Dziewczyna tylko chwilę męczyła się z zapięciem. Ale miała wystarczająco dobry słuch i dużo czasu, aby wyłapać to pojedyncze westchnięcie, a za nim pisk. Słuch żołnierza Kraswajej Armii! Pogratulować dobrego szkolenia.
Westchnęła cicho i zrzuciwszy bluzkę na podłogę, dopięła stanik z powrotem. Nie kłopocząc się wkładaniem nowej, czy też przebraniem spodni, wyszła na korytarz.
- Złapany. - stwierdziła tylko, układając ręce na biodrach.- Co masz na swoją obronę?
Jej mimika twarzy wyrażała jedynie " Tak. Spodziewałam się tego", a tak to bezbrzeżny spokój.. Może cisza przed burzą?
Westchnęła cicho i zrzuciwszy bluzkę na podłogę, dopięła stanik z powrotem. Nie kłopocząc się wkładaniem nowej, czy też przebraniem spodni, wyszła na korytarz.
- Złapany. - stwierdziła tylko, układając ręce na biodrach.- Co masz na swoją obronę?
Jej mimika twarzy wyrażała jedynie " Tak. Spodziewałam się tego", a tak to bezbrzeżny spokój.. Może cisza przed burzą?