Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Ot, takie Chiny o:

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down  Wiadomość [Strona 3 z 4]

51Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 7:57 pm

Go??


Gość

-U-Uuuhm....
Wyburczał coś niezrozumiale, zaraz zostawił jedzenie i obrażony niczym dziecko polazł do łóżka, aby się na nim uwalić twarzą do pościeli.
-Alfred... Alfred... Powiedziałem Alfreeed...
Burknął cicho, ledwo-słyszalnie. Widać było, że peszy go takie mówienie.

52Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 8:10 pm

Go??


Gość

- Tak, Alfred. - powiedziała, patrząc na niego zdziwiona. Ona strzelała fochy, ale takie... mniej spektakularne. Podrapała się po karku i westchnęła cicho. - Pójdę pod prysznic, jakbyś coś chciał to wiesz gdzie mnie znaleźć.
Wzięła swoją kosmetyczkę z walizki i wyszła do łazienki. Po chwili stała pod natryskiem z ciepłą wodą.

53Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 8:33 pm

Go??


Gość

Chwilę jeszcze udawał, że leży na pościeli. Dopiero jak miał pewność, że poszła sam wstał z pościeli. Wpierw rękami powyciągał swoje policzki i nos, myśląc, że tak rumieńce zejdą, po czym podszedł do jedzenia, aby do reszty wchłonąć co zostało. Oczywiście szybkie jedzenie + taka ilość skończyła się jednym. Przejedzony wrócił leżeć na łóżko i narzekać. Na wszystko. Jedzenie. Chińczyków. Pościel. Gruzinkę. Byle nie na siebie!
-Kiedy ona wróóóóci....

54Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 8:56 pm

Go??


Gość

Gruzinka w tym czasie otworzyła wentylacje w zaparowanej łazience, aby odkryć, że zapomniała całkiem istotnej części swej garderoby. Mianowicie o piżamie. Westchnęła całkiem głośno i zawinęła się dokładnie w ręcznik. Możliwe, że w ogóle nie wzięła. Alfred dał jej pięć minut na spakowanie się, więc.... Wyszła z łazienki i przeczesała wilgotne włosy dłonią.
- Alfred, masz pożyczyć jakąś koszulkę? Piżamy zapomniałam. - spytała podchodząc do swojej walizki.

55Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 9:03 pm

Go??


Gość

Podniósł tylko głowę zerkając na Gruzinkę. Ładnych kilka sekund probował zrozumieć, co ona do niego mówi. Kolejne sekundy spędził na odganianiu myśli o tym jak wiele zjadł i jak bardzo jest padnięty.
-Koszulę..? Ta, jasne, znajdziesz jakąś czy... a z resztą..
Machnął ręką i zebrał się z łóżka. Podszedł do swojej torby i wywalił kilka ciuchów z niej (na podłogę, a jak... porządek amerykański).
-Może być..? Bawełniana.
Wyciągnął jedną ze swoich bluzek, ot, zwykła biała z jakimś wymyślnym amerykańskim nadrukiem.
-Będzie Ci ładnie..

56Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 9:12 pm

Go??


Gość

- Obojętne mi. Dzięki... - stwierdziła, kiedy wyciągnął koszulkę na komplement zareagowała delikatnym rumieńcem. - Za to też dzięki. Miło z twojej strony.
Wzięła od niego koszulkę i nie czekając, włożyła na wierzch ręcznika, pozwalając temu pierwszemu zjechać na podłogę. Na szczęście koszulka była na tyle duża, albo Gruzinka na tyle mała, że zakrywała to co zakrywać powinna.

57Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 9:15 pm

Go??


Gość

Chwilę poczekał. Nawet rękami zakrył oczy, coby ręczik z koszulką nie wypalił. Spojrzał dopiero po kilku minutach.
-Mówiłem! Ładnie Ci!
Rzucił tak szczerze. Jak dziecko. Nie gapił się na nią, ani nic, normalny facet by zaraz się ślinił na widok kobiety w takim ubranku, a on tylko wesoło ją skomplementowal.
-Uroczo być takim malutkim, nie? -Zaraz pogłaskał ją po głowie. -Ale kobiety muszą być malutkie!

58Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 9:26 pm

Go??


Gość

Dygnęła lekko, a czując rękę na swojej głowie i trawiąc jego słowa, burknęła coś pod nosem.
- Nie jestem malutka. Jestem.... uczciwego wzrostu. - stwierdziła tylko, po czym, w formie zadość uczynienia, podrapała go z uchem. - Trzeba iść spać, wiesz?
Spytała go, nadal miziając. Spojrzała za okno, na rozświetlony miliardami świateł Pekin. Piękne miasto... Szkoda, że niewiele osób docenia jego urok.

59Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 9:53 pm

Go??


Gość

Kiedy go miziała zrobił minę przywodzącą na myśl szczęśliwego, głaskanego po brzuchu pieska.
-A.. Ale rób tak jeszcze, prooooszę...
Wymruczał mrużąc oczy. On na Pekin nie parzył. Nie, prosze państwa, to nie Chiny, który zaraz by wyrzucił miliard pięknośći Pekinu i opowiedział o całej wspaniałości stolicy jednego z największych, najswspanialszych i etc. miast. On wolał mizianie Gruzinki. Szczerze? Nawet nie wiedział gdzie jest. Dla niego to równie dobrze mogła być Afryka jak i dzielnica Polska w środku Chicago.
-Chciałbym spać z Tobą...
Wymruczał i ostatecznie... ją przytulił.

60Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 9:58 pm

Go??


Gość

Pozwoliła się tulić, jedną ręką obejmując go, a drugą nie zaprzestając miziania. Uśmiechnęla się lekko do siebie, widząc te rozkojarzoną minę Amerykanina i spojrzała w stronę łóżka.
- Jest tylko jedno łóżko, więc śpimy razem, tak czy tak.- odpowiedziała, przytulona, patrząc na niego z jakże wygodnej pozycji metra sześciedziesiąt cztery. Piwne oczy o złotym zabarwieniu ciekawie zerkały na twarz Alfreda, a za nimi trwały procesy myślowe, mające na celu dojście do tego, co tam Amerykaniec myśli... Co on tam ma pod kopułą?

61Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 10:12 pm

Go??


Gość

Uśmiechał się do niej. Widać było, że niewiele mu potrzeba do szczęścia.
-Jak dla mnie to bardzo fajnie. Lubię spać z kimś. Cieplutko, można się przytulić.. Mało strasznie.. Znaczy dla tamtej osoby, bo ja bronię!
Bo ja się wcale nie boję....
Zaraz jak skończył gadaninę chwilę wpatrywał się w jej oczy. Dla niego bardzo ciekawe. Sam był zupełnie przeciwnej urody. Ot, taki niebieskooki blondynek.
Trzeba przyznać. Jej wzrok go zauroczył. Nachylił się i spokojnie ucałował ją. Wpierw tylko w czoło, ale zawsze.
-D-Dobrze.. Spać.. idziemy.. Tak..

62Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 10:22 pm

Go??


Gość

Podniosła głowę i popatrzyła na niego chwilę. Po paru chwilach cmoknęła go w kącik warg, wyrwała się z uścisku, a po chwili leżała już pod kołdrą na swojej połowie łóżka, aptrząc na niego spod wyżej wymienionej.
- No hej. - powiedziała do niego, ciagle wbijając paczałki w ciało Alfreda. - Zgaś światło.
Tak, to ostatnie było żądaniem.

63Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 10:28 pm

Go??


Gość

Za szybko mu się wyrwała. Ledwo ogarnął.
-Ch-Chwileczkę panienko.
Burknął. Wszak sam od tak nie pójdzie spać. Szybko ściągnął koszulę i rzucił gdzieś w bok. Spokojnie poszedł zgadzić światło, choć mimo to nadal było jasno od neonów z ulicy.
Wślizgnął się pod kołdrę i zaraz przysunął do niej.
-Właściwie to..
Prawie dotknął ją nosem.
-J-Ja...
Delikatnie pod kołdrą chwycił ją ręką.
-U-Ucałujesz na noc..?

64Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 10:44 pm

Go??


Gość

Czuła jego oddech na swoim policzku, jak owijał jej szyję i ucho. Nerwowy szept, którego treść nie za bardzo mogła zrozumieć. Po chwili dopiero do niej dotarło. Jego ręka dotarła w tej samej chwili do jej smukłej dłoni, aby delikatnie ją chwycić. Obróciła się w jego stronę, nie za bardzo wiedząc co powiedzieć. Nigdy nie była człowiekiem słowa. Działała. Wolała szybkie akcje. I tak było i tym razem.
Zniknęły centymetry dzielące ich twarze od siebie, a Tamar... Tamar całowała Amerykańca.

65Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 10:59 pm

Go??


Gość

Przymknął po prostu oczy. Wystarczyło, że poczuł jej usta, a już chwycił, dla niego delikatnie ciało Gruzinki i przysunął ją bardzo blisko siebie. Nie wiedział co robi, specjalistą od związków nie był, ale czuł, że mu się podoba.
Bez zbędnego gadania przytulił ją do siebie i skupił się na pocałunku. Z początku dość niepewnym i delikatnym, ale szybko rozpoczął ją całować jak... przystałoby na Francisa czy coś. W pełni namiętnie, praktycznie podręcznikowo.. Jakby pominąc nieporadność Alfreda w takich sprawach i brak doświadczenia.

66Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 11:07 pm

Go??


Gość

Objęła go rękami, przygarniając bardziej do siebie, tak aby wszelkie przestrzenie pomiędzy nimi zostały usunięte. Powoli ich pocałunki zaczęły odbiegać od tego niewinnego całusa "na dobranoc" a zaczęły przeradzać się w coś... zupełnie innego. Gruzinka nie wiedziała do końca co o tym myślec, nie powinno się tak dziać. Tak, chyba... Chyba nie powinno, nie? Ale i tak się całowali. Dziwna sprawa...

67Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Wto Lip 24, 2012 11:20 pm

Go??


Gość

Alfred w przeciwieństwie do Gruzinki... Nie myślał. Wolał poddawać się chwili. Nawet kilka razy pogłaskał ją, a w miarę pogłębiania się pocałunku zjeżdzał z ręką coraz niżej. Nie, nie na pupę, po prostu, aby pod koszulą w której leżała poczuć jej delikatne ciałko.
Ust natomiast nie odłączył od niej nawet na chwilę. Owszem, z początku bał się manipulować językiem, jednak szybko się przyzwyczaił i względnie zręcznie ją całował.

68Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Sro Lip 25, 2012 2:44 pm

Go??


Gość

Zdziwiła się lekko kiedy zaczął manipulować językiem w środku jej ust. Ścisnęła ręce mocniej na plecach Alfreda, rozchylając wargi.
- M..Mhh.. - zamruczała cicho, przenosząc ręce na rozgrzaną klatkę piersiową Amerykanina. Czuła dłońmi bicie jego serca, które odbiegało od stopniowego rytmu, które wybijało na co dzień. Było o wiele szybsze, podobnie z resztą jak i tętno Gruzinki. Po paru chwilach zabrakło jej powietrza, dlatego logiczne, że oderwała się na chwilę, patrząc na niego skrzącymi się od ciepła oczami.

69Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Sro Lip 25, 2012 7:13 pm

Go??


Gość

Gdy urwała pocałunek jeszcze chwilę trzymał zamknięte oczy. Oblizał się subtelnie i zaraz spojrzał na swoją towarzyszkę.
-Było.... miło....
Wyszeptał i przysunął sie do niej tak, aby ich nosy się stykały. Odrobinę na nią chuchał, jednak starał się to opanować. Zaraz się uśmiechnął i zaczął swoim nosem jeździć po jej policzku.
-Nie przeszkadza Ci to...? Bo mnie się.. podoba.

70Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Sro Lip 25, 2012 7:36 pm

Go??


Gość

Objęła go znowu w plecach, przytulając go mocniej do siebie.
- Dlaczego miałoby mi przeszkadzać..? - powiedziała cicho, również próbując uspokoić oddech aby nie chuchać zbyt mocno. Pogłaskała go lekko po włosach, po czym zaczęła drapać za uchem. - Przecież nic się nie dzieje
Mówiąc to starała się "znaleźć" jego usta swoimi, zahaczając nimi jego policzek, szczękę aż w końcu je odnalazła, aby zacząć całować od nowa.

71Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Sro Lip 25, 2012 7:51 pm

Go??


Gość

-Niektórzy tak nie lubią.. Ale.... Jesteś ładna.. Znaczy w tej ciemności nic nie widać, ale.. Jesteś ładna i... No.. Za dnia..
Spokojnie szeptał, jak to on, gubił się od razu. Jedną rękę już wsadził delikatnie pod jej koszulkę. Powoli ją podwijał i łaskotał palcami jej ciało. Sam nie wiedział, co robić, kierował się tylko intuicją.
Ponownie zamknął oczy, gdy zaczęła go całować. Sam poczekał, aż odnajdzie jego usta i z początku tylko słodko łapał za jej wargi, aby ponownie wsunąć jej swój język.

72Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Sro Lip 25, 2012 8:14 pm

Go??


Gość

+18

Westchnęła cicho, pozwalając się dotykać pod koszulką. Było jej przyjemnie. Lubiła dotyk jego warg, ciepło jego ciała... Przez cały czas Gruzinka odwdzięczała się pięknym za nadobne, całując go z pewnym rodzajem subtelnej zawziętości, którym emanowała jej postać w tych nielicznych momentach.

73Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Sro Lip 25, 2012 9:02 pm

Go??


Gość

Sam całował niepewnie, nie miał wprawy, jednak starał się całować ją, w jego mniemaniu bajecznie, wręcz filmowo. Rękami podwinął jej koszulę tak, że odsłonił prawie cały brzuch. Delikatnie przejechał wzdłóż niego ręką, na chwilę przerywając pocałunek.
-Naprawdę Ci to nie przeszkadza..?

74Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Sro Lip 25, 2012 9:20 pm

Go??


Gość


- N-nie... - zadrżała lekko, zaciskając delikatnie nogi.- Rób tak dalej...
Przysunęła się do niego bliżej, całując go w kark i szyję, powoli schodząc w dół, to znowu piąc się w górę, do ust i ucha Alfreda, które gryzła, aby znowu cofnąć się do punktu wyjścia. Dłonią powoli zaczynała badać jego klatkę piersiową i brzuch, jednak na tyle delikatnie, żeby Amerykanin czuł tylko przyjemne muskanie.

75Ot, takie Chiny o:  - Page 3 Empty Re: Ot, takie Chiny o: Sro Lip 25, 2012 9:34 pm

Go??


Gość


-Jeśli tylko coś będzie nie tak, to powiedz..
Wyszeptał po raz ostatni. Bez skrępownia podwinął jej koszulkę wyżej, w międzyczasie tylko cichu mrucząc od jej dotyku. Nie odważył się jednak od razu dotknąć jej piersi. Wpierw tylko palcami połaskotał jej plecy, spokojnie przenosząc ręcę na klatkę piesiową, aby dosłownie delikatnie ścisnąć wdzięki Gruzinki.[b]

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 3 z 4]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach