Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

 » Eventy » Washington » Sklep Kachiny

Sklep Kachiny

2 posters

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Sklep Kachiny Empty Sklep Kachiny Sob Maj 17, 2014 7:54 am

Nauru

Nauru

Sklep, który Kachina dostała od pewnej starszej damy,której pomagała wcześniej w interesie. Kiedy ta zaczęła poważnie niedomagać, oddała sklep dziewczynie.

Po wejściu do sklepu, można od razu zauważyć, jakie towary są tu sprzedawane. Na ścianach wiszą koce indiańskie, na belkach zawieszone są łapacze snów i pęki ziół, a część towarów rozstawiona jest na półkach. Za ladą stoi sama właścicielka, więc w razie wątpliwości można się zwrócić z prośbą o radę.

2Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Sob Maj 17, 2014 10:36 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Scott często myślał o tym jak robić, by się nie narobić.
Jednym ze sposobów było zwrócenie się do Sił Wyższych i o ile spędził w kościołach więcej czasu, niż mógł sobie na to pozwolić, o tyle jego krówska wciąż chorowały i nie dawały tyle mleka, ile mogłyby. Kolejnym krokiem było skorzystanie z szamańskiej magii Indian. Kirkland stwierdził, że los zesłał mu Kachinę i błędem byłoby nie skorzystać z okazji.
- Dobry! - Wszedł pewnym krokiem do sklepu, choć kulał lekko na nogę uszkodzoną w czasie wojny. Trudno powiedzieć, czy rzeczywiście dzisiaj dawała mu się we znaki, czy udawał, by osiągnąć tylko sobie wiadomy cel. - Krowa mi rano padła.

3Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Nie Maj 18, 2014 12:46 pm

Nauru

Nauru

Akurat, kiedy Scott wszedł do sklepu, Kachina przesypywała zioła do moździerza. Dawka była ważna, więc chwilę milczała, kończąc robotę i dopiero wtedy uniosła głowę, a szklane paciorki w jej włosach zadzwoniły o siebie.
-Witaj- wyprostowała się i przesunęła moździerz, wycierając ręce o jakiś kawałek materiału.
-A z jakiej przyczyny padła?-jeżeli to była zwykła śmierć spowodowana starością, to żadna religia czy siła nadprzyrodzona nie była w stanie jej ożywić. Jeżeli jednak była to jakaś konkretna choroba...wtedy trzeba się zastanowić. Wzrokiem przebiegła po talizmanach.

4Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Nie Maj 18, 2014 6:06 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

Scott rozejrzał się po sklepie Kachiny. Zawsze czuł się tu niezbyt komfortowo, ale nie chciał tego przyznać nawet przed sobą. W końcu płacił za usługi Indianki i nie było powodu, by jej bogowie i duchy mieli robić mu na złość. Mieli pomagać jego krowom!
- Cielaka urodzić nie mogła. - Być może jako dobry hodowca powinien pomóc jej w ciężkiej chwili, ale czemu niemądre zwierzę zaczęło rodzić w środku nocy? On spał po wesołym wieczorze. - I padła. Cielak też.

5Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Pon Maj 19, 2014 12:50 pm

Nauru

Nauru

Zamyśliła się, pocierając podbródek dłonią, po czym wskoczyła na stołek.
-To pierwszy taki przypadek?- spytała, wodząc dłonią nad talizmanami. Wybrała jeden i zwinnie zeskoczyła na ziemię, kierując się w stronę paleniska. Nogą odsunęła puszki z suszonym mięsem bizona, a następnie przesunęła talizmanem nad ogniem, tak, by drewniana rzeźba nie spaliła się, jedynie nieco osmaliła. Złapała jeszcze parę ziół i zerknęła na Scotta, czekając na odpowiedź.

6Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Pon Maj 19, 2014 12:57 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

- Nie. - Przyznał wprost. - Ojcu też padały.
Obserwował działania Indianki. Być może interesował się tym, co robi, a może po prostu liczył na widok odsłoniętego ciała, gdy kobieta skakała po stołkach i nachylała się nad ogniem.
Podrapał się po zarośniętym policzku. Jeszcze raz powiódł spojrzeniem po asortymencie sklepu.
- Tylko wiesz... zapłacić muszę w mięsie albo mleku. Albo w skórze.

7Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Pon Maj 19, 2014 7:50 pm

Nauru

Nauru

Wsypała zioła do moździerza i zaczęła energicznie je ugniatać (My Słowianie wersja Dziki Zachód?). Dolała czegoś, co prawdopodobnie było wodą i wsadziła tam talizman. Trzymała go tak chwilę, a następnie wyjęła z wywaru i osuszyła, po czym położyła go na ladzie.
-Ten talizman należy zakopać. I na dwie noce niech w ziemi zostanie. Tylko pilnuj, żeby go żaden zwierz nie wykopał i nie przeniósł, bo wtedy wszystko na nic. A po dwóch dniach wykop i spal, a prochy wymieć gdzieś, by ich również nie dotknęło zwierze- spojrzała na niego uważnie niebieskimi oczyma, po czym zaczęła się bawić piórkiem, które miała we włosach.
-Mięsa bizona starcza i na zapasy i na rosół, więc mięsa mi nie trzeba. Za talizman byłyby cztery dolary, więc sam wybierz, czy w skórach czy w mleku wygodniej ci zapłacić. Nic się nie zmarnuje-stwierdziła, tym razem uśmiechając się.
-A poza krowami, to co u Ciebie?

8Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Wto Maj 20, 2014 11:24 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Jeśli to wersja My Indianie, to Scottie bardzo chętnie popatrzy!
Scott dalej obserwował, co Kachina robi. Nie wiedział, co to ma dać i czy rzeczywiście pomoże, ale wolał wierzyć, że tak. Pastor pewnie znów przeklnie go za wiarę w zabobony, jednak jakie to miało znaczenie w obliczu intensyfikacji hodowli.
- Wykopać, spalić. - Powtórzył i kiwnął głową. Jeśli nie zapamięta, przyjdzie się dopytać, co powinien zrobić. W zawracaniu głowy jest mistrzem! - To ja może skórę z tej krowy, co mi padła, a? Albo z cielaka, to taka delikatna dla panienki akurat. Wymyję, wyrobię i przyniosę.
Skóry pewnie były warte więcej niż cztery dolary, ale nie zamierzał żałować Indiance. Lepiej było mieć w niej przyjaciela.
- Poza krowami...? A, szkoda gadać. Alkohol coraz droższy się robi.

9Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Pią Maj 23, 2014 5:58 pm

Nauru

Nauru

-Byłabym bardzo wdzięczna- podniosła lekko spódnicę, przyglądając się jej
-Mam już te ubrania dość długo, więc są już dość znoszone. Nie narzekam, co nie zmienia faktu, iż chętnie odświeżyłabym garderobę-stwierdziła i puściła skórzane ubrania. Za to wyjęła dwie szklanki oraz butelkę, wypełnioną przezroczystym płynem. Nalała go do szklanek i podsunęła jedną Scottowi.
-To Błyskawica z Taos. Smakuje bardzo dobrze-uśmiechnęła się i odstawiła butelkę.
-Nie krępuj się. W razie czego można mnie znaleźć tutaj, jeśli miałbyś jakieś pytania.

10Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Sob Maj 24, 2014 11:17 am

Szkocja

Szkocja
Admin

- Szyć to ja nie umiem, ale no, materiał już będzie. - Scottie nie przywiązywał wielkiej wagi do ubrań, ale na kobiety w uroczych łaszkach zawsze patrzyło się przyjemniej. - A może byś coś naszego założyła? Ludzie zaraz by gadali, a-a i może więcej by przychodziło tutaj.
Nie chciał nic wymuszać na Indiance, rzucił luźną propozycję. Mogła nosić skórzane ubrania, ale w materiałowych sukniach wyglądałaby jeszcze lepiej.
Od kobiety i jej ubrań uwagę odwrócił tajemniczy płyn w szklance.
- O-ho? Dzięki. - Niemal wsadził nos w szklankę, chcąc poczuć aromat. - A co to dokładnie?

11Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Nie Cze 01, 2014 11:25 am

Nauru

Nauru

-Nie przeczę, że wasze kobiety mają ładne stroje. I materiał jest przyjemny. Jednak w tym swobodniej można się poruszać i nie jest tak gorąco.- stwierdziła, okręcając się dookoła. Można powiedzieć, że miała wrażenie, że na ilość klientów nie miał wpływu jej strój.
-Woda ognista, podobno robiona z kukurydzy- stwierdziła, upijając nieco ze swojej szklanki.

12Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Nie Cze 01, 2014 12:38 pm

Szkocja

Szkocja
Admin

- To w skórze chłodniej niż w tych tam, łaszkach? Ja to się nie znam, bo sukienek nie noszę, ale skórę to tylko jak słońce praży. A tak to, o.
Nawet teraz miał na sobie tkaną koszulinę, nieco już znoszoną i przybrudzoną.
- Co za cuda?! Kukurydzę pędzić? - Było jeszcze za wcześnie, by świat poznał amerykański burbon, więc i Scott nie słyszał o kukurydzianej whiskey. Tym chętniej spróbował.

13Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Pią Cze 13, 2014 8:22 pm

Nauru

Nauru

-Powiedz ty mi-uśmiechnęła się do niego, przechylając głowę i chowając butelkę -jak Ci się podoba życie tutaj? W tym mieście? I jak tam jest na ranczu? - zagadnęła go, ciekawa. Cóż, sam przyszedł do jej sklepu, a skoro już załatwiła interesy, mogła się czegoś dowiedzieć na interesujący ją temat.
-Też uważam, że to niezwykłe. Ale smakuje bardzo dobrze - stwierdziła, kończąc swój napój i odstawiając szklankę.

14Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Sob Cze 14, 2014 9:06 am

Szkocja

Szkocja
Admin

Scott spojrzał na Indiankę, nie do końca wiedząc, co powinien odpowiedzieć.
- E? - Zaczął niezbyt inteligentnie. - Ale w ogóle, czy na moim ranczu? Bo w mieście to stara bida, co? Jak żem był na wojnie... - Scott lubił nazywać się żołnierzem, choć nie powalczył zbyt długo z powodu przestrzelonego kolana. - To tam to cuda widziałem, huh? Ale dobrze wrócić na stare śmieci, ch-chociaż to ranczo moje to też takie, jak o, jak widać.
Za czasów ojca Scotta ranczo było jednym z największych i najbogatszych przybytków w okolicy. Stary Kirkland pewnie nie spodziewał się, że jego majątek Scott przeznaczy na alkohol i kobiety.
Tym chętniej upił nowego trunku.

15Sklep Kachiny Empty Re: Sklep Kachiny Pią Cze 20, 2014 8:32 am

Nauru

Nauru

-Na wojnie? To pewnie wiele świata widziałeś- jej jakoś nie ciągnęło specjalnie, żeby wyruszyć gdzieś dalej. Dobrze jej się żyło a to było najważniejsze. Miała sklep, który górą złota nie był, ale przynosił dochody jako takie, miała gdzie mieszkać, co jeść, więc powodów do narzekania nie miała.
-Jestem pewna, że będzie dobrze.- uśmiechnęła się i pochyliła w jego stronę, opierając się łokciami na blacie.
-Coś jeszcze z oferty sklepu?

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

 » Eventy » Washington » Sklep Kachiny

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach