Czas przystanął na chwilę. Chcąc nie chcąc, wspomnienia Litwy stały się aż nadto żywe. Dopiero głos Polaka skutecznie go otrzeźwił. Tak, jak on, spalił buraka i szybko puścił polskie nadgarstki.
-N-nic!- głos mu zadrżał. Już dawno nikt nie zbliżył się do niego na tak małą odległość. Ostatni raz miał taką dość wątpliwą przyjemność tylko z Ivanem, czego wolał nawet nie wspominać. Mimowolnie przeszedł go dreszcz, ni to z powodu Rosji, ni to... z innych powodów.
Nawet nie pomyślał o ucieczce, trwając w dziwacznym transie. Czyżby miał potem żałować, że nie czmychnął, czy zgoła odwrotnie?
-N-nic!- głos mu zadrżał. Już dawno nikt nie zbliżył się do niego na tak małą odległość. Ostatni raz miał taką dość wątpliwą przyjemność tylko z Ivanem, czego wolał nawet nie wspominać. Mimowolnie przeszedł go dreszcz, ni to z powodu Rosji, ni to... z innych powodów.
Nawet nie pomyślał o ucieczce, trwając w dziwacznym transie. Czyżby miał potem żałować, że nie czmychnął, czy zgoła odwrotnie?