Kot nie dał za wygrana. Podszedł do niedźwiadka i zaczął się... łasić. Miał nadzieje że pozna to "dziwnowate-słodkie stworzonko" . Sam Mosi był wychowywany przez surykatki. Tymczasem Estonia zaczął wąchać, myśląc że w pokoju śmierdzi ale po chwili wyczuł ten znajomy zapach. Przez chwilkę nie komentował aż powiedział.
- Tak pachnie mój kraj - mówił wesoło. Kluska Chiny był widocznie przyzwyczajony do takiego zapachu to też spojrzał się na dużego Chińczyka ze zdziwieniem.
- Tak pachnie mój kraj - mówił wesoło. Kluska Chiny był widocznie przyzwyczajony do takiego zapachu to też spojrzał się na dużego Chińczyka ze zdziwieniem.