Chciał już podejść do ukochanej i poprosić do tańca, ale pojawiła się parka spóźnialskich, jak to na takie imprezy przystało. Nie, oni nie zepsują tej imprezy... - myślał sobie. Miał i tak już bardzo dobry humor choć okazywał to tylko w jednym procencie. Wysączył wiec łyczek szampana ze swojego kieliszka i odstawił na miejsce, zaś następnie podszedł do parki, która dopiero co weszła.
- Guten Abend, moi Państwo. - ukłonił się - [b]Tuszę, ze podróż minęła wam świetnie. Zapraszam was i życzę miłej zabawy na tym, skromnym jak wyszło, bankiecie.
Gestem zaprosił gości do stołu. I nawet chyba się uśmiechał, choć być może sobie tego nie uświadamiał. Obejrzał się tylko za Elize czy robi coś zajmującego, czy raczej się nudzi, zwłaszcza, ze muzycy skończyli utwór wejściowy i przeszli na "Takie Tango".
Ostatnio zmieniony przez Austria dnia Nie Kwi 08, 2012 7:34 pm, w całości zmieniany 1 raz