- Huh?
Spojrzał na Austrię trochę z ukosa i upił swojego kolorowego drinka. Wstydził się go trochę; jeszcze brakowało tylko, żeby pił go przez słomkę. Najlepiej będzie, jeśli skończy go jak najszybciej.
- Bracia? N-nie ma ich tu. Arthur pewnie pracuje, a Evan ma swoje towarzystwo do zabawy. O Irlandiach to już nawet nie wspomnę. - Mając przed sobą taki rozwój sytuacji, mógł uznać się za przedstawiciela Zjednoczonego Królestwa na tym balu. - A twoi? Eee... pańscy?
Scottie nie jest dobry w używaniu uprzejmości, ale będzie próbował.
Spojrzał na Austrię trochę z ukosa i upił swojego kolorowego drinka. Wstydził się go trochę; jeszcze brakowało tylko, żeby pił go przez słomkę. Najlepiej będzie, jeśli skończy go jak najszybciej.
- Bracia? N-nie ma ich tu. Arthur pewnie pracuje, a Evan ma swoje towarzystwo do zabawy. O Irlandiach to już nawet nie wspomnę. - Mając przed sobą taki rozwój sytuacji, mógł uznać się za przedstawiciela Zjednoczonego Królestwa na tym balu. - A twoi? Eee... pańscy?
Scottie nie jest dobry w używaniu uprzejmości, ale będzie próbował.