MAŁY PRZEWODNIK PO POSTACIACH:
Wdowa po bracie Caterina - Nauru
Cirillo - Walia
Federico - Norwegia
Giacomo - Portugalia
Matteo - Prusy
Simone - Szkocja
Tino (Valentino) - Finlandia
Anglia
...plus epizodycznie wspomniany Luciano, niech mu ziemia lekką będzie.
Cirillo - Walia
Federico - Norwegia
Giacomo - Portugalia
Matteo - Prusy
Simone - Szkocja
Tino (Valentino) - Finlandia
Anglia
...plus epizodycznie wspomniany Luciano, niech mu ziemia lekką będzie.
* głowa rodu!Norwegia MG: Słońce chyli się powoli ku zachodowi oświetlając ciepłym blaskiem czerwone dachówki florenckich domów. Kopuła katedry góruje nad miastem, służąc m. in. za kierunkowskaz. Zdajecie sobie sprawę, że została wam godzina do umówionego spotkania na rodzinnym obiadku. Widać sprawa jest nagląca, skoro stawić mają się wszyscy. Tymczasem macie jeszcze całą radosną godzinę na mniej czy bardziej sensowne plątanie się po brukowanych uliczkach. Wiele sklepików jeszcze działa, ulice pełne są przechodniów, przy targu herold dalej wygłasza te same tyrady. Co robita?
[20:37:05 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *wstała, zgarniając papiery z biurka i przywdziewając płaszcz wyszła na ulice ze sługami*
[20:37:12 06/07/14] @ płatny_zabójca!Anglia : *Siedzi przy kuflu piwa i ogląda sobie co ładniejsze kobitki*
[20:38:30 06/07/14] @ bankier!Scottie : *bawi się piniążkiem. Podrzuca sobie radośnie monetę siedząc w cieniu katedry. Jak trafi się jakiś ksiundz, to może nawet da ten pieniążek na kościół. Niech znają jego łaskę*
[20:40:04 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Przemykał ulicami, jak zwykle z głową pełną zmartwień, wizji piekła, nieba i kij wie czego. Katedra z pewnością nieboskłonu sięgała, lecz ziemia był a w jej cieniu, a userka zmuliła, przeprasza za poetessowanie*
[20:49:58 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Nau, mijasz całe masy ludzi idąc ulicą. Sługom chwilami cięzko przepchnąć się między ciżbą i zostają w tyle. Jeden z kramarzy zaczepia cię wykrzykując zalety swojego sprowadzanego jedwabiu, a żeby nie być gołosłownym wymachuje belką szkarłatnego materiału nad głową i gładzi go dłońmi jakby rzeczywiście był niezwykle delikatny. Czerwień jest barwą waszego rodu...
[20:52:12 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Anglio, kobiety spieszące ulicą nie zwracają na ciebie uwagi. Jedynie kilka brzydszych podchwyciło twoje spojrzenie i z zarumienionymi twarzami przyspieszyło kroku. Jednak w pewnym momencie zza rogu wychodzi dziewczyna w charakterystycznych koczkach na głowie z rozsupłaną na piersi suknią. Uśmiecha się, gdy wasze spojrzenia się krzyżują i powoli podchodzi kołysząc biodrami. Może i kurtyzana, ale za to jaka piękna...
[20:52:51 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *zatrzymała się na chwilę, głównie po to, żeby poczekać na służbę. Zerknęła na jedwab znudzonym wzrokiem, zastanawiając się, czy potrzebuje nowego odzienia*
[20:53:23 06/07/14] @ płatny_zabójca!Anglia : *Co prawda, miał jeszcze trochę czasu, więc kiedy podchwycił jej wzrok, rzucił ku górze złotą monetę i pochwycił go. Jeśli chciała zarobić, to niech podejdzie, psiamać. Na inne, naturalnie, nie zwracał uwagi*
[20:55:22 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Łaskawa Pani! Proszę spojrzeć! Toż to najlepszy w całej Florencji! I tylko 200 florenów od łokcia! - dalej zachęca kupiec. Chyba nie zamierza łatwo odpuścić.
[20:57:21 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Kurtyzana uśmiechnęła się jeszcze szerzej widać błysk złota. Zatrzymała się o krok od ciebie i zalotnie pociągnął za tasiemkę twojego płaszcza. "Czyżbyś miał dla mnie jakiś interes..?"
[20:57:47 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *westchnęła, poprawiając ozdobę we włosach* Pewnie łatwy do zdarcia i wrażliwy na wilgoć.
[20:58:27 06/07/14] @ płatny_zabójca!Anglia : To zależy, czy możesz coś dla mnie zrobić, "milady". *obserwował jej poczynania*
[21:02:44 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Przeszedł przez plac katedralny, stanął w cieniu baptysterium, pogrzebał w kieszeniach, w końcu wygrzebał z nich chustkę, w której pełno było okruchów. Tino martwił się tym całym spotkaniem, więc dla postanowił się skupić na czymś innym - karmił gołębie. :x*
[21:02:49 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Księdza nie widać o dziwo żadnego. Wsyzsyc się widać gdzieś pozaszywali, za to po placu przy katedrze krąży sporo mnichów pogrążonych w cichych rozmowach.
[21:04:23 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Simone, widzisz że jeden z mnichów zatrzymuje się karmić głupie sraluchy Gołąbie kawałek dalej. Stoi jednak zbyt daleko, żebyś go rozpoznał, nie mniej wydaje się znajomy
[21:04:29 06/07/14] @ bankier!Scottie : *skoro nie było komu odebrać jałmużny, Simone schował pieniążek do kieszonki, w której pobrzękiwały inne monety. Podniósł się uznając, że czas wracać*
[21:05:43 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Nie jest mnichem, ale klerykiem. Bladym od przesiadywania w cieniu budynków. Gołębie były mało wymagające, co innego rodzina, dlatego Tino się nadal martwił*
[21:06:00 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Pani! Toż to jedwab! Najcieńszy i najdelikatniejszy jaki mógł być! - kupiec wygląda na niemal przerażonego tym "zdzieraniem" jedwabiu
[21:06:21 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: W habicie wyglądasz jak mnich XD cicho
[21:08:11 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: "Zależy co mam dla ciebie zrobić... - zawahała się na chwilę - paniczu..? - przygryzła wargę, jeszcze raz pociągnęła tasiemkę, po czym przygładziła ją ostrożnie i przesunęła się nieco w bok, raczej niezbyt przypadkowo odsłaniając spod spódnicy smukłą nogę.
[21:09:21 06/07/14] @ bankier!Scottie : *skoro czas do domu, trzeba ruszyć tyłek. Simone, przywykły do siedzenia za biurkiem i liczenia pieniędzy, nie miał ochoty na spacer, ale katedrę mógł obejść. Tak, by przejść przy mnichu-kleryku-Finku*
[21:11:44 06/07/14] @ płatny_zabójca!Anglia : Siadaj, a może się zastanowię, huh?
[21:11:48 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Ktoś lub coś przepłoszyło nieco gołębie. Nieco, bo to były twarde, miejskie sztuki, które zaraz znów podlazły kiwając główkami**Tino odwrócił się, zmarszczył brwi, a po chwili uśmiechnął się nieco niepewnie, widząc znajomą postać* witam, mamy jeszcze czas, prawda... *wuju? pojęcia nie mam*
[21:11:51 06/07/14] Diuszesa!Nauru : Łatwo się plącze. Waszmość wiesz, jaki to problem, gdy pływa się gondolą?
[21:14:23 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: "Jeno, że to jest wystawny, dworski, odświętny, Pani!" - kupczyk wygląda na coraz bardziej przerażonego. Kim musi być kobieta, która jest wstanie tak zszargać jedwab?! Ile ona musi mieć pieniędzy, żeby pozwalać sobie na tkai marnotrwastwo?!
[21:15:01 06/07/14] @ bankier!Scottie : *nie przejmował się gołębiami. Mógł na nie nakląć, gdy obesr- ...zabrudziły mu ubranie. Poza tym, nie obchodziły go nic a nic.* *może być wujem! I nie lubić tego małego, zahukanego dzieciaka, który marnuje się w habicie. Kto to widział!* Ach, to ty... *zmarszczył się nieznacznie, rozczarowany tym, kim okazała się tajemnicza postać* Mamy. Zdaje się, że mamy. *spojrzał w niebo*
21:17:21 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *pieniędzy miała i to dużo. A nawet bardzo. Przynajmniej jej zmarły mąż pozostawił po sobie coś wartościowego.* Hm..przyślę służbę w razie czego.
[21:20:02 06/07/14] kleryk!Finlandia : *A on trochę sie wuja obawia. I jeszcze święceń nie przyjął ostatnich, w zasadzie to jest w seminarium od roku i bardzo się tym przejmuje, bo świat jest pełen Pokus* *pokiwał głową, chowając do kieszeni chustkę* Mamy, cień dzwonnicy nakrywa tamte domy *wskazał ręką*
[21:21:00 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Kurtyzana posłusznie usiadła, eksponując niemały dekolt i uśmiechnęła się wyczekująco. | Kupiec zaś skłonił się bardzo nisko i szybko zaczął nagabywać inną kobietę. W tym momencie rozległo się biecie przykatedralnych dzwonów. Czas zaczyna naglić
[21:22:40 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *założyła kaptur granatowego płaszcza i pośpieszyła na spotkanie*
[21:22:57 06/07/14] @ bankier!Scottie : *spojrzał na cień dzwonnicy i pokręcił znów głową* Idziemy, chłopaku. *złapał go nieco szorstko za ramię i nakierował w odpowiednią stronę* Co by twoja matka nieboszczka powiedziała, gdyby cię tu widziała, to ja nie wiem.
[21:24:49 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Nie opierał się, spoglądał tylko na wuja w zakłopotaniu* no, nie wiem po prawdzie, ale chyba by smutna nie była, czy by była? Nie nawiedzała mnie we śnie, a by to zrobiła, jakby była *pewność w głosie* Ach, dzwony, prawda *obrócił się na dzwonnicę* wie wuj, dlaczego mamy...?
[21:28:25 06/07/14] @ bankier!Scottie : Widziała w tobie wojskowego, albo i lepiej. Ale żeś po ojcu, cholera, taki chudy wyrósł. Może to i lepiej, że się rozmnażać dalej nie będzie. *wuj Simone był jak zwykle uprzejmy* Pospiesz się.
[21:29:24 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Rzeźbione, ciężki drzwi otworzyła służąca. Skłoniła się Catarinie i z ciepłym uśmiechem zapytała o miniony dzień i samopoczucie. "Pan jeszcze pracuje w gabinecie, ale obiad już podano, więc prosze Panią prosto do salonu..." powiedziała prowadząc Catarinę po schodach
[21:29:44 06/07/14] kleryk!Finlandia : Ale skąd wuj wie, jak ona w gorączce zmarła jakem się rodził? *truchtał przy wuju, starając się nie wywalić malowniczo na nierównym bruku*
[21:30:48 06/07/14] @ bankier!Scottie : Bo wiem! Miał być wojskowy, albo polityk! Nie zakonnik. Ci też są potrzebni, ale nie muszą być z naszej rodziny.
[21:31:17 06/07/14] Diuszesa!Nauru : Ah, kupcy jak zwykle namolni. *stwierdziła, wzdychając lekko i gdy służka zdjęła jej płaszcz zawędrowała do salonu*
[21:33:29 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Jak wiadomo księża często mieszają się w sprawy polityczne, ale Tino był sobą, czyli skończoną dupą wołową* aha *układał to sobie w głowie* ale potrzebni są! I ja nie do zakonu przecie idę.
[21:34:27 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : *tuż obok Simone i Timo z chrzęstem kamyczków wylądował zakapturzony Federico, czyli stary ojczulek rodu we własnej osobie. Ściągnął kaptur i zrównał się z nimi* Dobrze rzeczesz, Simone! *roześmiał się i poklepał brata swojej zmarłej żony po ramieniu*
[21:36:08 06/07/14] @ bankier!Scottie : Cholera cię wie, gdzie trafisz! O, o, właśnie. *zdziwił się trochę pojawieniem Federico, ale udawał, że wcale nie*
[21:37:42 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Drgnął, podniósł wzrok, chyba powinien się skłonić się, w takim razie...* witajcie *wymamrotał, milknąc, okazując szacunek wobec faktu, że starsi rozmawiają*
[21:39:21 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *usiadła w salonie, czekając na wszystkich*
[21:41:12 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : Witaj, synu. *przywitał się z Tino* Simone ma sporo racji w tym, że nie miałeś być klerykiem. Przynajmniej nie od kiedy nie żyje twój brat (mąż Catariny), ale cóż zrobić... No, chodźcie, bo się na obiad spóźnimy! *szybkim krokiem skierował się do domu, w marszu rozpinając paski naramiennika z ukrytym ostrzem. W progu rzucił je służącej i pospieszył do salonu* Catarina! Dobrze cię widzieć!
[21:43:24 06/07/14] @ bankier!Scottie : *bez cienia dalszej uwagi poświęconej Tino poszedł za Federico do budynku. Tak samo zero uwagi poświęcił służącym* Witaj, Catarino.
[21:44:10 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *siedząc dalej skłoniła się wchodzącym* Witajcie. *obdarzyła ich uśmiechem*
[21:45:59 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Pokiwał głową* No, tak *spochmurniał, idąc za starszymi. Dręczyło go to, ze ma wątpliwości co do swojego powołania, a gadanie rodziny niezbyt mu pomagało* *skłonił się wdowie po bracie i stanął, niepewny, czego się od niego będą wymagać*
[21:46:14 06/07/14] @ bankier!Scottie : Moja droga małżonka wciąż za miastem, jak mniemam? *niezbyt interesuje się swoją połowicą*
[21:48:47 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : Zapewne, Simone. Polubiła Monteriggioni z tego co słyszałem. Poza tym, bez urazy, ale nawet mnie to raduje.
[21:49:36 06/07/14] @ bankier!Scottie : Urazy nie kryję i nie mam, bo mnie również to raduje. *zacisnął usta. Że też trafił na taką kobietę...*
[21:50:07 06/07/14] kleryk!Finlandia : *ni ma baby*
[21:51:48 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *nie ma męża. Zerka na nich, czekając, aż się przysiądą i zacznie się obiad*
[21:52:14 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Okay. Prusy. Możesz sobie wybrać jakieś włoskie imię jeśli chcesz, ułatwi mi to życie. W każdym razie... Chciałbyś zapewne wiedzieć gdzie jesteś? Otóż spieprzasz dachami jak najszybciej do domu Auditore, na umówiony obiad rodzinny. Po drodze zawinąłeś parę sakiewek, ale przyuważył cię strażnik i ledwo udało ci się przed nim zwiać. Uparty skubaniec, rozerwał ci tył tuniki, kiedy próbował cię ściągnąć z balkonu, na który wskoczyłeś. Teraz zaś już jesteś tuż przed domem...
[21:53:08 06/07/14] @ bankier!Scottie : *nie da pinionżków na nową tunikę : | *
[21:53:30 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : *zatarł ręce i zajął miejsce u szczytu stołu* Bene, bene... Zaczynajmy już! Nie ma co czekać na spóźnialskich... *z uśmiechem zaczął sobie napełniać talerz*
[21:53:34 06/07/14] kleryk!Finlandia : *A trzeba było iść do seminarium*
[21:54:34 06/07/14] kleryk!Finlandia : *W takim razie odszukał swoje miejsce, zapewne jedno z dalszych i poczekał aż starsi usiądą, a potem sam klapnął był tak bardzo renesansowo jak cholera* *głodny był, ale nadal się martwił całą rozmową, to byłoby mu trudno jeść w ogóle*
[21:54:42 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *również sięgnęła po jedzenie*
[21:55:17 06/07/14] @ bankier!Scottie : *nie czekał. Siedzenie pod katedrą go zmęczyło i zgłodniał*
[22:00:13 06/07/14] assasin!Prusy : *Przeklęci strażnicy - zawsze pchali nos w sprawy, które ich nie dotyczyły. Jeśli on chciał sobie zwinąć jakąś sakiewkę, to był to tylko i wyłącznie jego interes, niczyj inny... nie miał jednak okazji się dłużej nad tym namyślać (i nad ubytkiem swojej tuniki...), bo jego oczom ukazał się budynek. Był spóźniony, ale mógł przynajmniej robić dobre wejście... zszedł z dachu a potem, bez pukania, władował się do środka. Co się będzie...*
[22:03:10 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : *nie zwrócił najmniejszej uwagi na wejście Matteo. Jedynie gdzieś pomiędzy jednym, a drugim kęsem stwierdził* Siadaj, bo stygnie.
[22:03:47 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *zerknęła na Matteo z uniesionymi brwiami, kontynuując posiłek*
[22:05:01 06/07/14] assasin!Prusy : *wzruszył ramionami, niespecjalnie przejęty brakiem zainteresowania, po czym udał się w kierunku niezajętego jeszcze miejsca*
[22:05:04 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Niemal się zachłysnął, ale zaraz odkaszlał i wrócił do jedzenia, nie odzywając się. Chciał, by to już się skończyło*
[22:05:05 06/07/14] @ bankier!Scottie : *zerknął na... kuzyna? spod krzaczastych brwi* Następnym razem wyślemy specjalne zaproszenie, może wtedy się nie spóźnisz.
[22:07:36 06/07/14] assasin!Prusy : Byłoby mi niezmiernie miło *fuknął, uśmiechając się pod nosem. Usiadł, przy czym "coś" zadzwoniło mu w kieszeni i zabrał się do jedzenia*
[22:08:28 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Obiad upłynął na pogawędkach mniej więcej o niczym, Jeszcze raz dla przypomnienia: Federico jest ojcem zmarłego męża Catariny, Simone jest bratem również zmarłej żony Federico, a Tino jest najmłodszym jego synem. Matteo z kolei jest najstarszym synem kuzyna rodu Auditore. Tak więc obgadaliście chyba wszystko i wszystkich, jednak dalej nie wiadomo nic o powodach zebrania
[22:12:33] @ bankier!Scottie : *otarł usta wierzchem dłoni. Znów nażarł się jak świnia, ale nie będzie skakał po dachach, więc może.* To po cośmy się tu zeszli? *podrapał się po zarośniętym policzku*
[22:13:40] assasin!Prusy : No właśnie! *przytaknął. Miał o wiele ciekawsze zajęcia... jak przywłaszczanie sobie cudzych sakiewek. W końcu jakoś musiał zarabiać*
[22:13:58] Diuszesa!Nauru : *otarła usta chusteczką, również czekając na wyjaśnienia*
[22:15:28] kleryk!Finlandia : Milczał, bo był szczylem i nie miał nic do powiedzenia, a jak powiedział, że chce na księdza, to jakoś wszyscy nagle mają pretensje*
[22:17:40] Diuszesa!Nauru : *ona nie miała pretensji do Tino. Niech będzie chłopaczyna kim chce*
[22:18:20] głowa rodu!Norwegia : *spoważniał* Z co najmniej kilku powodów . *splótł dłonie i podparł się o nie* Dzieci moje, bliższe czy dalsze... I Simone. Nigdy nie sądziłem, że to tego dojdzie, ale... hm... *zamyślił się na chwilę* W naszym mieście niemal od zawsze mieszka ród Piazzich związany z zakonem Templariuszy. Do tej pory nic nie robili w tym względzie jednak ostatnimi czasy to się zaczęło zmieniać. Zaczęli piąć się w górę po zaszczyty, a podejrzewam że zyskują je, dzięki przemytowi. Namierzyłem wiele ich gondoli i statków krążących między Wenecją a Rzymem i naszym miastem. Nie wiem co w nich jest, ale ostatnimi czasy stali się już nazbyt śmiali. *zamilkł na dłuższą chwilę*
[22:20:09] assasin!Prusy : I co w związku z tym? *zapytał jak zwykle inteligentnie Matteo, unosząc jedną brew do góry. Nie wyglądał na jakoś nazbyt przejętego tym wszystkim... chociaż, cholera go tam wie*
[22:20:21] @ bankier!Scottie : To trzeba to sprawdzić. *tu spojrzał na Matteo*
[22:20:33] assasin!Prusy : *przewrócił oczami*
[22:21:45] Diuszesa!Nauru : *zamyśliła się, dotykając ust* Pytanie, czy te akcje to tylko próba ukrycia prawdziwego działania, czy też sposób na dotarcie do celu.
