przykrość? No tylko się poryczeć po prostu. Na szczęście nie zapowiadało się to na razie u żadnej ze stron.
No i przynajmniej miała pewność, że będzie musiała się trochę powysilać, żeby jej rudzielec wybaczył. I dobrze, no! Nagrabiła sobie, tak? To teraz ma problem. I tak, lazła za nim. A co miała robić? Gdyby była w bardziej znanym sobie miejscu, to zapewne zostawiłaby go w spokoju, ale tutaj... nie.

146Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Sro Maj 16, 2012 11:43 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Uśmiech? O ile Scott rzadko uśmiechał się normalnie - a przynajmniej uśmiechał szczerze - o tyle w takiej sytuacji nie mogło być mowy o nawet cieniu uśmiechu. Bardziej chciało mu się płakać. Ale kto to widział, żeby wielki facet płakał? Szkotu się to nie zdarzało. Chyba, że po alkoholu, kiedy było już naprawdę źle, a obok było jakieś ramię, w które mogło się wtulić i zmoczyć ewentualnymi łzami.
Tutaj nie było ramienia, a przynajmniej nie takie, które mogłoby mu do tych celów posłużyć. Alkoholu też nie było Wyszedł z terenu zamku. Było jeszcze tyle miejsc, które mógłby jej pokazać! Może pokaże jutro. O ile nie wsadzi ją w pierwszy lepszy samolot i nie wyśle cholera wie gdzie w świat. Byle dalej od Edynburga.
Minął młyn i wystawę "Falującego Tartanu" (urocza nazwa, swoją drogą), skręcił w lewo i wąską, wyłączoną z ruchu pojazdów w połowie brukowaną, w połowie asfaltową uliczką - chyba nie starczyło pieniędzy, by w całości pokryć ją asfaltem, a może też część asfaltu już się zdarła? - ruszył w dół, powolutku schodząc z wulkanicznego wzgórza, na którym stał zamek. Narzucił tempo dla siebie odpowiednie - a jako, że nogi miał dość długie, młoda mogła nie nadążać.

147Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Czw Maj 17, 2012 5:20 am

Go??


Gość

Z tym, że ona zawsze miała na to wszystko nadzieję. Znaczy, na jakieś lekkie uniesienie kącików ust przez drugą osobę. Ale co z kimś rozmawiała, to zawsze wszystko szło w zupełnie innym kierunku. Może to ona zawsze wszystko psuła? Albo po prostu uważając, że nikogo nie potrafi już rozweselić, całość niszczyła jakąś niekoniecznie przyjemną aurą. Tak, czy siak, w przypadku Scotta przynajmniej wiedziała, że jego zły nastrój na pewno nie był winą akurat tego. Marne pocieszenie, ale zawsze jakieś. No i... jeszcze to naprawi. Mio mogła naprawić wszystko! W... w swoim czasie.
Poruszając się jakieś trzy metry za nim, musiała trochę zmniejszyć tę odległość. No tak! Zakręty! A co jak się zgubi, nie wiedząc, gdzie tak dokładnie polazł? N-nie... nie zostawiłby jej. Nie jest żadnym potworem, no i nawet, jeśli byłby zły, to nie kazałby jej wracać samej, albo czegoś w tym stylu.
Tempem się nawet nie przejmowała. Po prostu spróbowała iść troszkę szybciej, a kiedy już naprawdę zwiększała się odległość między małą, a Szkotkiem, dotruchtywała do niego. A raczej za niego. Co by to było, jakby mu się teraz przypadkiem na oczy pokazała w jakimś nieodpowiednim momencie...

148Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Czw Maj 17, 2012 8:08 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Co by było? Najpewniej zrobiłby odwiedzającym miasto turystom dodatkową atrakcję. Bo dlaczego nie zobaczyć statystycznego ze wszech stron Szkota w swoim żywiole? Mówi się, że ludzie przyjeżdżający do Szkocji mają wrażenie, że ludzie tam mieszkający ciągle na nich krzyczą. Oni mówią tylko troszkę głośniej, z troszkę większą werwą! I radością w przypadku turystów, w końcu ci przyjeżdżają zostawić u nich swoje pieniążki.
Scottie szedł dalej. Ulica zakręcała ostro w prawo, ale już nie była tak stroma. Doszedł kulturalnie chodnikiem do North Bank Street. Teraz w dole doskonale było widać Narodową Szkocką Galerię. Przeszedł przez ulicę jak ta święta krowa, nie patrząc na samochody, ani ewentualne przejście dla pieszych z palącym się czerwonym światłem kilka metrów dalej - w końcu uznał, że ma pierwszeństwo zawsze i wszędzie! Po prawej zostawił pomnik człowieka w kilcie i wysokiej czapce, The Black Watch Monument, upamiętniający tych, którzy walczyli w Afryce na przełomie XIX i XX wieku. Oni też ginęli milusio? Mógłby opowiedzieć Mio całą historię, i wojny, i samej statuy, która była jedynym monumentem The Black Watch - czy ona w ogóle wiedziała, co to jest? - w Edynburgu.
Scott, zamiast się uspokoić, nakręcał się sam coraz bardziej. Zszedł schodkami w dół na ścieżkę w parku, pomiędzy wysokie drzewa. Teraz tylko minąć Galerię, dojść do przystanku i wracać do domu.

149Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pią Maj 18, 2012 3:20 am

Go??


Gość

W takim układzie, jeżeli ktoś mówi w taki sam sposób, z takim samym, jakby to... entuzjazmem... to znaczy, że ma coś ze Szkota? Znaczy, bo to by wiele wyjaśniało!
No pięknie po prostu. Nie dość, że prawie by się teraz gdzieś zapodziała, to jeszcze musiała go gdzieś w podświadomości nazywać idiotą. Nie, żeby coś, ale w momencie wyjścia na jezdnię wyglądał jak jakiś samobójca, albo samobójca-desperat nawet. Z jednej strony mogło to brzmieć zabawnie, a z drugiej - Mio się o Scotta cholernie martwiła i nie chciała, żeby coś go potrąciło. Sama przeszła, nie zważając na miejsce do tego przeznaczone, jednak zwracając uwagę na ruch. No cóż... mogła się spodziewać, że znowu będzie musiała go dogonić. Teraz w końcu nie trzymał jej za rękę, ani nie trzymał pod ramieniem. Nie, żeby miała jakieś wyrzuty. Tyle, że było jej dziwnie, jak się już zdążyła przyzwyczaić. No i takie chodzenie samej nie dawało żadnej frajdy!

150Rozgrywka z Mio - Page 6 Empty Re: Rozgrywka z Mio Pią Maj 18, 2012 7:54 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Przewędrował przez chodnik ciągnący się ogrodami, minął Galerię, rzucił jeszcze okiem na monument ku czci Waltera Scotta, górującego nad ogrodami, i zatrzymał się na przystanku. Grunt, że nie musiał przechodzić przez ulicę, bo w tym miejscu ruch był o wiele większy i istniało prawdopodobieństwo, że trik ze świętą krową na ulicach Edynburga by nie przeszedł. Najpierw sprawdził rozkład - mieli jeszcze parę minut - a potem rozejrzał się za Mio. Przez ilość turystów w tym miejscu, ciągnących nieprzerwanym nurtem chodnikiem w jedną i w drugą stronę mimo późnej pory, z początku jej nie zauważył. A gdy w końcu zobaczył, że młoda lezie za nim i lazła pewnie całą tą drogę, rzucił jej kolejne wściekłe spojrzenie. Niech sobie nie myśli, że teraz łatwo mu przejdzie.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 6 z 9]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach