Zarumieniła się ogromnie i przytuliła się do niego ponownie, tym razem już za nic nie przepraszając. - Pan też... Pan też mi się bardzo podoba... - powiedziała cicho te słowa, wciąż się w niego wtulając. Siedziałaby tak pewnie dużo dłużej, gdyby nagle nie pojawił się kelner, niosący zamówione dania.
- Przepraszam bardzo, że państwu przeszkadzam... - powiedział tylko cicho, postawił talerze na stole i zaraz szybko się oddalił. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko speszona do Roda i wróciła na swoje miejsce.
- Buon appetito, panie Roderichu - uśmiechnęła się już pewniej i zabrała się za zjadanie swojej porcji spaghetti.
- Przepraszam bardzo, że państwu przeszkadzam... - powiedział tylko cicho, postawił talerze na stole i zaraz szybko się oddalił. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko speszona do Roda i wróciła na swoje miejsce.
- Buon appetito, panie Roderichu - uśmiechnęła się już pewniej i zabrała się za zjadanie swojej porcji spaghetti.