Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Kijów, mieszkanie Ukrainy

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Kijów, mieszkanie Ukrainy Empty Kijów, mieszkanie Ukrainy Czw Mar 01, 2012 5:29 pm

Go??


Gość

Niech szlag trafi pogodę. A najlepiej razem z Tanimi Kolejami Państwowymi. Ani to tanie, ani to wygodne. A do tego trzęsie, ludzie dziwnie patrzą. Ani trochę prywatności, bo uwali się jakiś grubas obok i torturuje człowieka szamiąc kiełbasy. A Feliks był cholernie głodny, cholernie zziębnięty i czuł, że jak szybko nie dostanie ciepłej herbaty malinowej z miodem to się rozchoruje.
To było koło północy kiedy zerwał się z łóżka i zaczął pakować. Nie wiedział, czemu tak nagle mu odbiło i co właściwie nim kierowało. Od kilku już dni myślał intensywnie o swojej rodzinie. A szczególnie o Katji, bo o reszcie... Nawet nie chciał pamiętać. Z Ivanem wcale nie miał ochoty mieć do czynienia, Bela już mu ostatnio dawała popalić przez te sankcje... Tylko Yekaterinę chciał jeszcze pamiętać. A ta, mimo wspólnego Euro, oddaliła się od niego. Nie wiedział, czy ma mu jeszcze za złe dawne, nierozwiązane sprawy z jej mniejszościami narodowymi, czy to on miał do niej żal o liczne mordy na jego ludności. Wszak, jak mogła współpracować z Ludwigiem?! Teraz jednak bardzo za nią tęsknił - za jej śmiechem, za jej szarlotką, nawet za jej krępującym biustem. Więc spakował kilka ubrań, zabrał dokumenty i wybiegł z mieszkania, by udać się na dworzec.
Teraz wysiadł w Kijowie i po kilku mniej lub bardziej udanych konwersacjach po polsko-ukraińsko-rosyjsku stał przez wejściem do kamienicy. Czy Katia w ogóle jeszcze tu mieszkała? Dobre pytanie, ale jeśli nie spróbuje to się nigdy nie dowie. Wszedł więc do środka i zapukał do drzwi na pierwszym piętrze. Cały się trząsł i ociekał wodą. Boże, niech ona tu mieszka...

2Kijów, mieszkanie Ukrainy Empty Re: Kijów, mieszkanie Ukrainy Czw Mar 01, 2012 5:59 pm

Go??


Gość

Było już w sumie nad ranem, bardzo nad ranem, kiedy obudziło ją pukanie do drzwi. W pierwszej chwili zignorowała to, ale gdy pukanie się powtarzało zerknęła na zegarek, było przed 5 rano. Jeny... kto o tej godzinie się dobija? Ziewnęła zakładając szlafrok i niespiesznie podeszła pod drzwi, przy okazji potykając się o próg między przedpokojem, a salonem - Ajć... A niech to.. przecież już idę... burknęła cicho do siebie. Uchyliła drzwi sprawdzając najpierw kto za nimi stoi.
- Фелікс?* - Widząc jak blondyn dygocze z zimna szybko otworzyła drzwi - Одразу вперед!* - wciągnęła go do środka zanim zdążył coś powiedzieć. Przypomniało jej się dopiero po chwili, że powinna mówić po polsku przy nim, bo raczej inaczej się nie dogada. - Co Ty tutaj robisz? I o tej godzinie? Czekaj! - Po chwili wróciła z ręcznikiem i jakimiś kapciami dla niego. - Masz coś na zmianę prawda? - spojrzała z lekkim zmartwieniem na przemoczone ubrania. Nie chciała, żeby się rozchorował ani nic.



*Feliks?; Natychmiast wejdź!
Żeby nie było, że nie wiadomo co jest napisane~

3Kijów, mieszkanie Ukrainy Empty Re: Kijów, mieszkanie Ukrainy Czw Mar 01, 2012 6:24 pm

Go??


Gość

Stał tam i dosłownie modlił się, by wreszcie mu otworzyła. Co z tego, że była 5 rano?! Kto normalny sypia o 5 rano?!
I otworzyła. Zaspana, w koszuli nocnej i rozczochranych włosach, a mimo to nigdy nie wydawała mu się kochańsza i piękniejsza niż w tamtym momencie. Jego anioł, wybawienie. Co z tego, że mówiła po swojemu. Wybaczy jej to, może później nawet poprosi ją, by go kilku słów nauczyła, by jej zrobić przyjemność. Od razu dała mu kapcie i ręcznik, tak więc zdjął buty i płaszcz i zaczął się wycierać. Jak dobrze było czuć rozlewające się po ciele ciepło!
- Mam ciuchy... Tam masz łazienkę, nie? To ja pójdę, się ogarnę i zaraz wracam! - Jak powiedział, tak też zrobił. Właściwie uciekł, przed odpowiedzią na pytanie "Co ty tu robisz?!". Bał się powiedzieć "tęskniłem". Szlag by trafił to, jak kiepski był w wyrażaniu uczuć.
Przebrał się i jeszcze potarł włosy ręcznikiem. Wyglądały teraz pewnie niczym gniazdo, ale nie po to przyjechał, by zajmować się swoją fryzurą. Wyszedł z łazienki i postanowił poprosić Katię o jakąś herbatę.

