Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Dom Gruzji

Idź do strony : Previous  1, 2

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 2]

26Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Czw Lip 19, 2012 12:37 am

Go??


Gość

Dziewczyna tylko chwilę męczyła się z zapięciem. Ale miała wystarczająco dobry słuch i dużo czasu, aby wyłapać to pojedyncze westchnięcie, a za nim pisk. Słuch żołnierza Kraswajej Armii! Pogratulować dobrego szkolenia.
Westchnęła cicho i zrzuciwszy bluzkę na podłogę, dopięła stanik z powrotem. Nie kłopocząc się wkładaniem nowej, czy też przebraniem spodni, wyszła na korytarz.
- Złapany. - stwierdziła tylko, układając ręce na biodrach.- Co masz na swoją obronę?
Jej mimika twarzy wyrażała jedynie " Tak. Spodziewałam się tego", a tak to bezbrzeżny spokój.. Może cisza przed burzą?

27Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Czw Lip 19, 2012 1:08 am

Francja

Francja

Siedział zupełnie cicho z ręką przy ustach i nawet nie drgnął. Ba! Przestał zupełnie oddychać na kilka ładnych sekund. Niestety jego najgorsze podejrzenia sprawdziły się. Nie minęła minuta a Gruzinka ubrana tylko do połowy stała przed nim. Francis odjął rękę od ust pokazując swoje zdumienie.
-T...Tamar.- Jego wzrok prześlizgiwał się od pasa ku górze po pięknym ciele Gruzinki. Nie mógł się po prostu oprzeć. To była jego słabość. Pokazać mu piękne, kobiece kształty to jak, całkowicie pozbawić go kontaktu z rzeczywistością.
-Jesteś piękna!- Powiedział nieprzytomnym głosem zatrzymując się wzrokiem na jej piersiach. Kiedy Dotarł do twarzy zaczął wracać.
-Ach! Szukałem łazienki!- Drapał się w tył głowy śmiejąc przy tym nerwowo.
-Chyba zapomniałaś mi powiedzieć gdzie to jest a ja chciałem skorzystać teraz z nadmiaru wolnego czasu aby później go nie marnować gdy wrócę, a tutaj taka niespodzianka.- Znów jego wzrok spadł na jej piersi. Zbliżał się do niech chyba nawet nie mając tej świadomości. Gdyby mógł to w jednej chwili pozbawiłby ją tego, niepotrzebnego elementu stroju.
-Więc którędy do łazienki, hm?- Zapytał uśmiechając się bardziej niewinnie niż anioł.



Ostatnio zmieniony przez Francja dnia Nie Sie 12, 2012 7:43 pm, w całości zmieniany 1 raz

28Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Czw Lip 19, 2012 12:08 pm

Go??


Gość

Zaplotła ręce pod piersiami, patrząc na niego sceptycznie. Słysząc uwagę o łazience powstrzymała się ostatkiem sił, aby nie prychnąć.
- Łazienka znajduje się na górze. I chyba nie będzie niczym niezwykłym, kiedy powiem, że ci nie wierzę. - stwierdziła, patrząc u w głęboko w oczy, tęczówkami o barwie jasnego, prawie złotego, piwa. Dlaczego piwa? Ponieważ userka nie ma pomysłu jak je opisać, a ten wszechmocny napój jest najbardziej odpowiedni aby opisać ten niezwykły kolor, współgrający z ciemną karnacją dziewczyny. Oczywiście schlebiał jej tymi komplementami, ale przebywając z osobą tego typu, przyzwyczaiła się.
- Francis... - zakaszlała delikatnie w rękę.

29Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Nie Sie 12, 2012 8:08 pm

Francja

Francja

Zamrugał kilkakrotnie by wydostać się w otchłani marzeń o nagim pięknie gruzińskiego biustu. Niechętnie podniósł spojrzenie na jej twarz.
-Och non! Nie oceniaj mnie tak od razu. Skąd mogłem wiedzieć, że łazienka jest na górze!? Gościłem w domach, w których łazienki są także na dole! Nie wyglądam chyba na wróżkę, oui!?- Zadarł noc do góry patrząc kątem oka na Gruzję z niesmakiem. Jednak nie trwało to długo, bo chciał się tylko popisać. Roześmiał się więc perłowym śmiechem.
-Ma chere, jakaś ty wątła.- Teraz przez jego twarz przebiegł cień troski. ujął jej rękę w dłonie i pochylił się by musnąć wargami jej palce.
-Nie miałem pojęcia, że coś nie tak z twoim zdrowiem. Chętnie się tobą zaopiekuję.- Spojrzał w jej oczy. W tej chwili naprawdę wyglądał na zmartwionego.- Wszak któż będzie dla ciebie lepszym opiekunem?- Czarował ją nieprzerywanie.

30Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Wto Sie 14, 2012 5:22 pm

Go??


Gość

Prawda, Tamar była drobnej budowy. Tak jak większość Gruzinów, nie grzeszyła wzrostem ani posturą, można nawet powiedzieć, że była poniżej przeciętnej. Ale ustawiczne ćwiczenia, a także co miesięczne treningi wojskowe, stworzyły z niej bardzo silną kobietę. A dodatkowo zdrowie miała jak koń arabski, więc nie rozumiała uwagi Francisa co do jej wątłości czy problemów ze zdrowiem.
- Jedzenie. - stwierdziła tylko marszcząc brwi. Wyżywiała się jak mogła, ale co ona poradzi na to, że jest wiecznie głodna? Ten typ tak ma najwyraźniej. Szybka przemiana materii. - Myślę, że jedzenie jest gotowe. A tak poza tym - masz zamiar zostać na noc?
Delikatnie wywinęła dłonie z jego uścisku i zabrała koszulkę z pralki. No cóż, poradzi sobie w mokrych spodniach.
Lepiej nie ryzykować.

31Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Wto Sie 14, 2012 9:02 pm

Francja

Francja

-Jedzenie?- Uniósł brwi zaskoczony. Zupełnie zapomniał po co właściwie się tu zjawił ale nie można było mu się dziwić. W końcu przed kilkoma chwilami wpadła mu do głowy myśl ciekawsza od przygotowywania dań z obcych krajów pod okiem kogoś kto znał się na tym lepiej od niego. Wszak był on mistrzem wszystkiego w czym mistrzem można było zostać... przynajmniej on tak uważał.
-Ach! Całkowicie zapomniałem.- Przyłożył dłoń do czoła ubawiony. Ukazywał swój piękny uśmiech w całej okazałości. Można było się nim zachwycać ile wlezie.
-Mmm... zostać u ciebie na noc? Szczerze mówiąc myślałem o tym aby zatrzymać się w jakimś hotelu po drodze ale skoro tak bardzo pragniesz mnie ugościć, nie mam serca ci odmówić.- W myślach już zacierał ręce na niezwykłą noc ociekającą miłością.
-Jeśli by się głębiej nad tym zastanowić to nie mam innego wyjścia, ponieważ jestem przekonany, że u was w hotelach nie znają francuskiego.- Powiedział gładząc swój zarost jak podczas gdy rozmyślał. Znów spojrzał na Gruzinkę uśmiechając się nieporadnie.
-Nie ma wyjścia. Musisz mnie poratować.- Chyba nigdy w życiu nie cieszył się jeszcze tak bardzo z powodu nieznajomości jego cudownego języka przez kogokolwiek. To zazwyczaj w ogóle nie był powód do śmiechu a raczej do rozpaczy nad prostotą tych wszystkich ludzi, którym język miłości jest obcy. Przejechał po niej spojrzeniem jeszcze raz aż dotarł do spodni.
-Hm? Nie zmieniasz ich?- Wskazał na mokre spodnie. Był wstrząśnięty, ponieważ on w życiu by tak nie postąpił.

32Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Sro Sie 15, 2012 9:28 am

Go??


Gość

Spojrzała w dół a materiał swojego odzienia dolnego.
- To tylko kilka kropel. Nie przeszkadza mi. - wzruszyła ramionami i spojrzała w stronę kuchni, przeczesując czarne włosy palcami. - Chyba, że ty sprawdzisz jak tam z jedzeniem, a ja je szybko przebiorę.
Jej wzrok mówił "I tym razem, będę słuchać czy tam siedzisz." W tej samej chwili można było usłyszeć chrobotanie plastiku o płytki.
- Bazyl jest w kuchni. - stwierdziła z lekkim uśmiechem na ustach. - Jest ogromny, ale to miły zwierzak. Nie gryzie, przestał linieć dwa tygodnie temu.
Spojrzała nad jego ramieniem, po czym wróciła wzrokiem do jego twarzy. Choćby nie wiadomo co Francis mówił, wiadome było że by się zwierzaka przestraszył. A na pewno takiego który ma siłe powalić dorosłego mężczyznę.

33Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Czw Sie 16, 2012 11:20 pm

Francja

Francja

Już chciał protestować kiedy usłyszał, że Gruzja zamierza zostać w tych samych spodniach. W myślach znajdował miliony powodów, dla których powinna pozbyć się poplamionych spodni. Z czego nawet mniej niż połowa nadawało się do wypowiedzenia na głos.
Jego stanowisko w tej sprawie zmieniło się błyskawicznie kiedy usłyszał o pupilu Gruzinki, który od początku wydawał mu się psem planującym skrycie jak się go pozbyć nie zwracając na siebie uwagi pani.
-Non! Non! Wyglądasz naprawdę olśniewająco!- Cofnął się i zaczął chaotycznie machać rękami.
-Nawet te kilka plam na spodniach nie odejmą cię uroku! Co ja mówię!? Plam!? Plamek! Są takie niewielkie, że z lewie je widzę.- Starał się jak mógł by nie przyszło mu zostać sam na sam z tą bestią. Nie miał kompletnie pomysłu na to jak miałby sobie z tym stworem poradzić gdyby tak faktycznie nie był pokojowo nastawiony do francuskiego gościa w swoim domu.
-Chodź ze mną, Tamar! Naprawdę nie ma potrzeby zajmować się taką błahostką.- Chwycił ją za rękę i zaciągnął do kuchni gdzie, tak jak mówiła Gruzinka, Bazyl był ciekaw co przyrządzają.
Francis odruchowo złapał Gruzinkę za ramiona i postawił przed sobą w razie gdyby pies miał ochotę na przekąskę przed obiadem w postaci Francuza.
-Kuchnia to nie jest odpowiednie miejsce do trzymania zwierząt, oui?- Nieco zakłopotany odezwał się zanim Tamar zdążyła zareagować.
-Zajmij się nim, proszę.- Przykazał jej ufając, że nie tylko pozbędzie się psa ale i pozostawi ten temat bez rozwinięcia.

34Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Pią Sie 17, 2012 3:22 pm

Go??


Gość

Popatrzyła na Francisa z politowaniem i kucnęła przed psem.
- Nu szto, Bazyli? - spytała drapiąc olbrzyma za uchem. - Zgłodniałeś pewnie, hm?
Korzystając z tego, że była w kucki, otworzyła szafkę i wyciągnęła pudełko z tak zwanym "Psim Przysmakiem" po czym wyciągnęła jedno większe ciasteczko w kształcie kości. Pomachała nim przed nosem zwierzaka i rzuciła poza pomieszczenie. Owczarek pobiegł, nawet nie zwracając swojej uwagi na Francisa, a Tamar zamknęła za nim drzwi do kuchni.
- Nie było tak źle, nie? Nie zjadł cię. - powiedziała z nutą szyderstwa w głosie. Popatrzyła na niego sekundę z wyższością, ale jej uwagę przykuł piekarnik. - Gotowe.
Uśmiechnęła się szeroko, sięgając po rękawice kuchenną, leżącą na blacie. Otworzyła piekarnik, a po kuchni rozniósł się smakowity zapach ciasta i mięsa.

35Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Wto Sie 21, 2012 12:20 pm

Francja

Francja

W całkowitym odrętwieniu wpatrywał się w poczynania Gruzinki na wariata, który z własnej woli pakuje się w olbrzymi kłopoty. Kiedy pies wybiegł z kuchni odruchowo pochylił się by sprawdzić czy ten olbrzymi stwór aby na pewno zajął się zwykłym przysmakiem dla grzecznych piesków. Z niedowierzaniem przyglądał się owczarkowi zajętymi gryzieniem ciasteczka w kształcie kostki, które stało się dla niego centrum świata w jeden chwili. Pochylił się jeszcze bardziej w kierunku drzwi nie mogąc uwierzyć w to co widział, aż widok nagle przysłoniły mu drzwi. Podniósł wzrok na Gruzję, która przeszła obok niego jakby nigdy nic.
-Tamar, czy on...- Zaczął obracając się za nią i wskazując za siebie na zamknięte drzwi od kuchni, ale nie skończył pytania. Nagle poczuł się strasznie ośmieszony i na dodatek ugodzony tym, że nawet pies nie zwraca na niego większej uwagi. Większej, czyli ustawienie go w centrum wszechświata. Jednak nad tym nie ubolewał zbyt długo, ponieważ mogłoby się to znów skończyć koszmarami.
Spojrzał na piekarnik, z którego dochodził przyjemny zapach. Przymknął oczy i pozwolił sobie przez chwile delektować się nim z delikatnym uśmiechem na twarzy. Otrząsnął się kiedy przypomniał sobie, że nie jest to zapach żadnego z jego francuskich przysmaków.
-Mmm, pięknie pachnie.- Pochwalił jej przysmak licząc, że tym samym zyska w oczach Gruzinki i szybciej podda się jego urokowi później.
-W czym ci jeszcze pomóc?- Oparł się o meble wyluzowany, posyłając jej uwodzicielski uśmiech.

36Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Pią Sie 24, 2012 9:16 am

Go??


Gość

Wyjęła brytfankę i położyła na metalowej części blatu.
- Usiądź po prostu, poradzę sobie z przerzuceniem tego na talerze.- wyjęła wyżej wymienione kawałki ceramiki na stół, podobnie też uczyniła ze sztućcami. Dwie z czterech porcji, odłożyła na osobny talerz, a pozostałe wylądowały na przygotowanym nakryciu, wraz z sosem w sosjerce.
- Prawie bym o czymś zapomniała.- wyszła na chwilę z kuchni (zamykając oczywiście za sobą drzwi, coby się Franek nie cykał Bazyla), a po paru minutach wróciła z butelką wina.
-No. - wyszczerzyła się zadowolona, stawiając ją na stole, razem z kieliszkami.

37Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Nie Sie 26, 2012 1:18 am

Francja

Francja

Oczywiście usiadł jak mu kazała. Westchnął i spojrzał na zegarek. Cóż, nikt się nim nie interesuje już od dwóch minut. Z racji, że kuchnia Gruzinki nie ciekawiła go za bardzo, wolał zaglądać na meble by mieć na oku układanie potrawy na talerzu. Kiedy już mu się to znudziło znów błądził wzrokiem po ciele Gruzji. Wyrwała go z zadumy dopiero kiedy się odezwała.
-Hm? Zapomniałaś?- Powtórzył jeszcze lekko niezorientowany. Dopiero kiedy wyszła podniósł się oburzony, będąc gotowym upomnieć się o zabrany obiekt do podziwiania. Na szczęście dziewczyna szybko wróciła. Dobrze, że nie zostawiła go tam samego dłużej bo pewnie cierpiałby psychicznie wyobrażając sobie, że pod drzwiami stoi ten uroczy piesek gotowy go pożreć.
Kiedy wróciła Tamar uspokoił się i usiadł. Zapomniał już o wszystkim z chwilą gdy w jej dłoniach zobaczył wino.
-Wino? Bajecznie. Już myślałem, że to będzie kolejny, nudny obiad poza domem a tutaj taka niespodzianka.- Oczywiście przesadzał. Znał gruzińskie wino i tylko czekał na okazję by go spróbować. Uśmiechał się do Gruzinki pogodnie, kiedy ta stawiała na stole butelkę z kieliszkami.
-Mogę się założyć, że wszystko będzie ze sobą doskonale współgrało tworząc cudowną harmonię smaku zbliżoną do tej, która gości w kuchni francuskiej.- Według niego to był najlepszy komplement jakim mógł pochwalić czyjeś jedzenie.

38Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Sro Sie 29, 2012 9:43 pm

Go??


Gość

Dziewczyna nalała do kieliszków, przysłuchując się jego słowom. Przysunęła ku jemu jeden z kieliszków, usadawiając się wygodniej na krześle.
- O co? - uśmiechnęła się kątem warg. - Zakład to zakład.
Oczywiście, mówiła żartobliwie, ale kto wie. Może propozycja Francji ją zainteresuje? Zawsze można by na niego Bazyla nasłać. Tylko żeby przegonił... Ale zobaczymy. Wzięła sztućce w rękę i sprawnie rozcięła ciasto, aby zaraz skonsumować. Omnonom. Smaczniutko. Popiła łyczkiem wina, patrząc na Francuza ciekawie.

39Dom Gruzji - Page 2 Empty Re: Dom Gruzji Sro Sie 29, 2012 11:44 pm

Francja

Francja

Podniósł sztućce i zaczął dokładnie przypatrywać się daniu na swoim talerzu. Myślał do czego by je przyrównać, kiedy z zadumy wyrwała go Gruzja. Z początku nie bardzo wiedział o co jej chodzi.
-O co?- Powtórzy zdezorientowany. Dopiero po chwili przypomniał sobie co takiego mówił wcześniej. Nie pomyślał, że Gruzinka się do tego odniesie. Roześmiał się perłowym śmiechem.
-Mon cherie, tak się tylko mówi. Nie miałem na myśli prawdziwego zakładu. Chciałem tylko powiedzieć, że jestem pewien iż twoje danie jest znakomite.- Wyjaśnił lekko zakłopotany tym, że wyraził się tak nieprecyzyjnie. Jednak zaraz spojrzał na dziewczynę i pomyślał, że zrobił wielki błąd. Mógł przecież założyć się o coś naprawdę przyjemnego a później udawać, że mu nie smakuje. Westchnął.
-Chociaż może jednak powinniśmy się o coś założyć, jak sądzisz?- Z podstępnym uśmiechem zadał to pytanie Gruzince a w jego wnętrzu tliła się nadzieja.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 2]

Idź do strony : Previous  1, 2

Similar topics

-

» Dom Gruzji

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach