Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Szkocja - dom Scotta

Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Go down  Wiadomość [Strona 3 z 3]

51Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Nie Sty 13, 2013 9:37 pm

Go??


Gość

Poczuł się trochę jak pies, zważywszy na to, że zaraz po otworzeniu drzwi padł plecami na ziemię i tak oto leżał krzyżem u stóp brata. Jak jego zwierzątko. Biedne skarcone zwierzątko. Taki ochrzaniony pies za kupę w łazience, którą zrobił kot. Tylko, że Sean nie był psem, kupy nie było a zamiast niej dziura w dywanie, zaś wrednym kotem była biedna Lasair, która jak to ona, nieświadomie wznieciła kolejny pożar. Spojrzał na brata psim spojrzeniem swoich ślicznych paczałek.
- Dobrze Scottie... tylko nie krzycz już na mnie. - poprosił grzecznie. Jaki on był słodki jak się robił potulny.

52Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Pon Sty 14, 2013 12:53 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Może i Irlandia był jak pies, ale to Scott warczał, a może nawet szczekał przez te swoje krzyki. Popatrzył na braciszka z góry, jak wielki pan i władca i... przeszło mu odrobinę. Sean był tak żałośnie rozciągnięty na posadzce, że samemu Scottowi zrobiło się go trochę szkoda. Wykrzywił się i złapał złego psa za fraki, po czym w dość brutalny sposób postawił do pionu. Przynajmniej pomógł mu wstać.
- Nie wycieraj dupą kurzy, tylko sadzę, tam! - Pokazał mu palcem, jakby jeszcze nie wiedział, gdzie narozrabiał. Pchnął go z powrotem do mieszkania i trzasnął drziwami.

53Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Czw Lut 14, 2013 3:57 pm

Go??


Gość

Westchnął. Czymże sobie zasłużył na takie traktowanie? PRZECIEŻ NIC TU NIE BYŁO JEGO WINĄ! A musiał oddać pieniądze i jeszcze robić za służkę. Jednakowoż, nie chciało mu się chwilowo tłuc ze Scottem (biorąc pod uwagę fakt, iż jako, że oddał mu połowę pieniędzy jakich miał ze sobą, nie starczy mu na paliwo na powrót nawet, co tu mówiąc o czymkolwiek innym.), dlatego posłusznie, z mentalnie położonymi po sobie uszkami i podkulonym smętnie ogonem zabrał sie do niewolniczej pracy, niczym murzyn na plantacji bawełny. Oh Scottie, dlategoś ty jest właśnie Scottie?
Dla efektu zaczął jeszcze cicho nucić coś smutnego, by podkreślić swój jakże bardzo nieszczęśliwy los.

54Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Pią Lut 15, 2013 9:04 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Scott był nieubłagany w swej złości. Dał nawet bratu kochanemu najbliższemu szmatę, miskę wody i jakiś przestarzały płyn, pamiętający pewnie poprzednie tysiąclecie, ale względnie wciąż nadający się do użytku przy myciu podłóg.
- Tylko oszczędnie z tym! - Ostrzegł jeszcze właściciel, bo choć płynu w butelce było mniej, niż pół butelki rzeczonej, Scott miał nadzieję, że posłuży mu jeszcze przez kolejne dziesięć lat.
Sam pan i władca usiadł na kanapie i z wykrzywem na ryju przyglądał się pracy brata, by w razie czego naprowadzić go na właściwy sposób sprzątania. W końcu znał się na tym jak nikt inny, czyż nie był profesjonalistą w tej branży? Był mistrzem, a swych mistrzowskich umiejętności nie używał bez wyraźnej przyczyny dlatego też w mieszkaniu miał syf niemiłosierny.
Harriet pojawiła się praktycznie znikąd, podleciała do Seana i przysiadła na jego głowie, przytulając się i szepcząc pocieszające słówka. To, że przy okazji chciała usprawiedliwić Scotta "gorszym dniem" i "chorobą dnia wczorajszego", to inna sprawa.

55Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Pon Lut 18, 2013 7:57 pm

Go??


Gość

Przy cichym dzwonieniu Harriet, coś błysło w rudej czuprynie. Z włosów biednego Seana wyfrunęła Lasair. Nigdy się nie dowiemy jak to się działo, że dookoła niej zawsze wszystko płonęło. Wszystko, nie licząc samego Seana. Heroiczna wróżka poczuła się chyba w obowiązku uratować swojego przyjaciela, więc wielce poruszona i nastawiona prawie jak wszystkich trzystu spartan wraz z Leonidasem na czele, podleciała do Scotta. Usiadła mu na nosie i zaczęła wygrażać po swojemu jaki do okropny jest, że wcale nie dba o Seana, że żeruje na jego biedzie i stołuje się u niego, pomimo, że temu dobrze się nie wiedzie. Piszczała zaciekle, sypiąc iskierkami wokoło.
Sean zaś w tym czasie, niczym kopciuszek w domu macochy, szorował podłogę. W tę i z powrotem. W tę i z powrotem. I tak w kółko. Tylko gdzie ta wróżka chrzestna?

56Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Sro Lut 20, 2013 3:29 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Harriet w pierwszej chwili przestraszyła się pojawienia się Lasair, więc i pisnęła głośno. Prosto do ucha Seana. Z wysokością dźwięku mogąca rozbijać szkło.
Scottie za to zdziwił się pojawieniem kolejnej wróżki.
- C-co, cholera? - Dopiero po chwili zrobiło mu się na nosie przesadnie ciepło. Jeśli iskierki pozostawią ślady na wspaniałej względnie gładkiej, piegowatej, pożółkłej od papierosów cerze Scotta, ten będzie gotów wymusić od Seana dodatkowe pieniądze na jakiś kremik i pewnie wizytę u dermatologa. Zmrużył ślepia, zmarszczył ryże Brwi.
- Co?! Że ja niedobry?! Narozrabiał, to niech odpracuje, ech?! Patrz, jak dobrze mu idzie! Patrz, patrz!

57Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Nie Mar 24, 2013 11:04 am

Go??


Gość

Wróżka wściekła zaczęła wygrażać się jeszcze głośniej, wyzywając Scotta od "nierobów, wykorzystujących dobroć innych, bo to nie była wina Seana, że ona się pali zawsze!". A Sean ostatecznie nie wyrobił z takim poniżeniem, więc wstał, pieprznął szmatę do michy z wodą i poszedł do łazienki. Ogarnie gdzie są jego rzeczy i spieprza stąd. Evan mu raczej pomoże kiedy usłyszy co się stało.

58Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Pon Kwi 01, 2013 4:21 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

I doszło do tego, że Scottie wykłócał się z wróżką. Krzyczał, zemścił, machał rękoma, w końcu wstał, ogarnął się, zabluźnił raz jeszcze tak, że ludzie będący pod oknem, podziwiający resztki dymu z okna, pewnie teraz zainteresowali się tym szkockim słownictwem.
- Wodę wymieniaj, ale oszczędnie! OSZCZĘDNIE! - Wydarł się do Seana. - I jak szczysz, to nie spłukuj! A ja herbatę zrobię...
Ogarnął się od wróżki raz jeszcze i poszedł do kuchni.
A Harriet usiadła w wysuszonej paprotce i płakała.

59Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Sro Kwi 03, 2013 5:31 pm

Go??


Gość

Usiadł na zamkniętym kiblu i klął pod nosem. Co za parszywego brata miał. Sknerę i egoistę. Nic by nie dał a tylko brał. Najlepiej oczywiście, żeby słowem nie wspominać o wdzieczności. Sean naprawdę był wściekły. Nie mógł nawet na buca nawrzeszczeć, bo przez to, że oddał mu ostatnie pieniądze nie miał co ze sobą zrobić. Czy on mu liczył ile razy u niego był? Nie. Odliczał za wodę użytą do godzinnego prysznica? Nie. Odliczał za jedzenie? Nie. A co zrobi Scott? Zapewne na odwrót.
Tylko Lasair się przejmowała losem Seana, chociaż na tę chwilę zajęta była pocieszaniem Harriet... i próbami nie podpalenia jej sukieneczki przy okazji siostrzanego uścisku.

60Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Pią Kwi 05, 2013 1:44 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Czy Scott był łajzą? Był. Czy całkowitą? Nie do końca.
W końcu robił bratu swojemu najlepszemu herbatę. I to nie byle jaką, bo Earl Greya z torebki, z pudełka kupionego po promocji w Tesco parę dni temu. Herbatę bardzo dobrą, mocną i taką, która na pewno będzie pomocna w doleczaniu szkockiego kaca.
Póki woda się gotowała, Scottie przyniósł do kuchni zakupy, wcześniej porzucone w panice, a potem zapomniane w ferworze walki i wypakował, co wypakować należało. Przy okazji sięgnął po kubeczek kefiru i otworzył, by ulżyć sobie. Ciężko powiedzieć, czemu nabiał w Szkocji jest tak drogi, ale skoro już miał, to należało go spożytkować.
Wyjął rybę, bekon, mleko i nawet braterskie piwo. Rzucił fileta na patelnię. Będzie śniadanie na bogato.

61Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Wto Kwi 23, 2013 7:41 pm

Go??


Gość

Wyszedł wreszcie z łazienki, znalazł swoje rzeczy i ubrał należycie, biorąc pod uwagę kapryśność szkockiej pogody, podobnie jak i szkockich humorów, tu oczywiście chodziło głównie o jedno humorzaste stworzenie. Czerwone i wredne. Posprzątał, na tyle na ile był w stanie. Zajrzał do kuchni z raczej niezadowolonym wyrazem twarzy. - Skończyłem. Mam sobie iść?- spytał, wsadzając łapy w kieszenie kurtki.

62Szkocja - dom Scotta - Page 3 Empty Re: Szkocja - dom Scotta Sro Kwi 24, 2013 4:46 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

- Dobrze. - Mruknął pod nosem przekręcając rybę na drugą stronę, by wypiekła się dobrze. Pewnie za chwilę się rozpadnie i zamiast ryby, będą mieć rybią paćkę, ale kto by się tym przejmował? Nie Scottie. W końcu najpierw szło o zapełnienie żołądka, potem o smak, a na końcu o wygląd. Nalał na patelnię mleka i dorzucił jeszcze trochę masła. Prawdziwie na bogato.
- Śniadanie robię. Nie zostaniesz?
Nie obraziłby się, gdyby brat wyszedł i zostawił mu porcję dla dwojga, ale też nie będzie narzekać, jeśli ruda łajza zostanie i dotrzyma mu towarzystwa. Teraz, kiedy przegnał kota, Scottie zostanie sam. A na dłuższą metę nie lubił być sam.
Dorzucił do ryb po kawałku bekonu dla nich obu. Jeśli zapach pieczonego boczku nie podziała na Seana, to Scott już nie miał przeciwko niemu żadnej innej broni.

//Na przyszłość proszę o dłuższe posty.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 3 z 3]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach