Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Las, busz i jeszcze tylko Bear'a Grylls'a brakuje

Idź do strony : Previous  1, 2

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 2]

Go??


Gość

Sun pływanie opanowane miała całkiem nieźle. Od zawsze lubiła wodę. Im dłużej w niej siedziała, tym lepiej. Choć potem dłonie były tak zabawnie pomarszczone. Pływając, znów się zamyśliła. I Aleks znów ujawnił się przed nią. Tym razem jednak się nie przestraszyła. Wiedziała, że tego może spodziewać się w każdym momencie. -W-woda... ach, tak... Idealna niemal. - zgarnęła niesforny loczek za ucho, jednak on zaraz wrócił na swoje miejsce. Standardowo, żył własnym życiem. Dziewczyna nadal była rumiana. Sama nie wiedziała dlaczego. W sumie nie zdarzało jej się paradować przed kimkolwiek niemal nago. A tu mógł ją dobrze widzieć nawet w tej przejrzystej wodzie. Uspokajała się jednak tym, że być może nie traktował jej w takich kategoriach. A może... Nie. Po co o tym myśleć? Przyszli tu by się zrelaksować...

Go??


Gość

Mimo swojej kultury osobistej ciągle był jednak tylko facetem. Ba, gorzej Sun trafić nie mogła. Toć to były gwałciciel. Bez zażenowania zmierzył ją spojrzeniem. Po sekundzie zanurkował i opłynął wokół niej trzy kółeczka. Na koniec wynurzył się, blisko, za blisko... i skradł Azjatce lekkiego całusa w usta. Natychmiast po tym ze śmiechem rzucił się w toń.
-Na, goń mnie!- pogratulować dojrzałości, naprawdę. Mimo, że dorosły, ciągle miał ochotę na dziecinne gonitwy. Ale czy to nie czyniło go nieprzewidywalnym i interesującym?
Wykonał pokaz akrobacji pod wodą i wyłonił się spory kawałek dalej, szczerząc się wesoło.

Go??


Gość

Nie zauważyła jego spojrzenia na siebie. Obserwowała go bardziej. Już miała zabrać się za dalsze pływanie... Ale poczuła dotyk jego warg na swoich. Przez chwilę stała tak, zdezorientowana. -H-hej! Tak się nie robi! - rzuciła się za nim. Bez sensu było płynąć na powierzchni, więc zanurkowała. Było szybciej. Pod wodą, ciasno spięte włosy rozpadły się, więc kiedy się wynurzyła opadły jej na plecy i ramiona, sięgając prawie talii. Chwyciła go od tyłu za ramiona. -Mam Cię, i co teraz? - szepnęła mu do ucha.

Go??


Gość

-Szybka jesteś.- zaśmiał się wesoło, odrzucając mokre włosy na jedno ramię. Tak dobrze nie czuł się od dawna. Było naprawdę przyjemnie.
Nim Azjatka mogła zareagować, na nowo zanurkował i wywinął się gładko. Zamiast uciekać, obrócił się, chwycił ją w talii i pociągnął do zwariowanego tańca pod wodą. Dla potocznego obserwatora mogło to wyglądać wielce dwuznacznie. Z perspektywy Aleksa takie nie było, ale cóż... To osobnik, który na duszku wychłeptuje butelkę czystej i był z własnej woli z związku z Rosją. Po nim można się wszystkiego spodziewać.
Pierwszy wysunął głowę nad powierzchnię, łapiąc łapczywie powietrze. Cały czas się uśmiechał... i trzymał Tajwan przyciśniętą do swojej klatki piersiowej.

Go??


Gość

-Widzisz? Jak chcę to potrafię. - również się roześmiała i zgarnęła włosy z drobnej twarzy. -Ale co... - nie dane jej było dokończyć. Ledwo przypomniało jej się o wdechu, a już była pod wodą. Kilka razy mignęło jej dno i powierzchnia. Te kilka chwil pod wodą wydały jej się takie niezwykle, a może nawet szalone... Wynurzyła się zaraz po nim, dysząc lekko od chwilowego braku powietrza. Spojrzała w dół, w wodę. Dobrze, że ją trzymał... -Mm... Nie bardzo mam tutaj grunt... - zamachała lekko nogami. Tego w pływaniu nie lubiła, kiedy odpływała za daleko. Dla pewności objęła go jeszcze. -Szkoda że u mnie nie ma takich jeziorek... - były. Ale większe, zimniejsze nawet w lecie i nie tak przejrzyste jak to tutaj.

Go??


Gość

-Nie ma? Serio? Mm... Niewiele wiem o twoim kraju.- miał przez chwilę ochotę puścić ją wolno... ale zorientował się, że nie miała rzeczywiście gdzie stanąć. Wprawdzie on miał, tylko nie korzystał.
Co robić? A, tak. Trzeba ją odholować. Tak więc zaczął wolno płynąć, nadal ją trzymając w talii. Trochę się zmachał, już samo pływanie same w sobie było męczące, co dopiero ciągnąc kogoś. Kiedy woda zaczynała sięgać mu pasa, puścił Azjatkę. Dalej pokierował się na wystającą skałę, na której usadził szanowne cztery litery, uśmiechając się lekko.

Go??


Gość

-Mało kto wie że ja w ogóle istnieję... - westchnęła, obejmując go mocniej. Sekundę później spojrzała na jego twarz, uśmiechając się delikatnie. Niemal stykali się nosami... A on w tym czasie zaczął płynąć. Jak na złość. Nie mogła się za to jednak obrażać, w końcu odholował ją w na pewno bezpieczniejsze miejsce jeziorka. -Niedługo będziemy się zbierać, prawda? - będzie więc musiała wyjść na słońce i się wysuszyć... Zerknęła w stronę wierzchowców. Jej klaczka ciągle tam była, to dobrze. Potrafiła oddalić się w najgorszym momencie, podła bestia. Kiedy ten przysiadł na kamieniu, ona wyszła z wody. Już nawet przestała krępować się tym, że widział jej niemal nagie ciało. W końcu... Tylko pływali, prawda? Poza tym, zaczęło jej już robić się chłodno. Przeszła się po piasku kilka kroków w jedną i w drugą stronę. Nim włosy jej wyschną minie dobra godzina, a ręczników niestety nie mieli. Nie planowali przecież żadnych wypadów nad wodę.

Go??


Gość

Rozłożył się wygodnie do słońca, przeczesując mokre włosy dłonią. W takich momentach żałował, że nie ściął ich tak, jak kazał mu Rosja. Była to swoista odmiana buntu, chociaż teraz wyszłoby mu na dobre. No cóż, trzeba czekać... Chory raczej nie będzie, wiele razy jeździł konno z mokrą głową.
Szkodliwe promiennie przyjemniej smażyły mu mokre ciało. Sam Aleks w tym czasie starał się nie patrzeć na Sun. Z marnym skutkiem, w końcu pozostawał tylko facetem. Co chwila zerkał kątem oka.
-Iye, podeschniemy i się wynosimy. Niedługo zacznie się robić ciemno.

Go??


Gość

Usiadła na piasku i wystawiła się bardziej w stronę słońca. Jak jakaś jaszczurka na pustyni. Takie wygrzewanie się nie było dobre dla wrażliwej skóry, ale raz na jakiś czas można, prawda? Brak światła słonecznego doprowadza do depresji. Przeczesała palcami wilgotne kosmyki. Ciągle ociekały wodą, Sun nie lubiła tego. Po niedługim czasie poczuła nieprzyjemne pieczenie na twarzy, więc odwróciła się na brzuch i zaczęła oglądać drobny piasek. Niby nic interesującego, ale jak się tak przyjrzeć, to drobniutkie kamyczki tworzyły ciekawe mozaiki. Rozciągnęła się bardziej, mrucząc cicho do siebie. Tak... Teraz było jej naprawdę przyjemnie.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 2]

Idź do strony : Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach