Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Tadż Mahal - ogrody

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Tadż Mahal - ogrody Empty Tadż Mahal - ogrody Sob Lip 07, 2012 9:12 am

Go??


Gość

        Tadż Mahal - ogrody B58386ca846a0e76851028e3b6da2dc7,14,1


Ogrody zdobiące zewnętrzną część Tadż Mahal są naprawdę cudowne. Prace nad nimi zakończyły się pięć lat po wybudowaniu mauzoleum. Cóż takiego ciekawego można tu znaleźć? Ano liczne ścieżki, drzewa, krzewy, całe mnóstwo trawy i wodę. Całkiem spore ilości wody, w której widać odbicie monumentalnej budowli świątyni widocznej z każdego zakątka ogrodów. Wtopieni w tłumy turystów strażnicy pilnują porządku na terenie całego obiektu.


***


Ciepły, nawet bardzo ciepły, pogodny dzień. Na deszcz się nie zapowiadało, słońce oświetlało całą okolicę, czegóż chcieć więcej? Tłum jak zwykle wielki, ale co się dziwić. Ważne, że Indie siedząc przy jednym ze zbiorników wodnych nie czuł strachu. Był w świętym miejscu, na swoim terenie, nikt nie zwracał na niego specjalnej uwagi. Palcami przesuwał po powierzchni wody, tworząc niewielkie fale i kręgi. Nudziło mu się strasznie, nie miał co robić, na dodatek w najbliższym czasie nie chciało mu się nigdzie wyjeżdżać. Pomijając fakt, że nie przepadał za podróżowaniem bez konkretnego celu. Odwiedzić plantację herbaty? Bez przesady, ile razy dziennie można to robić... Co prawda lubił rośliny, ale obserwowanie herbacianych krzaczków może się z czasem znudzić. Nie miał też ochoty podchodzić do turystów, żeby przerwać przewodnikom i wtrącić ulepszoną wersję opowiadania o dawnych dziejach. Patrzył na odbicie Tadż Mahal, cały czas przesuwając palcami po wodzie. Siedział na samym brzegu, z podkulonymi nogami. Stopy miał bose, ledwie widoczne przez hinduskie szaty, które miał na sobie. Przymknął złote ślepia, przechylił głowę na bok i zaczął nucić cicho jakąś pieśń w swoim narodowym języku.

2Tadż Mahal - ogrody Empty Re: Tadż Mahal - ogrody Sob Lip 07, 2012 5:51 pm

Austria

Austria

Roderich miał ostatnio dziwnie dużo kontaktu z Azjatami. Dziwne, prawda? Cóż, może właśnie się odnalazł...
W każdym razie znalazł sporo wolnego czasu i postanowił sobie, iż poleci do Indii obejrzeć słynne ogrody. Nigdy tam nie był, co tym bardziej go nakręcało do podróży. Także pewnego dnia (za pomocą kuzyna, a jakże) zarezerwował sobie przez internet miejsce w jednym z najdroższych Indyjskich hoteli i dwa tygodnie później sam już poleciał do tego dalekiego kraju... Przesiadkę miał w Pekinie i o mało nie pogubił się na tamtejszym lotnisku. Ostatecznie trafił, dwa dni temu się zadomowił.
Dziś jest dzień dla ogrodów. Przyodział białą koszulę i białe spodnie na swój elegancki, Europejski strój, w którym ukrył kilka kartek i długopis, dobrał do tego elegancką czarną laskę i tak ruszył do swego celu. Nie był zwolennikiem fotografii, to też może brakiem tegoż urządzenia odstawał nieco od ludzi, ale nie przeszkadzało mu to.
- Wunderbar... - było jedynym jego komentarzem, który wykradł się poza jego umysł. Musiał go cicho wyszeptać.
Zachwycony tym miejscem wędrował szlakami turystów... Aż w końcu postanowił odpocząć. Przyuważył jakiegoś Hindusa siedzącego na fontannie z podkulonymi nogami, błądzącego palcem po wodzie i siadł sobie niedaleko niego, nie zwracając zbytniej uwagi na tą osobę. Wyjął po chwili z kieszeni koszuli jedną kartkę i długopis, gdyż poczuł narastającą wenę poetycką. Zaczął pisać, laskę opierając o swe kolano.

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

3Tadż Mahal - ogrody Empty Re: Tadż Mahal - ogrody Pon Lip 09, 2012 11:54 am

Gość


Gość

Trzeba było przyznać jedno... Wyróżniał się. Zdecydowanie. Zbyt jasny jak na Hindusa, zbyt żółty jak na turystę z Europy bądź Ameryki. W dodatku specyficznie ubrany. Jakby połączenie typowej tkaniny i kroju stroju hinduskiego z chińskimi zdobieniami. Co gorsza kiczowatości dopełniał... wachlarz bardziej odpowiedni dla Azji wschodniej, niż południowej. Jedyny plus, że krój ubrania był męski.
- Tanie pamiątki, ręcznie robione... Idealne prezenty dla rodziny i bliskich, aru.
Jedną ręką się wachlował. Normalnie brał do tego Tybet, ale w takiej sytuacji uznał, że tylko odstraszyłby mu klientów. Drugą ręką tylko wyciągał z ubrania i torby różne figurki, wisiorki, dosłownie tysiące pierdołek, na pierwszy rzut oka idealnie hinduskich, aż się błyszczały i zachęcały do kupna.
-Wachlarzyk też na sprzedaż. Idealny na upał, aru. Sprowadzany z Chin, ręcznie robiony przez moje kuzynki.
Tłumacząc, Chiny chciał... zarobić. A nie było bardziej idealnego miejsca niż zabytki na skale światową. Zresztą często tak robił, wystarczyło kilka bajeczek, że wszystko ręcznie robione, że tanie, że wspomaga biedne dzieci z Indii. A jeśli jakiś bardziej dociekliwy turysta by się spytał, dlaczegoż handlarz w środku Indii bardziej wygląda jak Chińczyk, to i na to miał przygotowaną odpowiednią bajeczkę, że współpraca chińsko-indyjska, że on od Chin, a jego brat Hindus, co zresztą było po części prawdą. Co więcej sama praca u brata była o wiele lepsza. W Chinach nie będzie odbierać swoim ludziom pracy, u innych braci zwykle go wyrzucano, a przecież Indie zrozumie, że on działa tylko dla turystów.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Similar topics

-

» Ogrody Zamkowe

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach