Kiedyś nie Timo, a Toivo powiedziałby, że racja, słowa mają wielką moc, ale tylko jeśli świat na to pozwoli, a rzeczone słowa są niezwykle starannie dobrane. W innym wypadku były tylko ciągiem poprawnie wypowiedzianych dźwięków.
- Joo, nie jest, no, wiem przecież, wiesz, ogółem. - Fin pokiwał głową, nadal oglądając te sznurówki. Z jednej spadł aglet i teraz sznureczek straszył niemożliwie poszarpaną końcówką.
- Letnią, letnią, tę u mnie, no, pamiętasz, co ta wieża sędziowska taka wysoka i tak dalej. - Wizerunek wspomnianej wieży był swego czasu bardzo popularny i pojawiał się dosłownie wszędzie, gdzie go można wcisnąć. Tam, gdzie nie, także. Tak dla zasady. - Ta, co miała być w '40, ale jej nie było, bo wojna i tak dalej... - Zdecydowanie nikt nie miał wtedy nastroju na olimpiady, a Fin to już zdecydowanie. Znajdował się wtedy między młotem a kowadłem
Chyba Timo się zapędził mocno we wspomnieniach, bo podrapał się po nosie w zamyśleniu.
- I ten, Nurmi odpalał znicz, pamiętam, ten, on to niezły był. Tak się żartowało, że pewno jakby wystartował jednocześnie z pociągiem z Helsinek do Turku, to by go pewno jeszcze przegonił, czy coś. - Uśmiechnął się. - Hmm, w sumie to nie wiem, czy takie coś jest w ogóle możliwe. Chociaż wtedy to te pociągi też wolniejsze były. - Mimo wszystko fińska kolej nadal nie cieszyła się zbyt dobrą sławą. - A te sznurówki to wiesz, to pamiętam, że mi na nich zależało. Kombinowałem, żeby je jakoś dostać, a teraz, to... no, teraz nawet nie pamiętam do kogo należały - przyznał z pewnym zakłopotaniem, zerknął na Szweda. - Joo, przepraszam, ten, okei, to... to się pospieszę.
*i się nie myli xD
- Joo, nie jest, no, wiem przecież, wiesz, ogółem. - Fin pokiwał głową, nadal oglądając te sznurówki. Z jednej spadł aglet i teraz sznureczek straszył niemożliwie poszarpaną końcówką.
- Letnią, letnią, tę u mnie, no, pamiętasz, co ta wieża sędziowska taka wysoka i tak dalej. - Wizerunek wspomnianej wieży był swego czasu bardzo popularny i pojawiał się dosłownie wszędzie, gdzie go można wcisnąć. Tam, gdzie nie, także. Tak dla zasady. - Ta, co miała być w '40, ale jej nie było, bo wojna i tak dalej... - Zdecydowanie nikt nie miał wtedy nastroju na olimpiady, a Fin to już zdecydowanie. Znajdował się wtedy między młotem a kowadłem
Chyba Timo się zapędził mocno we wspomnieniach, bo podrapał się po nosie w zamyśleniu.
- I ten, Nurmi odpalał znicz, pamiętam, ten, on to niezły był. Tak się żartowało, że pewno jakby wystartował jednocześnie z pociągiem z Helsinek do Turku, to by go pewno jeszcze przegonił, czy coś. - Uśmiechnął się. - Hmm, w sumie to nie wiem, czy takie coś jest w ogóle możliwe. Chociaż wtedy to te pociągi też wolniejsze były. - Mimo wszystko fińska kolej nadal nie cieszyła się zbyt dobrą sławą. - A te sznurówki to wiesz, to pamiętam, że mi na nich zależało. Kombinowałem, żeby je jakoś dostać, a teraz, to... no, teraz nawet nie pamiętam do kogo należały - przyznał z pewnym zakłopotaniem, zerknął na Szweda. - Joo, przepraszam, ten, okei, to... to się pospieszę.
*i się nie myli xD