Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Stadnina pod Wiedniem

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 3]

26Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Sro Kwi 11, 2012 4:05 pm

Go??


Gość

(A ja miałam stemp-kłus-galop-cwał, okej. XD)

-Możemy.
Mruknęła, zadowolona z siebie. Złapała kilka głębokich oddechów, bo jakby nie było- zmęczyła się odrobinę. Nawet nie odrobinę, trochę wysiłku to to wymagało.
Powlokła się powoli za Austrią, prowadząc za sobą hucuła. W sumie to było całkiem przyjemnie.~

27Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Czw Kwi 12, 2012 12:38 pm

Austria

Austria

Otwarł bramkę i wpuścił swoja klacz na wybieg. Błyskawica kłusem zadowolona wjechała na trawkę, rżąc radośnie. Na wybiegu było sporo koni, chyba 3/4 jego gromady. Nie było im źle. Mimo takiej ilości zwierząt nie czuć było smrodu ani nie słyszało sie brzęczenia much. Była cisza, przerywana parskaniem i rżeniem koni, powietrze świeże. Typowy górski klimat...
Rod stanął przy poręczy niedaleko bramki, czekając aż Czesia wprowadzi konia przez nią. Był zrelaksowany. Nic nie mówił, napawał się powietrzem, które tak lubił. Choć słońce troche go piekło, było mu dobrze. Tu naprawdę rzadko bywa upał a teraz, na wiosnę, nie było go jeszcze wcale. On lubił to miejsce. Już nawet obecność jego byłej pokojówki go nie niepokoiła, zaakceptował ten fakt. Czuł się tu swobodnie...

//Scottie: Jest tak jak mówi Czesia - stęp, kłus, galop, cwał ;)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%84

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

28Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Czw Kwi 19, 2012 7:51 pm

Go??


Gość

Zrobiła z hucułem to samo co Austria. A niech sobie trochę pobiega na wolności, biedak. W sumie niczego mu to nie brakowało, ale i tak. Przecież koło jej starego domu hasały tylko dzikie konie, na które Czeszka uwielbiała patrzeć. Czysta wolność, coś pięknego. W sumie była ładna pogoda, łączka prawie jak u niej w Czechach..
-W kinie w Lublinie, kochaj mnie~
Zanuciła pod nosem, obracając się kilka razy dookoła i wesoło sobie tańcząc, coś co przypominało czeskie tańce ludowe, ale cii..

29Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Czw Kwi 19, 2012 8:45 pm

Austria

Austria

Spojrzał na Adelkę zainteresowaniem. Ona tańczy sama z siebie? To cos nowego. Miło tak popatrzeć na nią, jak kręciła piruety i chodziła tanecznym krokiem. Zanucił ta piosenkę od początku, jednak tylko na murmurando, gdyż słów nie pamiętał. A że miał dobry humor to nawet nie chciało mu sie wszczynać kłótni ani nic. Spoglądał na nią, nucąc i zastanawiając sie, co też za chwilę jej strzeli do głowy...

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

30Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Czw Kwi 19, 2012 9:12 pm

Go??


Gość

-W berecie, w czapce, w chustce. W berecie, w czapce, w chustce. W czapce od stryjka ze Lwooowa!
Zakręciła jeszcze kilka piruetów i złapała za rąbek sukienki. Buty też strąciła, po łące najlepiej się tańcz boso. Jak to za dawnych lat Czesia ze słowiańską rodziną robiła. Ah, stare wspomnienia. Zaraz nam tu w nostalgię popadnie.
-Na falochronie w Ustce, na falochronie w Ustce, ty mnie pokochaj od nooowa~

31Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Czw Kwi 19, 2012 9:18 pm

Austria

Austria

Nucił jej i przyglądał się. Piosenek nauczył się, gdy jeszcze była u niego pokojówką, lecz takiej Czesi nie widział od dawna. Może jednak była pozytywna? Uroczy obrazek... Gdybym umiał malować, z pewnością bym ja namalował... Czy ja mogę wierzyć, że ona naprawdę sie zmieniła i nie jest juz tą diablicą, co kiedyś? To by było bardzo, bardzo dziwne...
Jeden z koni podszedł do płotu, przy którym stał Rod. Szlachcic poklepał konia po karku i dał mu marchewkę, którą wyciągnął zza płaszcza. Ile on tam rzeczy ma? Tego nie wie nikt...

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

32Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Pią Kwi 20, 2012 9:18 am

Go??


Gość

Dobra, Austria się odwrócił. Idealnie.
Obróciła się jeszcze kilka razy, po czym zatarła ręce, wzięła rozbieg i wskoczyła Rodysiowi na plecy. Ahaha, żeby sobie nie myślał, że Czeszka kompletnie się uspokoiła w ostatnim czasie. Jakiś znak życia trzeba od czasu do czasu dać.
-Jedź, rumaku! W stronę słońca! Gwiazd! Oraz księżyca!~
Poklepała Austriaka po głowie z ewidentnym bananem na twarzy.

33Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Pią Kwi 20, 2012 2:11 pm

Austria

Austria

Oh, doprawdy? Ależ trywialny pomysł, Adelko...
Rod ani myślał dać sie tak wykorzystywać. Teatralnie się uśmiechnął do niej i chwilę udawał, że jest jej konikiem, ale tylko "przepatatajał" kawałek, położył obie dłonie na płocie sztywno, ścisnął i mocno się odbił nogami. Zrobił niemalże 360 stopni w powietrzu, stając na rękach na tym płocie i przechylając się dalej. Upadł po drugiej stronie płotu, mając czeszę pod sobą. Pewnie ją zabolało. On od razu wstał i spojrzał na nią najzwyczajniej w świecie, jakby właśnie nic nie zrobił. Ludwigu, zdały sie na coś jednak twoje szkolenia. Dziękuję Ci.
- Liczyłem, ze wymyślisz coś ciekawszego, Adelko... - stwierdził tylko z sarkazmem w głosie

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

34Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Sob Kwi 21, 2012 7:31 pm

Go??


Gość

A to idiota! Zdecydowanie powinien być troszkę bardziej delikatny, bo Czesia aktualnie leżała na ziemi, łapiąc się za obolałą głowę, oraz łokieć, który sobie obdarła.
-Ałałał, przesadziłeś.
Rozmasowała sobie skronie o odetchnęła głęboko. Wdech, wydech, wdeeech.
-Ja się za to zemszczę, popamiętasz.
Pokazała mu język. Żaden Austriak na nią z góry nie będzie patrzył.

35Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Sob Kwi 21, 2012 7:40 pm

Austria

Austria

Bardzo zadowolony z siebie, ze też umie być wredny dla Czesi. jednak nie jest zły i każdego tak czy inaczej toleruje. Kucnął obok niej i obadał dłońmi jej głowę, a następnie popatrzył na jej łokieć.
- Nic ci nie jest, Adelko, wiec nie płacz. Znam Cię aż za dobrze, jesteś twarda. Chodź, opatrzę ci tą rękę...
Chwycił ją pod pachami i postawił, zaś następnie podszedł do bramki i ją otworzył, dając jednocześnie znak ręką, by przeszła. W duchu, choć nienawidził tej piosenki, śpiewał sobie "trolololololo". O, taki był zadowolony!

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

36Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Sob Kwi 21, 2012 7:56 pm

Go??


Gość

-D-dam sobie radę, paniczyku! Radziłam sobie przecież w gorszych sytuacjach.
Fuknęła nieprzyjaźnie i spróbowała polizać swój łokieć. Coś jej nie wychodziło. Ale przecież to Czeszka! Nagnie wszelkie prawa fizyki, czy czego tam jeszcze i ten łokieć poliże, nie ma, że nie! Na pewno było to lepsze niż pokazywanie, że ją boli. Bo piekło, jak cholera, ale nie! Blondynka za nic w świecie nie da mu tej satysfakcji. Napuszyła jedynie policzki, próbując dalej polizać ranę.

37Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Sob Kwi 21, 2012 8:08 pm

Austria

Austria

Pokręcił głową, w duchu śpiewając wciąż "trolololo" ale z facepalmem na twarzy.
- Oj ja wiem, że dasz sobie radę, jeno wolałbym ci to odkazić, bo z całą pewnością rana jest brudna. Choć już.
Sam przeszedł sobie przez bramę i czekał na nią aż przejdzie. Ok, może trochę przeholował z tym przeskokiem przez płot, ale teraz chciał dla niej dobrze, wiec o co ona znowu się puszy?

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

38Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Sob Kwi 21, 2012 8:16 pm

Go??


Gość

-Moja ślina zabije wszystkie bakterie! Jeszcze zobaczysz! Będą robić lekarstwa z mojej śliny! Wodę utlenioną! Nobla dostanę, a co!
Spięła brwi i robiła kółka jak pies, który próbuje złapać swój ogon.
Ale wcale nie była taka głupiutka, po prostu uparta. No bo co ten Austria sobie myślał? Że poprosi go o pomoc? Jeszcze czego, taka rana to dla niej nic. Tylko pomniejsze otarcie, a to wszystko to tylko była jego wina.

39Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Sob Kwi 21, 2012 8:23 pm

Austria

Austria

- Jak chcesz. - odparł sucho - Tylko nie miej później do mnie pretensji, jeśli ci ta ręka spuchnie, albo będzie bardziej boleć niż teraz.
Wrócił sie przez bramę do wybiegu i zamknął ją za sobą. Podszedł do innego konia, szarego, niedużego. Coś mu szeptał do jego uszka, konik zainteresowany własnym panem poddał sie szeptom i pieszczotom, gdyż Rod jął go głaskać. Jak ja lubię być wśród koni...

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

40Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Pon Kwi 23, 2012 7:12 pm

Go??


Gość

Poszła na kompromis. Pośliniła sobie dwa palce drugiej ręki, po czym przyłożyła je do łokcia. Nie ma tak łatwo, ale.. Jednak cholernie ją to zapiekło. Zaraz pożałowała, że nie posłuchała Austrii. Ale nie! Nie przyzna się do błędu! Chociaż, zaraz, zaraz. Gdzie on się podział? Przecież dopiero stał niedaleko niej, a teraz Czesia go nie widziała.
-AUSTRIOO. ZGUBIŁAM SIĘ.
Zaczęła się panicznie rozglądać na boki.

41Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Pon Kwi 23, 2012 7:34 pm

Austria

Austria

Z niedalekiej oddali dało sie słyszeć trzask bicza. Raz, drugi... Rod wykrzykiwał cos po niemiecku. Po chwili dało sie słyszeć rżenie konia. Tak, jeden z koni zbuntował się i atakuje wszystko po kolei, zaś Austria z nim wojuje.
- Demonie, matko jedyna! - zawołał Rod zrozpaczony juz nieco -Znów zaczynasz?! Ilekroć jesteś na wybiegu, tylekroć wpada w Ciebie diabeł. - Trzasnął mu znów biczem nad głową - Uspokój się! Cóż z ciebie za pożytek, Angielski Ogierze?!
Trzasnął mu biczem jeszcze raz i Demon, wyniosły, Angielski czarny koń uspokoił się. Rod nieco podenerwowany chwycił go za lejce i stanowczo wyprowadził z wybiegu. Koń próbował się jeszcze uwolnić, wiec Rod parokrotnie uniósł sie nad ziemię, ale trzask bicza w powietrzu, czy o ziemie, zaprowadzał porządek. Dem został zamknięty w stajni w osobnej zagrodzie. Tam stał sie pokorniejszy.
Austria, masując nieco nadwyrężoną rękę, za którą szarpał go nieco koń, wrócił do Adelki.
- Jak mogłabyś się zgubić na moim terytorium, Adelko? - spojrzał na nią ironicznie - Z każdego punktu widać stajnię, więc mogłabyś wrócić spokojnie tm i poczekać. To chyba logiczne?
Spojrzał na nią nieco znudzony. A może zmęczony wojowaniem z koniem.

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

42Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Pon Kwi 23, 2012 7:46 pm

Go??


Gość

Pokręciła się jeszcze trochę, ale kiedy zauważała Austrię, aż się na niego rzuciła i przytuliła. Toć to nie była jej wina, że się zgubiła, to wszystko wina tego nadętego paniczyka i jego loczka! Mogli mieć mniejszą działkę, ale nie! Ta cholerna menda musiała mieć jak największą się dało! No pewnie. A teraz to Czesia wyszła na łazęgę.
W każdym bądź razie wtuliła się w Austriaka i ścisnęła go tak mocno, że była go w stanie minimalnie unieść. Po czym zakręciła się razem z nim dookoła własnej osi.
-Łiiii!

43Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Pon Kwi 23, 2012 7:59 pm

Austria

Austria

Gdy tylko Cześka go zaczęła obracać, załamał siew duchu nad jej dziecinnością. Jak taka juz niemal dojrzała dziewczyna mogła być wciąż tak dziecinna? Nie rozumiał... I był jej MINIMALNIE wdzięczny, ze go odstawiła. Popatrzył na nią chwilę niewzruszony, ale po chwili jeden kącik ust podjechał mu do góry
- Aż tak bardzo mnie lubisz, ze tak sie stęskniłaś? - Zapytał ironicznie. Dobrze znał odpowiedź, ale miał ochotę ja nieco podirytować, co by może się odczepiła od niego na dłużej albo i na stałe. Rozejrzał się przez chwilę, nim znów spojrzał na czeszkę. Słońce chyliło sie ku zachodowi, pewnie dochodziła czwarta... Jeszcze trochę i zacznie sie robić ciemno. W sumie mógł jej zaproponować ognisko, ale bał się, ze mu spali całą tą posiadłość.
- Co byś chciała teraz robić? - zapytał po chwili. Nie miał pomysłu, jak ja zabawiać...

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

44Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Wto Kwi 24, 2012 6:05 pm

Go??


Gość

Uśmiechnęła się szeroko. W jej wypadku, to akurat był to bardzo podejrzany uśmiech, który zwiastował, że Czesia koniecznie i to w tej sekundzie musi dogadać Austrii.
-...a ty takie chuchro? Pozwoliłeś by cię kobieta uniosła. Wstydź się, wstydź.
Pogroziła mu palcem. W sumie to sama nie wiedziała na co ma ochotę. Postukała się palcem w wargę, wydając z siebie charakterystyczne 'hmm'.

45Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Wto Kwi 24, 2012 6:36 pm

Austria

Austria

Spojrzał na nią spokojnie. Czy ona chciała mu dogadać, ino jej nie wyszło?
- Ależ, Adelko, ja sie niezwykle cieszę z tego powodu, że nie jestem gruby, zaś moim jedynym mięśniem wytrenowanym jest przepona. A Ty jesteś na tyle silna, że bez problemu przeniosłabyś na własnych rękach nawet 3-miesięcznego kuca, hmm?
Chciał jej pochlebić, ale mogło sie to skończyć dla niego oberwaniem po twarzy... Albo między nogami, bo Czesia by sie przed tym na pewno nie cofnęła. wskoczył sobie na płotek i siadł na nim. Miał świadomosć, ze jeśli ona na niego teraz wskoczy, to oboje polecą do tyłu, ale mało go to obchodziło, ten płotek wysoki nie był...

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

46Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Wto Kwi 24, 2012 6:42 pm

Go??


Gość

To miał być komplement, ano? Od razu było widać, że komplementowanie takich ładnych i drobniutkich z pozoru kobietek jak Cześka, nie należało do jego specjalności. Nic nie odpowiedziała, ale kiedy zobaczyła Austriaka na tym płotku.. Wpadł jej do głowy szatański plan. W końcu skoro była na tyle silna by go bez problemu unieść, to przecież mogła go też bez problemu z tego płotku zrzucić.
Wystarczyło, że podeszła do niego i położyła rękę na jego torsie. Zwiększyła nacisk, zrobiła zamach i...
Chyba wiadomo jak to się skończyło.

47Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Wto Kwi 24, 2012 6:56 pm

Austria

Austria

Spodziewał sie tego aż nadto. Udawał, ze się przeciąga, gdy Czesia kładła mu ręce na klatce piersiowej... A wiadomo, ze Austria sie nie przeciąga nigdy w taki sposób. Gdy go Czesia popchneła, ten tylko wsparł sie na tych rękach i wykonał piękne salto w tył.
- Jesteś aż nazbyt przewidywalna, Adelko... - rzucił z małym uśmieszkiem na twarzy - Moze wymyślisz raz coś nowego?
Założył ręce na piersi i spoglądał na nią, zadowolony, ze ponownie dziś wiedział, czego się po niej spodziewać. Ciekawie to wyglądało - dwójka, która wzajemnie sobie dokuczała i wzajem sie nie lubiła, oddzielona płotem. Scena rodem z Samych Swoich...

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

48Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Wto Kwi 24, 2012 7:04 pm

Go??


Gość

Nie, tego było za wiele. Austria na zbyt wiele sobie pozwalał. Znaczy.. No, niby był tym bogatym paniczykiem, no ale to nie powód aby psuć większość planów Czeszki, które były związane z dokuczaniem mu.
-Ty $%^%$#%$#, zabiję cię!
Podniosła trochę głos, ale i tak. Gdy wściekała się w ten sposób zamiast wyglądać strasznie wyglądała.. pociesznie. Niemniej, rzuciła się na płot i zaczęła w niego drapać w nadziei na to, że ten się nagle złamie. A niech to, a niech to.

49Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Wto Kwi 24, 2012 7:32 pm

Austria

Austria

Tak, jemu też było stanowczo za wiele, ale w innym kontekście. Po prostu nie wytrzymał i parsknął śmiechem. Naprawdę, co Czesia nie wymyśli, było to dla niego niezwykle komiczne... No, może gdyby mu sprawiła ból to i nie było mu do śmiechu. Albo gdy łamie zasady, które obowiązują zawsze, tak jak przeskakiwanie z konia na koń.
Na tą chwile jednak tylko mógł spojrzeć i chichotać, bi taki widok, jak miał przed sobą, niejednego przyprawiłby o napad głupawki. Podszedł do niej tylko i chwycił ją za jej małe rączki
- Młoda damo... - zaczął, w środku jeszcze bardziej zwijając sie ze śmiechu, ale starał sie zachowywać powagę - Jak ty się wyrażasz? Nie przystoi ci takie słownictwo...
Wiedział, ze nie poskutkuje takie strofowanie, bo sam przerywał swoja wypowiedź fragmentarycznym śmiechem, zaś w oczach błyszczało mu ubawienie milionowej potęgi, choć też i troszkę wyższości.

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

50Stadnina pod Wiedniem - Page 2 Empty Re: Stadnina pod Wiedniem Wto Kwi 24, 2012 7:41 pm

Go??


Gość

Co było w tym śmiesznego, no co? Czeszka kompletnie nie rozumiała zachowania tej mendy, która teraz przed nią stała. W dodatku zaczęły jej się kończyć wyzwiska. I po czesku i po niemiecku. Nic, skończyły się. A, że powtarzać się nie chciała to tylko zrobiła BARDZO poważną jak na nią minę.
-A żeby cię kretek dostał pod choinkę i łopatą na cząsteczki elementarne zamienił!

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 3]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach