Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Phyeongyang

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 4]

26Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sro Wrz 12, 2012 5:49 pm

Go??


Gość

Naburmuszył policzki słysząc, jak to brat zarzuca mu marnowanie czasu.
- Nie znasz się. -burknął tylko w jego stronę.
Gdy Hyung, zajął się talerzem, Yong ruszył się z wygodnego krzesła. - Nic dziwnego mi do głowy nie przyszło. -poczuł się lekko urażony słysząc słowa brata. Czy on na prawdę zawsze musi uważać, że Korek ma dziwne pomysły. Przecież wcale tak nie jest!
- Chyba, że dziwnym jest fakt, że po jedzeniu chce chwilę poleżeć, bym mógł ze spokojem przetrawić to co zjadłem. - rzucił w stronę brata lekko kpiące spojrzenie.
- Wiesz, wydajesz się spięty, może dla swojego zdrowia, też się na chwilę położysz? Potem gdzieś tam mnie weźmiesz i obgadamy to co trzeba. - mruknął i doprawił to wszystko ziewnięciem.

27Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sro Wrz 12, 2012 6:02 pm

Go??


Gość

I tak wiedział swoje, z tego co brat opowiadał wywnioskował, że brat i tak marnuje czas. Tylko po prostu nie chce tego przyznać, bądź tego nie zauważa. Z resztą, to mało ważne. Ważne, że Hyung i tak ma rację.
- Twoja mina i tak mówiła, że to było coś dziwnego. - wzruszył lekko ramionami dalej patrząc na niego.
Słysząc kolejne słowa cicho prychnął - Przecież nie bronię Ci położenia się. Nie sądzę, żeby ten wcześniejszy uśmiech miał odzwierciedlać myśli o leżeniu tudzież spaniu. I... I nie, nie jestem spięty. - dodał po chwili i skrzyżował ręce na piersi. W prawdzie nawet nie wie co miałby robić jak brat będzie leżał, ewentualnie spał. Właściwie nie przewidział tego. W końcu zostawił swoje myśli w spokoju, przeszedł przez dom i otworzył jedne drzwi.
- Tu się możesz położyć... I jak chcesz to przenocować. - dodał ściszając ton - Ten pokój jest do Twojej dyspozycji.

28Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sro Wrz 12, 2012 6:15 pm

Go??


Gość

Pokręcił tylko oczyma gdy usłyszał brata. Ten to jak zawsze musi się czepiać.
- Dla niektórych sen to przyjemność na którą bardzo się cieszą. - powiedział w swojej obronie. Przecież nie powie mu, że powodem który sprawił, że tak głupio się uśmiechał był fakt, iż popadł w chwilowy samozachwyt.
Poszedł za bratem pod pokój.
- Tak? To świetnie. - machnął energicznie ręką.- Poinformuje wszystkich, że nie wrócę dziś tylko jutro.- chwycił klamkę drzwi, trącając przy tym dłoń brata. - A Ty też się połóż i się zrelaksuj. - Stuknął swoim palcem w czoło brata. - Zmarszczki Ci się robią. - burknął i wszedł do pokoju. - Wyluzuj Hyung. Pierwszy raz od dawna nie spotykamy się z zamiarem zabicia siebie nawzajem. Wykorzystaj to i się kurczę uśmiechnij, czy coś. - padł na łóżko. Nie było to jego wodne łóżko, ale nadal łóżko. Coś co Korek kocha najbardziej, zaraz po internecie, komputerze i lodówce. Choć w sumie, łóżko chyba zasługuje na to samo miejsce co lodówka, a może nawet komputer..? W każdym razie, łóżko to coś co bardzo kocha.
- I zamknij drzwi jak zamierzasz coś robić. - sięgnął do kieszeni po Samsunga, zamykając przy tym oczy.

29Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sro Wrz 12, 2012 7:09 pm

Go??


Gość

- Skoro tak twierdzisz. - rzucił jakby od niechcenia, chciał już po prostu zakończyć ten jakże dziwny temat. Miał wrażenie, że wszystko wokół niego robi się dziwne.
Trącony w dłoń przez brata, po prostu ją zabrał. - Nie mam po co się kłaść.. - stuknięty palcem zmrużył odruchowo oczy i zmuszony został do chwilowego zamilknięcia. Z czego zapomniał co miał zamiar powiedzieć.
Potarł czoło i z lekkim wyrzutem spojrzał na bliźniaka, który dosłownie padł na łóżko. Nie miał żadnych zmarszczek, a poza tym większej uwagi i tak do tego nie przywiązywał, więc było mu wsio.
- Prawda... - przyznał dość bezbarwnym tonem, przynajmniej nie był on niemiły - Ale to Ty chciałeś przyjechać. - zauważył, uniósł lekko brew. Właśnie. Południe chciał właściwie przyjechać. Jakby się nad tym bardziej zastanowić to wyszłoby, że Hyung nawet się cieszy z obecności brata.
Po kolejnych słowach Yong'a chciał się ruszyć i wyjść... Ale sam właściwie nie wiedział co ma ze sobą zrobić.
- Jak będziesz coś chciał to... - chwile się zastanowił - To jestem w pokoju obok. - Dość niechętnie, ale wyszedł. Wszedł do sypialni obok zamykając za sobą drzwi i zaraz potem przeszedł do mniejszego pokoju z wizerunkami przywódców. Zawsze tam przesiadywał kiedy nie wiedział co ma z sobą zrobić, albo miał problem. Poza tym jak brat będzie coś chciał i wejdzie, albo zapuka to usłyszy i wyjdzie.

30Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sro Wrz 12, 2012 7:27 pm

Go??


Gość

- Mhmmm. - tak tylko odpowiedział bratu. Żeby nie było, że przespał cały pobyt. Ustawił sobie budzik, który miał go równo za godzinę obudzić. Nawet nie zauważył, kiedy brat zniknął.
Po ustawieniu budzika, zajął się poinformowaniem szefostwa o miejscu pobytu oraz o tym, że jak już to wróci jutro. Po zrobieniu tego, rzucił komórkę gdzieś w kąt. To dziwne, ale nie miał ochoty w nic grać, ani w ogóle. Chwycił kołdrę i owinął się nią, sprawiając, że wyglądał jak naleśnik. W myślach, powiedział sobie, że nie da się, że nie zaśnie, bo jeszcze coś mu zrobią, ale w końcu miłość do łóżka jak i snu zrobiła sobie i Yong, nawet nie wiedząc kiedy, odpłynął do krainy snów.
Minuty leciały i leciały. Minął kwadrans, dwa, trzy i tak dalej, aż w końcu minęła jedna, pełna godzina, co na dodatek potwierdził sam budzik.
Najpierw cichy, z czasem coraz głośniejszy refren piosenki Gangnam Style zaczął wypełniać ciche mieszkanie Hyunga. Po krótkim czasie piosenkę było już słychać bardzo dobrze w całym mieszkaniu, ale to Yongowi nie przeszkadzało. Pogrążony w głębokim i chyba przyjemnym śnie, z lekkim uśmiechem, lekko się śliniąc, zawinął się tylko jeszcze bardziej.

31Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sro Wrz 12, 2012 8:09 pm

Go??


Gość

Usiadł tak by mieć na przeciwko siebie obrazy. Oparł się o ścianę i przymknął oczy. Zaczął sobie rozmyślać, nad tym co teraz jest, nad relacjami jego i brata. Spamiętał każde słowo brata i zaczął wszystko sobie łączyć i ogarniać. Może faktycznie powinien trochę wyluzować? Chociaż na ten czas kiedy jest Yong. Bo przecież ostatnio nie było zbyt dobrze, a ten jednak zdecydował się przyjechać. I tak dalej potoczyły się myśli. O tym co było kiedyś, mijając znów sytuacje obecną i potem próbowanie wyobrażać sobie przyszłość. Westchnął, wstał i wyszedł na nowo do sypialni. Nic nie było słychać z sąsiedniego pokoju, także wnioskował, iż bliźniak już śpi w najlepsze. Może i on tez powinien? Położył się na łóżku i przymknął oczy. Nie był mocno zmęczony, ale jednak ku jego zdziwieniu usnął dość szybko.
Nie śniło mu się nic konkretnego. Jednak nagle obudził go telefon brata, jeszcze grał cicho. Zgramolił się... A co Ci szkodzi... to przecież brat. - pierwsza myśl jaka przyszła mu do głowy. No i... pokierował się nią. Przebrał się w zwykłą koszulę i spodnie, przeszedł do pokoju bliźniaka, wziął telefon do ręki i po chwilowej rozkminie nad tą serio dziwną piosenką spojrzał na Yong'a.
- ... Jak już coś takiego dajesz na budzik to chociaż byś się obudził. - z tym jakże... podstępnym uśmiechem położył głośno dzwoniący telefon na głowie brata.

32Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sro Wrz 12, 2012 8:20 pm

Go??


Gość

Mruknął coś niewyraźnie przez sen i strzepnął komórkę ręką, ta poleciała gdzieś na bok, a sam Yong zakrył się całkowicie.
- Daj mi jeszcze parę minutek. - dobiegło spod kołdry. Po chwili, Yong wysunął na wierzch sam nosek, by miał czym oddychać, ale wyglądało na to, że sam na serio nie ma ochoty podnieść tyłka.
- Możesz poleżeć ze mną jak chcesz. - mruknął nie całkiem świadomie, nogą był jeszcze w krainie snów, choć w sumie nie był w stanie określić co mu się śni.
Komórka natomiast grała i grała, aż w końcu dała za wygraną i na ekranie pojawił się napis "Włączona drzemkę 10 minut", tym sposobem, budzik ucichł, a wraz z nim Gangnam Style.
Jeju, jak dobrze. Yong, aż mruknął z zadowolenia, w końcu cisza. Nawet się leciutko odkrył, bo pod kołdrą to mu się ciutkę za gorąco zaczęło robić.

33Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sro Wrz 12, 2012 8:31 pm

Go??


Gość

Dobra, to mu nie wyszło. Wysłuchał tego co brat tam mamrotał pod nosem. Wzruszył ramionami i podszedł do łózka, uklęknął na nim, oraz nachylił nad bratem, ale tak, by ten jak się zerwie nie uderzył w niego samego. Z rozmów wywnioskował, że najważniejszy dla brata jest internet i komputer. W takim razie może tym go od razu obudzi. Wsunął dłonie pod kołdrę i zaczął go łaskotać. Nawet odruchowo tam, gdzie Yong ma największe.
- Wstawaj, bo Ci komputer wywiozą! - Oj nie, nie da mu tak spać, a co!
- Yong, wiesz, że ja Ci spokoju nie dam. - powiedział dalej łaskocząc, będzie to robić, aż brat nie sturla się z łóżka, bo tam to już powinien się obudzić i wstać.

34Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sro Wrz 12, 2012 8:41 pm

Go??


Gość

Zerwał się odruchowo. Choć sam do końca nie wiedział czy to z winy łaskotek, czy raczej groźby, że wywiozą mu komputer. Na szczęście, dzięki temu, że brat się odsunął, nikt nie ucierpiał. Choć sam Yong szybko zsunął się razem z kołdrą na ziemie, wszystko przez te łaskotki. Wiercił się i wiercił, aż bah! Znalazł się na ziemi.
- T-to okrutne! -przecież on chciał tylko pospać te dziesięć minut dłużej!
Przetarł oczy, ah ta jasność, czemu ona musi tak kłóć w oczy? Spojrzał na brata i przetarł oczy jeszcze raz.
- Twoja piżama? - dość dziwnym był widok Hyunga ubranego w coś innego niż swój chyba ukochany mundur. Yong, aż nie wiedział jak ma zareagować widząc brata w czymś innym. Czy to coś znaczy, czy coś? Potrząsnął głową, jakby chciał się upewnić, że to nie sen lub jakieś złudzenie. Gdy już do niego dotarło, że brat jest rzeczywiście ubrany w coś innego niż mundur, aż się mimowolnie uśmiechnął.
- Czyżbyś zaczął robić jakieś postępy, Hyung? - on już chyba wie co będzie robić w najbliższym czasie, tylko, żeby Północ się zgodził.

35Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sro Wrz 12, 2012 8:49 pm

Go??


Gość

Haha i o to chodziło! Uśmiechnął się tryumfalnie i rozłożył na łóżku. Podparł się na łokciach i stwierdził, że wszystko przebiegło według jego planu.
- Żadne okrutne. Jak wstawać to wstawać. Nie pamiętasz co Yao mówił? - szczerze sam nie pamiętał tego dokładnie, ale brata wkręcić w to może. Nie skomentował tego, że brat nazwał jego ubranie piżamą. Uznał, że to strata czasu. - I co taki zdziwiony, co? - zapytał widząc jak brat trze oczy, potrząsa głową i przygląda mu się. To w sumie było nawet śmiesznie. Hyung uśmiechnął się lekko i wyciągnął rękę do brata by mu pomóc wstać. Co z tego, że to było totalnie niewygodne, bo Hyung był na łóżku, a Yong na podłodze. I tak jakoś brata podniesie.
- Nie rozumiem o jakie Ci chodzi postępy... Ale wstań już z tej podłogi, co?

36Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Czw Wrz 13, 2012 2:43 pm

Go??


Gość

Sam wstał, ale zanim brat zechciał nawet pomyśleć o cofnięciu swojej ręki, chwyci ją i przybliżył swoją twarz do jego.
- Mam taki jeden pomysł Hyung. - uśmiechnął się delikatnie, ale jego wzrok zdradzał, że bardzo się na ten pomysł napalił. - Mogę Cię przebrać? -nawet postarał się o to by na jego twarzy pojawiły się słodkie oczka. Chociaż i tak, nawet jeśli Północ się nie zgodzi, on zrobi swoje, w końcu, już się tym wszystkim tak podnieca. Śmiesznie by było zobaczyć brata w jego ubraniach.
- Mogę, prawda? - niewiele myśląc, ściągnął brata z łóżka, jednym, silnym pociągnięciem. W ogóle do niego nie dotarło to co mówił do niego Hyung wcześniej. W myślach już planował który z jego ciuchów będzie na bracie jakoś wyglądać. Szybko doszedł do wniosku, że będzie to trochę trudne zadanie, a wszystko przez to, że nigdy nie widywał brata w "normalnych" ubraniach, przynajmniej od czasu Wojny Koreańskiej. Po prostu nie był w stanie przewidzieć co jak będzie na nim leżeć i w ogóle, może i są braćmi, ale to wcale nie oznaczało, że to samo będzie na nich ładnie wyglądać. Poza tym, Północ miał o wiele, wiele dłuższe włosy.
Podniósł brata do pozycji stojącej.

37Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Czw Wrz 13, 2012 3:38 pm

Go??


Gość

Chciał zabrać rękę kiedy brat wstał, ale Yong go ubiegł i chwycił za nią. Słysząc o jego pomyśle nieco zgłupiał. Widząc minę Południa wyczuł, że nie żartuje i nawet jeśli to jest totalnie dziwny pomysł to Yong tak szybko nie zrezygnuje. O ile w ogóle z niego zrezygnuje.
- Przebrać, ale po co chcesz... - urwał kiedy brat go szarpnięciem ściągnął z łóżka i zaczął ciągnąć. Na razie nie miał po co się stawiać bratu, jednak jego determinacja była dość przerażająca. Wyprostował się tak jak go ustawił brat i wtedy zdecydował się odezwać.
- Yong, ale Ty wiesz, że ja mam swoje ubrania? Po co chcesz mnie przebierać? - zapytał zerkając na wypchaną po brzegi torbę - ....Tylko mi nie mów, że dlatego, że chciałeś mnie przebrać to tyle rzeczy zabrałeś?

38Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Czw Wrz 13, 2012 4:12 pm

Go??


Gość

Spojrzał na brata jak na idiotę, gdy usłyszał jego słowa.
- Chyba żartujesz.- powiedział lekko zszokowany tym, że brat pomyślał, że wziął te wszystkie rzeczy dla niego. - Wziąłem, je dla siebie, ale chętnie się nimi podzielę. I tak, wiem, że masz swoje własne ubrania.- uśmiechnął się niewinnie.
Choć czasem mam wrażenie, że cała Twoja szafa to same mundury. Dodał już w myślach.
Otworzył walizkę i ją rozpakował, o ile tak można nazwać rozsypanie jej zawartości na ziemię, aż dziw, że tyle rzeczy było w stanie się w niej pomieścić.
W sumie to Yong sam nie wiedział po co mu, aż tyle rzeczy. W domu, jak nigdzie nie wychodził, to potrafił nawet przez tydzień nie zmieniać ubioru, tyczy się to także bielizny. Może to dlatego, że w gościach nie można być taką fleją jak w domu? Pewnie tak..
- Kurczę..- spojrzał na brata, a potem na rzeczy.

39Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Czw Wrz 13, 2012 4:37 pm

Go??


Gość

Nie o to mu chodziło.... Choć nie zdziwił się, że brat to tak zrozumiał.
- Raczej chodziło mi o to, że już chyba miałeś w planach to przebieranie... - powtórzył, mając nadzieje, że tym razem brat zrozumie o co mu chodzi.
Spojrzał... z wyraźnym niedowierzaniem na rzeczy, które wypadły na podłogę. Zaraz potem przeniósł spojrzenie na walizkę, znów na ubrania i... na Korka.
- Yong... Ty tu przyjechałeś... właściwie na ile dni? - ilość ciuchów wskazywałaby na ładne kilka dni. Dlatego też to zbiło z tropu Hyung'a.
Popatrzył na brata jak ten usilnie stara się coś wymyślić.
- Może odpuść sobie to przebieranie...? - miał nadzieje, że nie było słychać tej nadziei w jego głosie. Naprawdę, nie lubił się przebierać, ani przymierzać ubrań.

40Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Czw Wrz 13, 2012 6:21 pm

Go??


Gość

- Na jeden, ale chyba zostanę na dwa. - rzekł pozostając w pełni skupionym na przeglądaniu rzeczy. Przyglądał się, kręcił głową, składał by potem znów rozłożyć i się przyjrzeć. Tak w kółko i w kółko.
- Jak już się ubrać inaczej to nie w byle co, dobra? -powiedział dosyć poważnym tonem co z jego ust brzmiało nieco komicznie, co nie zmienia stanu rzeczy. Yong jest w tym momencie bardzo, ale to bardzo skupiony.
Zaczął spoglądać na Hyunga co chwilę. Hm.
- Nie odpuszczę.- stwierdził krótko, ale brzmiało to tak jakby nie chciał już słyszeć żadnego głosu sprzeciwu.
A może... Nieeee. Pokręcił głową. Zwrócił swój wzrok w stronę żółtej, luźnej bluzki z krótkim rękawem, potem przeniósł spojrzenie na czarną kamizelkę.
Jak pszczółka, odpada. Znów pokręcił główką.
- Czerwony, prawda? -spojrzał znacząco na brata.

41Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Czw Wrz 13, 2012 6:54 pm

Go??


Gość

- Dwa? - powtórzył, nie to, żeby coś mu przeszkadzało. Po prostu nie bardzo zrozumiał. W sumie... nawet brat mu nie wadził, jak na razie...
- Mówiłeś przed godziną, że jeden dzień dłużej. Teraz już dwa? I.... Czemu tak Ci zależy na tym przebraniu mnie? - zapytał po raz kolejny. Yong był aż zbyt poważny, dlatego Hyung tylko się przyglądał co robi. Niech już mu tam będzie. Chociaż nadal miał nadzieje, że brat niczego właściwie nie znajdzie.
- Czerwony? - przechylił lekko głowę, ale zaraz potem załapał o co chodzi. - Może być. Jeśli się nadal upierasz. - usiadł na podłodze obok sterty przerzucanych ciągle ubrań. Ciekawe co mu brat wciśnie...

42Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Czw Wrz 13, 2012 7:39 pm

Go??


Gość

- Źle mnie zrozumiałeś, Hyung. Chodzi mi o to, że zostanę łącznie dwa dni, czyli nadal tylko jeden dzień dłużej.- uniósł lekko jedną brew.- Chyba, że chcesz, to może zostanę dłużej. - wrócił do przeglądania ubrań.
Tylko czy ja wziąłem coś czerwonego? Yong rzadko nosił ubrania w tym kolorze, ale może akurat coś takiego wziął. W końcu, nie pakował się jakoś przemyślanie, wrzucił po prostu to co miał pod ręką, nie licząc bielizny i skarpetek, to akurat musiał przygotować. W życiu by nie założył gaci nie należących do niego.
- Wiesz, po prostu ten kolor tak jakoś mi się z Tobą kojarzy... - przerwał na chwilę i sięgnął pod stertę bluzek, wyciągając spod niej czerwoną kamizelkę.
Nie wiedziałem, że taką mam, hm. Jak wróci do domu to musi zrobić porządek w szafie.
Marzenie.

43Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Pią Wrz 14, 2012 12:25 pm

Go??


Gość

- Mhm... - mruknął w odpowiedzi. Na razie dobrze jest mu tak jak jest. - To się zobaczy. - odparł krótko i westchnął. Rzadko ubierał się w jakieś kolorowe ubrania. Jak już to w hanbok, ale to też nie często. Zazwyczaj nosił właśnie mundur.
Ze wzrokiem utkwionym w ciuchach do tej pory nie mógł uwierzyć, że Yong to wszystko zmieścił to walizki.
- Wiesz... w sumie jak już to Yao też ubierał w czerwone rzeczy. Po za tym... W hanboku mam czerwony, a Ty niebieski, czyż nie? - teraz utkwił spojrzenie w kamizelce, którą brat wyciągnął. Wymownie spojrzał na brata 'Nie chcę się przebierać.' Tak, teraz mu się odwidziało.

44Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sob Wrz 15, 2012 10:04 am

Go??


Gość

Spojrzał na brata, zauważając przy tym jego spojrzenie i z powrotem utkwił wzrok w kamizelce.
- Masz rację, ohydna. Nie wiem co ona tu robi. - rzucił ją gdzieś za siebie.
Hyung ma zawszę ponurą minę, więc Korek postanowił, że należy się bratu bluzka z jakimś uroczym nadrukiem. Tak, gbur w słodkiej bluzce zawsze wygląda mniej gburowato.
- Wiem, że Ci się to nie podoba, ale chociaż bluzkę zmień. -to zdanie zabrzmiało z jego ust jak rozkaz.
Wyciągnął z kupki rzeczy dwie luźne bluzk. Jedna z uroczą pandą wcinającą bambusa, druga z małym, chibi, tygryskiem, obie oczywiście były białe.
- Ładnie Cię o proszę o założenie jednej z nich, bo jak tego nie zrobisz to strzelę focha.- gdy to mówił, był całkiem poważny i wcale nie za nosiło się na to, że to żart.
Jak tego nie zrobisz to ewentualnie sam Ci jakąś założę.

45Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sob Wrz 15, 2012 5:37 pm

Go??


Gość

Odetchnął, kiedy brat ją wyrzucił za siebie. Ale zaraz... Jak teraz wszystko będzie rozrzucone.. to kto potem będzie to sprzątać? Oj nie... Jak będzie bajzel to bratu nie odpuści posprzątania, bo jak to tak.
- W to mam się przebrać? - spojrzał nieco kpiąco na te dwie bluzki. Zwykle to posądziłby Chiny o wciskanie mu takich bluzek, a tu nagle Yong?
- To może jeszcze czego innego poszukaj. - mruknął przyglądając się tym bluzkom. Kto to widział, żeby on coś takiego nosił?

46Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sob Wrz 15, 2012 6:15 pm

Go??


Gość

Na jego twarzy zawitał grymas.
- Bo sam Cie w nie ubiorę. - mruknął lekko oburzony.
Albo ubiorę Cię tak, że staniesz się pośmiewiskiem. Dodał już w myślach. Rzucił w jego stronę bluzki.
- Nie marudź i ubieraj. Ja jeszcze poszperam. - uśmiechnął się delikatnie i zanurzył z powrotem swoje dłonie w stercie ubrań. Nawet przez sekundę nie zastanawiał się nad tym kto to będzie sprzątać.
Zapewne byłoby mu łatwiej coś wybrać dla brata, gdyby ten częściej zmieniał własny strój, albo gdyby chociaż powiedział co mu się podoba, ale nie, ten musi ciągnąć swoje i marudzić.

47Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sob Wrz 15, 2012 7:52 pm

Go??


Gość

Skrzywił się nieznacznie kiedy usłyszał pierwsze słowa. Złapał bluzki i przyjrzał się im. Za co ja mam coś takiego ubierać... Rzucił jeszcze jedno zirytowane spojrzenie bratu i polazł do łazienki. Chociaż będzie mógł się tam zamknąć i nie wychodzić.
Burknął coś w stylu "Zaraz wrócę" i zamknął się w łazience. Tam rozłożył obie koszulki z westchnięciem się im przyjrzał.
- Bez sensu. - westchnął i ociągając się założył pierwszą koszulkę i popatrzył w lustro. O nie... Brat go nie wyciągnie nie w tej bluzce z pandą.

48Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sob Wrz 15, 2012 8:38 pm

Go??


Gość

Westchnął głęboko gdy brat opuścił pokój. Spojrzał na stertę porozrzucanych ubrań i wyciągnął szarą bluzę z kapturem i stojącym misiem na przedzie. Uśmiechnął się na jej widok, bardzo lubił w niej przesiadywać, szczególnie kiedy ustawił klimatyzacje w domu na zbyt niską temperaturę, a chwilowy leń nie pozwalał mu na sięgnięcie po pilota i wyłączenia jej. Może się w nią przebierze.
Nagle przez głowę przeszła mu myśl, albo raczej widok, brata ubranego własnie w nią.
Nawet uroczy widok..Pomyślał, po czym jego usta wygięły się delikatnie.
- H-hyung... U-uroczy..?- nie wiedzieć, czemu, ale wizja, albo raczej przyrównanie gburowatego brata którego ma w realnym świecie do tego, którego zobaczył w myślach, bardzo go rozbawiła.
Zakrył usta dłonią i zaczął się cicho śmiać. Jego brat miałby być słodki? To nierealne!

49Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sob Wrz 15, 2012 8:53 pm

Go??


Gość

Spojrzał jeszcze raz w lustro i zaczął się zastanawiać, czemu akurat te bluzki brat polecił mu założyć? Nie... nie wyjdzie tak. Zdjął bluzkę z pandą i założył swoją, zwykłą. Wyszedł i rzucił bratu bluzki.
- Gdybyś mógł. Znajdź coś innego. - usiadł znowu naprzeciwko niego, teraz zauważając jego dziwny uśmiech.
- Yong? Co jest takiego śmiesznego? - Uniósł jedną brew. Naprawdę nie rozumiał co takiego brata śmieszyło. Spojrzał po ubraniach, na szarą bluzę, potem znów na niego, nadal nie rozumiejąc o co chodzi.

50Phyeongyang - Page 2 Empty Re: Phyeongyang Sob Wrz 15, 2012 9:08 pm

Go??


Gość

Chrząknął tylko i skierował spojrzenie na brata.
- Nie żeby coś, ale wolałbym zobaczyć jak wyglądasz w tamtych bluzkach. -dla Yonga oczywistym był fakt, że jak ktoś daj Ci jakąś część garderoby mówiąc przy tym "ubieraj", to znaczy, że nie tyle trzeba się w to przebrać co jeszcze tej osobie pokazać. Czyżby jego brat nawet na zakupy nie jeździł?
- Masz. -rzucił mu swoją ulubioną bluzę.- Możesz ją założyć na bluzkę, chcę zobaczyć jak Ci leży. - Korek osobiście lubował się w długich bluzach jak ta, ale już dobrze wiedział, że jego brat jest w kwestii ubrań bardzo wybredny, więc próbował udawać, że zależy mu na tym jak on się czuje w danym ubraniu.
- Tylko uważaj jak będziesz ją zakładał..- powiedział, spoglądając gdzieś w bok.- Lubię ją. -powiedział nieco ciszej, bo miał wrażenie, że brat wyśmieje fakt, że przywiązuje się tak do ubrań.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 4]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach