Westchnął głęboko, wzruszając przy tym znacząco ramionami.
- A skąd miałem wiedzieć, że aż tak żałośnie wyglądasz? -mruknął przed siebie, a nie do swojego braciszka. Domyślając się, że Hyung już się ubrał, zakrywając przy okazji te swoje żebra, odwrócił się. Nie zwracając większej uwagi na to, że w sumie z nim prowadzi konwersacje, skierował się do walizki. Wrzucił ją do niej i zamknął. Nie przejmował się zbytnio resztą ubrań, porozwalaną po całym pokoju. Posprząta później, teraz mu się nie chce i nie ma na to humoru.
- To co teraz? - skierował pytanie do ściany. Był obrażony i wcale się z tym nie krył, ba, nawet nie zamierzał. Dobrze wiedział, że to w niczym nie pomoże, ale na pewno będzie brata irytowało, a to Południu na pewno humor poprawi.
- A skąd miałem wiedzieć, że aż tak żałośnie wyglądasz? -mruknął przed siebie, a nie do swojego braciszka. Domyślając się, że Hyung już się ubrał, zakrywając przy okazji te swoje żebra, odwrócił się. Nie zwracając większej uwagi na to, że w sumie z nim prowadzi konwersacje, skierował się do walizki. Wrzucił ją do niej i zamknął. Nie przejmował się zbytnio resztą ubrań, porozwalaną po całym pokoju. Posprząta później, teraz mu się nie chce i nie ma na to humoru.
- To co teraz? - skierował pytanie do ściany. Był obrażony i wcale się z tym nie krył, ba, nawet nie zamierzał. Dobrze wiedział, że to w niczym nie pomoże, ale na pewno będzie brata irytowało, a to Południu na pewno humor poprawi.