Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Land Salzburg, pod miastem Hallein - festiwal majowy

Idź do strony : Previous  1, 2

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 2]

Go??


Gość

- Z drugiej strony, rozwiązanie jej nie byłoby takie proste. - Zdawała sobie sprawę z wszelkich zależności, które wytworzyły się pomiędzy państwami Unii Europejskiej. - Ma pan rację. Na pewno jest wiele przyjemniejszych tematów, które możemy tutaj poruszyć.
Sama jednak nie miała na taki pomysłu. W chwili obecnej łączyła ich przede wszystkim Unia i wspólna historia. Doroteja nie chciała jednak do historii wracać, wolała cieszyć się z własnej wolności i rozwoju.
Spojrzała na swoje paznokcie.

Austria

Austria

A jednak. Na ławę obok Doroteji wskoczył czarny kot o nieco dłuższym włosiu. Jak najbardziej zadbany i wskazujący na żywe zainteresowanie damą. Oczywiście, jak na land Austriacki przystało, miał w sobie też nieco, co prawda kociej, dumy. Rod widząc tę kocią łepetynę przyjął wyraz twarzy grzecznej ironii.
- Panno Dorotejo, proszę poznać Salzburg, jednego z moich podopiecznych... - przedstawił Słowenii kota, choć mogło to wyglądać komicznie. Ale on był jak najbardziej poważny. Co ważniejsze: ten kot TEŻ był poważny!

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Go??


Gość

Zainteresowała się kociskiem jeszcze zanim Roderich zaczął mówić. W pierwszej chwili odsunęła się, bo jako poważna pani bizneswoman nie ufała byle kocurom bez właściciela.
- Och... - Czyli jednak popełniła błąd sądząc, że jest bezpański. Odezwało jej się typowo kobiece umiłowanie do małych, słodkich zwierzątek, uniosła dłoń i podrapała kota po uszach. - Dober dan. - Przywitała się grzecznie. - Miło mi cię poznać. Pozwala pan biegać mu tak samopas? To dość lekkomyślne, biorąc pod uwagę fakt, ile teraz kręci się bezpańskich zwierząt i ile chorób się szerzy.

Austria

Austria

Kotek zmrużył oczka tylko, poddając się pieszczotom.
- Pozwalam i jeszcze nie spotkałem się, by stało się mu coś złego. Zwierzęta jako tereny w stosunku do zwykłych zwierząt są jak Panienka, czy ja wobec zwykłych ludzi. - mówił to nieco ciszej, choć w tym miejscu i tak niewielu znałoby tak zwany język międzynarodowy.
Na chwilę zwierzak i właściciel spojrzeli sobie w oczy. Rozumieli się w ten sposób względnie, bo choć Salzburg nie mógł podpisać dokumentów, wypowiadać się, debatować itp, miał w sobie ten pierwiastek 'kraju', nawet jeśli tylko landu, który dawał mu o wiele więcej rozumu, niż zwykłym zwierzętom.
Poruszenie wśród ludu przyciągnęło uwagę Austriaka.
- Oto powstaje duma tej krainy. - powiedział z pewnością siebie, widząc, ze drzewo osiągnie lada moment stan idealnego pionu. A gdy to się stanie, rozleje się radość, a muzyka popłynie żywiej!

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Go??


Gość

- Nie wiem, jak pan, ale staram się żyć wśród normalnych ludzi, nawet jeśli czasem to trudne. - Zaczęła drapać kota po karku. - Na tym polega nasza rola. Nie możemy się izolować, bo jaki wtedy sens miałoby nasze istnienie?
Doroteja nie spodziewała się, że przy zwykłych odwiedzinach na austriackim święcie będą poruszane tak poważne i jakby nie patrzeć, dyskusyjne, tematy. Spojrzała na drzewo, które wznosili Austriacy.
- Doprawdy, robi wrażenie... co stanie się z nim później?

Austria

Austria

- Nie o to mi chodziło, madame. Zwykły człowiek, czy zwierzę może łatwo się rozchorować, umrzeć. Jest mało wytrzymałe i szybko osiąga kres swych możliwości. Dla nas pod tym względem los jest bardziej łaskaw. Naturalnie, ja również żyję wśród swego kochanego narodu...
Urwał już, przytłumiony akordem muzycznym oraz wybuchem ogólnej wesołości. Dał chwilę, niech ludzie nieco ucichną, choć sam z nimi bił brawo.
- Widzi waćpanienka wstążki wiszące z korony? Jest to przygotowanie do swego rodzaju uczczenia Maibaum, za pomocą tańca wokół niego. W ten sposób utwierdza się monument szczęścia w nim i widmo dobrobytu w okolicy na cały rok. - tu spojrzał na Słowenkę znacząco. Bo, tak, będzie chciał z nią zatańczyć.
Na szczycie drzewa jest zielony wieniec z gałązek. Są do niego przytwierdzone prócz wstążek zielonych i białych także wursty i flaszki wina.

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Go??


Gość

Kiwnęła głową na znak, że rozumie jego tok myślenia i wcześniej spojrzała na wszystko z zupełnie innej strony.
Zainteresowana nagłą radością Austriaków zerknęła w ich kierunku i sama zaczęła klaskać, gdy uznała to za stosowne.
Uniosła wzrok na szczyt drzewka, by widzieć wspomniane przez Rodericha elementy.
- To ciekawe... o ile się nie mylę, podobne konstrukcje stawiane są też w innych częściach Europy. Nazywają się z angielskiego... maypole? Nigdy jednak nie sądziłam, że mogą być aż tak pokaźne.

Austria

Austria

- Na ja, o nie właśnie mi chodzi... - odparł tylko. Przyuważył już wstające pary i szykujące się do podjęcia tańca wokół drzewa. Sam więc wstał i podał jej dłoń.
- Zapraszam. Taniec jest prosty, zobaczy waćpanienka...
Sam w głowie miał już wszystkie kroki. Nie było to trudne, a wręcz nieco... dziecinne. Ale przez to właśnie jest fajne!

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Go??


Gość

Doroteja nie miała problemów z tańcem. Życie u boku państw germańskich niejako zmuszało ją do znajomości podstawowych tańców klasycznych, a dla własnego samodoskonalenia także uczęszczała na kursy towarzyskich współcześnie.
- Dziękuję. - Ujęła jego dłoń, uśmiechnęła się lekko i wstała, poprawiając jednocześnie długą spódnicę. Choć była teraz wielką panią biznesmen, jak każdy z wielkiej rodziny Słowian lubiła zabawę, tę ludową chyba najbardziej, więc tym chętniej przyjęła jego propozycję. - Mam nadzieję, że sobie poradzę. - Uniosła lekko brew. Była pewna, że sobie poradzi.

Austria

Austria

- Oh, w to ja nie wątpię - odparł spokojnie, acz może nieco wesoło. Cóż. Gdyby nie to, że jest inny kraj, zapewne dałby dojść do głosu swojej radosnej części, ale teraz usilnie ją hamuje. Kiedyś sobie obiecał "nie będę się więcej śmiać... Nie będę zbyt często się uśmiechał...". Ale to Maifest, święto dla ludu, święto tejże właśnie radosnej jego części! Ciężko było zachować choćby względną "powagę".
Pary ustawiały się wokół drzewa majowego. Muzyka płynęła cicho i spokojnie. Kobiety zaczynały podchodzić, Rod położył dłoń na ramieniu Słowenki.
- Proszę wziąć dwie wstążki, madame... - dał podpowiedź jej, czekając. Wszak każda dama brała jedną zielona i jedną białą wstążkę.

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Go??


Gość

Zachęcona przez Rodericha, skierowała się po wstążki, podpatrując inne kobiety. Przyspieszyła nieco kroku, żeby nie zostać w tyle, ale nie biegła. Po czym poznać, że dziewczyna już dorosła? Otóż prawdziwa kobieta nie biega, co najwyżej podbieguje, bądź truchta, dlatego też Doroteja, wiedziona tą myślą, nie puściła się sprintem, ledwie troszkę przyspieszyła. Inna sprawa, że długa spódnica sprint całkowicie wykluczała.
Będąc już przy wzniesionym drzewie - patrząc z dołu dopiero zauważyła, jak jest wielkie. Czyżby Austriacy mieli jakiś kompleks? - wzięła w dłonie wstążki. Obejrzała się na Austrię i uśmiechnęła lekko. Czy już teraz była gotowa do tańca?

Miesiąc na odpis. Dobry czas.

Austria

Austria

{Oj tam oj tam XD}

Ujął zielona wstążkę od niej, po czym przełożył ją do prawej dłoni, odwracając się o ćwierć kąta pełnego zgodnie z zegarem. Podał jej wolną dłoń, dokładnie od niej.
- Pierwszy fragment jest podobny do każdego z pochodów tanecznych - powiedział jej na spokojnie, co by się nie zgubiła. Muzyczka ruszyła, każda para też, poruszając się w jednym tempie. Mogło to wyglądać nieco dziecinnie... Ale przecież w ludowości nie może być nic trudnego, prawda?

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Go??


Gość

Była zadowolona, że początkowo taniec nie był trudny, w końcu musiało minąć trochę czasu, by poczuła się w obcym sobie tańcu zupełnie pewnie. Spodziewała się, że do samego końca zabawy będzie popełniać jeszcze wiele błędów, ale w ludowych chodziło o zabawę, nie technikę, prawda? Niewykluczone, że kiedy zdoła się już rozkręcić, będzie próbować swoich bardziej słowiańskich tańców. Zastanawiało ją tylko, jak będzie reagować na to Austria, bo uznawała, że ten woli raczej walce i inne wykwintne tańce.
Uważała, by nie popełniać zbyt wiele błędów. Podpatrywała inne tańczące kobiety i starała się je naśladować.

Austria

Austria

Tak, to prawda, ze Rod wolał piękne, wykwintne, arystokratyczne bale... Ale, mimo wszystko, dwa razy do roku potrzebował odskoczni. Właśnie Maifest i Hooo-Ruck-Fels były takimi odskoczniami. O swej kulturze też zapomnieć nie mógł. A Doroteji po prostu w tym ufał. Ufał, że nie będzie później go wyśmiewać za to, co dziś tu zobaczy, za to, jak on teraz jest ubrany i jak mu oczy błyszczą z radości, że może tu być. Bo w każdym Austriaku jest coś z małego wiejskiego góralskiego chłopca... Tylko Rod stara się to tłumić, jak może, wszak to takie nieeleganckie być takim...
Czasem zatrzymywali się, co by kilkakrotnie wzmocnić więzy z drzewem przez klasyczny ruch. Po czym szli dalej, aż się zatrzymali, a muzyka się zmieniała. Rod mówił teraz szybko i cicho.
- Teraz staraj się iść slalomem między ludźmi, mijając jednego raz z jednej, raz z drugiej strony, zaplatając przy okazji wstęgę.
Po tych słowach sam ruszył w przeciwnym kierunku, nie mając czasu lepiej jej tego wyjaśnić. Liczył, ze zrozumie, że inni też ją pokierują. Następny mężczyzna, co był, uniósł swoją wstążkę, sugerując, by pod nią przeszła.

...........
To wygląda tak: (i nie, nie ogarniam tych krzyków radości, ale są fajne XD)
https://www.youtube.com/watch?v=Jk1dgC7oqWU
Tak po prawdzie... Co festyn, to w innej kolejności, z inną prędkością i z innymi "zdobieniami tanecznymi" to się odbywa, wiec trochę improwizuję :I

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 2]

Idź do strony : Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach