Naburmuszył policzki słysząc, jak to brat zarzuca mu marnowanie czasu.
- Nie znasz się. -burknął tylko w jego stronę.
Gdy Hyung, zajął się talerzem, Yong ruszył się z wygodnego krzesła. - Nic dziwnego mi do głowy nie przyszło. -poczuł się lekko urażony słysząc słowa brata. Czy on na prawdę zawsze musi uważać, że Korek ma dziwne pomysły. Przecież wcale tak nie jest!
- Chyba, że dziwnym jest fakt, że po jedzeniu chce chwilę poleżeć, bym mógł ze spokojem przetrawić to co zjadłem. - rzucił w stronę brata lekko kpiące spojrzenie.
- Wiesz, wydajesz się spięty, może dla swojego zdrowia, też się na chwilę położysz? Potem gdzieś tam mnie weźmiesz i obgadamy to co trzeba. - mruknął i doprawił to wszystko ziewnięciem.
- Nie znasz się. -burknął tylko w jego stronę.
Gdy Hyung, zajął się talerzem, Yong ruszył się z wygodnego krzesła. - Nic dziwnego mi do głowy nie przyszło. -poczuł się lekko urażony słysząc słowa brata. Czy on na prawdę zawsze musi uważać, że Korek ma dziwne pomysły. Przecież wcale tak nie jest!
- Chyba, że dziwnym jest fakt, że po jedzeniu chce chwilę poleżeć, bym mógł ze spokojem przetrawić to co zjadłem. - rzucił w stronę brata lekko kpiące spojrzenie.
- Wiesz, wydajesz się spięty, może dla swojego zdrowia, też się na chwilę położysz? Potem gdzieś tam mnie weźmiesz i obgadamy to co trzeba. - mruknął i doprawił to wszystko ziewnięciem.