Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Chaos przeprowadzką zwany

2 posters

Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 3]

1Chaos przeprowadzką zwany Empty Chaos przeprowadzką zwany Czw Kwi 03, 2014 7:21 pm

Finlandia

Finlandia

Helsinki, wbrew swojej nazwie, niewiele mają wspólnego z piekłem. Przynajmniej w takim tradycyjnym go pojmowaniu. Zero diabłów i kotłów z wrzącą smołą. Faktycznie, z uwagi na swoje nadmorskie położenie, zima przebiega tam łagodniej niż w reszcie kraju, ale nadal daleko helsińskim warunkom do tych piekielnych.
Stolica Finlandii nazywana jest "białym miastem północy". Jasne, pełne zieleni, eleganckie, zadbane, bardziej kosmopolityczne niż prawdziwie fińskie. Same Helsinki stanowią ciąg połączonych ze sobą zabudowanych wysepek. Na jednej z nich znajdowała się kamienica, w której mieszkał Timo.
Metraż może nie był zbyt pokaźny, ale nie to było najistotniejsze. Fin bardzo zadbał o dobre zagospodarowanie niewielkiej przestrzeni. W praktyce oznaczało to jasne, stonowane barwy, lustra i mnogość  szafek. Meble były generalnie praktyczne i dość proste w formie. To nie odbierało im urody. Zaskakujący może być fakt, że ktoś taki jak Timo niemający absolutnie żadnego wyczucia w kwestii ubioru, potrafił urządzić całkiem znośne mieszkanko.
Krótki korytarzyk kończył się małą, uporządkowaną łazienką.
Na prawo od wejścia do mieszkania znajdowała się jasna kuchnia. W oknach wisiały mgliście-białawe firanki. Na parapecie za nimi pyszniła się kolekcja małych, wypieszczonych przez Timo roślinek z grubsza nieidentyfikowanego rodzaju. Na środku kuchni stał stół z jasnego drewna i kilka prostych krzeseł.  Na kuchennych blatach w równiutkich szeregach ustawione były puszki i puszeczki. Z kawą, herbatą, cukrem, solą... Nie były co prawda poopisywane, ale dość wzorzyste i barwne w porównaniu do reszty otoczenia. Wyżej, w jednej z szafek skryta była słynna fińska kolekcja dziwnych kubków..
Z korytarza przejść można było też do niewielkiego salonu, który  pełnił też okresowo funkcję sypialni dla gości, gdyż kanapa rozkładała się w całkiem wygodne łóżko. W saloniku znajdował się także naturalnie telewizor, ale nie tylko on, bo równie naturalna była obecność regałów zawalonych książkami. Wśród nich nie mogło zabraknąć wyświechtanych egzemplarzy "Kalevalii", czy "Siedmiu braci". Gdzieś, między książkami, zabłąkał się także zbiór różnorakich płyt z muzyką dość ciężkiego kalibru... A skoro już o kalibrze mowa - Timo zwykł trzymać w  mieszkaniu broń. Gdzie? Jego tajemnica. Jedna z kilku. Każdy naród ma swoje szafy z trupami...  A jeśli o szafy chodzi, to chociaż w fińskim domostwie występowało ich całe zatrzęsienie, to  ta najokazalsza (i tak niezbyt wielka) zarezerwowana była jednak dla sypialni, do której przejść można z salonu. Kanapę i matowo oszklone drzwi dzieli może kilka kroków, ale lepiej się dobrze zastanowić, czy warto je pokonać, bo gospodarz cenił sobie prywatność. Och, był zawsze uprzejmy, naturalnie, miły, całkiem dobroduszny, lecz bardzo serio podchodził do kwestii naruszania przestrzeni osobistej.
W mieszkaniu znajdowała się jeszcze jedna sypialnia. Przeznaczona była ona dla ewentualnych gości, ale najczęściej sypiał tam podrzucany okazjonalnie Peter.
Mimo zadbania i uderzającego porządku mieszkanie nie sprawiało wrażenia sterylnego. Działo się tak głównie za sprawą miękkich dywanów oraz różnych elementów o wartości tylko i wyłącznie sentymentalnej. Jakichś dziwacznych bibelocików, zdjęć, pocztówek, reprodukcji obrazów Simberga, Kalelli i innych.
Z salonu wyjść można też było na malutki balkonik. Latem ta niewielka przestrzeń przeobrażała się w osobliwą puszczę, gdyż Timo dawał tam upust swoim zapędom ogrodniczym.

Ledwo minęło południe. Światło śmiesznego, cytrynowego słońca wpadało do kuchni, gładko prześlizgując się po metalowych i szklanych krawędziach. Po garnkach, szklankach, uchwytach szafek. W powietrze szły jasne kłęby pary - woda w czajniku właśnie się zagotowała.
- Wiesz, ten, Ruotsi, w sumie to dziękuję, że się zgodziłeś mi w tym pomóc. - Timo odezwał się po chwili, gdy już cisza przestała wydawać mu się zabawna. Fin stał przy blacie, tyłem do rozmówcy, starając się nie wylać gorącej jak otchłanie piekieł wody na blat w czasie zalewania nią kawy. Potem, gdy oba kubki zostały już napełnione niemal do granicy niebezpieczeństwa wylania, chwyciły je nadal blade po zimie dłonie i zaniosły ostrożnie w stronę stołu.
- Ole hyvä. - Teraz, kiedy twarz Fina była już widoczna, bez trudu można było stwierdzić, że się uśmiecha. Przedtem bystry obserwator mógłby to ewentualnie tylko wychwycić w tonie głosu. Timo usiadł przy stole, przesunął dziwnie pstrokaty kubek w stronę Szwecji, podparł się na łokciach. Milczał tylko przez chwilę, bawiąc się przyniesioną łyżeczką. Światło odbijało się w metalicznej powierzchni, puszczając malutkie zajączki na przeciwległą ścianę. Błyski
- Bo wiesz, chodzi mi o to, że mam ten... sentyment. I ciężko mi niektóre rzeczy wyrzucić. Więc, wiesz - pomożesz mi dokonać, no, selekcji, ei? - Timo podmuchał ostrożnie na swój napój, ująwszy przedtem w dłonie kubek z napisem, głoszącym zapewne coś zabawnego. Po fińsku. Już sam ten fakt sprawiał, że żart stawał się nieśmieszny dla całej reszty świata.

2Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pią Kwi 04, 2014 11:20 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Berwald nie musiał rozglądać się po kuchni Finka, znał ją całkiem dobrze, choć nie bywał w Finlandii często. Obowiązki, rozbieżne terminy urlopów, w końcu zwyczajne zmęczenie czy brak chęci sprawiały, że dwie godziny w jedną stronę ze Sztokholmu do Helsinek wydawały się zbyt długie. Teraz jednak obaj znaleźli czas na spotkanie, nawet jeśli pod pretekstem pomocy.
Szwed poprawił na nosie okulary, modne ostatnio, w grubszych, ciemnych oprawkach. Ludzie mówili, że przez masywniejszy ich wygląd jego twarz wydaje się sympatyczniejsza, o ile można mówić o czymś takim w przypadku Berwalda.
- Nie ma sprawy. - Odpowiedział krótko przyjmując kubek. Zerkał wcześniej, czy aby Finkowi nie trzeba pomóc, ale szybko zganił się za to w myślach. Finlandia wystarczająco długo jest niezależnym państwem, by mógł radzić sobie samodzielnie, a zalanie kubka wrzątkiem nie jest czymś, co może go przerosnąć. Szwed kiwnął krótko głową w podziękowaniu za napój, zainteresował się widocznym na kubku deseniem. Oby to nie były serduszka, bo nie wiedziałby, jak reagować. Na kolejne pytanie Timo znów pokiwał głową. - Pomogę. To może być... ciężkie.
Pod względem emocjonalnym. Berwald sam zapewne miał masę rzeczy, które dawno powinien był wyrzucić, ale nie robił tego ze względu na sentyment. Być może niedługo poprosi Fina, by zrewanżował się podobną pomocą.

3Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pią Kwi 04, 2014 6:53 pm

Finlandia

Finlandia

W zasadzie wszystkie kuchnie, jakie Finowi zdarzyło się urządzać przez ostatnie kilkadziesiąt lat - wyglądały dość podobnie. Timo wyznawał zasadę, że nie ma sensu zmieniać dobrego rozwiązania.
Czy Szwed wyglądał mniej groźnie? Trudno powiedzieć. Na pewno, gdyby oprawki okularów były do tego jakoś bardzo kolorowe - odwracałyby uwagę od oczu jak świdry. Być może najstraszliwszą rzeczą, jaką mógłby zrobić Szwecja dla świata byłoby przerzucenie się na soczewki. Otoczenie byłoby wtedy chronione jedynie przez rozpaczliwie cienką warstewkę tworzywa. Nie wiadomo, czy cokolwiek by się uchowało na świecie.
- O, to się cieszę, że ten, że nie ma. - Timo pokiwał głową.
Jaki był ten kubek, który przypadł akurat Szwedowi? Cóż, brak serduszek był dość ewidentny. Za to dominował jakiś pokręcony, florystyczny wzór. Niespecjalnie realistyczny, bardziej geometryczny.
- Ciężkie? - Postukał łyżeczką w blat stołu. - No, joo, w sumie. Znaczy, bo wiesz, Ruotsi, pudła będą ciężkie. - Wyszczerzył się. - Ale wiem, o co ci chodzi. I jak ja będę tak... się zapierał, że nie, że może jednak naprawię to radio, czy co tam. I że potrzebne, że drugiego takiego nie ma... to i tak wywal ten grat, okei? - Znów podmuchał na kawę. Potem zerknął na Szwecję inaczej. Poważniej. - Myślałeś, że ja o tych... bardziej osobistych? Ei? - Chwilę wpatrywał się w Berwalda, potem wrócił do niefrasobliwego tonu głosu. - I trzeba zdecydować, czy zaczynam od garażu, czy tego, co mam tutaj, no.

4Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Sob Kwi 05, 2014 11:00 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Szwed szanował wybory Fina, choć gdyby mógł, wyrzuciłby wszystkie meble Timo i urządził jego dom jak żywcem wyjęty z wiosennego katalogu Ikei. Zresztą, zrobiłby to w większości odwiedzanych przez siebie domów. Gdyby tylko mógł.
Nie był tak brutalny, by straszyć świat spojrzeniem zza soczewek, a może po prostu rozumiał, że ludzie baliby się wtedy jeszcze bardziej i na dłuższą metę, byłoby mu przykro.
Uśmiech Fina sprawił, że kącik ust Szweda drgnął nieznacznie ku górze. Wyszczerz tak szeroki, jak ten u sąsiedniej nacji, najpewniej sprawiłby, że twarz Berwalda popękałaby w paru miejscach.
- Okej. - Przytaknął po raz kolejny, choć był niemal pewien, że nie będzie szedł Finowi na rękę tak, jak ten by chciał. Jeśli pozbywanie się jakiejś rzeczy sprawiłoby mu tyle bólu, nie mógłby się tego podjąć.
Zanim odpowiedział na kolejne pytanie, osłodził sobie kawę i zamieszał w niej łyżeczką uważając, by nie obijać jej o ścianki.
- Jeśli to nic zbyt osobistego, możesz oddać do muzeum. - Wychodził z założenia, że lepiej jest oddać stare rzeczy gdzieś, gdzie będą bezpieczne. - I jak wolisz.

5Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Nie Kwi 06, 2014 3:25 pm

Finlandia

Finlandia

Gdyby Szwed wygłosił na głos jakąkolwiek niepochlebną uwagę na temat wystroju fińskiej kuchni - musiałby się liczyć z natychmiastową odpowiedzią w postaci najczystszej wody, odruchowego oporu Timo. Ostatnio Fin niespecjalnie popierał pewnego typu ingerencje w swoje życie. Odnosił wtedy przykre wrażenie, że sąsiad być może zapomina o istnieniu ostatnich dwustu lat. A przecież były takie ważne - w ich czasie Finlandia kilkakrotnie stał się inną osobą.
Timo zerknął do swojego kubka, planując zrobić porządny łyk nadal kawy. Jednak gdzieś po drodze Fin przyuważył pewien drobny szczegół, a konkretnie ewidentny brak mleka. Timo wstał szybko od stołu, przewędrował do lodówki i wydobył z niej blado błękitny karton.
- Kompletnie zapomniałem - przyznał z przepraszającym uśmiechem - chcesz może trochę, hmm? - Czym jest w końcu kawa bez mleka jak nie "iskrą tylko"?
Fin wrócił do stołu, postawił na nim mleko.
- Wiesz, takich bardzo osobistych rzeczy to ja na pewno, nie ten, nie oddam. Listów i tych takich. - Zerkał znacząco na Szwecję. - Zresztą? Komu to na co? A ten, a zabawne by było to, że przez kilkaset lat jedna osoba pisze do tej samej, ei? - Roześmiał się krótko. - W ogóle w garażu to jest taki... "ciężki kaliber". Dużo tego. Tam możemy zacząć, totta?

6Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pon Kwi 07, 2014 2:43 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Berwald mógłby mówić dużo na temat kuchni Fina, choć pewnie mało co byłoby bezpodstawną krytyką. Raczej stwierdzałby podstawowe fakty i podpowiadał, co można zmienić. O ile Fin dałby sobie podpowiadać. W końcu Szwed nie chciał robić mu przykrości ani nic na siłę; chciał pomóc.
- Odrobinę. - Kiwnął głową na propozycję mleka. Powstrzymał się od pytania, ile ma procent tłuszczu. To nie było ważne, nie teraz. Dolał sobie trochę i zamieszał, tym razem nieopatrznie uderzając łyżeczką o ściankę kubka. - Tack.
Westchnął lekko i ponownie poprawił okulary. Zjeżdżały mu z nosa.
- Listy zachowaj lub spal. - Podpowiedział. Nie byłoby dobrze, gdyby korespondencja dostała się w cudze ręce, nawet po tysiącu lat.
Na propozycję zaczęcia w garażu zgodził się bez słowa.

7Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Wto Kwi 08, 2014 5:29 pm

Finlandia

Finlandia

Jeśli Szwedowi tak bardzo zależało na pomocy w kwestii wystroju - to teraz miał niepowtarzalną zbyt często okazję. W końcu Timo zmieniał mieszkanie i mógł nawet życzyć sobie pewnych zmian. W innym wypadku Szwecja ryzykował wyzwoleniem głupiego, fińskiego uporu.
Timo znów szeroko się uśmiechnął, przejął potem od gościa karton z mlekiem i chlusnął sobie porządnie do kubka, przeistaczając tym samym zaiste niezwykle lurowatą kawę w mleko z sugestią kawowego posmaku.
Silniejszy podmuch wiatru szarpnął lekko firankami, które zafurkotały Timo nad głową. Fin zerknął ciekawie na Berwalda, dotknął palcem nosa.
- Wiesz, ten, może trzeba pomyśleć nad innymi oprawkami? W sensie, żeby nie sprawiały problemów, joo? Nie, że wyglądasz źle, czy coś. - Zaraz spróbował się wybronić. - Ale, ten, jak niewygodnie to nie lepiej...?
Upił łyk czegoś, co kiedyś, całkiem niedawno, mogło jeszcze zasługiwać ewentualnie na miano kawy.
-  A ty, co zrobiłeś ze swoimi, Ruotsi? - zapytał z dziwnym błyskiem w oku i jeszcze dziwniejszym uśmiechem na ustach. - Z listami? - Swego czasu Fin wysłał trochę listów. Zdarzyło się w różnych okresach. I w zasadzie był dość ciekaw, a pod pozorem pytania o kwestie praktyczne mógł ukryć coś jeszcze.

8Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Czw Kwi 10, 2014 12:42 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Gdyby wypadało, a Berwald mógł sobie na to pozwolić, zapewne urządziłby cały nowy dom Finka sam, za własne pieniądze i według własnego gustu. Niestety, będzie mógł tylko podpowiedzieć parę spraw lub przynieść coś w ramach prezentu, by Fin w nowym lokum miał coś, co przypomni mu Szwedka.
Upił kolejny nieduży łyczek kawy sprawdzając, czy teraz, z mlekiem, w pełni nadaje się do picia. Nadawała się.
- Nie sprawiają. - Mruknął, tym razem odruchowo już poprawiając okulary, jakby kolejny raz zsunęły się po Berwaldowym nosie. Ostatecznie zdjął je i marszcząc brwi - wyglądając przy tym niezamierzenie "strasznie" - przyjrzał się, jakby w ten sposób mógł odgadnąć, czemu jest z nimi taki kłopot. - Wystarczy przygiąć.
Sam nie chciał tego robić, bo istniało prawdopodobieństwo, że prędzej złamie, niż zrobi to, co chciał. Założył okulary z powrotem.
- Mam je. - Nie pozbył się jeszcze wszystkich listów. Gdyby był kimś innym, pewnie speszyłby się wyraźnie, teraz jednak tylko delikatnie poczerwieniały mu policzki. Timo zapewne wiedział, ile znaczyły dla niego te listy.

9Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Czw Kwi 10, 2014 5:50 pm

Finlandia

Finlandia

Urządzenie fińskiego domu niemal na pewno może pozostać jedynie w sferze szwedzkich marzeń. Aż tak duża ingerencja kojarzyłaby się zbytnio z czasami o wiele dawniejszymi, gdy Timo nie miał zbyt wiele do powiedzenia odnośnie nawet własnej sytuacji. I chociaż wtedy jakoś nie bardzo mu to przeszkadzało w życiu, to obecnie świadomość wystarczała, by reagować na sposób lekko alergiczny na niektóre gesty ze strony Berwalda.
Fin przyglądał się przez chwilę walce gość kontra okulary, popijając prawie-że-kiedyś-kawę.
- A, skoro tak, to może... - Na "straszny" wzrok Szwecji nie zareagował panicznie, ale odwrócił nieco spojrzenie, bo jednak echa dawnego niepokoju gdzieś tam jeszcze obijały się w świadomości.
Spuściwszy wzrok na zawartość kubka, Fin uśmiechał się nadal niecodziennie. Tak zdał poprzednie pytanie, że, jak miał nadzieję, zostawił rozmówcy swobodę wyboru. Szwed mógł odpowiedzieć praktycznie lub osobiście. Wybrał to drugie, a Timo to nie przeszkadzało.
- W taki razie też zachowam. Zresztą... nie sądzę, by komukolwiek się do czegoś przydały, totta? Znaczy, na co komuś takie ten, informacje po tylu latach? - Przesunął jakąś wolną podkładkę pod kubek. - Okei, to jak skończysz pić, to weźmiemy pudła i, no, zejdziemy. - Zastanowił się nad czymś. - Aleś się, Ruotsi, wpakował, pewno po tym wszystkim będę musiał się jakoś odwdzięczyć, ei?

10Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Czw Kwi 10, 2014 11:08 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

To nieładnie ze strony Finka, zakazywać pomocy, gdy ta płynie z czystego serca i szczerej chęci. Pomoc taka uszczęśliwiłaby oboje, przynajmniej w normalnej sytuacji. Niestety, ich sytuacja nie była do końca normalna. Berwald nie zamierzał ograniczać Finka w jakikolwiek sposób, choć podświadomie pewnie sam cieszyłby się z tego, że wciąż ma jakiś, nawet najmniejszy wpływ na życie Timo.
Speszył jeszcze bardziej się widząc reakcję Fina na swoje spojrzenie. Nie chciał go straszyć, nie chciał nikogo straszyć, nie w tych czasach. No, była jedna osoba, którą z chęcią by przestraszył, ale ta osoba nazywała się Dania i Berwald sądził, że Duńczyk dawno już stracił jakikolwiek instynkt samozachowawczy.
- Wartość historyczna. - Mruknął jeszcze mniej wyraźnie, niż mówił zazwyczaj. Listy miały dużą wartość sentymentalną dla nich obu, dla historyków mogłyby być dokumentem bez znaczenia większego od ich wieku i okoliczności, w jakich je napisano. - Nie musisz ich trzymać. - On z kolei nie chciał, by Fin zaśmiecał sobie dom z czysto sentymentalnych pobudek. Czy nie o to prosił go wcześniej Timo, o zwracanie uwagi na sentymentalność?
Kiwnął głową w odpowiedzi na plany Fina. Nie chciał go do niczego zmuszać, ale w rozrachunku "przysługa za przysługę" zawsze lepiej mieć swoją szansę w zanadrzu.

11Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pią Kwi 11, 2014 7:22 pm

Finlandia

Finlandia

Sytuacja nie zmieniała się specjalnie od kilkudziesięciu lat, więc w zasadzie można by przyjąć, że stała się już swoistą normą. A Szwed, chcąc nie chcąc, miał gigantyczny wpływ na życie Fina. Wystarczyło tylko wyjść na ulicę dowolnego miasta, ot, choćby Helsine... Helsingfordsu, by to stwierdzić. Dwujęzyczne nazwy były chyba najlepszym dowodem na wciąż żywe wpływy szwedzkie. Podobnie jak fakt, że każdy Fin uczył się mówić w języku zachodnich sąsiadów. Kraj przeszedł, co prawda, swoje odrodzenie narodowe, ale, o dziwo, nie było one nastawione antyszwedzko. Może dlatego, że elitę narodu stanowili wtedy ludzie o mało... fińskim pochodzeniu.
Timo nie bał się szwedzkiego wzroku. Tylko... czasem bywał dla niego odrobinę niepokojący, bo chociaż Szwed był dla Fina naprawdę miłym człowiekiem, to jednak nie dla każdego, prawda?
- A może, ale taka, ten, językowa, ei? Albo... hmm, że zwyczaje, czy coś. - Nadal bawił się podkładką pod kubek. Ozdobiono ją fragmentem dość znanego obrazu fińskiego twórcy, ale Timo najwyraźniej nie przeszkadzało stawianie naczyń na reprodukcji swojego dorobku kulturowego.  - Ruotsi, wiem, że nie muszę. Nie to, że zajmują jakoś, ten, dużo miejsca, ale... wiesz. Nie wadzą, joo. Dziś się uporamy z trochę takimi innymi rzeczami. Sam nie wiem -dodał po chwili - kiedy mi się to wszystko uzbierało. Jakoś tak, samo.

12Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pon Kwi 14, 2014 10:24 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Szwed mógł być dumny chociaż z tej fińskiej dwujęzyczności. Mogło być też mu głupio przez wywierany wpływ nawet po tylu latach. Zastanawiał się czasem, czy to wina przywiązania Timo, czy czegoś innego. W końcu Berwald już dawno pozwolił Finowi żyć tak, jak ten tylko chce. A może tylko tak mu się wydawało?
Szwed starał się być miłym dla każdego, ale nie każdy na to pozwalał. Finek, na ten przykład, pozwalał aż za dobrze, więc cieszył się szwedzkimi przywilejami jako ż'na z dawnych czasów. Jak to dobrze, że małżeństwo po rozwodzie potrafi się dogadać. Tylko dzieci, czy też pupili, szkoda.
- Językowa. - Pokiwał głową. Gdy teraz czasami czyta te listy, a zdarza mu się w gorszych chwilach, sam nie może się nadziwić, jakich sformułowań używał, o odmiennej gramatyce nie wspominając.
Upił kolejny łyk kawy. Przyjemnie słuchało się Finka.

13Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Wto Kwi 15, 2014 4:47 pm

Finlandia

Finlandia

Fin wiedział, że mógł postąpić w inny sposób. Przecież wielu odcinało się od przeszłości i jakoś, najwyraźniej, istnieli potem. Timo tak nie chciał albo nie potrafił. Ciężko mu było wyobrazić sobie siebie bez... jakichś sześciuset lat? Coś około tego. To zbyt duży fragment życia, zbyt wiele czasu, ważnego czasu. Wymazanie go byłoby straszniejsze niż akceptacja. Albo Fin po prostu nie przepadał za konfliktami.
A, do tego dochodził jeszcze jeden mały, malutki, acz dość istotny fakt - Timo po prostu darzył Berwalda sympatią - przynajmniej obecnie. Bywało w końcu różnie, bo historia miewa tendencje do meandrowania.
- W ogóle, wiesz - zaczął gospodarz po chwili. - W sumie to żal mi tak się wyprowadzać. Znaczy... chyba się tu zasiedziałem. A i tych, sąsiadów mam takich miłych raczej. Ale już za długo tu jestem. - Zastanowił się przez chwilę. - Myślałem nawet, czy by się gdzieś bardziej na obrzeża albo już na wieś, no, nie wyprowadzić. Ale ei...
Fin jakoś tak nie mógł usiedzieć w miejscu. Firanka znów zafurkotała mu nad głową, więc wstał energicznie i podszedł do okna. Poprawił jakąś roślinkę, stojącą na parapecie, a potem wychylił się niemal, niemal niebezpiecznie.
- O, Ruotsi, padać chyba będzie, wiesz?   - rzucił z uśmiechem, zerkając tylko na rozmówcę kątem oka. - Chmura taka idzie od tego, od morza. I ten, i wiatr wieje. Masz parasol?

14Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Sob Kwi 19, 2014 6:51 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Wymazanie pewnego okresu z historii nie było takie proste i Berwald doskonale o tym wiedział, wiedział również, że robiłby wszystko, by Finowi to utrudnić. Jeśli nie wpływy szwedzkie, Finek miał jeszcze rosyjskie. Z dwojga złego lepsze były te pierwsze.
- Będziesz mógł tu wrócić. - Zaproponował, choć sam nie wierzył, by Timo to zrobił. Sam Szwecja nigdy nie wracał na dłużej do miejsc, w których kiedyś mieszkał. Zbyt wiele wspomnień, ale również denerwujących zmian. Ciężko wrócić do miasta, które zna się jak własną kieszeń, ale w stanie sprzed parudziesięciu czy paruset lat. - Teraz wszyscy wyprowadzają się na obrzeża.
Tak jak kiedyś był trend na sprowadzanie się do ścisłego centrum, tak teraz najbogatsi ciągnęli na wieś. Berwald sam zastanawiał się, czy nie znaleźć sobie jakiegoś przyjemnego lokum z dala od miejskiego zgiełku.
Upił kolejny łyk kawy zerkając na fińskie tyły.
- Nie mam. - Przyznał się. - Do lotniska niedaleko. - A i przecież pojedzie tam komunikacją miejską. Nie napada mu.

15Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Nie Kwi 20, 2014 7:34 pm

Finlandia

Finlandia

Być może nie byłoby proste, lecz gdyby włączył się tutaj słynny, fiński upór, to może i dałoby radę. W końcu Timo dał radę niemalże do końca wmówić sobie, że Czerwoni z 1918 roku byli nie rodowitymi Finami, a właściwie jakby Rosjanami. I Szweda pewno jakoś można było usunąć. Nawet bez udziału… "pewnej ilości" ołowiu.
A kwestia wpływów rosyjskich... cóż, w obliczu ostatnich wypadków Finlandia zaczął się na serio zastanawiać nad przystąpieniem do NATO.
- A może… ale wiesz, nie teraz, ei? A jak nie teraz – to się nie liczy w sumie. Bo mi teraz tak żal, a potem. – Timo zapatrzył się w ciężki do zdefiniowania punkt zaokienny. – Potem to już nie. Nie tak bardzo.
Jakieś te słowa takie były… nieforemne. Niedobre do wypowiedzenia, układające się źle na języku.
- A na tych obrzeżach to niezbyt, bo dojazd i tak dalej… Niby mógłbym, ale w sumie wystarczy mi tyle, że ten, że latem mam gdzie w sumie poza miastem siedzieć. Tak to sobie mogę tutaj.
Fin przestawił nieznacznie jeszcze raz doniczkę z jakąś roślinką, zdającą się składać wyłącznie z grubych, ciemnozielonych liści, po czym zamknął okno i poprawił firanki.
- A, to ci pożyczę, czy coś. Jak coś. - W końcu zmoknąć można zarówno w drodze na przystanek, jak i na tymże. Deszcz nie jest raczej zbyt wybiórczy. - Kiedyś mi tam oddasz najwyżej i ten... ogółem. - Wzruszył ramionami, nie bardzo wiedząc, jak właściwie zgrabnie zakończyć całą kwestię.

16Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Nie Kwi 27, 2014 10:48 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Z ołowiem na Szweda?! Też coś.
- Przyzwyczajenie. - Zawyrokował zerkając po Finku i powoli dopijając kawę. Kawa była dobra, kawa pobudzała. Do tego w towarzystwie Finlandii i przez niego zrobiona nawet smakowała jakoś lepiej. - Nie powinniśmy przyzwyczajać się do miejsc i ludzi.
Nie sądził, by musiał to tłumaczyć. Właściwie poczuł, że niepotrzebnie nawet otwierał usta. Fin to wiedział. Pokiwał głową na jego kolejne słowa.
Tylko przy Finie i Danii Szwed robił się tak "rozmowny". Na szczęście Norwegia rozumiał bez słów.
- Nie trzeba. - Czy będzie trzeba naprawdę powie, gdy będzie się zbierał, a będzie padał deszcz.

17Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pon Kwi 28, 2014 8:03 pm

Finlandia

Finlandia

Fakt - ołów nie byłby jedyną możliwą opcją.
Timo nadal nie mógł sobie znaleźć miejsca w kuchni. Wsparł się o oparcie krzesła, na twarzy miał zamyślony wyraz.
- Wiesz, nie wiem, czy to tak można powiedzieć. Bo... - Przez chwilę szukał dobrych słów na wyrażenie tego, co mu przyszło do głowy. - Bo nie wiem, czy się tak da żyć, żeby się w ogóle nie przywiązywać. Znaczy... za mocno też nie można, ale żeby w ogóle? Bo to takie... takie jakby nieuczciwe, ei? - Nie wiedział, czy dobrze opisał to, o co mu chodziło, wykonał nieokreślony gest ręką, a potem zamilkł, niepewny, czy został zrozumiany. Zasadniczy problem Timo polegał na tym, że chłopak próbował gorączkowo przekazać światu swoją galopadę myśli, którą zwykle zachowywało się dla siebie. W innym razie efektem był chaos.  Nawet nie ten Chaos, co zdarzyło mu się istnieć na początku, ale mniej doniosła odmiana chaosu powszedniego, często spotykanego i pospolitego. Między innymi za sprawą Fina.
- A w ogóle - dodał Timo po chwili. - W ogóle to się nie pytałem, co tak u ciebie generalnie, ten, słychać... - Może dlatego się nie pytał, że akurat, o tym co się dzieje za zachodnią granicą, wiedział zwykle niemal tak dobrze jak sam Szwed. Ale może lepiej się było do tego nie przyznawać. Do tego i nieustannego porównywania się z sąsiadem.

18Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Czw Maj 08, 2014 2:27 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Gdyby Szwed wiedział o morderczych zapędach Finka względem swojej osoby, pewnie wyszedłby czym prędzej. Nie uważał, by Timo mógł mieć wciąż żal o cokolwiek, w końcu Berwald niczego mu nie narzucał, a wręcz starał się być dobrym sąsiadem i przyjacielem. Mógł być wdzięczny, że ołów był pierwszym wyborem - w końcu Fin mógł chwycić finkę i w nieco dłuższy sposób wyryć ostrzem na ciele Szweda cały swój żal.
Szczęściem, Berwald o niczym nie wiedział i mógł w spokoju wodzić palcem po wzorach na swoim kubku, co i rusz zerkając na Finka. Dopił kawę chwilę wcześniej.
- Mamy prawo do przyjaźni. - Zawyrokował w końcu i westchnął, wypuszczając powietrze nosem. Przez lata miał niezbyt wielu przyjaciół. Przez chwilę miał chęć powiedzieć coś jeszcze na temat bólu po stracie przyjaciół, ale zrezygnował, być może traktując temat zbyt osobiście.
Berwaldowi tylko czasami przeszkadzał chaos Fina. Zwykle jednak był ciekawym odstępstwem od jego statecznego życia i wprowadzał w nie wesołą, odmienną nutkę. Jak to mówią, przeciwieństwa się przyciągają. Przynajmniej jednostronnie. Zresztą, Berwald przecież uwielbia dyskusje, a Timo doskonale radzi sobie z nadrabianiem kwestii małomównego Szweda.
- W porządku. - Kiwnął głową na pytanie Fina. Nie działo się nic, co wymagałoby natychmiastowej uwagi bądź kłopotania Finka.

19Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pią Maj 09, 2014 5:28 pm

Finlandia

Finlandia

Teraz te mordercze zapędy niemalże nie istniały, a ujawniały się w wersji bardzo złagodzonej tylko w wypadku jakichś większych imprez sportowych, gdzie Finowie współzawodniczyli ze Szwedami. Dobra, w zasadzie w czasie każdego konkursu, w którym brały udział oba narody. W czasie olimpiad, mistrzostw wszelkiej maści, Eurowizji... Powodów było mnóstwo, a jak jakimś cudem ich brakowało, to nagle się znajdowały w ilościach wręcz hurtowych.
W zasadzie niekiedy można by odnieść wrażenie, że Finom brakowałoby motywacji gdyby nie istnienie sąsiedniego narodu.
- Ano, ten, inaczej to by tak źle było, ei? - Splótł dłonie, nadal opierając się o krzesło. - Czasem zupełnie nie byłoby z kim pogadać, albo... Albo w ogóle. Ale tak naprawdę dziwnie to się robi, jak się na kogoś wpadnie tak po dłuższym czasie, totta? Dziwnie. - Zebrało mu się na wspominki, podrapał się po nosie, wyszczerzył, machnął ręką. - Ei, ei, nie ma co gadać, co? Tylko się człowiekowi za dużo przypomina.
Timo zamilkł, rozważając coś.
- A jak wszystko okei, to okei. Znaczy... dziwne, gdyby okei nie było okei, no, ale ten. - Wyszczerzył się znów. Wiedział, że rząd szwedzki też rozważa sprawę NATO. Dość poważnie, z tego, co się orientował, bo fińskie władze już oświadczyły, że jeśli Szwecja się zdecyduje na przystąpienie do Paktu, to Finlandia zrobi to samo.

20Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pon Maj 12, 2014 11:57 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Zdrowa rywalizacja zawsze jest dobra. Gorzej, gdy ktoś pokroju Timo stara się być lepszy zawsze i wszędzie, wtedy można pomyśleć, że ma mały... kompleks na punkcie sąsiada. Berwaldowi jednak nie przeszkadzały te fińskie zapędy do zwycięstwa, uważał wręcz, że są na swój sposób urocze. A jeśli mają z nich wynikać plusy, tym lepiej.
Florystyczny wzór na kubku nie był może naprawdę fascynujący, ale Berwald poświęcił mu odrobinę więcej uwagi, gdy słuchał Fina.
- Lub gdy dowie się, że umarł. - Nie chciał wprowadzać przykrego nastroju, jednak to stwierdzenie samo nasuwało mu się na usta. Choć ich jako państw śmierć nie dotyczyła, paradoksalnie spotykali się z nią częściej niż inni.
- Jest okei. - Zapewnił raz jeszcze. Szwecja zbroiła się na zbliżająca się ewentualną wojnę, ale na razie nie działo się nic, co mogłoby zakłócać wewnętrzne sprawy kraju. Oby tak zostało.
Zrobiło mu się głupio z racji braku umiejętności podtrzymania rozmowy, nic jednak w tym kierunku nie zrobił. Wierzył, że Timo sobie poradzi.

21Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Wto Maj 13, 2014 4:35 pm

Finlandia

Finlandia

Kompleks? Gdzie tam. Któż mógłby wysnuć tak bluźniercze przypuszczenie, że Finlandia może mieć kompleksy wobec bogatszego, silniejszego kraju, który w rządził nią przez kilkaset lat i całkowicie zdominował w pewnym okresie jej kulturę, a obecnie ma na nią wpływ jak żadne inne państwo? Absurd.
Timo zmarszczył brwi. Przez chwilę milczał, znów splatając palce na oparciu krzesła. Może i zwykle Fin miał na podorędziu więcej słów niż Szwecja, jednak w hurtowych ilościach traciły one na wartości. Zazwyczaj.
- No, tak, ale wtedy to jest jeszcze inaczej. A jeszcze... jak się spotka rodzinę i pomyli, albo co. To się robi, niezręcznie. - Timo zaprezentował właśnie eufemizm miesiąca, tak najprawdopodobniej. Słowa znów robiły co chciały, układały się jak chciały, dziczały po swojemu, a Fin nie mógł na to nic poradzić.
Finlandia miał chyba dość czasu na przywyknięcie do tego, że jego sąsiad potrafi zamordować małomównością każdy możliwy temat, a w celu podtrzymania jakiejkolwiek wymiany zdań należy co chwila mieć coś nowego na podorędziu.
- W ogóle to... hei, wiesz już gdzie się wybierasz w wakacje? Bo ten, to już całkiem niedługo. To pewno masz wszystko zaplanowane od lutego, ei? I tak dalej... No? - Timo pozwolił swoim myślom błądzić, co dało taki, a nie inny efekt. Jednak Fin nie miał złych intencji, tylko dziwny tok myślenia.

22Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Sob Maj 17, 2014 11:04 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Szwed być może zdawał sobie sprawę z kompleksu Fina, ale nie zwracał na niego uwagi na głos. Nie było potrzeby. Po cichu jednak pewnie cieszył się z tego, że jest swego rodzaju wzorem. Przywykł do dominacji nad Finkiem.
W przypadku Timo słowa przynajmniej się pojawiały, jak bardzo niesforne i psotne by były. Berwald miał z tym problem, więc kiwnął głową, kolejny raz zgadzając się z sąsiadem. Postanowił porzucić temat przyjaźni z normalnymi ludźmi. Nie miał nic więcej do dodania, Fin rozumiał temat i wiedział o nim niemal wszystko.
Westchnął lekko i starł kciukiem zaciek z kawy przy górnej krawędzi kubka.
- W domu. - Mruknął. Czasy były niepewne i nie chciał opuszczać kraju w razie, gdyby stało się coś niespodziewanego. Zawsze lepiej być w centrum wydarzeń, gdy świat wygląda tak, a nie inaczej. - Może za miasto. - Mógł pozwolić sobie jedynie na wyjazd na łono natury, do jakiejś cichej, miłej chatki nad jeziorem, gdzie będzie mógł odpocząć, a w razie czego szybko wrócić do Sztokholmu. - Ty..?

23Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Pon Maj 19, 2014 2:45 pm

Finlandia

Finlandia

Fin pewno mógłby powiedzieć więcej, gdyby tylko go o to poproszono i gdyby chciał utrzymać ponury nastrój. Pewno przytoczyłby kilka przykładów, okrasił sporą liczbą słów bez znaczenia, odrobiną prawdziwie ważkich i kiepsko poukrywanymi lub wręcz niefrasobliwie obnażonymi uczuciami. Tak mogłoby być, w innych okolicznościach, być może. Jednak nie zdarzyło się w jasnej kuchni, gdzie wciąż jeszcze czuło się zapach kawy, a przez chwilę trwała cisza.
- A, tak, w sumie to najlepszy wybór chyba jak na razie, ei? Znaczy… lepiej być mniej więcej nie miejscu. Tak na razie, co? Jak się wszystko wreszcie wyciszy to się pomyśli o czymś innym, czy czym tam. Bo będzie jeszcze dużo czasu. Wiesz… Tak przedtem. – Fin wykonał nieokreślony ruch ręką. – To ja myślałem jeszcze o tym, żeby do Europy. Ale tak teraz – dodał po chwili – to już wiem, że nie. Nie teraz. To pewno też gdzieś na wieś, totta? Znaczy, nie gdzieś, bo tam, gdzie zawsze. – Timo wreszcie odsunął się od krzesła, przeszedł kilka kroków bez najmniejszego celu. W zasadzie nie miało jakoś ochoty, by już przechodzić do samej kwestii pudeł. Póki co dobrze było jak było. – Odmaluję łódź, może teraz na czerwono, co? Będzie tak elegancko i w ogóle. Czy myślisz, że lepiej zostawić tę zieleń, co jest? Trochę mi się tak jakby znudziła, tak po prawdzie. Ale jak była dobra, bo była, ei? No, chyba. To po co zmieniać? - Fin zamilkł nagle świadom własnego słowotoku.

24Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Czw Maj 29, 2014 9:56 am

Szkocja

Szkocja
Admin

To zadziwiające, jak na parę słów Berwalda przypadał potok słów Timo. Fin zdawał się wypowiedzieć wszystko to, co chciał przekazać Berwaldowi, nawet w pokrętny i niechlujny sposób, ale przecież lata praktyki w słuchaniu Timo nauczyły Szweda rozumieć go doskonale. Szwed miał wrażenie, że działa to w obydwie strony, z tym, że jego przekazy musiały być rozumiane inaczej - bez słów.
Przytaknął Finowi kiwnięciem głową.
Na wieś, tam gdzie zawsze, wydawało się idealnym planem. Gdyby nie to, że Finlandia była jednak trochę daleko, a w razie problemów z komunikacją miałby kłopot z dotarciem do Sztokholmu, pewnie wprosiłby się do Fina. Albo odwrotnie, zaprosił Timo do siebie.
W tej sytuacji jednak mógł tylko westchnąć nad oddalającą się wizją wspólnych wakacji.
- Na niebiesko. - Podpowiedział. Niebieski był całkiem ładnym kolorem. I w błękicie krzyża fińskiej flagi, i w granacie tła szwedzkiej. Wyobraził sobie błękitno-białą łódkę kołyszącą się na falach jeziora w porannej mgle. Ta wizja podobała mu się chyba aż za bardzo. Potarł lekko dolną wargę.

25Chaos przeprowadzką zwany Empty Re: Chaos przeprowadzką zwany Sob Maj 31, 2014 7:55 pm

Finlandia

Finlandia

Może to wydać się dziwne, ale Fin nie przywiązywał do słów tak wielkiej wagi. Wypowiadał ich całkiem sporo, to prawda, lecz nie uważał, by były jakoś specjalnie istotne. W gruncie rzeczy to czyny się liczyły znacznie bardziej.
...Być może Timo usprawiedliwiał tak tylko brak logiki w niektórych partiach własnego słowotoku.
Fin bardzo lubił przebywanie na szeroko pojętym łonie przyrody. Miał problem z odpoczywaniem w mieście i zwykle z wytęsknieniem wyczekiwał chwili, kiedy będzie mógł spakować wędki i ruszyć w teren, by przetrzebić nieco rybną populację akwenu, nad którym to stała chałupka Timo.
- Niebiesko? - Fin w zasadzie mógł wyczuć pewną analogię. Uśmiechnął się w zamyśleniu. - W sumie okei by mogło być. Ale ten, jakby niebo było czyste. - Machnął rozcapierzoną dłonią, by zobrazować jako tako swoje słowa. - To by ledwie było widać ją na wodzie, joo? Łódka-nijna taka trochę i... Chcesz więcej kawy, czy jak? - Timo nie chciał Berwalda poganiać, ale nie wiedział w zasadzie, jak u niego z czasem i podróżą, a pracy jeszcze trochę było. Fin wiedział, że chyba wszystkiego dzisiaj się nie zrobi, ale najdrobniejsza pomoc była przydatna, a poza tym... to zawsze był jakiś pretekst.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 3]

Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach