Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Seul - mieszkanie Korka

Idź do strony : 1, 2  Next

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 2]

1Seul - mieszkanie Korka  Empty Seul - mieszkanie Korka Pon Wrz 17, 2012 6:00 pm

Go??


Gość

Mieszkanie Yonga mieściło się w jednym z wielu apartamentowców w stolicy. Ulokowane było na dwunastym piętrze, a dzięki odpowiedniej liczbie wind, chłopak nigdy nie musiał narzekać na wchodzenie po schodach (Nie licząc przerw w dostawie prądu).
Do drzwi mieszkania szło się trochę przydługim korytarzem, czystym i zadbanym, ale i tak przywodził namyśl te korytarze r z horrorów gdzie brakuje tylko by na końcu pojawił się jakiś stwór. Po przejściu przez masywne, bo antywłamaniowe, drzwi z numerem 48-B, wchodziło się do małego pomieszczenia, albo raczej kolejnego korytarza, tylko, że już nie takiego długiego jak ten na klatce, był on w sam raz by odłożyć swoje odzienie wierzchnie oraz rzucić gdzieś klucze, by potem nie móc ich znaleźć. Z niego od razu przechodziło się do przestronnego salonu, który często był tak zagracony różnymi śmieciami (pudełka po pizzy, puszki po napojach itd. itp.), więc rzadko można było tą przestronność dostrzec. W sumie, jedyną rzeczą która się jakoś wyróżniała na tle dość normalnego wyposażenia dla salonu, był duży telewizor, albo raczej ogromny telewizor. Zdecydowanie za duży. Przy nim, z reguły panował największy porządek, konsole poustawiane w rządku, posegregowane płyty i pady... Ale kilka centymetrów dalej panował już totalny chaos. Z salonu ze spokojem można dostać się do obu pokoi, łazienki i kuchni.
Nowoczesna kuchnia, do której prowadziło przejście pozbawione drzwi, była w jakimś tam porządku utrzymana, w końcu Korek rzadko jej używał, preferował zamawianie jedzenia lub też wyjście na miasto. Robił tak nie tylko dlatego, że był czasem (zawsze) zbyt leniwy, ale też dlatego, że twierdził, iż tak jest taniej.
Za jedynymi drzwiami, które były zamykane na klucz, mieścił się mały azyl Yonga. Początkowo miał być to gabinet, ale skończyło się na tym, że jest to "centrum multimedialne" Korka. Kilka komputerów, każdy składany przez chłopaka, gdyż twierdził, że sam lepiej dobierze części, pełno gier, figurek i innych dupereli które były dla chłopaka jak skarb i sens życia. Wchodzić tam mógł tylko on i nikt więcej! Chyba, że ktoś ma u niego zaufanie, wtedy istnieje możliwość, że go wpuści.
Następne dwa pokoje, jak można się domyślić, pełnią funkcję sypialni. Jedna dla gości, która swego czasu była najczystszym pokojem w całym mieszkaniu, ale Azjata przerobił ją na coś w stylu magazynu. O ile przerobieniem można nazwać fakt, że po prostu wrzuca się tam wszystko jak leci. Przez chwilę była wizja, żeby zrobić tam garderobę, ale jednak różne części nie zaliczają się do miana ubrań więc wyszło jak wyszło. Jednak jakby to wszystko wywalić i zrobić tam porządek to nawet ładnie umeblowany pokoik wychodzi.
Kolejna sypialnia była drugim po azylu, świętym miejscem dla Yonga. W końcu to była jego sypialnia! Ogromne łóżko wodne, zdecydowanie za duże jak dla jednego Azjaty, było wręcz jego miłością. Chłopak miał tendencje do strasznego rzucania się w nocy, więc fakt, że było ogromne był jak najbardziej odpowiedni i na miejscu. Oczywiście, szafki itd też tam były, ale to jednak łóżko w sypialni jest najważniejsze, prawda?
Z sypialni gospodarza, jak i z salonu, można było przejść do łazienki. Oczywiście, tak jak w łazienkach, standardowo można było znaleźć toaletę, umywalkę, prysznic, szczotkę do zębów i tubkę pasty która jest wiecznie na wyczerpaniu. Nie znajdzie się tam wanny, dla Koreczka była ona zdecydowanie nie praktyczna, długo się napełniała, pochłaniała mnóstwo wody, a i sama kąpiel mogła trwać wieki. Choć trzeba przyznać, że czasem miał ochotę wziąć taką porządną kąpiel z potężną ilością piany.

----

Chłopak lekko się denerwował i to nie dlatego, że Yao jeszcze nie przyjeżdżał, ale dlatego, że dopiero co skończył wysprzątać do końca mieszkanie i nie był przyzwyczajony do takiego widoku. Czuł się praktycznie jak nie u siebie. Cały czas musiał powstrzymywać się od myśli zrobienia jakiegoś bałaganu, w końcu nie tyle się męczył by ten porządek, w kilka minut, samemu zniszczyć. Naprawdę bardzo się starał, by wszystko, aż lśniło, sięgnął nawet po raz pierwszy, od kilku miesięcy, po odkurzacz! Ba! Nawet zapasy w lodówce uzupełnił, co by nie było, że głoduje czy coś, choć bolało go nieco to, że wiedział, iż jedzenie się najpewniej zmarnuje.
Siedział tak na sofie, pachnący i wykąpany w pachnącym i wyszorowanym mieszkaniu.
Spoglądał co chwilę to na zegarek to na konsole. Tak mu się chciało grać.. Ale przecież nie może, dobrze wiedział, że jak już by zaczął to by nie skończył i pewnie by nawet nie zauważył jak jego brat dobija się do jego drzwi.
Westchnął tylko delikatnie i postanowił nie odrywać wzroku od zegarka, żeby ko nie kusiło już tak bardzo.

2Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Wto Wrz 18, 2012 12:42 am

Gość


Gość

Zdążył się spóźnić. Nie to, że specjalnie, po prostu w Pekinie na lotnisku zwykle był tak wielki ruch, że samolot po prostu nie mógł odlecieć planowo. Na dalekich trasach jeszcze to bez znaczenia, ale do Seulu oddalonego niecałą godzinę lotu przybył opóźniony dość... Znacząco. Co prawda sam Yao się tym nie przejął, przecież nawet jeśli brat bardzo by się gniewał, to i by go udobruchał prezentami z Chin. Co prawda, może i w Korei kwitła elektronika, ale produkcja nadal była u starszego brata, więc zawsze mógł przywieść, a to jakiś nowy komputer, a to kolejną przenośną grę, a to telefon.. Co Korek by sobie zamarzył!
Szedł akurat klatką schodową. Był już niejednokrotnie u brata, więc o zgubienie się nie bał. Zresztą umiał Koreański, więc 'w razie czego' bez problemu mógł się rozeznać po okolicy.
Ubrany był... Po Europejsku. Nie przepadał za takimi strojami, jednak wiedział, że dziewczyna (bo nikt normalny z ulicy nie stwierdziłby, że Yao to chłopak) pałętająca się po Seulu w chińskich ubraniach przyciągnie uwagę. Jak zawsze, gdy chodził w 'zachodnich' ubraniach, nosił ciuchy bardziej... kobiece. Nie to, żeby miał jakieś preferencje, po prostu nic męskiego na niego nie pasowało, a w ubraniach dla nastolatków wyglądał jak gej. Lepiej już udawać kobietę. Przynajmniej drzwi przed Tobą otwierają! Oczywiście nie nosił żadnej sukienki, czy spódnicy. Po prostu, z racji, że było ciepło miał krótkie spodenki i delikatną, przewiewną, oczywiście czerwoną bluzkę z jakąś uroczą... pandą. Do tego włosy spięte wyżej niż zawsze. Właściwie to był święcie przekonany, że brat i tak zareaguje na taki strój w sposób, jakby Yao nosił co-najmniej lolitkową sukienkę. Czy on nie przyjechał do brata głównie po to, aby udowodnić, że nie jest taki... gejowaty?
Kilkakrotnie zapukał do drzwi. Miał nadzieje, ze brat mu szybko otworzy.

3Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Wto Wrz 18, 2012 7:56 pm

Go??


Gość

Słysząc pukanie do drzwi, zerwał się z sofy niczym jakiś drapieżny zwierz i podbiegł szybko do drzwi. Uchylił je delikatnie, po czym otworzył je szeroko. Stał tak chwilkę to patrząc się na brata, to rozglądając się po korytarzu we wszystkie strony. Utkwił z powrotem swoje oczy w osobie stojącej przed nim. Korek widział tu młodą kobietę, zdecydowanie Azjatkę i to bardzo uroczą Azjatkę, ale lubiącą się w europejskiej modzie, co Yongowi wcale nie przeszkadzało. Zaczął się zastanawiać co tutaj ta drobna, ale śliczna osóbka jak ona, robi przed jego drzwiami i to całkiem sama.Czyżby coś reklamowała lub sprzedawała? Na to nie wyglądała. Spojrzał na jej bluzkę.
Panda.. Pomyślał.
Czyżby była tu zbierać jakieś datki na ochronę ich środowiska naturalnego? Wystarczy, że ma dziś mieć u siebie brata, który z pewnością nie raz zahaczy o tematy dotyczące tego stworzonka.
To nie tak, że nie widział jak jego ukochany Chińczyk wygląda, ale naprawdę, Yong go po prostu nie rozpoznał.
- Em... -zaczął, nieco zbity z tropu. Musiał pozwolić by emocje, związane z chęcią zobaczenia swojego ulubionego pando-maniaka, opadły.
Wziął głęboki wdech i ponownie zaczął mówić.
- Piękna Pani do mnie? - uśmiechnął się jak najmilej tylko mógł, może prócz spotkania z bratem, załatwi sobie kilka miłych spotkań z tym oto uroczym dziewczęciem?

4Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Sro Wrz 19, 2012 11:06 pm

Gość


Gość

Pani...?
Zamurowało go. Nie wiedział, czy Korea naprawdę nie poznał swojego brata, czy po prostu robił sobie z niego jaja.
Cóż, może się nie obrazi, jak chwilę się z nim podroczę..
-Chciałabym tylko omówić kilka rzeczy..
Musiał się bardzo starać, żeby nie dodawać swojej standardowej końcówki, bo brat mógłby go rozpoznać.
-Jeśli byłbyś tak miły.. Prosiłabym tylko o jedzenie i chwilowy odpoczynek.
Nie wdzięczył się. Po prostu zachowywał normalnie. Co jak co, ale udawać to Yao umiał. Zresztą to było tak zabawne, że nawet nie musiał się specjalnie męczyć nad zachowaniem naturalności.
-Ma pan jakieś zwierzęta?
Już chciał zadać kolejne pytanie jak odkrył jedną rzecz.. Przecież miał chiński akcent! Owszem, chińczyków w Korei się znajdzie, ale lepiej wpleść jakąś wymówkę.
-Wie pan.. Długo pracowałam w Chinach. Mają tam naprawdę imponujące ogrody zoologiczne. To jak? Jakieś zwierzątka pan posiada? Chociaż.. N-Nie powinnam chyba tak się zwracać, bo wyglądasz bardzo młodo..
Czyli w skrócie: Chiny udający kobietę zagaduje własnego brata.

5Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Wto Wrz 25, 2012 3:00 pm

Go??


Gość

Chciał się już odezwać, albo raczej doprawić swoją wypowiedź jakimś komplementem, ale drobnej postury osóbka już zaczęła nawijać z chińskim akcentem. Oparł swoją głowę o sterylnie czystą framugę drzwi, no może nie, aż tak czystą, ale brudna nie była! (Tak! Korek nawet framugi mył!) Wpatrzył się w dziewczynę, kogoś mu chyba przypominała, ale tak się składa, że mózg Yonga chwilowo nie zamierzał tracić czasu na przypomnienie sobie z kim mu się ona kojarzy.
Patrzył się na nią i patrzył. Nie zdziwił go jakoś fakt, że zaczęła nawijać o zwierzętach. Chińczycy chyba mają jakąś tendencje do schodzenia na te tematy, albo może po prostu za dużo czasu spędził na gadaniu z Yao, który jakoś dziwnie często o tym mówił, może nie o wszystkich zwierzaczkach, ale jednak.
- Nie mam zwierząt w domu. - odpowiedział szczerze na jej pytanie. Chłopak wolał nie zajmować się zwierzętami, lubił je, ale miał tendencje do zapominania o ich istnieniu, więc dla ich własnego dobra, wolał się za opiekę nad nimi nie brać, a pewnie jakby się przyłożył to byłby wspaniałym opiekunem... byłby.
- Bo jestem młody. - uśmiechnął się szeroko, bardzo lubił osoby które prawią mu komplementy. -Ty też jesteś..- Jego uśmiech ala "samozachwyt" przeszedł w uśmiech który miał ładną panią oczarować.
Nagle coś jakby pikło mu w głowie, tak jakby mały reset miał miejsce w jego głowie. Wpatrzył się w dziewczynę.
Wydał z siebie ciche- Ah...- po czym klepnął się dłonią w czoło.
Jaki wstyd.. pomyślał i znów spojrzał na osobę stojącą przednim.
- Cześć Yao...- powiedział lekko zażenowanym głosem.

6Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Wto Wrz 25, 2012 10:50 pm

Gość


Gość

Cały czas się uśmiechał. Niewinnie, nieporadnie. Nie, on wcale nie wrabiał brata... Jest grzeczny.
Jak on się uroczo uśmiecha, aru.. Jakby się postarał, to na pewno zdobyłby jakiegoś miłego młodzieńca.... Pannę...
Dopiero jak Yong klepnął się w głowę i go przywitał, sam Yao wybuchł śmiechem i od razu przytulił się do brata.
-Jesteś doprawdy rozkoszny, aru.. Aż dziwię się, że nie masz jeszcze chłop... dziewczyny.
W miarę szybko się poprawił. Ucałował go jeszcze po policzkach, niczym jakaś upierdliwa ciotka i zluzował uścisk.
-Mogę wejść, aru? N-Nie, nie będę gadać o pandach.. Chyba, że zechcesz, aru.. I wiesz, właściwie do powinieneś kiedyś przyjechać do ogrodu zoologicznego w Beijingu, aru.
I się Yao rozgadał...
-A wiesz.. Z tymi zwierzętami, to jest ciekawie, aru. Wiesz, że Hyung ma tygryska?

7Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Sro Wrz 26, 2012 11:17 am

Go??


Gość

Chwilowo siedział cicho, bo nadal czuł się lekko zażenowany.
Chłopak czy dziewczyna, co to za różnica...? Pomyślał gdy brat się poprawił.
Westchnął cichutko i uśmiechnął się do braciszka.
- Bracie, zdecyduj się czy chcesz wyglądać jak kobieta czy jak gej, bo to jednak jakaś różnica.- powiedział i chwycił brata za ramię. Wciągnął go do swojego domu po czym zamknął drzwi.
- A czy ja coś mówiłem o pandach? -przez chwilę zastanawiał się czy brat mu czyta w myślach czy coś.- To niech sobie ma tygryska, ja mam swoje obowiązki.-ciekawe tylko jakie obowiązki.
- A zoo to nie tylko w Pekinie jest, wiesz? -uśmiechnął się radośnie.

8Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Pią Wrz 28, 2012 6:34 pm

Gość


Gość

Trochę zdziwił go fakt, że brat go wciągnął. Mógł wejść samemu... Ale właściwie takie chwytanie za rękę było dla niego całkiem przyjemne.
-Y-Yong.. N-Nie mów tak o mnie, aru! Nie jestem gejem... -JEST -A-A nawet jeśli, t-to co Ci do tego, aru?
Nadymał policzki i pokręcił głową.
On się nigdy nie zmieni...
Sam ostatecznie wrócił do szerokiego uśmiechu i stanął na palcach fundując bratu solidnego całusa w czubek nosa. Jakby mało go już wycałował i wyobściskiwał...
-Myślałem, że jesteś zazdrosny, że brat ma, a Ty nie, aru.. Ale wiesz co? Kupiłem Ci śliczną bluzę z tygryskiem. Ma nawet doszyte uszka, aru. Będziesz przeuroczy.. -Czyli nie dość, że gej to jeszcze zoofil. -Co zaś do tego zoo, to są, są, aru.. W Shanghai'u jest, aru.. I Nankinie.. Poza tym, mówi się Beijing. -Czyli ta sama śpiewka, co przy Phenianie i Pjongjang'u Północy. -Czy ja Ci nazywam Twój Seul Hanchengiem, aru? - Nazywa!

9Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Pią Paź 05, 2012 9:08 am

Go??


Gość

- Bracie...- zaczął nieco formalnie. - Po prostu czasem nie wiem jak mam się do Ciebie zwracać w miejscu publicznym. O. -pokiwał mądrze głową. Zawsze go ciekawiło czy obcy ludzie zastanawiają się, dlaczego mówi "bracie" do siostry.
Uśmiechną się, gdy brat ucałował go w nosek. Przemilczał tylko wątek z nazywaniem stolic, Chińczyk tak jak zawsze, ma jakąś obsesje na tym punkcie, w sumie, to ciekawe na jakim punkcie Chińczyk nie ma obsesji. Westchnął głęboko.
- Wiesz, zoo są też w innych krajach.. - chwycił go za rękę i zaciągnął do salonu, po drodze zastanawiając się, czy zdążył już zapchać wolne miejsca w szafie, nowymi ubraniami, czy też może, jednak miejsce na bluzę od brata się znajdzie. Nie chciał jej wrzucać do swojego "magazynu", w końcu była od jego ukochanego braciszka.- Ale jak chcesz mnie zaprosić na wycieczkę, do siebie, to nie mam nic przeciwko. - może i Yong był już dorosły, ale miał słabość do takich wycieczek, tak bardzo chciałby być nadal dzieckiem, któremu robiono obiadki, którym się opiekowano i wszędzie zabierano, które, co najważniejsze, nie miało praktycznie żadnych obowiązków, a jak miało, to i tak miało je gdzieś. Poza tym, z Yao to chętnie pójdzie nawet do zoo.

10Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Sro Paź 17, 2012 12:01 pm

Gość


Gość

W czasie gdy brat mu odpowiadał on sam zdążył już się rozglądnąć po mieszkaniu brata. Wcisnąć do środka swoje rzeczy i zacząć namacalnie dotykać wszystkiego co miał pod ręką, jakby chciał sprawdzić czy brat ma czysto, czy nic się nie sypie i niczego nie potrzeba.
-Hm? Jak się do mnie zwracać, aru? Wiesz, jeśli Ci to przeszkadza, możesz mi mówić 'siostro'... Wszyscy do mnie mówią na per 'pani', więc właściwie się przyzwyczaiłem, aru.. Jednak nie rób tego przy rodzinie.
Niezbyt się cieszył z własnego pomysłu. Właściwie to nie była jego wina, że był taki drobny i dziewczęcy.. I że akurat na niego pasowały kobiece ubrania... I że lubł typowo 'nie-męskie rzeczy'... Ale właściwie przez te wszystkie lata po prostu się już przyzwyczaił.
Skończywszy macanie przedmiotów w domu brata sam siadł przy swoich rzeczach, najwyraźniej szukając 'prezentu'.
-Wycieczkę, aru? Obecnie to ja jestem na wycieczce, prawda..? Chociaż jak chcesz, to mogę Cię zabrać do siebie kiedyś, aru. -Spojrzał na niego z wyjątkowo podstępnym uśmieszkiem -Mój.. Mały.. Tygrysku.
Kończąc swoją wypowiedz, akurat na 'tygrysku' wyciągnął opisaną wcześniej bluzę, która nie tylko miała uszy, ale i.. ogonek.
-Widziałem też takie śliczne śpioszki, aru. Całe w tygrysku, że tylko twarzyczka wystaje. Szkoda, że nie mam małych dzieci w domu, aru.. Ale mimo wszystko i tak je kupiłem. Chcesz zobaczyć, aru?

11Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Wto Paź 23, 2012 2:40 pm

Go??


Gość

Niepewnie wodził wzrokiem za bratem. W głębi serca błagał los, aby nie pozwolił Chińczykowi znaleźć czegoś czego mógłby się jakoś strasznie uczepić, strasznie się przecież namęczył, sprzątając ten cały bałagan który tu był. Nie chciałby, żeby cała jego praca poszła na marne gdy Yao się czegoś uczepi, wolałby usłyszeć jakieś słowa pochwały, w końcu tak bardzo lubił jak się go chwaliło.
- No, ale znowu, mówiąc do brata "pani" czuję się jeszcze dziwniej. - Mruknął cichutko. W sumie Yong sam nie był pewien co jest gorsze, świadomość, że obcy ludzie mogą się z niego naśmiewać, czy sam fakt, że zmienia płeć swojemu ukochanemu braciszkowi, a ten nie ma nic przeciwko temu.
Odetchnął z ulgą gdy Chiny usiadł na ziemi, zabierając się za szukanie czegoś w torbie, przynajmniej chwilowo był pewien, że nie będzie się czepiać o nic. Sam przysiadł się do niego z szerokim uśmiechem, który stał się jeszcze szerszy na słowo "Tygrysku", lubił jak go tak nazywano.
- Huh? - Spojrzał z lekkim zdziwieniem na bluzę którą wyciągnął brat. Uszka, owszem, brat wspominał, że będzie mieć, ale ogon? To go nieco, albo nawet bardzo, zaskoczyło, przynajmniej bardziej niż fakt, że Yao kupił śpioszki dla dzieci, to akurat było dość normalne, przynajmniej dla samego Południa. Zdążył się już przyzwyczaić do dziwnych zachowań Chińczyka względem wszystkiego co jest związane z dziećmi, mimo to, postanowił, że spyta. - A co zrobisz z tymi śpioszkami?

12Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Sro Paź 24, 2012 7:31 pm

Gość


Gość

Podszedł do brata trzymając bluzę w taki sposób, jakby była jakimś eksponatem. Tylko kiwał głową na słowa brata.
-To mów mi po imieniu, aru. Chyba tak będzie najmniej problematycznie, nie? Tygrysku, aru.
Dla niego to naprawdę nie był problem. Yong mógł mówić jak chciał, sam Yao się przyzwyczaił, że dla większości był 'kobietą'. Właściwie awanturował się o to tylko kiedy ktoś całkowicie świadomie naigrywał się z niego.
Zaczął 'na oko' przymierzać bluzę na brata. Przecież była naprawdę urocza! Co prawda Yao wyobrażał sobie w niej Yong'a o urodzie adekwatnej dla dzieci w wieku lat siedmiu, a nie jako takiego wyrośniętego młodzieńca, ale i tak co chwilę mamrotał coś o tym, że będzie wyglądać 'uroczo' i 'przesłodko'.
-Sh-shenme, aru? Aaaa.. Śpioszki.. N-Nie wiem, aru. Zachowam pewnie, a nuż się przydadzą, nie? -Skwitował nadymając policzki -N-No już, już, przymierz ją, aru! -Chciał jak najszybciej zobaczyć brata w roli tygryska.

13Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Czw Lis 01, 2012 2:06 pm

Go??


Gość

- Przymierzyć? - spytał samego siebie, jakby nie do końca wiedział o co bratu dokładnie chodzi. Yong nie zamierzał oczywiście robić przykrości małemu Chińczykowi, przebierze się w ta bluzę, tylko chwilowo jego umysł był całkowicie skupiony na dyndającym ogonku, tak, jakby widział takie coś pierwszy raz w życiu.
Ciekawe jak bardzo wżyna się ten ogon w tyłek, jak się siedzi. Pomyślał.
Nie był pewien czy chce to przetestować na swoich własnych czterech literach, ale wiedział, że na pewno tego nie uniknie, w końcu brat pewnie będzie chciał, aby chodził w niej przez cały jego pobyt u Korka w domu. Czegóż się nie robi dla ukochanych braci?
Ostatecznie, potrząsnął energicznie głową, jakby wybudził się z jakiegoś transu, kończąc przy tym rozmyślania dotyczące długiego i dość nie codziennego, dodatku do bluzy.
- Tak, tak. - Uśmiechnął się delikatnie w stronę Yao i wyciągnął dłonie po bluzę. - Mogę? - Spytał, jakby na to nie patrzeć, nie mógł jej przymierzyć, gdy brat trzyma ją w swoich małych, uroczych rączkach.

14Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Pią Lis 02, 2012 9:46 pm

Gość


Gość

Rozanielony podał bratu bluzę. W myślach już go widział ubrane w te rozkoszne ubranko.
-Na pewno będziesz prześliczny, aru. Zresztą Ty zawsze masz takie fajnie ubrania..
Pozbywszy się bluzy, zaczął szukać szafy brata, aby przejrzeć jego garderobę. Nie, nie spyta się, gdzie ona się znajduje. Sam znajdzie.
-Powoi taka moda przychodzi do mnie, aru.. Nie pochwalam europejskich ubrań, ale Azjaci potrafią je całkiem dobrze łączyć... Wiesz, ostatnio oglądałem Twoje teledyski, aru. -Ale, że je podrabia w tzw. c-popie, to się nie przyzna -W-Wiesz, nie powinienem się przyznawać, ale masz lepszą muzykę niż Kiku... -Niesamowicie wielki komplement od kogoś, komu słoń na ucho nadepnął, uważa, że disco polo to jeden z najlepszych gatunków i ma muzykę ludową brzmiącą podobnie do kota obdzieranego ze skóry.
-I jak? Ubrałeś już bluzę, aru? -Nie, szafy nie znalazł.

15Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Wto Lis 13, 2012 12:29 pm

Go??


Gość

Uśmiechnął się szeroko gdy usłyszał pochwałę od swojego braciszka. Nie ukrywał tego, zawsze lubił jak go chwalono, a tym bardziej lubił jak chwalił go właśnie Yao i to w sposób taki, że wyraźnie dawał do zrozumienia, że Yong jest w czymś lepszy od Japończyka.
Oh słodka radości!
Dałby wszystko by słyszeć takie pochwały codziennie.
- Już, już, spokojnie. Trochę cierpliwości braciszku. -powiedział, ciesząc się w głębi duszy, że brat nie znalazł tego czegokolwiek szukał, po prostu wiedział, że jeśli to znajdzie, to źle się to skończy i miał rację. Gdyby Chińczyk znalazł szafę, zostałby najprawdopodobniej przygnieciony wszystkim co tam się znajdowało. Korkowa szafa miała to do siebie, że jak już się ją otworzy to wyrzuca z siebie wszystko co było w niej upchnięte na siłę.
Rozpiął, a następnie zaczął ściągać swoją koszulę. Tak był ubrany w koszulę, gdyż tak wygląda się schludnie i ładnie.
- Nigdzie nie ucieknę, więc spokojnie.

16Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Czw Lis 15, 2012 10:26 pm

Gość


Gość

-Czekam, czekam tygrysku, aru..
Rzucił spokojnie, machając ręką. Nawet nie patrzył na brata, po prostu rozglądał się po jego mieszkanku, co jakiś czas czegoś dotykając.
-A wiesz? Masz całkiem zachowany porządek, aru. Jestem pozytywnie zaskoczony.
Najwyraźniej samemu Yao szybko znudziło się robienie inspekcji w domu brata, gdyż ostatecznie po prostu podszedł do okna, próbując coś przez nie zobaczyć. Seul jak to Seul. Jakby to Yao określił, to taki 'koreański Beijing'.
-A właśnie, odnośnie muzyki, aru.. Mógłbyś coś włączyć. Co teraz macie nowego, aru? -Tak, tak Yong. Puść bratu przeboje k-popowe, a potem zobaczysz ich idealne kopie na chińskim kanale muzycznym. -P-Poza tym, aru.. Ubrałeś się już? Chcę zobaczyć mojego tygryska, aru.
Właściwie czy Yao oświadczył już bratu, że ma zamiar go wyciągnąć w tym uroczym stroju na miasto?

17Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Czw Lis 22, 2012 4:39 pm

Go??


Gość

Uśmiechnął się w duchu słysząc kolejną, tak jakby pochwałę. - Wbrew temu co się mówi i myśli, umiem zachować porządek. - uśmiechnął się szeroko. Nie będzie uświadamiał brata, że sprzątał specjalnie na jego odwiedziny, nie musi przecież tego wiedzieć, niech myśli, że Yong potrafi utrzymać porządek.
Ściągnął już tą koszulę z którą się tak długo męczył i sięgnął po bluzę od brata.
- No to sobie coś włącz.- wskazał palcem prawej dłoni na pilot od wieży leżący na stole. - Z radia, z płyty, do wyboru do koloru. - przypatrzył się uważnie bluzie po czym, z lekkim zakłopotaniem, założył ją. Czegóż to się nie robi dla rodziny?! W głębi serca miał nadzieję, że na prawdę będzie wyglądać słodko, a nie po prostu idiotycznie.
- Hm.. -wygładził nieco materiał. - I jak? - odwrócił się w stronę brata, czekając na jakiś komentarz z jego strony.

18Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Nie Lis 25, 2012 6:00 pm

Gość


Gość

-Shi de.. Mój śliczny braciszek umie mieć śliczne, czyste mieszkanie, aru.
Nie, nie było nic dziwnego w tym, że powiedziała to osoba, która, gdyby nie Tybet, żyłaby w sprzątniętnym-oględnie domu, w którym władze nad czystością miałaby panda i dwa tygrysy.
Nie odpowiedział bratu odnośnie włączania czegokolwiek. Po prostu podszedł do płyt szukając odpowiedniej.
-Co my tu mamy... To już przeżytek, aru.. To mam...
To już przerobiłem na chiński..
-HYUNA!
Co z tego, ze Yao miał kilkanaście podobnych gwiazd u siebie. Po prostu ją lubił. I o zgrozo.. Yong przez chwilę miał widok Yao, który... próbował udawać gwiazdę k-popu.
Już chciał kręcić tyłkiem jak jakaś nastolatka, gdy.. Brat go wyrwał ze słuchania. I on ma 4 tys. lat?!
-A! Aiya.. J-Jakiś słodki, aru!!
Podszedł do brata, złapał go za rękę i.. o zgrozo, zaczął próbę tańczenia z bratem w takim stroju! Tak. Yao lubił kiczowatą muzykę, taniec i zabawę.. To takie chińskie..



*kliknąc po podkład dźwiękowy*

19Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Sob Gru 08, 2012 6:00 pm

Go??


Gość

Nie skomentował wyboru Yao, zaczął się tylko zastanawiać skąd jej płyta wzięła się na jego półce. Zdecydowanie, musi bardziej kontrolować siebie na jakichkolwiek zakupach.
- Słodki? Cieszę się, że tak uważasz. - zarumienił się nawet leciutko na twarzy. Jednak zanim zdążył cokolwiek dodać, Chińczyk zdążył zaciągnąć go do czegoś co zapewne miało w jego mniemaniu przypominać taniec. Yong poczuł sie trochę dziwnie, ale postanowił tego znów nie okazywać. Chińczyk dobrze się bawił, więc Południe miał zamiar bawić się razem z nim, a co. nie opierał się w ogóle.
- Brat jak zawsze pełny energii, prawda? -uśmiechnął się szeroko. Taki mały i w sumie stary Chińczyk, a energii zawsze ma pełno. Widocznie po nim Korek odziedziczył swoje niespożyte pokłady energii.
W każdym razie, dobrze, że nikt ich teraz nie widział, bo zapewne ich "taniec" był zjawiskiem dość komicznym. Yong chybaby spalił się ze wstydu gdyby ktoś teraz wszedł do jego mieszkania. Niby dziwne, bo przecież układy do k-popu jakoś tańczy, ale teraz po prostu było jakoś inaczej, kto wie, może po prostu zrobiłoby mu się nieco głupio gdyby ktoś zobaczył, że tak mu dobrze przy Yao?

20Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Nie Gru 09, 2012 5:28 pm

Gość


Gość

-Pełny energii? -Spytał, nie przerywając swoich dziwnych ruchów, mających najpewniej przywodzić na myśl taniec. -P-Po prostu lubię się bawić, aru. Zresztą, jestem od Ciebie starszy, to powinieneś tutaj mnie zaginać swoją energię.
Cóż, Korek był bratem Chińczyka, więc dziedziczyć nie za bardzo mógł. Ale... Ale obydwoje czasem byli zbyt energiczni, więc w sumie tam pokrewieństwa dokładnie ważne nie były. Po prostu, Chiny chciał się pobawić odrobinę z braciszkiem.
-Ciekawe jakby było, gdybyśmy kiedyś poszli na prawdziwe tańce, aru.. -Obejrzał go sobie -Chociaż.. Może nie w takim stroju. Choć jest baaaaardzo uroczy. -Wybuchł śmiechem. -Brat kiedyś był na tańcach z dziewczyną, aru? Chodzisz tu na dyskoteki? -Czyżby Yao na serio chciał brata na coś wyciągnąć?
Ostatecznie jednak piosenka się skończyła, a Chiny po prostu puścił brata. Złapał za to za ogonek jego bluzy, roześmiany jakby był jakimś małym dzieckiem. N-No bo Yong był po prostu strasznie uroczy i rozczulał go!

21Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Wto Sty 01, 2013 3:16 pm

Go??


Gość

Bardzo uroczy, bardzo uroczy, bardzo uroczy, bardzo uroczy, bardzo uroczy, bardzo uroczy, bardzo uroczy.
Mów mi więcej!
Uśmiechnął się szeroko i przyciągnął brata z powrotem do siebie. Zaczął miziać go po włosach.
- Chińczyk też jest baaaaardzo uroczy. - ucałował go w tą małą, chińską główkę i puścił wolno.
- Oczywiście, że chodzę. Czasem trochę rzadziej, czasem trochę częściej, ale chodzę. - zaśmiał się. - I tak, czasem wybieram się nawet z dziewczynami. - w końcu, nie ma to jak od czasu do czasu, pomacać sobie milusie, damskie piersi i tyłeczki, ale tego już bratu nie powie.
- W sumie... - rzekł nieco zamyślonym głosem, po czym spytał, bardzo zaciekawiony. - A kiedy ostatnio był brat z jakąś dziewczyną na tańcach? - o ile kiedykolwiek w ogóle był. Ciekawiło Yonga niezmiernie, czy mimo tego, że Yao raczej preferuje facetów, nie wybierał się na jakieś imprezy z płcią piękną i wredną, o ile w ogóle chodził na jakieś imprezy. Oczywiście, nie miał tu na myśli wyjścia jak jacyś znajomi czy przyjaciele..

22Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Pią Sty 04, 2013 9:58 pm

Gość


Gość

Gdy tylko został przyciągnięty, na jego policzkach pojawił się pierwsze rumieńce. Na samo mizianie zaś tylko się roześmiał, uwielbiał jak brat tak robi.
-Mogę być uroczy, tylko głaskaj mnie więcej, aru.. -Wyrwało mu się prawie od razu, gdy został puszczony. Zresztą nie dał się tak łatwo, sam złapał się brata za ubranie, pociągnął go lekko i ucałował w policzek. Takie jakby 'podziękowanie'.
-Zrobiłem się zazdrosny o te dziewczyny. Jesteś moim małym braciszkiem, aru. I nie oddam żadnej mojego Yongusia, tak? -Przez chwilę zaczął udawać taką przesadnie nadopiekuńczą matkę. -Zabiorę Cię do domu, będę karmić i... tańce? -Puścił go patrząc się na brata jak na głupiego. -Może i jestem starszy od Ciebie, ale uwielbiam imprezy bardziej niż możesz sobie to wyobrazić. U mnie jest tego pełno, aru. -Co prawda większość zakazana i w ogóle, ale.. Chińczycy lubią być głośni i bawić się... Tak kiczowato. -A jeśli chodzi o dziewczyny... To pytanie jest głupie, wiesz? Zawsze chodzę z dziewczynami.. -Jakaś nadzieja, że może brat jest całkiem normalny.. -Przecież ktoś musi mi doradzać z kim najlepiej tańczyć, prawda, aru? -Nie, nie jest normalny. Zresztą czego się można spodziewać po kimś, kto od dziecka ubierany był jak dziewczynka, traktowany jak księżniczka i jeszcze wydany za mąż w roli kobiety?

23Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Nie Sty 06, 2013 5:32 pm

Go??


Gość

- Yonguś zawsze będzie Chińczyka. - szkoda tylko, że Chińczyk Yongusia już zawsze nie będzie.
Oh bracie.
Westchnął głęboko słysząc odpowiedź brata. W sumie, spodziewał się jej, ale gdzieś tam w głębi był przekonany, że jednak mogła być inna. Wyciągnął rękę i poklepał Yao po ramieniu, kręcąc przy tym głową.
- No przecież. Zawsze lepiej jest się spytać o poradę. - powiedział ledwo powstrzymując się od śmiechu. Cóż poradzić? Do brata pasowało zachowywanie się jak kobieta, ale jednak ta świadomość, że jest on nadal facetem, sprawiała, że Korek często ledwo co powstrzymywał się od śmiechu. Tak po prostu. Zostawił brata w spokoju. Stwierdził, że jak już puścił on muzykę, to wypada puścić i dalej, bo teraz nagle tak cicho się zrobiło.
Podszedł do półki z płytami, nawet nie patrzył co wybiera, dosłownie. Yong zakrył oczy dłonią i palcem wybrał jakąś losową płytę. Wziął ją do ręki po czym po prostu podmienił ją z płytą Hyuny którą wybrał wcześniej Chińczyk.
Kto wie, może ten mały Azjata, wyglądający i zachowujący się jak kobieta uraczy go jakimś uroczym tańcem?


*a no muzyczka*

24Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Nie Sty 06, 2013 8:17 pm

Gość


Gość

Niezmiernie się ucieszył słysząc, że brat jest 'jego'. Właściwie to nie tak, że chciał mieć Yong'a na własność jak jakiś psychopata.. Po prostu go kochał i wolał aby go upewniał, że zawsze będzie mieć pod ręką młodszego braciszka.
-W sumie braciszka też mogę prosić o porady, aru. Jest w końcu dość przystojny.
Właściwie sam Chiny wiedział jaki jest... No w sumie nawet często to wykorzystywał, przecież wiadomo, dziewczyny przepuszcza się w drzwiach, pomaga się im nosić ciężkie rzeczy i wykonuje się za nie wiele prac. Co więcej damskie ubrania zawsze wydawały mu się 'ładniejsze'. No i mógł podchodzić pobawić się do innych dzieci bez oskarżeń, że jest pedofilem...
-Yong..? Masz ciekawy sposób wyboru muzyki, aru.. -Dość zdziwiony skomentował zachowanie brata. Cóż, on zazwyczaj brał to, co akurat jest modne lub jedyną muzykę, której nie zdołał mu schować któryś z braci. Albo po prostu włączał telewizor.
Gdy tylko usłyszał początek piosenki od razu zaczął śpiewać i... tańczyć. Yong miał tego pecha (a może szczęście), że trafił na piosenkę, którą sam Yao najwyraźniej już kilka razy tańczy i doskonale znal ruchy.


*A tutaj masz taniec~ Z festiwalu wiosennego w Chinach c: *

25Seul - mieszkanie Korka  Empty Re: Seul - mieszkanie Korka Wto Sty 08, 2013 4:07 pm

Go??


Gość

Prychnął to z oburzenia, to z rozbawienia.
- Wiesz co... - rzekł z udawanym żalem. - Jak mogłeś powiedzieć "dość"? - westchnął głęboko.
- Przecież ja jestem najprzystojniejszym facetem na świecie! - mówiąc to, wypiął dumnie pierś, a miał z czego być dumny! Skoro on jest najprzystojniejszy to nikt inny się tym tytułem nie może pochwalić!
Natomiast na słowa Chińczyka dotyczące jego sposobu wybierania muzyki już nie zareagował, gdyż popadł w ten chwilowy samozachwyt. Jednak warto tu wspomnieć, że Yong jako osoba mająca problemy z koncentracją na czymkolwiek co nie jest grą lub cyckami, wolał nie zastanawiać się nad wybieraniem czego posłuchać. Po prostu jakby już zaczął nad tym rozmyślać, to by już nie skończył, a przecież Yao na pewno nie chciał siedzieć w jego mieszkaniu bezczynnie.
Spojrzał na brata z lekkim zdziwieniem, kiedy zaczął mu tu tańczyć i śpiewać, ale zaraz szeroko się uśmiechnął. Mały Azjata wyglądał uroczo, ale jednak prześmiesznie.
- Oh, jak ślicznie bracie. Szpanujesz tym na imprezach? - chwycił go za rękę i przyciągnął w swoją stronę, przerywając mu tym taniec. - Może nauczysz swojego brata, hm?

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 2]

Idź do strony : 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach