Ogromne połacie ogrodów daje bardzo mocne wrażenie, zwłaszcza patrząc z góry. Mianowicie z góry te przestrzenie zieleni przyjmują kształty różnych figur geometrycznych, zawijających sie spiral, macek, półkoli... W samym centrum ogrodu znajdowała się duża fontanna w kształcie dużego węża albo Żmija plującego wodą.
Przez cały ogród wzdłuż prowadziła jedna główna ścieżka, od której odchodziło wiele mniejszych krętych alejek. Gdzieniegdzie można było znaleźć drzewa, gdzieniegdzie klomby kwiatowe, szczególnie te nocne, czy większe trawniki. Wodzącą rośliną były jednak żywopłoty.
Przechadzając się tu można było zyskać wyciszenie. Bo naprawdę było to miejsce bardzo ciche, słychać tu było jedynie trel paków i szmer wody w fontannie. Ogród ten napawał też refleksją, jeśli coś chciało sie przemyśleć, to właśnie tu...
Przez cały ogród wzdłuż prowadziła jedna główna ścieżka, od której odchodziło wiele mniejszych krętych alejek. Gdzieniegdzie można było znaleźć drzewa, gdzieniegdzie klomby kwiatowe, szczególnie te nocne, czy większe trawniki. Wodzącą rośliną były jednak żywopłoty.
Przechadzając się tu można było zyskać wyciszenie. Bo naprawdę było to miejsce bardzo ciche, słychać tu było jedynie trel paków i szmer wody w fontannie. Ogród ten napawał też refleksją, jeśli coś chciało sie przemyśleć, to właśnie tu...