[22:24:10] kleryk!Finlandia : *Pomyślał sobie, że w zasadzie chyba wolałby uciec od tych rodowych rozgrywek. Potem uświadomił sobie, że to raczej niemożliwe we Włoszech. Pokiwał tylko głową, czekając na dalsze instrukcje*
[22:26:33] assasin!Prusy : *rozsiadł się wygodnie i zaczął huśtać na krześle, również oczekując jakichś ewentualnych, dokładniejszych wyjaśnień*
[22:26:46] głowa rodu!Norwegia : Bardzo słuszne pytanie, Catarino... *zamyślił się znowu na chwilę* Poza tym moje podejrzenia co do śmierci mego najstarszego syna się potwierdzają. Obawiam się, że jeśli chcemy w ogóle przetrwać, to musimy podjąć się rozwikłania ich zagadki. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy potraficie sprawnie walczyć, jednak musimy podjąć tę walkę, również na płaszczyźnie politycznej. Chciałbym, żebyście się wszyscy w to zaangażowali
[22:28:09] @ bankier!Scottie : Nie wszyscy sprawnie walczyć...? O czym ty mówisz? Nie będę walczył ostrzem, od tego jesteście wy. *oburzył się nieco i poprawił ubranie na słusznym brzuchu* Dajcie mi tylko dostęp do funduszy.
[22:29:29] assasin!Prusy : *słysząc słowo "politycznej" nieco się zapowietrzył, bo właściwie zupełnie się na tym nie znał. Zmienił zdanie, słysząc kolejną część zdania* A... dlaczego akurat my? *zawsze mu śpieszno do każdej roboty... woli kraść*
[22:30:48] kleryk!Finlandia : Mojego brata, ojcze? *otworzył szerzej oczy* wiecie, dlaczego...? Dlaczego go już nie ma? *był poruszony, wpatrywał się w ojca bardzo intensywnie, nawet zapomniał, ze nie powinien się tak wyrywać*
[22:30:52] Diuszesa!Nauru : *uśmiechnęła się do Federico* Postaram się zrobić wszystko, co w mojej mocy. Niektórzy tutaj walczą ostrzem, ja mogę użyć swoich wpływów wśród dożów. *ładna, miła, kasiasta, z dobrej rodziny i jeszcze wolna. Kto by się takiej oparł?*
[22:32:50] assasin!Prusy : *nie rozumiał, dlaczego wszyscy z taką chęcią się w to angażują... ale skoro wszyscy, to on też musiał. Nie chciał zostać w tyle*
[22:39:14] głowa rodu!Norwegia : *uśmiechnął się słysząc ich słowa* Na tym polega cały problem. Wszelki dostęp do funduszy czy informacji musimy zdobyć sami. Nie mamy nic, poza ledwo kilkoma szpiegami.
[22:40:21] Diuszesa!Nauru : *pokiwała głową* Zajmę się wszystkim jutro.
[22:41:09] assasin!Prusy : *przestaje się huśtać i opada na krzesło. Nie bardzo wiedział, co do końca robić... ale co tam. Kto by się tym przejmował!*
[22:41:46] Diuszesa!Nauru : *skarciła Matteo spojrzeniem*
[22:42:00] kleryk!Finlandia : *Spuścił głowę, rozumiejąc brak bezpośredniej odpowiedzi jako przyganę za wtrącenie.* A co ja mam czynić, ojcze? *spytał po chwili wahania*
[22:44:07] assasin!Prusy : *patrzy na Catarinę i uśmiecha się lekceważąco*
[22:46:41] @ bankier!Scottie : A gdyby zarżnąć ich przywódców?
[22:48:27] Diuszesa!Nauru : *zerknęła na Simone* To jest jakieś rozwiązanie, chociaż byłoby wokół tego dużo zainteresowania.
[22:51:32] głowa rodu!Norwegia : Prawda. Poza tym ciężko byłoby się do nich dostać. Są pod niemal stałą eskortą i nie są do nas przychylnie nastawieni. *w zamyśleniu zaczął chodzić po salonie* Tino, synu... Przede wszystkim nie skończ jak twój brat. Obawiam się, że wskazane by było byś wyrzekł się sutanny i albo nauczył zabijać albo przynajmniej handlować spowiedzią i odpustem.
[22:52:13] @ bankier!Scottie : Zostań ich spowiednikiem. *prychnął pod nosem*
[22:52:59] assasin!Prusy : *Matteo omal nie parsknął śmiechem, słysząc wzmiankę o Tino. Zabrzmiało to, jakby się czymś zakrztusił*
[22:53:57] Diuszesa!Nauru : *a ona uśmiechnęła się do młodzieńca* Poradzisz sobie.
[22:55:03] kleryk!Finlandia : *Zamrugał kilka razy, pobladł, wstał* ale ojcze... *szukał słów, zaciskając zęby* przecież... a taki ruch nie będzie ostrzeżeniem, że się domyślamy? *zerknął na wuja, ale nic nie powiedział, bo był zaaferowany*
[22:57:16] Diuszesa!Nauru : Prawdopodobnie już się spodziewają, że się domyślamy. *przygładziła włosy*
[22:57:37] kleryk!Finlandia : *ALE TAAATO, JA CHCĘ ŁAZIĆ W SUKIENCE D:< *
[22:57:43] assasin!Prusy : *przyłożył dłoń do ust, żeby się nie śmiać. Trochę go bawiła ta sytuacja, chociaż raczej nie powinna*
[22:58:00] głowa rodu!Norwegia : Nie zrozum mnie źle... Nasze działania musza oczywiście pozostać tajemnicą, jednak... Nie możemy pozostać bierni. Musimy działać szybko i dyskretnie. Myślicie, że czemu zwołałem was w tak wąskim gronie? *parsknął
[22:58:24] @ bankier!Scottie : I te twoje szkoły za dużo kosztują.
[23:00:25] kleryk!Finlandia : *Pokiwał głową, ale przekonany nie był, tylko blady i zmartwiony* ale... *zacisnął znów usta, jak on nie chciał brać w tym udziału, ale był ciotkiem, więc...* nie wiem, czy potrafię... I. *zaciął się, cholera, nie powinien tak mówić, powinien być gotów działać bez wahania*
[23:00:32] głowa rodu!Norwegia : Dziwne by było, gdybyśmy ich nie podejrzewali. Nie jestem jedynie pewien, czy wiedzą już, że znamy prawdę o śmierci Luciano. Aż tak straszne wypadki nigdy nie pozostają bez podejrzeń.
[23:00:39] assasin!Prusy : Może mi po prostu powiesz, kogo mam załatwić? *odezwał się w końcu, poważniejąc nieco. Wiedział, ze to nie było takie proste... ale od biedy mógł kilku gości sprzątnąć*
[23:13:27 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : Głową ich rodu jest Pietro Piazzi. Jednakże nie wiem jak do niego dotrzeć. Obawiam się, że zasłonił się zarówno układami handlowymi jak i dokumentami regulującymi dziedziczność interesów w rodzinie. Zabicie go tylko ściągnęło by nam na głowy żądzę zemsty jego synów.
[23:14:18 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *jeżeli chodzi o wydobywanie informacji, tu przydaje się wam kobieta*
[23:14:40 06/07/14] @ bankier!Scottie : Nie ma takich interesów, których nie dałoby się załatwić gotówką.
[23:15:52 06/07/14] assasin!Prusy : Cholera, nie wszystkich da się przekupić *piorunuje Simone wzrokiem* najlepsze są rozwiązania siłowe...
[23:17:01 06/07/14] kleryk!Finlandia : A może szantaż? *cicho, naprawdę dość cicho, ot, przyszły ksiundz, niby*
[23:17:44 06/07/14] @ bankier!Scottie : Jasne, że się da!
[23:19:18 06/07/14] assasin!Prusy : A czym ty ich chcesz szantażować? *prychnął Matteo, nagle ożywiony, który jednak słuch miał dobry* ...i nie, nie da się. Nie wszyscy są tak łasi na pieniądze jak ty... *i mówi to ktoś z kilkoma schowanymi w tunice*
[23:20:18 06/07/14] Diuszesa!Nauru : Przede wszystkim musimy działać ostrożnie, ale nie możemy zwlekać.
[23:20:32 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : *przysłuchuje im się* Dobrze, zatem co każde z was proponuje? Jakie sami wyznaczylibyście sobie zadania..?
[23:22:02 06/07/14] kleryk!Finlandia : Zawsze coś można zdobyć, czy jak... na pewno coś jest *Nie wiedział czym by miał się zajmować.* *popatrzył na ojca* co rozkazujesz. *przyznał szybko, bez przekonania*
[23:22:40 06/07/14] assasin!Prusy : Ja mogę kilku Templariuszy załatwić *wzruszył ramionami, poprawiają kaptur na głowie. To w końcu było coś, na czym znał się najlepiej*
[23:22:59 06/07/14] @ bankier!Scottie : Dajcie mi pełny dostęp do funduszy : I
[23:23:21 06/07/14] Diuszesa!Nauru : Porozmawiam z dożami co do interesów Piazzich. Postaram się dyskretnie dowiedzieć się czegoś więcej. Ze wszelkimi informacjami udam się do Ciebie, żebyś zadecydował, co mam uczynić.
[23:27:27 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : *powoli skinął głową* Catarino, dokładnie tak uczyń. Matteo, zwolnij, trzeba zaplanować kto wart jest zabicia, a kto nie. Najlepiej jakbyś dostał jego synów. Jednak to dopiero po tym jak dowiemy się czegoś więcej. Simone, obawiam się, że musisz sam uzyskać taki dostęp. Ja z mojego skarbca odstępuję ci połowę do rozporządzenia, więcej nie mogę. Zaś ty... *zamyślił się patrząc na Tino* Piazzi próbują przekonać lud do siebie świecąc przykładem też w kościele. Chcę wiedzieć z czego się spowiadają...
[23:30:00 06/07/14] @ bankier!Scottie : Połowę. *odgarnął grzywkę* I co ja z tą połową zrobię, cholera...
[23:30:22 06/07/14] kleryk!Finlandia : Ale to tajemni- *ugryzł się w język i pokiwał głową. Tino bladego pojęcia nie miał jak to wszystko załatwi, ale.. po chwili zaświtało mu to, że jest tylko klerykiem, a księża mało poważnie ich traktują. W swoim gronie bywaja dość gadatliwi*
[23:31:07 06/07/14] Diuszesa!Nauru : Rozsądnie wykorzystasz. *cóż, Simone nie jest piękną kobietą, więc mu nieco trudniej*
[23:31:10 06/07/14] głowa rodu!Norwegia :
[23:31:28 06/07/14] assasin!Prusy : *prychnął cicho, bo jak powszechnie wiadomo wolał raczej działać niż myśleć* W takim razei chciałbym się dowiedzieć, "kto jest wary zabicia, a kto nie".
[23:32:21 06/07/14] @ bankier!Scottie :
[23:32:54 06/07/14] @ bankier!Scottie : *ale jest piękny na swój sposób. Ma piękne wnętrze. Czy coś.*
[23:33:29 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : *Tak, ma prześliczną dwunastnicę*
[23:37:40 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : Matteo... Dobrze, niech będzie. Postaraj się o wieczny odpoczynek dla ich kuzyna, który dośtąpił zaszczytu gospodarowania częścią majątku. Wtedy ich system majętny powinien się zachwiać, a Simone będzie miał pole do popisu...
[23:39:53 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Milczał, kombinując po cichu, żałując, że musi kombinować i marząc o byciu synem garncarza*
[23:40:21 06/07/14] assasin!Prusy : Ha-ha! *uśmiechnął się szeroko i zatarł ręce. Będzie musiał naostrzyć sztylety... a potem tylko zdobyć kilka informacji i pozbyć się zbędnego kłopotu*
[23:40:47 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *westchnęła cicho, ale nic nie powiedziała*
[23:43:06 06/07/14] głowa rodu!Norwegia : A ja porozmawiam z jego synem o wypadku Luciano.... *dodał*
[23:45:03 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Tak więc rodzinne spotkanie zakończyło się przydzieleniem poszczególnych zadań. Data nastepnego spotkania została wyznaczony na kolejny tydzień.... Tak więc teraz macie chwilę by się wykazać kreatywnością, co przez ten tydzień zrobiliście...
[23:45:39 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Opiszcie jakoś miej więcej co i jak, a ja rzucę kośćmi i zobaczymy co wyszło c:
[23:46:48 06/07/14] @ bankier!Scottie : *z dodatkowymi pieniędzmi Simone spróbował zmonopolizować rynek
[23:47:17 06/07/14] kleryk!Finlandia : *Starał się mieć oczy dookoła głowy i więcej par uszu niż anatomia na to pozwala. Nagle wszędzie gdzieś się kręcił, a że był dość niepozorny, to może nawet nie zwracano na niego uwagi i udało mu się podsłuchać starszych księży*
[23:48:09 06/07/14] Diuszesa!Nauru : *poszła więc zarówno do Pałacu Dożów jak i do niektórych prywatnych kwater. Kożystając z całego swojego uroku i wdzięku dyskretnie próbowała dowiedzieć się, jakie interesy prowadzą Piazzi i inne ciekawe informacje, jakie mógłby się przydać*
[23:48:38 06/07/14] assasin!Prusy : *Tak więc Matteo zaraz po opuszczeniu spotkania udał się na miasto, by poszukać informacji o owym kuzynie, którego to miał się pozbyć. Następnie dyskretnie udał się na miejsce, gdzie ten przebywał, i zwyczajnie poderżnął mu gardło, po czym prędko uciekł* <Przyjmijmy, ze jest to tryb niedokonany... xp
[23:50:29 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: W uliczkach nagle pojawiło sie za dużo czujnych oczu, za dużo niespokojnych cieni. Noce stały się zbyt długie i ciemne. Niekiedy dochodziło do błahych wydarzeń, do drobnych posunięć, ale nawet one niosły za sobą widmo templeriuszy.
[23:55:47 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Simone, zablokować większość przetargów się udało. Nie tylko pieniędzmi, ale też dokumentami, mniej czy bardziej prawdziwymi. Zmonopolizowanie rynku, nie poszło najlepiej, choćby dlatego, że nie wiedziałeś który rynek monopolizować... Przemyt tajemniczego towaru okazał się dużo lepiej zorganizowany niż podejrzewałeś...
[23:59:05 06/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Tino, odkryłeś, że księża tez lubią zjeść i wypić. Porządnie wypić. Podstawiając im niby przypadkiem ciągle nowe butelki dowiadywałeś się więcej o całym mieście niż wiedzieć być chciał... W tym o żonie twego wuja. O Piazzich dowiedziałeś się jedynie, że swój towar sprzedają po zawyżonych cenach, niemal okradają nabywców i pracowników, ale sporą część zysku przekazują na świątynie... Czyż dobre zdanie biskupa o Piazzich nie było teraz tylko wykupionym kłamstwem?
[23:59:27 06/07/14] @ bankier!Scottie : *żono! D:< *
[00:00:11 07/07/14] kleryk!Finlandia : *...taką se wzięłeś, to masz*
[00:01:04 07/07/14] assasin!Prusy : *poklepuje po plecach* Kobiety... *kręci głową, taka sytuacja*
[00:01:47 07/07/14] @ bankier!Scottie : *uderza pięścią w stół* Zabiję tę #$%@#%^!!
[00:02:24 07/07/14] kleryk!Finlandia : *przekazał wieści, to siedzi i czerwienieje*
[00:02:37 07/07/14] assasin!Prusy : *podnosi ręce do góry w obronnym geście* Ej! Ej... może mówili o niej więcej DOBRYCH RZECZY, niż można się było spodziewać...?
[00:03:26 07/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Catarino... Wielu mężczyzn dość ordynarnie dało ci do zrozumienia, że najchętniej to by cię przelecieli w jedwabnej pościeli i dobrali się do skarbca, jednak póki dawałaś im złudną nadzieję, póty dawali się ciągnąć za języki. Dowiedziałaś się, że handlują czymś sprowadzanym, że nie produkują nic na miejscu, bo za dużo by ich to kosztowało. Jednak informacja czym konkretnie była dobrze chroniona... Jesteś zdana na własne domysły pośród bogatych domostw Piazzich, urządzonych z przepychem, gdzie wszystko jest rzeźbione, zdobione i obite drogimi materiałami
[00:05:39 07/07/14] Diuszesa!Nauru : *taak, to było bardzo pomocne. A mężczyźni to idioci*
[00:06:04 07/07/14] kleryk!Finlandia : Luciano był inny *mamrot*
[00:06:56 07/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Matteo, kości Cię chyba nie lubią XD Zbiera informacji szlo ci jak krew z nosa, każdy kolejny informator zaprzeczał poprzedniemu. Jednak kierowany instynktem i szczęściem odnalazłeś delikwenta. Problem w tym, że wcale mu gardła nie poderżnąłeś. Pocharatełeś gościa na pewno, wyłączając go z interesów, ale on cię rozpoznał i do tego zmusił do ucieczki w celu zachowania życia. Teraz już Piazzi wiedzą co się święci...
[00:08:54 07/07/14] @ bankier!Scottie : *szapie Matteo za ramiona* Odczep się od cudzych żon, a na siebie spójrz D:<
[00:09:08 07/07/14] Diuszesa!Nauru : *co można sprowadzać? Materiały, cenne kruszce w postaci ozdób i rzeźb.*
[00:09:27 07/07/14] kleryk!Finlandia : *okradają Sienę lub Pizzę :<*
[00:10:09 07/07/14] @ bankier!Scottie : *okradają moją pizzę z salami! D:< *
[00:10:46 07/07/14] assasin!Prusy : *szarpie za fraki* ja, kurna, nic nie powiedziałem! Tylko stwierdzam fakty!
[00:12:08 07/07/14] kleryk!Finlandia : *Siedzi i czeka kiedy będzie mógł opowiedzieć :<*
[00:12:39 07/07/14] @ bankier!Scottie : Fakty?! To cholerne pomówienia!
[00:12:48 07/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Od niefortunnej akcji Matteo, wasze życie stało się dużo mniej przyjemne i dużo bardziej zagrożone.... Musicie działać szybko. Podjąć jakieś decyzje. Zawsze możecie je jeszcze przedyskutować z resztą familii, ale czas nagli, a wy zaczynanie czuć wycelowane w wasze plecy łuki za każdym razem gdy wychodzicie z domu. Czujecie, że ciągle ktoś was obserwuje
[00:13:57 07/07/14] kleryk!Finlandia : *Odnosił wrażenie, że koledzy w seminarium nagle zaczynają go unikać, a często też milkną na jego widok. Wolał też nie chodzić sam, ale czasem musiał, to zaczął nosić przy sobie broń*
[00:14:28 07/07/14] @ bankier!Scottie : *kupił sobie obstawę :c A Matteo dał w ryj.*
[00:15:03 07/07/14] Diuszesa!Nauru : *zawsze wychodziła ze służbą, usiłując się jeszcze silniej dowiedzieć o sprowadzanym materiale*
[00:18:39 07/07/14] assasin!Prusy : *przeklinał na wszystkie możliwe sposoby cały świat i to, na czym stoi. Wiele razy musiał ratować się ucieczką, a w dodatku miał świadomość, że to wszystko przez to, że zawalił*
[00:24:33 07/07/14] * głowa rodu!Norwegia MG: Ojczulka na razie wcięło i nie macie od niego wieści, za to nasz drogi kleryk zaczął podejrzewać, że również duchowni z wyższych półek skupują lewy towar. Nie masz pewności co to, ale wiesz, że tylko dostojnicy i biskupi mogą sobie pozwolić i że bardzo chwalą zarówno ceny jak i jakość. Chwalą jak to niby tanio dostają go, w zamian za ich przychylność... A przecież mieć coś takiego, tak dobrego, to jednak luksus
koniec cz. 1
Ostatnio zmieniony przez Finlandia dnia Czw Sie 14, 2014 8:02 pm, w całości zmieniany 10 razy