4Kijów, mieszkanie Ukrainy Empty Re: Kijów, mieszkanie Ukrainy Czw Mar 01, 2012 6:53 pm

Go??


Gość

Wzięła płaszcz i powiesiła na jakichś drzwiach, żeby wysechł. Nie zdążyła mu opowiedzieć, a Polak już zniknął w łazience, ale no cóż zrobić... W czasie kiedy chłopak się ogarniał, Katia wstawiła wodę na herbatę. Domyśliła się, że po takiej podróży i po przemarznięciu Felek chętnie napije się czegoś ciepłego. Uszykowała wszystko co trzeba i zaparzyła herbaty. Fakt, była bardzo wczesna godzina, ale naprawdę miło było widzieć kogoś bliskiego. Zorientowała się, że nawet się z nim nie przywitała jak należy! Nagle usłyszała skrzypnięcie drzwi od łazienki, a widząc tak... wytarmoszone, powyginane we wszystkie strony włosy zaczęła się śmiać.
- Wy-wyglądasz po prostu uroczo! - Zająknęła się, ale ciężko było jej mówić kiedy się śmiała. Po chwili się uspokoiła i jeszcze momentami cicho chichocząc dodała - Zrobiłam herbaty. Pomyślałam, że będziesz chciał coś ciepłego po podróży. Jesteś może głodny? - Spojrzała na kuzyna z uśmiechem, wiedziała, że zapowiada się naprawdę ciekawy dzień. Jednak te włosy ciągle przykuwały jej uwagę i w końcu nie wytrzymała i zapytała - A mogę Cię uczesać?

5Kijów, mieszkanie Ukrainy Empty Re: Kijów, mieszkanie Ukrainy Sob Mar 03, 2012 3:33 pm

Go??


Gość

Nawet się nie pogniewał, że się roześmiała. Sam zdawał sobie sprawę z tego, jak magicznie (tak, magicznie!) musi wyglądać. Tak więc tylko wywrócił oczami i uśmiechnął się do niej w stylu "Tak, wiem, cudaczny jestem". Równocześnie dobiegł do niego zapach herbaty, który był dla niego niczym wybawienie. Usiadł więc przy stole i z cichym "dziękuję" zaczął pić. Od razu zrobiło mu się lepiej, kiedy ciepły płyn przepłynął przez gardło w stronę żołądka. Przestał się trząść, czuł też, że wreszcie może się uspokoić. Przynajmniej dopóki Katia znów nie spyta, co tu robi...
- Uczesać? - powtórzył za nią zdziwiony. - Pewnie, że możesz. I wiesz, w sumie coś bym zjadł. Bo tak jakby totalnie pół nocy byłem w drodze, wiesz? Pierogi masz może?
Nikt nie robił takich pierogów jak Ukraina.

6Kijów, mieszkanie Ukrainy Empty Re: Kijów, mieszkanie Ukrainy Sob Mar 03, 2012 4:20 pm

Go??


Gość

Uśmiechnęła się lekko widząc jak Felek już się nie trzęsie, miała zamiar już zaproponować mu jakiś sweter czy coś, żeby się nie pochorował. Na razie postanowiła dać kuzynowi odpocząć i zagrzać zanim zacznie go wypytywać, po co przyjechał i co go do tego skłoniło. Chociaż dla niej to nie było problemem, a nawet cieszyła się z tego, że spędzi trochę czasu z rodziną. Jeszcze większą radość sprawiło to, że blondyn zgodził się, żeby go uczesała. Od zawsze lubiła bawić się włosami. Jak Natashka była mała czasami zaplatała jej warkocz, taki jak sama nosiła.
- Rozumiem długa droga, to i potem człowiek głodny~ Ale... Pierogi? Miałam właściwie zamiar je dzisiaj robić, ale jakieś jeszcze powinny być w zamrażalniku. - Podeszła do lodówki i schyliła do zamrażarki. Chwile jej zajęło znalezienie pierogów, ciągle coś chomikowała tam i potem załapać gdzie to się znajdowało było nie lada wyzwaniem. - Mam! - wykrzyknęła - Już zaraz Ci je odgrzeje.
Trochę to trwało, ale w końcu przyniosła Felusiowi spory talerz pierogów. - Smacznoho! - powiedziała głośno siadając z kubkiem herbaty na przeciwko niego.

7Kijów, mieszkanie Ukrainy Empty Re: Kijów, mieszkanie Ukrainy Nie Mar 04, 2012 12:43 pm

Go??


Gość

- To ja zjem i jak mnie uczeszesz to możemy je razem polepić, chcesz? - Swoją drogą jak dawno nie siedział w kuchni? ... Ło kurna, całkiem długo. Co mu szkodzi pomóc kuzynce w nalepieniu pierogów? Zwłaszcza, że razem zrobią to szybciej, zrobią więcej a co za tym wszystkim idzie - żarełka będzie więcej. Feliks prócz paluszków mógł się żywić tylko i wyłącznie pierogami i nie nudził się wcale.
Popatrzył na talerz parujących kawałków ciasta i oczy mu się zaświeciły. Od razu wpakował do buzi dwa naraz, co tam się będzie ograniczał... Najwyżej się udusi. Warto.
Jedną rzecz można o Feliksie powiedzieć z całą pewnością - wpierdzielać to on potrafi. Po 5 minutach talerz był całkowicie pusty a blondyn odchylił się na oparcie poklepując się po brzuchu.
- Jesteś moim bogiem, Katia - powiedział obdarzając ją słodkim uśmiechem. - To co, chcesz mnie poczesać? - Wiedział, że domagając się tego, sprawi jej frajdę. A chciał ją utrzymać w dobrym nastroju, tak, by nie popełniła samobójstwa na wieść, iż u niej zostanie kilka dni.

8Kijów, mieszkanie Ukrainy Empty Re: Kijów, mieszkanie Ukrainy Nie Mar 04, 2012 4:06 pm

Go??


Gość

Nie wiedziała, czy to dobrze, że Felek chce pomóc w pierogach, ale czemu nie? - Dobrze to jak Cię uczeszę to będziemy lepić pierogi, a teraz sobie spokojnie... - nie skończyła nawet zdania. Widząc jak Polak pakuje sobie do ust jedzenie i się nim wręcz zatyka ledwo powstrzymała śmiech. Opuściła głowę, żeby nie było widać, jak prawie się popłakała przez powstrzymywanie śmiechu.
- Widzę, że chyba smakowało. - siedziała ciągle z ogromnym uśmiechem hamując chichot. Bądź co bądź, ale utrzymać się w jakiejkolwiek powadze, czy normalnym stanie przy takim cudaku było chyba niemożliwe. Zabrała talerz i umyła, a zaraz potem przybiegła z grzebieniem do kuzyna. - Jasne, że chcę Cię poczesać! - to jak się cieszyła, aż ciężko opisać. Przysiadła obok i zaczęła rozczesywać jasne włosy. Co było.. dosyć trudnym zadaniem, bo Felek tak poczochrał łeb wycierając się, że szok!

9Kijów, mieszkanie Ukrainy Empty Re: Kijów, mieszkanie Ukrainy Sob Mar 17, 2012 11:09 am

Go??


Gość

Przełknął ostatnie kęsy i posłał jej uśmiech małego dziecka. Tak się cieszył, że ją widział! Była tylko trochę od niego starsza, ale czasem zachowywała się jak matka. Robienie pierogów, czesanie, ta troska... To wszystko było po prostu urocze, matczyne. A Feliks lubił, gdy się nim zajmowano w ten sposób.
Starał się nie wydać z siebie żadnego dźwięku, choć ciągnięcie strasznie go bolało! Tylko trochę się krzywił. No dobra, krzywił się niemiłosiernie. Ale wiedział, że jak już przetrwa te najgorsze początki to potem będzie bardzo miło.
- Możesz mi coś z nimi zrobić - zezwolił łaskawie. Szczerze mówiąc, w tym momencie zgodziłby się nawet na warkocz albo kucyki, mimo, że to nie było absolutnie w jego stylu. Chciał po prostu Katię utrzymać w dobrym nastroju.

10Kijów, mieszkanie Ukrainy Empty Re: Kijów, mieszkanie Ukrainy Sob Mar 17, 2012 5:33 pm

Go??


Gość

Męczyła jego włosy, oj męczyła. Doskonale wiedziała, jak Polska się krzywi, ale udawała, że tego nie widzi. Przecież sam się tak poczochrał? To niech teraz cierpi, może nauczy się szanować lepiej włosy.
- Naprawdę mogę?! - uśmiech miała chyba od ucha do ucha i zanim zaczęła cokolwiek kombinować z jego włosami, pierw je dokładnie rozczesała.
Kiedy były idealnie rozczesane, przeczesała je palcami.
- 0 Masz niesamowicie mięciutkie włoski, wiesz? - Nadal gładziła jasne kosmyki dłonią. Szczerze powiedziawszy nie do końca wiedziała jaką może mu zrobić fryzurę, dlatego zanim coś wymyśliła, tylko się nimi bawiła i rozczesywała. - A masz jakieś specjalne życzenia odnośnie kombinowania z włosami? - zapytała wciąż trzymając blond kosmyki.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach