Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Dom Naoero

Idź do strony : 1, 2  Next

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 2]

1Dom Naoero Empty Dom Naoero Pią Mar 23, 2012 5:20 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Podróż minęła bez żadnych przykrych niespodzianek czy niedogodności, a sam przez cały ten czas podziwiał otaczającą ich wodę. Przy okazji pilnował pewnego małego stworzenia, by się nigdzie nie zgubiło, co rusz je głaszcząc. Chodziło o małą owieczkę, śpiąca sobie w tym momencie w jego ramionach, którą chcieli podarować Rin. W końcu obiecali, że jej jedną przywiozą, to należało się z tego wywiązać.
W drodze do jej domu rozglądał się po okolicy, uświadamiając sobie, że naprawdę dawno tu nie byli. No, ale człowiek tyle czasami miał do roboty, że nawet nie wiedział, kiedy ten czas tak mijał. Tu raz wiosna, a zaraz jesień, a potem znowu inna pora roku, aż ciężko ogarnąć! Kiepskie wyjaśnienie, ale złagodziło trochę jego sumienie. Ucałował owieczkę w głowę, gdy ta się tylko obudziła i rozejrzała zdezorientowana. To zwierzątko było tak rozkoszne, że chyba nawet Rin nie oprze się jego urokowi. A przynajmniej miał taką nadzieję, że ją to uszczęśliwi.
-Tylko nie rób takiej smutnej miny przy niej, bo jeszcze pomyśli, że mamy jakieś złe wieści. - Uśmiechnął się do brata i czekał, aż im Nauru otworzy. Raczej im drzwi przed nosem nie zamknie, prawda?

2Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Pią Mar 23, 2012 6:28 pm

Go??


Gość

Życie ją chyba bardzo nie lubiło. Albo ktoś inny, tam gdzieś na górze. Albo życie i ktoś na górze. W każdym razie Rin, jak zazwyczaj w czasie wolnym, odsypiała po pracy. Więc gdy oni przemierzali jej wyspę, ona spała, zwiniętą w kłębek na kanapie i przykryta kocem. Gdy Tom zaczął walić w jej drzwi, obudziła się i chciała wstać, co poskutkowało tym, iż spadła na ziemię z wielkim hukiem. Przynajmniej był to jakiś sposób na rozbudzenie...tyle, że nie poskutkował. W ślamazarnym tempie rozpoczęła wyplątywanie się z koca, po czym usiadła na podłodze, próbując ogarnąć jakoś informację. Taaak...ktoś pukał. Podniosła się chwiejnie i ruszyła do drzwi. Otworzyła je(no bo po co zamykać drzwi na noc, jak śpi się z dwunastoma duchami opiekunami pod jednym dachem, które w każdej chwili są gotowe uprzejmie wyprosić niechcianego gościa za drzwi?)i otworzyła je szeroko. Cóż...Olivier I Thomas raczej nie spodziewali się ujrzeć rozczochranej, zaspanej Rinyalushin, mającej na sobie tylko majtki i rozpiętą koszulę.
-Oli...Tom...-spojrzała na nich niezbyt przytomnym wzrokiem, po czym zwaliła się całym ciężarem na Australię(jako,że stał bliżej), zamykając oczy i traktując go jak nową, przenośną kanapę.

3Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Sob Mar 24, 2012 12:51 pm

Go??


Gość

Czekając na Rin usłyszał jakiś huk. Mucha siedząca na drzwiach też się go przestraszyła tylko w przeciwieństwie do Thomasa odleciała sobie gdzieś znikając w oddali. Tom spojrzał na drzwi i zamiast pomalowanego drewna zobaczył Rin. Roznegliżowaną Rin. Reakcja Toma nie była natychmiastowa, była szybka, a to mimo wszystko nie to samo. Toboły, które miał ze sobą wypadły mu z rąk z hukiem i zwaliły się ze schodów. Austral przytrzymał Rin i trzymając ją za ramiona odsunął lekko od siebie. Ukrywanie emocji (a zwłaszcza chamskich buraków na mordzie) nie było jego mocna stronę, toteż z takim owóż burakiem na twarzy pośpiesznie zapiął dwa guziki jej koszuli, tak żeby chociaż jej poły nie rozwiewały się na boki i podniósł ją. Wniósł ją do środka i położył na kanapie. Wyprostował się i skrzywił lekko rozglądając się dookoła. Wyszedł szybko z domku i zaczął zbierać rzecz, które mu wypadły.
-Ale sajgon... - mruknął do siebie wnosząc rzeczy na prowizoryczny ganek. Popatrzył na Rin i podrapał się w kark z dezaprobatą - My chyba nie w porę co nie? - nagle uśmiechnął się i popatrzył na brata, ze śmiechem spytał - I co teraz?

4Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Sob Mar 24, 2012 5:17 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Słysząc podejrzane odgłosy zastanawiał się czy nie lepiej wprosić się do środka i sprawdzić co się dzieje. Było nie było, różne przypadki chodziły po ludziach, czy też państwach i kto wie, czy coś się nie stało. Ku jego zdziwieniu drzwi nagle się otworzyły i stanęła w nich nie do końca ubrana Nauru. Zamrugał parę razy nie wiedząc co się dzieje i nim zdążył jakoś normalnie zareagować, ta nagle padła na Toma.
Na początku wystraszył się, że coś się jej stało, ale wyglądało na to, że chyba tak po prostu zasnęła, co samo w sobie było dziwne. Będąc już w środku podniósł koc z podłogi i nakrył nim Rin, po czym położył obok niej owieczkę, by ta nigdzie nie zwiała. Widząc, że Tom męczy się by ogarnąć cały ten sajgon, od razu do niego podbiegł, by mu pomóc z rzeczami, które w niezbyt ładny sposób zdobiły wejście do domu.
-Mnie nie pytaj, może poczekajmy aż się obudzi? Wygląda na zmęczoną, no i zawsze możemy zrobić jej coś do jedzenia. - Cały czas się uśmiechając kucnął przy kanapie, przyglądając się z zaciekawieniem Nauru.

5Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Sob Mar 24, 2012 5:49 pm

Go??


Gość

Właściwie to nie spała. Ale Bóg jej świadkiem, że próbowała. Jednak trudno jest zasnąć na powrót, gdy ktoś tłucze ci się po domu i sadza koło ciebie owcę. Została znów zaniesiona na kanapę i przykryta kocem, jednak hałas nie dał jej spać. Przejechała dłonią po twarzy, po czym otworzyła oczy, przyglądając się im. Na razie nie zwróciła uwagi na to, co przynieśli, skupiając się tylko i wyłącznie na dwóch państwach.
-Co tu robicie?-spytała ich lekko ochrypłym głosem i usiadła, krzywiąc się, gdyż zesztywniały jej ramiona. Tak dopiero teraz uświadomiła sobie, jak wygląda, więc pośpiesznie zaczęła zapinać koszulę do końca, mrucząc pod nosem jakieś, zapewne niezbyt piękne, naurańskie słowa. Chrząknęła cicho, cała zaczerwieniona i teraz ogarnęła spojrzeniem owcę, ziemię, doniczki...po co im to wszystko. Patrzyła to na Zela, to na Toma, czekając na ich wyjaśnienia.

6Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Sob Mar 24, 2012 6:31 pm

Go??


Gość

Kiedy ułożył wszystko w miarę sensownie obok schodków, wszedł do środka. Na pomysł brata uśmiechnął się - Dobra myśl. - zaczął rozglądać się za jakąś kuchnią, albo chociaż lodówka i kawałkiem blatu żeby wszystko przygotować, gdy Nauru się obudziła.
-Przyszliśmy w odwiedziny! - odpowiedział jej. Rzucił okiem na rzeczy, które przynieśli ze sobą - Bo wiesz... wspominałaś że paru rzeczy Ci brakuje... Więc przywieźliśmy Ci owieczkę, nasiona kwiatów... Chyba chciałaś co nie? - spytał na koniec trochę niepewnym tonem. Poczuł się trochę głupio, bo w sumie strasznie ją zaniedbali... Nie zdziwi się jeśli ich wywali na zbity pysk. Ale bardzo by tego nie chciał, oczywiście... Po chwili milczenia spytał beztroskim tonem - Jesteś może głodna?

7Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Sob Mar 24, 2012 7:40 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

-Postanowiliśmy ruszyć swoje cztery litery i wywiązać się z obietnic. - Był w bardzo dobrym humorze i uśmiech nie schodził mu z twarzy. -Jej, jaka ty czerwona, na pewno dobrze się czujesz? - Aż dotknął jej czoła, chociaż oczywistym faktem było to, że co innego te rumieńce wywołały. Jednak wolał się upewnić, bo Rin pewnie się przepracowywała i jak widać, mało spała. A to pierwsze kroki do choróbska. Inna sprawa, że się po prostu o nią martwił.
A po chwili, jakby gdyby nigdy nic, wziął owieczkę, dochodząc do wniosku, że warto by ją nowej właścicielce przedstawić, bo tak biedna stała i nikt się nią nie zajmował.
-Kiedyś chciałaś owieczkę, więc oto i ona! Możesz ją nazwać, wychować jak chcesz, tylko dobrze się nią opiekuj. Mam nadzieję, że to nie problem. - Położył zwierzątko na kolanach Nauru, głaszcząc je jeszcze raz po łebku i czekając na reakcję dziewczyny.

8Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Sob Mar 24, 2012 8:03 pm

Go??


Gość

Spojrzała na to wszystko i zaczerwieniła się jeszcze bardziej. Ostatnia rzecz, jakiej się spodziewała, to Tom i Olivier z owcą i kwiatami. Zaczerwieniła się jeszcze bardziej i przeczesała dłonią włosy.
-No ale no....nie musieliście....-stwierdziła z zakłopotaniem, przypatrując się im. Poczuła się...głupio. No, tym przywitaniem ich w progu i teraz, jak patrzyła na wszystko to, co ze sobą przywieźli. Ile to musiało kosztować...no i musieli tu się dostać(a wcale tak blisko nie mieli). Chciała wstać i się ubrać, ale przeszkodziła jej w tym Zelkowa owca...a właściwie już jej. Spojrzała na zwierzątko, trochę zaskoczona i z głupim wyrazem twarzy, coś pomiędzy uśmiechem a powstrzymaniem się od niego.
-Jest...ładna-poklepała owcę lekko, chociaż ta wyraźnie upodobała sobie jej koszulę, jako posiłek.
-Dopiero wstałam...-mruknęła cicho...wiec była trochę głodna, ale w domu nie miała nic do jedzenia.

9Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Sob Mar 24, 2012 8:41 pm

Go??


Gość

Otworzył lodówkę, popatrzył na puste półki i natychmiast ją zamknął. Rozejrzał się.
-Nie masz nic...? - spytał trochę matowym tonem. Był przerażony tym faktem. Wyjął z pokrowca, który zawsze miał ze sobą przyczepiony do paska spodni, nóż, którego czasem używał do zabijania i oprawiania upolowanych zwierząt. Uśmiechnął się dziko - No... to może czas na polowanie? - spytał patrząc po nich. Zaśmiał się po chwili i schował nóż. - Ale tak na serio, przyszliśmy dać Ci, to czego chciałaś, a skoro już jesteśmy to możemy spędzić ze sobą trochę czasu... Tak miło co nie? - uśmiechał się już normalnie i znów rozejrzał po pokoju. Dostrzegł zdjęcia Rin i podszedł do nich - O, możemy najpierw skombinowac cos do żarcia a potem pooglądać zdjęcia czy coś... I zasadzimy kwiaty! - dodał entuzjastycznie przyglądając sie zdjęciom - Cieszysz się, Rin?

10Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Nie Mar 25, 2012 11:49 am

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Wyglądało na to, że Rin się nowe zwierzę spodobało, wiec teraz mógł już być spokojny o jego los. Był przekonany, że się ona nią dobrze zajmie i wychowa na porządną owce!
Słysząc, że nie ma nic do jedzenia podszedł do tych wszystkich rzeczy, które tu Austral przytargał i wyciągnął małą paczuszkę (nie, żeby się bratem wyręczał jako tragarzem! No może troszkę...).
-W sumie mam ze sobą parę kanapek jakby co. Od tak zrobiłem przed naszą podróżą, myślałem, że może się przydadzą. Ale pomysł z polowaniem mi się też podoba - Roześmiał się i podał Tomowi, a potem Rin po kanapce. A mógł więcej tego ze sobą wziąć, a raczej Aussie, bo to on większość rzeczy niósł. To tym bardziej mógł ich więcej zapakować, że też wcześniej o tym nie pomyślał. -Właśnie, spędzimy razem miło czas i będziemy mieli co potem wspominać. Nawet wziąłem aparat! - Który w tym momencie wyciągnął z kieszeni.

11Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Nie Mar 25, 2012 3:30 pm

Go??


Gość

Wiedziała, że jej wsypa to metropolią nie jest, ani jakimś genialnym centrum przemysłowym...no ale bez przesady. Mieszkała w dziurze zabitej dechami, ale supermarket to tu mieli. No i niby na co oni chcieli polować? Na psy? koty? Świnie? Rekiny? Szybciej wyszłoby coś kupić i Nauru chciała już to zaproponować, ale Zel wyskoczył z kanapkami, no i o. Jednak oddała kanapkę Olivierowi do potrzymania(bo pewnie inaczej skończyłaby w brzuchu owcy) i podniosła sie, po czym podeszła do komody i chwyciła ubrania na chybił-trafił(w sumie to kupowała wszystko masowo, więc cała jej garderoba wyglądała tak samo....no ale nie ważne) i poszła do łazienki się przebrać.
-Czyli ja będę robić zdjęcia, a wy pracować?-spytała ich, gdy już wyszła z łazienki, kompletnie ubrana. Znów odebrała swoją kanapkę i usiadła koło Zelka, przypatrując się im uważnie.

12Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Nie Mar 25, 2012 4:43 pm

Go??


Gość

Przyglądał się chwilę zdjęciom i zaraz potem odwrócił się do nich. Spojrzał na brata i uśmiechnął się szeroko - No, New zawsze przygotowany! To się ceni w survivalu! - zaśmiał się i wziął kanapkę. Popatrzył potem na Nauru i uniósł jedna Brew- O niee... Ty nam pomożesz! - wycelował w nią palcem wskazującym a potem na przyniesione rzeczy. - W końcu... co to za frajda z kwiatów w ogrodzie, skoro nie są siane własnymi rękami? - powiedział i wziął wreszcie gryza kanapki. Rozejrzał sie po pokoju i kiedy dojadł kanapkę w trzech gryzach, podszedł do wora z doniczkami i wszystkim. - Gdzie chcesz żeby rosły? - spytał i sam wzrokiem zaczął szukać najlepszego dla roślinek miejsca.

13Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Pon Mar 26, 2012 6:46 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Wyglądając na jednego z najszczęśliwszych ludzi na tym świecie zjadł swoją kanapkę i nie wiadomo skąd jeszcze wytrzasnął trochę owoców, które tez podał Rin. Jabłka, kiwi i takie tam. Wiadomo przecież, że były one przepyszne i jakże zdrowie, a to dziewczynie się na pewno przyda. Zważając na to, że naprawdę mizernie ostatnio wyglądała.
-Ktoś z nas musi być przygotowany na takie okazje, bo byśmy jeszcze kiedyś pomarli w jakiejś puszczy. - Uśmiechając się, serdecznie klepnął brata w plecy. Słysząc słowa Rin i odpowiedź Toma kiwnął tylko głową, dając znak, że zgadza się z bratem. A aparat w jego ręce był co rusz podrzucany, jakby nie wiedział, co do końca z nim zrobić.
-Wszyscy dzisiaj pracujemy, a zdjęcia będzie się robić przy okazji. - A żeby już jakieś mieć to uwiecznił Aussiego przy worze z doniczkami i innymi ogrodniczymi pierdółkami. -To nie ma na co czekać, im szybciej zaczniemy, tym szybciej będzie efekt! - Ciekawe czy jego optymizm ma jakieś granice.

14Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Wto Mar 27, 2012 5:36 am

Go??


Gość

Co oni robili z jej domu? Jaka puszcza? Chyba pomylili wyspy...Westchnęła tylko, kończąc swój posiłek i jeszcze dołożone przez Zelka owoce. Sama w głowie układała sobie wszystko, zerkając na to wszystko, co ze sobą zabrali.
-Sofę można by przesunąć pod ścianę, jak również komodę. Wtedy ustawiłoby się wszystko pod oknem-powiedziała po chwili rozważań. Sama podniosła się i złożyła koc, po czym zdjęła owcę z kanapy i postawiła ją na podłodze. No właśnie, owca. Nie wiedzieć czemu, ale wolała nadać jej imię już teraz...bo później może o tym zapomnieć. Przekrzywiła lekko głowę, wpatrując się w zwierzątko i nagle ją olśniło.
-Eidaruwo-nasunęła jej się pierwsza myśl. Następnie wymamrotała coś pod nosem i zerknęła no Toma i Oliviera.
-To jak?

15Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Sro Mar 28, 2012 12:57 pm

Go??


Gość

Popatrzył na kupę gratów, które przytargał żeby posadzić kwiatki - No to do roboty! - uśmiechnął się szeroko i zaczął rozkładać rzeczy. Porozdzielał doniczki od woreczków z nasionami i narzędzi, a wór z ziemią postawił na razie z boku.
- Jak chcesz, to niektóre można zasiać w ziemi poza domem, ale to jak chcesz! No i jak masz tam jakieś miejsce. - zwrócił się do Nauru i zaczął przeglądać opakowania z nasionami. - Astry, trytomy groniaste, Budleje Dawidowe, tytoń ozdobny... trochę tego jest. - wyciągnął jakiś worek z materiału w którym przewalały się jakieś kulki - Tulipany. O! - chwycił jakiś woreczek- kocimiętka... - zerknął na Rin i zaśmiał się - No nie wiem, czy to dla Ciebie będzie bezpieczne... hyhy. - nie wiedział czemu, ale Rin trochę mu się kojarzyła zawsze z kotkiem. Taka mała, cicha, trochę nieufna Rinya przypominała czasem kotkę chodzącą własnymi ścieżkami.
-Dobra, Rin, zajmij się doniczkami i ziemią a New pomoże mi przestawić kanapę i komodę, skoro takie jest Twoje życzenie~! - puścił do niej oczko i podszedł do kanapy czekając na brata.

16Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Czw Mar 29, 2012 6:44 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Jak nie trudno się domyśleć, od początku był gotowy i chętny do pracy, by wprowadzić do tego domu elementy ożywione, które sprawią, że atmosfera od razu zrobi się jeszcze przyjemniejsza. Takie zmiany zawsze wychodziły na dobre, teraz trzeba było tylko uważać, by niczego nie sknocić, zniszczyć, zgubić i inne tego typu przypadki. Dobrze, że chociaż umiał współpracować z bratem i może się nie pokłócą o to, gdzie co ma stać, czy tam leżeć. W końcu przypadki chodzą po ludziach, a po nich nigdy nic nie wiadomo.
-Swoją drogą, ciekawe imię. - Tak się zdarzyło, że uważnie słuchał Rin i domyślił się, że to chyba będzie przyszłe imię dla owieczki. Pogwizdując sobie cicho podszedł do kanapy i podniósł swoją część, by razem z bratem przenieść ją na jej nowe, miał nadzieję, lepsze miejsce.

17Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Pią Mar 30, 2012 4:55 pm

Go??


Gość

Nie znała praktycznie nic z tego, co on wymieniał. Może to i dobrze, wspominając ostatnią rosiczkę ludzkożerną, czy jakoś tak. Podeszła do doniczek, czekając, aż przeniosą cały sprzęt. Ale jeśli zniszczą jej zdjęcia...marny ich los. Eidaruwo ruszyła gdzieś w swoją stronę, a Rin przejechała dłonią przez swoje włosy. Gdy Aus wspomniał o kocimiętce, zmrużyła oczy i prychnęła na niego. Sama też zaczęła przeglądać, jakie rośliny jej tu przywieźli. Nie to, żeby coś jej to mówiło, no ale...Na komentarz Zelka uniosła głowę i spojrzała na niego.
-To szczególne imię dla Nauru-stwierdziła krótko a jej twarz na chwilę przybrała nieokreślony wyraz-coś pomiędzy rozpaczą a bezgranicznym szczęściem, jednak zaraz wróciła do normalnego stanu, a Rinyalushin jakby nigdy nic przeglądała roślinki.

18Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Nie Kwi 01, 2012 8:41 pm

Go??


Gość

Razem z New przytargał kanapę i komodę pod inną ścianę. Widząc reakcje Rin zaśmiał się tylko - No nie fukaj tak, kotku. - puścił jej oczko i podszedł z powrotem do wszystkich tych gratów. W sumie od początku wiedział, że najwięcej roboty wykona on... Ale nie przeszkadzało mu to wcale. Ale w sumie fajnie by było jakby oni też coś robili, co nie? No, w każdym razie Tom dopadł doniczki i zaczął ustawiać je, żeby nie walały się bez ładu i składu. - Kocimiętkę można zasiać w tych dłuższych... O, maciejkę też. Ładnie pachnie wieczorem... - pokazał jej jedno z opakowań z fioletowymi kwiatkami na obrazku. Po chwili wstał i podszedł do okna i otworzył je. Wychylił się nieco i rozejrzał po przestrzeni za oknem. Jakaś trawa. Ale skoro rośnie, to znaczy, że jest tam jakaś ziemia! - Cebulki tulipanów możemy zasadzić tam! - wskazał za okno zadowolony jak nie wiem co. Podczas tego gestu ręką na jego ramię wypełzł mały wąż, który do tej pory siedział mu pod rękawem koszuli. Aussie uśmiechnął się entuzjastycznie na jego widok i zaczął bawić się delikatnie wężem w dłoniach. - Ta, no popatrzcie, pasażer na gapę! - powiedział kładąc węża na komodzie i uśmiechając się jakby takie rzeczy były dla niego codziennością. Nie oszukujmy się- to BYŁO dla niego codziennością. Dla New i Rin pewnie też, więc już w ogóle fajnie~.

19Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Czw Kwi 05, 2012 5:12 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Aussie robił z nich najwięcej, bo jest taki duży i silny! A tak serio, to pewnie dlatego, że Oliver mimo wszystko miał coś z natury leniwca, a Rin... no cóż, czy ona sama zaplanowała takie zmiany w domu? Jednak nie miał zamiaru tylko tak patrzeć jak Austral sam wszystko robi, a przynajmniej nie cały czas. On też tu przyszedł pomóc wprowadzić tutaj, chociaż małe zmiany.
-Dobra, to może zacznijmy od podwórka. - Wziął do ręki paczuszkę z cebulkami tulipanów i już chciał iść na zewnątrz, ale od razu zatrzymał się, gapiąc na węża.
-Ale za to jaki pasażer! Witaj. - Kucnął przy komodzie i najwyraźniej to przywitanie skierowane było właśnie do zwierzaka. No cóż, często gadał do zwierząt, ale to już kwestia przyzwyczajenia, bo co człowiek miał robić, gdy tak sam siedział na tych swoich wyspach? A te stworzenia przynajmniej go słuchały, tak mniej więcej. Na chwilę chyba zignorował otaczające go osoby, bo cały czas obserwował węża, z nieznikającym z jego twarzy uśmiechem. W tym momencie nie przejmował się, że jeszcze przed chwilą miał zamiar wyjść na zewnątrz, by pogrzebać w ziemi i zasadzić kwiaty, ale zaraz mu to pewnie przejdzie.

20Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Pią Kwi 06, 2012 9:27 am

Go??


Gość

Typowe. Gdy tylko coś się ma zacząć dziać, pojawia się zwierzak, a Zel i Aus odpływają. W sumie była do tego przyzwyczajona. Przebywanie z nimi to jak całodobowy bilet do zoo-niespodzianki. Niespodzianki dlatego, że nigdy do końca nie było wiadomo, jakie zwierze się z nimi przywlecze. Czasem koala, czasem owca, bywały też i pająki i węże, a przecież sama Rin chodziła otoczona swoimi duchami, co również robiło za miniaturowe zoo. Tak, ten region świata była chyba najbardziej "przyrodniczy". A przynajmniej tamta dwójka.
-To miło. Ale jednak wolałabym, abyście zdemolowali mi dom szybciej-czyli przestali się zajmować zwierzakiem i wrócili do "upiększania" jej domu. Załapała jakiś worek z ziemią i łopatę, po czym powlokła się w stronę doniczek. Rozerwała górną część opakowania i zaczęła wsypywać ziemię do doniczek. Nie znała się w ogóle na ogrodnictwie, ale w razie czego ją poprawią, co nie?

21Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Wto Maj 01, 2012 9:54 am

Go??


Gość

//NO DOBRA, JEBNE POSTA, PEWNIE WYJDZIE MAŁO AMBITNY, ALE CO MNIE TO DDDDDD:< //

-Z-zdemolowali...? A, tak. - odwrócił wzrok od zwierzaka i rzucił okiem na rzeczy do sadzenia kwiatków. - Ej, New, robota czeka! - tyknął go łopatką do ziemi w ramię po czym wziął jeszcze do ręki drugą łopatkę i podał mu.
-To może pod oknem zasadzimy maciejkę, co? Będzie ładnie pachnieć wieczorem... Ale nie za dużo, żeby zapach nie był za mocny... - wychylił sie za okno i wylazł nim na zewnątrz. Wysoko przecież nie było prawda? - Łopata się przyda! - rzucił w stronę Rin i Olivera i rozejrzał sie po trawniku. Czubkiem buta narysował na rawie pod oknem długi prostokąt, który zamierzał przekopać i zasadzić jakieś kwiatki~


//MACIE//

22Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Wto Maj 01, 2012 8:02 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

//A dziękuję bardzo "Bogu" Tomie xD//

-Już idę, kwiatki nie uciekną, prawda? - Dopiero szturchnięcie łopatką przypomniało mu, po co właściwie tu są i że to na pewno nie wiązało się z wężem. Uśmiechnął się do pozostałej dwójki przepraszająco, jakby naprawdę żałował tego, że jeszcze nic nie zrobił. Prawda była taka, że jakoś za bardzo mu to na sercu nie leżało, no ale nieważne. Słysząc Toma, chwycił za łopatę i bez zbędnego ociągania się wyszedł przed dom. Czas do pracy, bo ciemna noc ich tu zastanie i wyjdzie, że nic takiego nie zrobili.
-To może ja będę kopał? W końcu będzie szybciej, jeżeli podzielimy się obowiązkami. - By nie było, że nic nie robi, nie czekając na jakieś tam pozwolenie zaczął przekopywać wyznaczoną przez Aussiego część. To była nawet miła robota, taka spokojna i można było sobie pogwizdać, z czego Oliver nie zrezygnował.

23Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Sro Maj 02, 2012 9:10 pm

Go??


Gość

W sumie bała się, że będzie ich musiała wyrzucać z domu, a tu proszę, sami wyszli. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Teraz gdyby zatarasować okna i drzwi i wzmocnić je zaklęciem...kusząca perspektywa, ale znając ich, zrobili by pewnie podkop czy coś w tym stylu....Trudno, trzeba tę dwójkę przeboleć. Chociaż ich towarzystwo nie było takie złe....w większości przypadków.
-To mam podać tą łopatę czy nie?- w sumie współczuła nieco sąsiadom w okolicy(nie było ich wielu, ale zawsze coś). No bo cały dzień zapewne spędzą u nie, wydzierając się na temat łopat, grabi, kwiatków i Bóg wie czego jeszcze.
-A w sumie trzeba było brać, zanim wyskakiwałeś- i oto właśnie włączył jej się tryb olewczy, coś jak "radź se sam". No bo ile można niańczyć dorosłych facetów?

24Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Sob Cze 02, 2012 7:01 pm

Go??


Gość

Popatrzył na Nauru marszcząc Brwi. - Ej, ej ej!! Tylko bez takich, co? - zawołał w jej stronę. Zerknął na Zela, który świetnie sobie radził w roli koparki. - Ty też możesz się ruszyć i na przykład... hmm... - rozejrzał sie dookoła patrząc na monotonny widok za domkiem. W sumie był tu tylko trawnik. Thomas przeszedł się w kółko oceniając jak można by tu zagospodarować przestrzeń. W sumie móglby sie tu nieźle wyżyć pro- artystycznie (hahahahahah) ale na razie postanowił spytać Nauru - Gdzie masz jakiś wąż ogrodowy, czy coś? Jak zasiejemy kwiatki to trzeba będzie je od razu podlać! - wyszczerzył zęby do Rin czekając na jej odpowiedź.

25Dom Naoero Empty Re: Dom Naoero Czw Cze 07, 2012 3:22 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Rola koparki nawet mu chyba pasowała, bo poszło mu z tym zadziwiająco dobrze i zanim skończył nucić melodię, przekopał wyznaczone miejsce. Chwilę się zastanowił, jakie kwiaty by tam posadzić. Zerknął na Toma i Rin, ale widząc, że są, no powiedzmy zajęci, postanowił samemu zadecydować. Najwyżej potem wyrośnie coś, co będzie na tyle wkurzać właścicielkę domu, że to wyrwie. Szczerze, to wątpił by Nauru tak postąpiła, ale to była tylko zwykła hipoteza. W sumie przypomniało mu się, że Tom coś mówił o maciejce, więc szybko odszukał na jednej z paczuszek taki obrazek i nie czekając na nic, rozerwał go tuż nad wykopanym miejscem. Raz, dwa i nasiona wylądowały na swoim miejscu. Zakopał je porządnie i jeszcze przygniótł ziemię ręką, mając nadzieję, że coś z nich wyrośnie. -To macie tego węża? Bo woda jest mi potrzebna. - Odezwał się do nich pierwszy raz pod dłuższego czasu i przy okazji znalazł w ziemi ładny kamień, który oczywiście od razu podniósł.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 2]

Idź do strony : 1, 2  Next

Similar topics

-

» Dom Naoero
» Dom Naoero

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach