Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Chaos przeprowadzką zwany

2 posters

Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Go down  Wiadomość [Strona 3 z 3]

51Chaos przeprowadzką zwany - Page 3 Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pią Sie 08, 2014 9:36 am

Finlandia

Finlandia

Kiedyś nie Timo, a Toivo powiedziałby, że racja, słowa mają wielką moc, ale tylko jeśli świat na to pozwoli, a rzeczone słowa są niezwykle starannie dobrane. W innym wypadku były tylko ciągiem poprawnie wypowiedzianych dźwięków.
- Joo, nie jest, no, wiem przecież, wiesz, ogółem. - Fin pokiwał głową, nadal oglądając te sznurówki. Z jednej spadł aglet i teraz sznureczek straszył niemożliwie poszarpaną końcówką.
- Letnią, letnią, tę u mnie, no, pamiętasz, co ta wieża sędziowska taka wysoka i tak dalej. - Wizerunek wspomnianej wieży był swego czasu bardzo popularny i pojawiał się dosłownie wszędzie, gdzie go można wcisnąć. Tam, gdzie nie, także. Tak dla zasady. - Ta, co miała być w '40, ale jej nie było, bo wojna i tak dalej... - Zdecydowanie nikt nie miał wtedy nastroju na olimpiady, a Fin to już zdecydowanie. Znajdował się wtedy między młotem a kowadłem
Chyba Timo się zapędził mocno we wspomnieniach, bo podrapał się po nosie w zamyśleniu.
- I ten, Nurmi odpalał znicz, pamiętam, ten, on to niezły był. Tak się żartowało, że pewno jakby wystartował jednocześnie z pociągiem z Helsinek do Turku, to by go pewno jeszcze przegonił, czy coś. - Uśmiechnął się. - Hmm, w sumie to nie wiem, czy takie coś jest w ogóle możliwe. Chociaż wtedy to te pociągi też wolniejsze były. - Mimo wszystko fińska kolej nadal nie cieszyła się zbyt dobrą sławą. - A te sznurówki to wiesz, to pamiętam, że mi na nich zależało. Kombinowałem, żeby je jakoś dostać, a teraz, to... no, teraz nawet nie pamiętam do kogo należały - przyznał z pewnym zakłopotaniem, zerknął na Szweda. - Joo, przepraszam, ten, okei, to... to się pospieszę.

*i się nie myli xD

52Chaos przeprowadzką zwany - Page 3 Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Czw Sie 14, 2014 4:08 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Berwald nie wierzył w magię. Kiedyś, w czasach wikingów, może i miał na uwadze wolę bogów, teraz wolał nie wracać do tego nawet myślami.
Spojrzał na sznurówki w dłoniach Fina i sam przywołał w pamięci olimpiadę. Raczej nie różniła się od poprzednich i kolejnych, które po niej nastąpiły, ale dla Fina pewnie miała większe znaczenie, jako że była u niego i to tuż po trudnym okresie historycznym.
- Pamiętam. - Przytaknął. Wieża była, na stadionie i wszędzie. - Niemożliwe. - Stwierdził racjonalnie, co do biegacza i pociągu. Choćby z tego względu, że pociąg się nie męczył, a człowiek owszem.
Westchnął lekko i potarł czoło. Przykra sprawa, z tymi sznurówkami. Nie mógł decydować za Timo, czy zostawiać je, czy wyrzucać.
- Może sobie przypomnisz.

53Chaos przeprowadzką zwany - Page 3 Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Sob Sie 16, 2014 7:37 am

Finlandia

Finlandia

Jeśli Szwed nie wiedział co poradzić Finowi w sprawie ewentualnego zachowania sznurówek, to sam Timo nie miał co do tego żadnych wątpliwości. Pudełko zostało starannie odłożone na miejsce. W środku, w większym pudle było jeszcze kilka rzeczy.
- Wiesz, to tak brzmi, znaczy... Czasem coś się wydaje niemożliwe, a jest, ale tutaj to może faktycznie - Chyba dość niechętnie przyznawał nieracjonalność lubianemu mitowi, grzebiąc w pudle. Wyjął z niego podzwaniające naręcze kluczy. W większości były już pociemniałe ze starości, ciężkie i prosto zdobione.
Timo zastanowił się, obracając naręcze w dłoni.
- To od komody, to od szafy, to od starego domu... - wyliczał po kolei, odłożył klucze na bok i sięgnął w głąb pudła. - A reszta od nich. - Na beton wyłożone zostały trzy mniejsze, drewniane pudełka. Szczęknął zamek od pierwszego, odskoczyła klamra. Fin patrzył przez chwilę na znajomą zawartość.
- Wiesz, jak tak teraz na nią patrzę - powiedział szybko zamykając pudełko. - To sobie myślę jakie mam wiesz, wielkie szczęście, że już jej nie muszę używać, ale chyba... chyba ją zachowam. Bo trzeba pamiętać, joo? - Przesunął dłonią po pudełku, kryjącym całkiem inną, aluminiową dłoń.

54Chaos przeprowadzką zwany - Page 3 Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Nie Sie 17, 2014 12:35 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Sznurówki nie zajmowały za dużo miejsca, nic nie stało na przeszkodzie, by zostały.
- Niemożliwe. - Znów powiedział Finowi, choć sam zaczął się nad tym głębiej zastanawiać. A gdyby pociąg pojechał na około, a człowiek pobiegł najkrótszą możliwą trasą? To byłoby nieuczciwe, ale rzeczywiście biegacz przegoniłby pociąg. Mógł też to być jakiś specyficzny pociąg, nie jeżdżący zbyt szybko. Fin nie sprecyzował, Berwald nie mógł oceniać.
A zastanawianie się nad czymś takim samo w sobie było niemądre.
Popatrzył na klucze i zastanowił się, ile mogą ważyć i z jakiego materiału są. Miałyby pewnie większą wartość kolekcjonerską niż wynikającą z samego materiału wykonania.
Zerknął na zawartość pudełka, ale tylko przez chwilę. Choć to nie była jego historia, i tak wolał do niej nie wracać. Nie doradzał Finowi również w tej kwestii. Położył mu dłoń na ramieniu.

55Chaos przeprowadzką zwany - Page 3 Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pią Sie 22, 2014 8:27 am

Finlandia

Finlandia

Podejście Timo do sprawy owego Paavo można by, z braku lepszych określeń, nazwać mianem z lekka romantycznego. Już za życia otaczała sportowca aura sławy z domieszką pewnej, łatwej do zakwalifikowania atmosfery niezwykłości, z popularności właśnie wyrastającej. Skoro Paavo już za życia zasłużył sobie na pomnik (coś, co zdarza się niezwykle rzadko), to dlaczego nie miałby posiadać umiejętności wyprzedzenia pociągu?
Timo odłożył pudełko na bok, w zamyśleniu skupił się przez chwilę na betonowej podłodze garażu.
- To się raczej nikomu nie przyda – zaczął ostrożnie, czując ciężar berwaldowej dłoni na ramieniu. – W sensie, że wiesz, teraz się je robi inaczej. Widziałem. Takie bajeranckie. – Wykonał gest ręką. – Co tak mogą, joo… Okei. To, to zostawię, a jak się będę przeprowadzał za dziesięć lat to znów pomyślę. – Uśmiechnął się, odnajdując nagle rozwiązanie swojego problemu. Otworzył kolejne pudełko, tym razem dość szerokie. – Hei, zobacz! – Rozchmurzył się zupełnie, wyjmując ze środka brzytwę i pędzelek. Już nie pamiętał, czy zestaw do golenia dostał od kogoś bardzo złośliwego, czy optymistycznie zastawionego do życia, ale teraz całkiem dobrze się bawił, wymachując wyszczerbioną brzytwą. – Zawsze sobie przypominam przy tym te wszystkie historie… Wiesz, o oficerach, co ich adiutanci załatwili takim czymś w czasie, no, jak mieli pianę na gębie.

56Chaos przeprowadzką zwany - Page 3 Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Wto Sie 26, 2014 5:32 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Sprawa fińskiej ręki była bardziej niż przykra, do tego Berwald czuł się częściowo odpowiedzialny, wbrew zdrowemu rozsądkowi. Wtedy nie mógł Finowi pomóc, a nawet jeśli, nie należało to do jego obowiązków. Mimo wszystko zdawało mu się, że spoczywa na nim odpowiedzialność za byłego podopiecznego.
- Jeśli przynosi złe wspomnienia, wyrzuć. - Szwed wysilił się nawet na pełne w miarę składne zdanie. - Albo oddaj. Inaczej będziesz patrzył na nią co parę lat.
Nie wiedział, co zrobiłby na miejscu Finka, ale spodziewał się, że proteza byłaby wyrzucona tuż po tym, jak przestałaby być potrzebna. Zbyt dużo bolesnych wspomnień. A może właśnie trzeba pamiętać?
Optymizm i nastawienie do życia Timo jak zwykle przeraziło Berwalda. O brzytwach i pędzelkach do golenia mogło być wiele historii. Dlaczego Fin upodobał sobie właśnie te o zabijaniu?
- Ostrożnie. - Wymachiwanie ostrzem nie było bezpieczne, mimo wszystko. - Goliłeś się kiedyś?
Trudno powiedzieć, czy Berwald chciał być zabawny, czy złośliwy. Wyraz jego twarzy i ton głosu nie zmienił się.

57Chaos przeprowadzką zwany - Page 3 Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Sro Sie 27, 2014 3:30 pm

Finlandia

Finlandia

- Przynosi - zaczął po chwili zastanowienia - różne wspomnienia, rozumiesz. Takie gorsze też, wiadomo, ale lepsze, no, lepsze także. Bo tak sobie myślę o tym, co było zaraz po wojnie, a potem o tym jak przestało tak być - zamilkł po chwili, dotarło do niego, że opowiadanie o tym może nie być najlepszym sposobem na tworzenie miłej, niezobowiązującej atmosfery. Dlatego z radością przywitał zmianę tematu. Z radością dość niewspółmierną do samego tematu.
Fin popatrzył na brzytwę, trochę przyhamował z wymachiwaniem niebezpiecznym narzędziem i zauważył, że szwedzka dłoń nadal spoczywa mu na ramieniu.
- Em, Ruotsi? - zaczął dość nieporadnie, mając nadzieję, że w samym tonie głosu uda mu się zawrzeć odpowiednią aluzję, przy okazji nie urażając Szweda. - Hei, wątpisz we mnie? - Roześmiał się, uznając wypowiedź Berwalda za żart. To była wygodniejsza interpretacja. Przyjaźniejsza. - Przecież mówiłem, że ten, że mogę sobie brodę zapuścić lub wąsy, totta?
Tymczasem o dach garażu zabębniły pierwsze krople deszczu.
- Perkele - mruknął Timo, wstając i odkładając brzytwę na podłogę. - Zamknę drzwi i zapalę światło, joo?

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 3 z 3]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach