Uśmiechnęła się tylko i pokiwała głową na znak by szli dalej. Zjadła w końcu loda i po jakimś czasie zatrzymała się przed jedną z topoli i intensywnie zaczęła się w nią wpatrywać. Nagle poczuła ogromną chęć na wejście na to drzewo, od dawna tego nie robiła, stała tak chwile w miejscu nie zdecydowana. W końcu zdecydowała, położyła torbę pod drzewo i zaczęła się wspinać, nie zwracając uwagi na ludzi, którzy właśnie przechodzili tą drogą i trochę dziwnie sie na nia patrzyli. Nie przejmowała się tym w ogóle, znowu poczuła się jak ta dawna dzika Węgry, która łaziła po drzewach, walczyła i zachowywała się jak chłopak. Była w połowie drzewa gdy w końcu się zatrzymała, stojąc na jednej z grubych gałęzi. - Tu jest genialnie! - Krzyknęła, patrząc w dół na Austrię. - Piękny widok na jezioro! - Faktycznie stała w miejscu z którego był idealny widok na jezioro. - Co tak stoisz?! Wspinaj się! - Powiedziała wesoło, po czym uświadomiła sobie, że to chyba nie jest do końca dobry pomysł, może przecież coś sobie zrobić, z nim nigdy nic nie wiadomo.