Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Pjongjang - dom Hyung'a

Idź do strony : Previous  1, 2

Go down  Wiadomość [Strona 2 z 2]

26Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Pią Lis 30, 2012 12:49 pm

Gość


Gość

-Chińsko-Południowokoreańskich. -Głową kiwnął na potwierdzenie, że jego brat się nie przesłyszał. -Mamy obawy, że towarzysze mogą nas źle rozumieć, aru.
Nie przejął się jego 'rozkazem'. Bądź co bądź, jeśli ich postawić w hierarchi, to sorry Hyung, Yao jednak jest wyżej. No bo to przecież Chiny miały wpływy w Korei Północnej, nie odwrotnie, to Chiny miały silniejsza gospodarkę, wojsko i więcej pieniędzy. Korea Północna była zależna od Chin, a nie odwrotnie. No i przecież Yao nie dość, że był starszy od Hyung'a, to jeszcze gdyby spojrzeć na papiery, to był jego bratem i prawnym opiekunem.
-Cóż, chcieliśmy jednak o tym porozmawiać, aru. Boimy się, że towarzysze mają do nas pretensje, a my chcemy przypomnieć, że dla towarzyszy jesteśmy najbliższymi współpracownikami i nie zostawimy nigdy towarzyszy ma rzecz Południa, aru.
Rzucił, co miał do powiedzenia i wrócił wzrokiem do okna.
Może to nie jest taki zły pomysł?
-Nie wiem, czy u towarzyszy jest możliwość zjedzenia czegoś 'na mieście', aru. Chętnie byśmy spróbowali. Może wybierzemy się razem, aru? W razie czego, my za towarzyszy zapłacimy. Nasi umiłowani przywódcy nie powinni mieć za złe, że wyjdziemy razem coś zjeść, aru.

27Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Wto Gru 04, 2012 12:07 pm

Go??


Gość

Skrzyżował ręce na piersi o odwrócił głowę na bok. Brat zaczyna swoje wyjaśnienia, pięknie. Cudownie wręcz.
Źle zrozumieć, tak? No jasne, źle rozumiemy, zawsze.
Czyli Hyung znów ma jakiegoś focha.
Zauważył, że Chiny w ogóle nie przejął się tym, że Północ nie chce rozmawiać na ten temat. Tak, najlepiej olać zdanie innej osoby. Wiedział, że Chiny ma duży wpływ na samą Koreę Północną, no, ale bez takiego obnoszenia się z tym. I tak Hyung uważa, że jest niezależny, tak nie zależny, że nikt go nie ogranicza. A Yao jakoś nie wziął pod uwagę. Mniejsza. Gorzej, że brat męczy ten temat. Wysłuchał go patrząc w ścianę, niby to nie słuchając, ale słuchał.
- Pretensje towarzyszu? Nie mamy żadnych pretensji przecież! Tak, wiemy wiemy towarzyszu... - dodał, a jego ton raczej mówił "Dobra, przytaknę, ale odwal się już."
Na szczęście Yao już zaczął inny temat. W duchu westchnął tylko
- Jest możliwość. Nie jesteśmy ograniczeni, ani zacofani, więc nie macie o co się martwić. - mruknął, wgapiając się wszędzie, tylko nie w brata.
- Nie jesteśmy biedotą, potrafimy za siebie zapłacić. - czyli powodzenia, ma focha. (D: )

28Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Pią Gru 14, 2012 1:01 pm

Gość


Gość

Obejrzał sobie brata od stóp do głowy. Zmrużył oczy i spojrzał na niego w sposób, który można by skwitować jednym zdaniem: 'Weź nie pierdol.'
Dobra, powiązania międzynarodowe, powiązaniami, ale.. TO. SĄ. CHINY. Dla Chin nawet Ameryka jest jego podwładnym.. Albo po części zależnym od niego. Właściwie to prawie cały świat jest od niego zależny. Albo jego większość.. Tą, którą kojarzy.
Machnął na brata ręką. Chciał być miły, zapłacić, a tu foch, no nie!
-T-To tym lepiej, aru.. Mamy przy sobie tylko dolary i yuany, aru. - Co zrobić, Yao jest taką osobą, która byłaby w stanie zapłacić yuanami w całej Azji. -I niech się towarzysze nie obrażają, aru. To cecha typowa dla kapitalistów - Poprawka Chiny, TY TEŻ JESTEŚ KAPITALISTĄ -i Europejczyków. Zresztą, nie mówię, że jesteście zacofani, aru.. T-Tylko... Macie inne.... -Włączamy tok myślenia 'jak nie obrazić Hyung'a' -...standardy!

29Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Sro Sty 09, 2013 7:26 pm

Go??


Gość

Zignorował spojrzenie brata jak tylko najlepiej umiał, a umiał doskonale. Z tym samym wyrazem twarzy patrzył w bok, na ścianę. Mimo wszystko wydawał się jakby "nieobecny". Nie będzie się kłócić z Yao, o nie. Nie ma takiej opcji, nawet jak ma już zły humor.
- Nie zapłacicie takimi pieniędzmi u mnie. - burknął na odczepnego - Nie jestem obrażony...! - nie Hyung, w ogóle sie nie przejmujesz zdaniem brata....
- Inne standardy...? Brzmiało to inaczej. -w tonie łatwo można było wyczuć jakby lekkie pretensje. Mimo to i tak nadal myślał gdzie zabrać brata.

30Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Sob Sty 26, 2013 3:07 pm

Gość


Gość

Nie odciągał wzroku od brata. Jakby chciał pokazać mu, że ma na niego się patrzeć bez względu na wszystko. Yao nie odpuści!
-Jakbym chciał, to bym zapłacić, aru. Przecież istnieje wielka przyjaźń chińsko-koreańska, tak? To powinni uznawać, aru. Pomagamy wam, czy coś.. Zresztą.. -A jednak, Yao się znudził gapieniem się na brata, odwrócił się bokiem do niego i zaczął.. coś dotykać, przestawiać.. -Wielu Twoich ucieka do mnie, aby kupować różne rzeczy, to akurat, aru.. Będą mieli czym zapłacić.. -Roześmiał się pod nosem -T-Tak, tak.. Inne standardy, aru! Nie chcę nic mówić towarzysze bracia, ale odrobinę się różn..
Nie dokończył, bo.. Coś Hyung'owi stłukł. Nawet nie wiedział co, po prostu zrzucił na podłogę. Północ najwyraźniej nie powinien zapraszać do swojego domu ani Południa, ani Chin, bo obydwoje robią mu bałagan.

31Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Pon Sty 28, 2013 1:55 pm

Go??


Gość

Uparcie nie patrzył na brata. Czuł na sobie jego wzrok, to oczywiste. Jednak próbował sprawić by i tak było na jego...
- Owszem, istnieje. - przyznał bratu racje - Ale to nic nie zmienia. Nie zapłacisz swoimi pieniędzmi. Trzeba było, towarzyszu, wymienić pieniądze jak byłeś jeszcze u siebie... - mruknął i spojrzał na brata, który zaczął to i owo tykać i przestawiać. Tak, Hyung był na to wyczulony i to bardzo. Słysząc kolejne słowa brata i jego cichy śmiech tylko prychnął. - Nie uciekają. Nie bądź śmieszny. - tak, Hyung nie chciał tego przyjąć do wiadomości. Przecież u niego było najlepiej, prawda? Było! Umiłowani Przywódcy się starają by zapewnić ludziom raj, na jaki zasługują! A oni tak po prostu uciekają?!
- Każdy się różni. - tyle wyłapał i tyle chciał powiedzieć. Kątem oka patrzył co brat robi. Macał akurat jedną, jakby zmniejszoną wersję jednego z pomników ku czci Przywódców. Umiłowani na koniach, niedawno taki postawili. Hyung widząc, że 'figurka' zaczęła spadać, dosłownie się rzucił za nią. Ale nie złapał, był tylko... trzask. Podniósł się i usiadł, biorąc do rąk stłuczoną miniaturkę...
- Towarzyszu... - mruknął cicho - Mamy tu porządek, więc nie przestawiaj nic więcej, dobrze?! - mimo wszystko i tak starał się by jego głos brzmiał w miarę spokojnie.

32Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Pon Sty 28, 2013 2:18 pm

Gość


Gość

-Tak, tak, tak, aru... Nie zapłacę, wymienić.. -Pomachał rękami -Nie moja wina, że NIE WYMIENIALI. -A on dala swoje... -A wiesz, co by było fajne? Gdybyś płacił yuanami, aru! Moje mają Mao, to Twoje mogłby mieć Kim Ir Sena! W Europie tak mają, aru.. Jedna moneta, ale różne obrazki, całkiem fajne to.. Jakby w Azji takie wprowadzić, aru? Yong też mógłby przyjąć, dałoby mu się jakiegoś waszego cesarza, aru.. Paru tam miało takie ładne nazwisko.. Zaraz... Jak to szło..? Wang?
Roześmiał się ze swojej 'inteligencji' i 'błyskotliwości'. Tak Yao, ale żeś żarcikiem walnął!
Nawet nie zauważył jak ta figurka mu spadła. Usłyszał tylko trzask, zobaczył stłuczone 'coś' i... brata pod nogami?
-U mnie tez jest porządek, aru.. I nie martw się, też ciągle wszystko u mnie się tłucze. -Poklepał brata po głowie -A wiesz? Mam takie malutkie figurki przedstawiające Zakazane Miasto, aru.. Albo Chiński Mur. Chciałbyś, aru? Taki przedsmak braciszka..

33Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Pon Sty 28, 2013 2:28 pm

Go??


Gość

Słuchał brata... tak, słuchał, ale może nie do końca. Siedział tak sobie i próbował dopasować części figurki do siebie, on to sklei! Nie zostawi, broń Boże nie wyrzuci. Nie, nie, nie, nie! Dlaczego akurat taką Yao stłukł?! Dlaczego w ogóle stłukł?! A niech to!
- Moje pieniądze są moimi i koniec. - burknął - Moje mają Kim Ir Sena i nie tylko! Są przeróżne i są najpiękniejsze... - mają przeróżne zwierzątka, zwierzątka no i w ogóle. Są śliczne i koniec! Łypnął na brata trochę spode łba kiedy się zaśmiał ze swojego "żarciku" akurat w tym momencie Hyung'owi do śmiechu nie było.
- Yao, to nie jest jakaś pierdoła. To nie jest "coś"! T-to jedna z najcenniejszych rzeczy jakie ma... - przerwał poklepany po głowie. Zaczął zbierać każdy, nawet najmniejszy fragment figurki.
- Nie dzięki. Nie chce nic. Mam swoje.

34Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Pon Sty 28, 2013 3:13 pm

Gość


Gość

Patrzył na brata trochę... Głupiejąc. Nie rozumiał niczego. Dla niego to była tylko jakaś zwykła, normalna figurka, którą może zaraz za rogiem kupić. Nie była to waza z X-setnej dynastii, czy inne duperele, które Yao chował po muzeach. Nie, zwykła figurka.
-Jak coś u Ciebie może być cenne, aru..?
Wyrwało mu się.. Dosłownie mu się WYRWAŁO. Przez przypadek... Nie chciał, ale.. Czasem chyba zachowuje się jak Yong. Mówi, czego nie chce, nie myśląc, że może sprawić przykrość bratu..
-Z-Znaczy..! -Przyjął pozę jakby chciał się złapać za usta i jednocześnie mówić dalej.. -T-To tylko figurka, aru.. Kupię Ci drugą, czy coś... T-To nic wielkiego, aru. H-Hej, jako Ty mi zbijałeś wiele cennych rzeczy i nie marudziłem...!
Miał nadzieję, że brat mu odpuści.. Chociaż TROCHĘ odpuści. Naprawdę mu się wyrwało, naprawdę nie chciał...! To tak.. Samo wyszło. Jak kawały o Korei Północnej!

35Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Pon Sty 28, 2013 3:54 pm

Go??


Gość

Dla Yao zwykła figurka, dla Hyung'a jedna z najcenniejszych rzeczy. I to naprawdę cenna! Raz - konie tam były, dwa - Przywódcy, trzy - dostał ją osobiście od Przywódcy!
Zatkało go na chwilę kiedy usłyszał brata. Zaraz się ogarnął i spojrzał na brata z niemałym wyrzutem.
- Jak może być coś cenne u mnie?! Otóż MOŻE być cenne! - zganił go, oj tak... Yao zrobił mu przykrość i to nie małą.
- To nie jest zwykła figurka, bracie. - burknął - Kupić to kupisz, ale to nie będzie to samo. - zmarkotniał i już nie skomentował kolejnych słów brata. Wstał i położył wszystko na stoliku, poszedł do innego pokoju. Słychać było jakieś trzaski, przekopywanie i... po chwili Hyung wrócił z klejem.

36Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Pon Sty 28, 2013 5:08 pm

Gość


Gość

W pierwszej chwili przybrał pozycję ganionego psa. Spuścił odrobinę głowę i cofnął się od brata. Taaa.. Wiedział, ze coś przeskrobał? Może.. Na pewno było mu smutno, że brat go gani.
-Przepraszam..
Nie odezwał się ani słowem, do póki brat nie poszedł do pokoju obok... I NIESTETY... Jak Hyung już wrócił to Yao całkowicie zmienił swoje nastawienie. Teraz raczej się... boczył? Wyglądał jakby ktoś mu zabrał jakieś słodycze, czy coś...?
-Żebym Ci zaraz nie zaczął wymieniać co Ty z Hyung'iem narobiliście, aru. Nie pamiętasz już tych wszystkich stłuczonych waz, kubeczek, miseczek i łyżeczek? Porcelana jest i była droga, aru. A-Albo jak żeście mi w kwiatuszki się władowali, aru.. A jak próbowaliście strzelać z łuku i już nawet nie będę mówić w czyj tyłek trafiliście... No i kto chciał za mój perłowy naszyjnik kupić sobie brata od tatarów..? -Chrząknął -Choć Yong chciał tez sprzedać raz brata... -Pokręcił głową -Mniejsza...! P-Po prostu ja jakoś nie gan.. No, ganiłem Was, a-ale...!

37Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Nie Lut 10, 2013 2:18 pm

Go??


Gość

Przekopywanie domu w poszukiwaniu kleju zarówno go trochę bardziej wnerwiło, jak i uspokoiło. Jest trochę bałaganu... czyli będzie można coś sprzątnąć. Tak, nie ma to jak uspokajanie się przez sprzątanie.
Kleju niestety jakoś wiele nie było, ale miał nadzieje, że tyle starczy. Usiadł przy stoliku, tak jak zawsze, gdy musiał się skupić - na podłodze - odruch, który został mu od małego. Czego w sumie nie pamięta, wie, że mu tak wygodnie to to robi. Nie wgłębiał się w to dlaczego akurat tak robi.
Wysłuchał tego co brat miał do powiedzenia zaczynając sklejać konika...
- Yao, to ja mam na imię Hyung... - poprawił go próbując wycisnąć klej, dawno go nie używał.
- Nie wiem o czym mówisz. - stwierdził dość znudzonym, ale wyraźnie skupionym tonem. - Nie pamiętam podobnych rzeczy. - dodał po krótkiej chwili w końcu wydobywając klej z cichym "ha!". Mimo wszystko Hyung i tak był nadal poniekąd dzieckiem...
- ... Ale? - wychwycił ostatnie słowa Chin oczekując kontynuowania. W jego własnym mniemaniu nie zganił brata aż tak mono przecież.

38Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Nie Lut 10, 2013 4:33 pm

Gość


Gość

-Przecież wiem, jak się nazywasz, aru.. -Co z tego, ze wiedział. I tak ich mylił. Zwykle nieświadomie, ale mylił.
Patrzył uważnie na brata. Doskonale pamiętał, że Hyung zachowywał się podobnie w dzieciństwie. Uśmiechnął się pod nosem, sam do siebie.
-N-Nie ważne już co, aru.. -Rzucił roześmiany i podszedł do brata. Klęknął tuż za nim i go... przytulił. Tak od tyłu, wtulając się w plecy braciszka.
-Aiya.. Jesteś taki rozkoszny, aru...
No i zaczął swoją gadtkę, tulenie, ściskanie, duszenie i mizianie się. Biedny Północ. Nieświadomie uaktywnił w Chińczyku tryb 'ojejku, mój braciszek jest taki słodki, że muszę traktować go jakby miał 4 latka!'.

39Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Wto Lut 12, 2013 12:08 pm

Go??


Gość

Wzruszył lekko ramionami. Wie kto jest kto, a i tak się myli. Przecież nie są do siebie tak podobni, prawda? Dobra... są bliźniakami i wyglądają identycznie, ale jest dużo szczegółów jakie ich różnią! Długość włosów, loczek, postura...
Skupił się całkowicie na sklejaniu... Jedna część... Nawet nie dotarło do niego, że się Chiny odezwał, tak go zajęło to. Dopiero rozbudził go brat z zamyślenia, gdy się przytulił. W ogóle jak on się znalazł tak nagle za nim? Skoro stał dopiero przed nim!?
- Nie jestem. - mruknął i zaczął być bardziej tulany i wszystko. Sytuacja prawie jakby Chiny to sobie zaplanował... Stłuc figurkę, zająć nią Hyung'a i się przytulić. Ej. Ale zaraz. Czy oni nie mieli być "poważni", czy Yao nie miał mu czegoś udowodnić? Uśmiechnął się pod nosem i stwierdził krótko.
- Wygrałem.

40Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Sro Lut 13, 2013 3:41 pm

Gość


Gość

Ojtam bycie poważnym! Liczy się to, że brat jest słodki, że można go potulać i...
Zaraz? Wygrał..?
-N-Nie zakładaliśmy się o nic, aru.. Zresztą.. Sam zacząłeś i.. phi. -Puścił go i prychnął. Poprawił ubranie.
-T-To było tylko chwilowe towarzysze.. Już jesteśmy spokojni, aru. T-To Wy siedzicie na podłodze i zachowujecie się jak dzieci, więc.. Staramy się przystosować do Was, aru. J-Jako goście, hmp.
Odwrócił się plecami do brata i po prostu podszedł do okna udając WIELCE POWAŻNEGO gościa, który teraz w tej chwili musi pooglądać sobie miasto.

41Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Sro Lut 13, 2013 10:14 pm

Go??


Gość

Tak, Chiny miał udowodnić Hyung'owi, że przez cały pobyt będzie "poważny", tzn. bez rzucania się, tulenia i tym podobnych. Ha, Północ tak czy inaczej wygrał, przez przypadek, ale się liczy.
Odczekał chwile, aż brat się wygada dalej sklejając sobie przedmiot - nie ma to jak perfidny ignor, jednym uchem słucha, drugim wylatuje.
- Nie ma "już jesteśmy spokojni" liczy się, a ja wygrałem w takim razie. I... był zakład. Miałeś, towarzyszu, być przez cały czas... - przerwał na kilka sekund zerkając na brata - Taki jak teraz. - był usatysfakcjonowany... to trudno ukryć. Na początku był pewien wygranej, ale gdy brat naprawdę długo nie okazywał swojej miłości zwątpił w wygraną.
- Nie musicie już się męczyć, towarzyszu. - mruknął z lekkim uśmiechem. W prawdzie nie pamiętał, czy był o coś konkretnego zakład... Cholera, on ma naprawdę, aż tak beznadziejną pamięć? Spojrzał na stojącego przy oknie brata.
- Zachowujcie się jak chcecie. - dodał na sam koniec, coś czuł, że jak Yao się rozbryka to nie będzie najlepiej. No, ale... KONIEC! Posklejał figurkę i był z siebie tak cholernie dumny. Wstał i odłożył delikatnie ją na miejsce.

42Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Czw Lut 14, 2013 1:08 am

Gość


Gość

Zakład, nie zakład.. Nawet jeśli założyliby się o coś, to.. Zaraz, przecież to był CHINY. Ten sam Chiny, który usilnie wmawia całemu światu, że jest tak jak on uważa, ten sam Chiny, który oszukuje miliard ludzi, ten sam Chiny, który nigdy by nie przyznał się do błędu, jeśli nie miałby w tym interesu.
Zerknął na brata, niezbyt zadowolony.
-N-Nic nie wygrałeś, aru. Nic takiego nie było, a skoro uważacie, ze się męczymy, to łaski bez.
Prychnął na niego, podszedł do odłożonej figurki i... znów ją zrzucił. Tak na złość.
-Skoro ona jest ważniejsza.. -Pokręcił głową -Skoro ważniejszy jest Twój wydumany zakład i ta figurka, to proszę bardzo, aru. Umowa to umowa, zostawiam Cię samego i nigdy więcej nie przyjadę, tak jak obiecałem.
Prychnął tylko i odwrócił się od brata. Wziął swoje rzeczy i.. normalnie wyszedł z mieszkania. Nie, teraz ma focha, jest zły i nie spodziewał się takiej ignorancji. Woli już błądzić po Phenianie niż siedzieć z bratem.

43Pjongjang - dom Hyung'a - Page 2 Empty Re: Pjongjang - dom Hyung'a Pon Lut 18, 2013 12:20 pm

Go??


Gość

- Cóż, zwykle gdy macie tylko kogoś obok siebie - z rodziny - zachowujecie się z goła inaczej. - mruknął - Czyli tak jak kilka chwil temu, kiedy mnie przytulałeś. - swoje wiedział, przynajmniej na tą chwilę.
Cały czas utrzymywał wzrok na bracie, widząc, że się zbliża - poniekąd trochę stracił swojej pewności siebie. Wszak to właśnie dzięki niemu Północ funkcjonuje, a rozjuszony Chiny = jest źle, oj jest. Z racji tego, że stał przy półce, na której była figurka, mógł ją złapać nim ta się znów roztrzaskała. Odłożył ją znów na miejsce i w tym też momencie brat się zebrał i wyszedł.
Czyli to o to był zakład?
Zdziwił się, że to było coś takiego. Ruszył zaraz za bratem, ale pozwolił mu iść z przodu... niech sobie ochłonie. Grunt, że ma go na oku.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 2]

Idź do strony : Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach