Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Porvoo w pobliżu Helsinek

2 posters

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Porvoo w pobliżu Helsinek Sob Lut 08, 2014 6:57 pm

Finlandia

Finlandia

Tori Torget zawodził oczekiwania. Plac Targowy w Porvoo nie różnił się absolutnie niczym od wszystkich innych miejsc tego typu, rozrzuconych po europejskich miastach. Timo miał tego bolesną świadomość. Dlatego nieco obawiał się chwili, gdy autobus wreszcie zatrzymał się na placu, a Fin musiał skonfrontować swojego nowozelandzkiego gościa z niezbyt zapierającą dech w piersiach rzeczywistością.
Podróż do Porvoo rozpoczęła się już w Helsinkach - jasnym, uporządkowanym i bardzo młodym mieście. Choć niewątpliwie miało ono swój urok, pod względem historii nie mogło równać się z oddalonym o ledwie pięćdziesiąt kilometrów sąsiadem. Porvoo było stare. Młodsze od Turku, ale nadal stare. Szkoda tylko, że nie było tego absolutnie widać po Placu Targowym.
Drzwi otwarły się i można było wreszcie wysiadać.
- T-to już tu. - Timo uśmiechnął się odrobinę nieśmiało, zwracając się do swojego gościa. - Wysiadamy.
Nad Porvoo rozpościerało się błękitne niebo, urozmaicone białymi kłaczkami chmur, które z tak daleka przypominały nieco watę. Słońce świeciło z wysoka, a w jego blasku wilgotne po deszczu ulice zalśniły jak skóra węża. Jednak w zasadzie Tori Torget wyglądał jak zwykle, czyli dość nieciekawie, a przynajmniej nie tak ciekawie, jak reszta miasta.
Finlandia dość martwił się reakcją swojego gościa. Timo bardzo się przejmował tą wizytą (jak praktycznie każdą), gdyż mocno leżała mu na sercu kwestia opinii, która powinna być w końcu jak najlepsza. A Porvoo potrafiło być całkiem urocze - trzeba mu tylko było dać szansę - jak wierzył Fin. Dlatego zerkał na Olivera z wahaniem, starając się odczytać z jego wyrazu twarzy, czy już nie przekreślił w myślach całej wycieczki.

2Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Sob Lut 08, 2014 8:44 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Podróż do Finlandii już sama w sobie brzmiała, szczególnie dla osoby pochodzącej z drugiej półkuli ziemskiej, jak coś niezwykle ciekawego i odmiennego. Właśnie dlatego przez całą podróż autobusem, Oliver wyglądał przez okno, podziwiając tutejsze krajobrazy, tak znacznie różniące się od jego rodzimych. Oczywiście, jak to miał w zwyczaju, praktycznie przez całą drogę się uśmiechał i zagadywał co rusz Timo na przeróżne tematy, które najczęściej dotyczyły tutejszej fauny i flory. Każdy, kto Zelka znał, na pewno mógł się domyślić, że to właśnie ten aspekt najbardziej go zawsze interesuje.
Nie zmieniało to faktu, że gdy byli już na miejscu, zapałał jeszcze większym entuzjazmem i na słowa swojego nowego przewodnika, wręcz się poderwał z zajmowanego fotelu i jeszcze szybciej znalazł się na zewnątrz. Warto zaznaczyć, że to, co dla Finlandczyka mogło być zwykłe, typowe dla europejskich miast, dla niego jawiło się w całkiem innych barwach. Owszem, również i jego miejscowości posiadały coś z ducha tego kontynentu, czy może raczej z Wysp Brytyjskich, jednak od zawsze odnosił wrażenie, że po prostu czegoś u niego brakuje. A dokładniej dłuższej historii, wspomnień biegnących kilka wieków wstecz. Jego miasta nie mogą poszczycić się dłuższą tradycją ani nic z tym rzeczy, bo zwyczajnie w świecie są młode. Tak jak jego państwo, czy on sam.
-Jest tutaj naprawdę ładnie! - Uśmiechnął się jeszcze szerzej i weselej, o ile to możliwe, w ogóle nie zauważając tego zawahania u Fina.

3Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Sob Lut 08, 2014 10:08 pm

Finlandia

Finlandia

Ożywienie Nowozelandczyka nie umknęło żadnemu ze współpasażerów z autobusu. W końcu Finowie z dumą pielęgnują stereotyp o własnej małomówności i niekomunikatywności. Wręcz się z tym obnoszą, zaznaczając, że ktoś, uśmiechający się bez powodu na ulicy jest : pijany/Szwedem/skądinąd (skreślić niepotrzebne). Dlatego zarówno w czasie podróży, jak i po jej zakończeniu, gość z drugiej strony świata obdarzany był niekiedy dość dyskretnymi, acz zaciekawionymi spojrzeniami.
Timo był jednak dziwny nawet jak na Fina, bo potrafił się uśmiechać częściej niż raz na rok, czy dwa. Teraz też to zrobił. Tym razem z wyraźną ulgą.
- Wiesz, Uusi-Seelanti – zaczął, kiedy już udało mu się wydobyć z plecaka okulary przeciwsłoneczne i nałożyć je na obsypany letnimi piegami nos. – Tutaj to właściwie jest ta nowa część. Taka mniej, jakby, pocztówkowa. Pójdziemy tą… Ratinhuoneenkatu. – Fińska nazwa została szybko wyterkotana na jednym oddechu. – W stronę rzeki. Bo wiesz, jest tu rzeka, a w szwedzkiej wersji to nawet słuchać. – Timo spróbował ocenić, czy już powiedział za wiele, czy rozmówca był w stanie jeszcze chwilę przetrzymać.
- I… Naprawdę ci się tu podoba? Znaczy, nie jest tu za zimno? Bo, wiesz – dodał po chwili trochę innym tonem, sugerującym, że Fin nie bardzo rozumie, jak można przedkładać kwestie temperatury nad inne walory. – Zwykle to najbardziej przeszkadza. No. A u ciebie to musi być zupełnie inaczej, ei? A w ogóle to jak będziesz chciał, no nie wiem, iść coś zjeść, czy coś, to powiedz. Zaplanowałem coś p-po drodze, ale… - Wzruszył ramionami, uśmiechem próbując zatuszować poczucie lekkiego zapętlenia się w wypowiedzi. – I, hmm, chcesz, żebym tak po prostu ci opowiadał, czy, no, wolisz pytać, czy w zasadzie ani to, ani t-to? – Fin postanowił podejść do sprawy na sposób względnie zorganizowany. W końcu czemuś zawdzięczał porównanie do narodów germańskich. Ale biorąc pod uwagę, że był też przyrównywany do Słowian, to łatwo można usprawiedliwić subtelny chaos w wypowiedzi.

4Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Sob Lut 08, 2014 10:51 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Oliver na pewno odczuł, że towarzystwo w autobusie emanuje przedziwną aurą, która jest w przeważającej części obca Nowozelandczykom. Jednak gdy przez przypadek zdarzało mu się wyłapać któreś z ciekawskich spojrzeń, jedynie komentował je przyjaznym uśmiechem, jakby przynajmniej chciał się zaprzyjaźnić z otaczającymi go ludźmi. W końcu ci na pewno nie byli tacy źli, tylko pewnie nieśmiali czy coś takiego!
-Ratinh... - Zaśmiał się po chwili, gdy nie potrafił powtórzyć tej nazwy, co wcale nie wprawiło go w zakłopotanie, tylko raczej rozbawienie. Tak jak nie miał problemów z własną miejscowością - Taumatawhakatangihangakoauauotamateapokaiwhenuakitanatahu, tak tutaj głoski mu się mieszały.
-Jasne, że mi się tu podoba, czemu by nie miało? A zimno mi nie straszne! - Co nie jest prawdą, ale był dość ciepło ubrany, również przytargał ze sobą do Finlandii jeszcze inne ubrania, które mają go uratować od zimniejszych temperatur. Jeżeli ten plan A nie wypali, to jeszcze miał B - siedzieć przy grzejniku. Jakiś na pewno tu się znajdzie, prawda?
-I prawda, różni się znacznie od mojego kraju, ale na tym polega cały urok, co nie? Gdyby wszędzie wszystko tak samo wyglądało, to jaka byłaby przyjemność z podróżowania? - Podzielił się z Timo swoim przemyśleniem, które tak nagle wpadło do jego głowy i raz jeszcze rozejrzał się po okolicy. - Z miłą chęcią coś zjem, chociaż to może faktycznie potem, bo jak na razie czas na zwiedzanie! - Zawołał jakże entuzjastycznie, naprawdę napalając się na to wszystko. Jego oczy wręcz lśniły na myśl, że zobaczy dzisiaj coś nowego!
-Hm, myślę, że jeżeli będziesz chciał coś powiedzieć, to po prostu mów, jak z przyjemnością posłucham. - Kiwi nie miał pojęcia ani o germańskim porównywaniu, ani też słowiańskim, jednak nie należy mieć do niego o to żale, bo prawda taka, że jego wiedza o Europie była wyjątkowo... podstawowa. Można by powiedzieć podstawa podstaw, z pominięciem Wielkiej Brytanii. O tym kraju musiał sporo wiedzieć z wiadomego powodu.

5Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Nie Lut 09, 2014 10:09 am

Finlandia

Finlandia

Nieśmiałość, tak, to słowo mogłoby określać sedno fińskiego charakteru, gdyby nie fakt, że sami zainteresowani znaleźli już na to zupełnie inne określenie. W każdym razie roześmiany Nowozelandczyk został prawdopodobnie już na wstępie określony jako cudzoziemiec. Tajemnicą, nad którą mogli się poniektórzy zastanawiać, pozostawał jego poziom trzeźwości. W końcu cudzoziemskość tłumaczy wiele, ale jeszcze więcej pijana głowa.
Timo uśmiechnął się szeroko, jakby nowozelandzka próba wypowiedzenia choć słowa po fińsku była najmilszą niespodzianką pod słońcem.
- Raatinhuoneenkatu – powtórzył, w jego mniemaniu, dużo wyraźniej i wolniej. Właściwie, gdyby chciał zagadać gościa na śmierć, to mógłby dokładnie rozebrać tę nazwę na kawałki, by wytłumaczyć znacznie poszczególnych jej elementów. W końcu logika języka fińskiego zakładała tworzenie niewyobrażalnej ilości krótkich, prostych słów, a potem lepienie z nich bardziej zaawansowanych pojęć.
- No, racja, zresztą… nie jest tak zimno. –  W końcu trwały letnie wakacje. W Finlandii rozpoczynały się one w czerwcu i kończyły pierwszego sierpnia. Teraz było całkiem ciepło i  Timo paradował w podkoszulku z jakimś napisem, który zapewne miał być zabawny, ale nie znając języka, nie sposób było tego stwierdzić.
- Okei, skoro tak, to możemy ruszać. – Fin poprawił paski plecaka, zerknął na swojego gościa i ruszył w kierunku wylotu jednej z ulic. Całkiem niedawno, może kilkanaście minut temu padało, a pociemniałe od wilgoci chodniki wysychały powoli w słońcu. Ulicami, przy krawężnikach spływała woda. W tym miejscu Porvoo nie miało jeszcze tego swojego specyficznego charakteru – budynki nie były zbyt wysokie, ale dość nowe oraz niewyszukane pod względem architektonicznym. Ktokolwiek je projektował – stawiał zapewnie na schludność i funkcjonalność.
- Wiesz – Fin zaczął wywód, czując się nagle jak przewodnik wycieczki. – Na ulicy możesz t-tu usłyszeć aż dwa języki. Znaczy… możesz więcej, szczególnie teraz, bo są wakacje, ale, no, generalnie to dwa. Bo jakieś trzydzieści procent mieszkańców mówi po szwedzku. To Finowie – oświadczył pewnym tonem, jakby starając się w zarodku stłumić wszelkie wątpliwości. – Ale mówią po szwedzku. T-to nic złego przecież.

6Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Pon Lut 10, 2014 5:51 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Ollie był jednak jak najbardziej trzeźwy, nawet jeżeli trochę hałaśliwy, ale to z tego całego podekscytowania i wiecznie uśmiechnięty! Prawdę mówiąc, jedynie z grzeczności nie zapytał się w autobusie jednej z tych ciekawskich osób, jak mu podróż mija, bo skoro Finowie są tacy nieśmiali, to chyba nie byłoby to zbyt mądrym pomysłem, prawda? Nie mówiąc, że nie każdy lubi, jak obca mu osoba go zaczepia.
Kiwi jednak podjął jeszcze jedną próbę powtórzenia fińskiej nazwy i trzeba było przyznać, że tym razem poszło mu już lepiej. Nadal nie najlepiej, ale nie tragicznie, co uznał za ogromny sukces. Uśmiechnął się przy tym dumnie, by później znowu się zaśmiać.
-Twój język naprawdę brzmi, ale i wygląda interesująco. - Zdążył już to zauważyć, gdy tylko znalazł się na finlandzkiej ziemi i podjął próbę zmierzenia się z tablicami w tym języku. Wyszło wtedy 1:0 dla fińskiego, ale cóż poradzić! Nowozelandczyka nadal to nie zniechęcało.
-Przyznaję, że jak słyszałem wszelkie opinie, to spodziewałem się o wiele to gorszego zimna, ale nie jest tak źle~ - Umknął mu ten mały szczególik, że na tej półkuli ziemskiej właśnie trwa lato, więc matka natura postanowiła pójść mu na rękę i pozwolić w spokoju zwiedzać to miasto. Bez wrażenia, że zaraz zamarznie i zamieni się w sopel lodu.
Na znak Timo wyprostował się i po upewnieniu, że na pewno wszystko ma i niczego nie zapomniał, ruszył tuż za nim, zaraz go jednak doganiając. Jednocześnie nie przestawał się rozglądać po okolicy, próbując jak najwięcej w tym momencie zobaczyć, jak i zapamiętać. Po chwili spojrzał w niebo, jakby próbując odczytać, czy pogoda nadal będzie im tak dopisywać. Był przyzwyczajany do nagłych zmian pogodowych, u niego mogło świecić przez dłuższy czas słońce, by po 20 minutach rozpętała się ulewa i nikogo to nie zdziwi.
-Naprawdę? I oczywiście, że to nic złego, to wręcz prawie normalne. - A na pewno dla kraju, w którym rdzenna ludność już dawno wymieszała się z imigrantami. Ba, w końcu powstał dzięki właśnie tym "obcym" ludziom. - U mnie na przykład używa się angielskiego i maoryskiego, chociaż jak pewnie się domyślasz, ten pierwszy jest bardziej popularny. Nie zmienia to jednak faktu, że wszyscy ci są Kiwi.

7Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Wto Lut 11, 2014 6:43 pm

Finlandia

Finlandia

W zasadzie bycie zdiagnozowanym jako cudzoziemiec dawało sporo możliwości. Finowie byli skorzy zaakceptować dziwne dla nich zachowania, jeśli przejawiane były przez kogoś zza granicy. Dlatego obcość Olivera stanowiła swoiste przyzwolenie na zagadywanie nieznanych sobie ludzi, nadpobudliwość i nieco bogatszą mimikę twarzy w miejscach publicznych. Dla kontrastu większość z osób mijanych na ulicy wydawała się być smutna ze sobie tylko znanego powodu.
...W przeciwieństwie do samego Finlandii, który najwyraźniej umierał z mieszaniny dumy i szczęścia.
- T-tak uważasz? Wiesz, właściwie to dość niedawno odkryłem jego zalety. Niedawno jak na naszą miarę. W ogóle mój język jest trochę... niepodobny do większości t-tych, co możesz spotkać w Europie. - Przemilczał fakt, że kiedyś uważał to bardziej za wadę niż zaletę. Łacina był językiem Kościoła, szwedzki mową królów, fiński nie miał takiego znaczenia. Teraz rządził on, lecz nie niepodzielnie - pod fińskimi nazwami miejscowości gościły ich szwedzkie odpowiedniki.
- Kiwi? Wiesz, pierwszy raz słyszę to określenie. - Fin zastanowił się chwilę. - Że to niby od tego takiego ptaka? No, z takim długim, cienkim dziobem? - Machnął ręką w trudnym do określenia geście, który miał zapewne stanowić pewną oprawę wypowiedzi Timo.
Fin poprowadził swojego gościa w jedną z ulic poprzecznych do tej, którą właśnie obaj szli.
- To Runeberginkatu - wytłumaczył, jakby fińska nazwa miała wszystko wyjaśniać. Nie wyjaśniała, dlatego "przewodnik" postanowił kontynuować swoją wypowiedź. - Ulica Runeberga. Bo wiesz, Helsinki są niedaleko, ale one t-to po prostu stolica. A Porvoo to taka jakby stolica kulturalna. I tutaj byli różni artyści i tacy tam. Runeberg to był pisarz. - Timo uśmiechnął się w zamyśleniu. - I taki dziwny trochę człowiek. Pisał po szwedzku, ale, hmm, no, o tym wszystkim. On pierwszy tak... - Fin gorączkowo szukał właściwych słów. - Jemu się tu podobało. I to widać. Po tym, jak pisał. I, hmm, hymn t-to w sumie jego dzieło. - Tylko trzeba było je tłumaczyć na fiński, bo było układane po szwedzku.

8Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Wto Lut 11, 2014 8:01 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

To właśnie niepokoiło gościa z drugiego końca świata. Czemu ci wszyscy Finowie wyglądali na takich smutnych? Wokół nich była naprawdę ładna pogoda, otoczenie, a miał wrażenie, że oni nie potrafią tego dojrzeć! I to nie pojedyncze jednostki, a spora grupa. W myślach zanotował sobie, by później zapytać Timo, czy ostatnio w jego kraju nie zdarzyła się jakaś tragedia, co tłumaczyłoby takie nastroje. Z drugiej jednak strony... sama personifikacja wyglądała na naprawdę wesołą i zadowoloną.
-Czemu dopiero niedawno okryłeś te zalety? - Zmarszczył lekko Brwi, nie bardzo rozumiejąc, co Finlandczyk miał na myśli. Ze swoja języka w końcu powinno się być dumnym! Zaraz jednak sobie przypomniał, jak jego maoryski był szykanowany i jakie zostały podjęte próby, by go wytępić. Aż zrobiło mu się głupio, że zadał takie pytanie, bo może tutaj sytuacja była podobna? - Nie znam się za bardzo na językach Europy, ale od angielskiego na pewno znacznie się różni. - Tym razem uśmiechnął się trochę niepewnie, jakby obawiając się, że mimo wszystko swojego "przewodnika" uraził poprzednimi słowami.
Momentalnie jednak się ożywił, gdy ten zapytał go o kiwi.
-Moi mieszkańcy wołają na siebie "Kiwi" i tak, to od tego ptaka. Poza tym, to również symbol mojego kraju. - Szybko wyciągnął telefon i przedstawił Timo zdjęcie tego nielota. Oczywiście miał w komórce sporą ich kolekcję, ale już powstrzymał się od nawijania o tym. - Wiesz, niektórzy mówią, że to wzięło się od tego, iż tych ptaków jest naprawdę mało. Tak jak i Nowozelandczyków, więc twierdzą, że to porównanie jest jak najbardziej trafne. - Bo nawet jak jego kraj nie jest aż taki mały, to nie może się pochwalić wielomilionową ludnością.
Po chwili skupił się jeszcze bardziej na okolicy, jednocześnie słuchając Finlandii i tego, co ma do powiedzenia. - To nieważne, że pisał po szwedzku, skoro wychwalał tę miejscowość, co nie? Musiał ją wtedy naprawdę kochać, a to przecież się liczy! - Oliver w całej swojej ignorancji do relacji między europejskich nie zdawał sobie sprawy, jakie sympatie, historia oraz wydarzenia łączą Finów z Szwedami. Tak samo jak pewnie mało kto w Europie wiedział, jakie były relacje Kiwi z np. Tuvalu czy Niue.

9Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Sro Lut 12, 2014 7:02 pm

Finlandia

Finlandia

Tragedia narodowa? Ależ skąd - po prostu północny poziom ekspresji w natarciu. Wynik wymieszania skandynawskiej powściągliwości oraz słowiańskiej tendencji do melancholii. A Timo był trochę zbyt wesoły, bo tak właśnie ukrywał poddenerwowanie.
- Wiesz... - Szukał słów. W końcu musiał w nie ubrać całe stulecia niepamięci. To nie było tak, że nie wiedział, kim jest. Jakby mógł? Po prostu nie przywiązywał do tej wiedzy specjalnej wagi. - Niedawno, jak niedawno. Hmm, w XIX wieku? Więc, no, dawno-niedawno. Ale t-to nieistotne. Po prostu wcześniej tak jakoś... Nie widziałem w nim nic ciekawego. Wiem, jak to brzmi - Timo dodał szybko. Już przeprowadzał tego typu rozmowy wiele razy. Niektórzy nie wierzyli, że tak w ogóle można. A jeśli nawet można, to jak potem z tego wyjść żywym? - Ale to nieważne, wiesz? Bo teraz t-to już jest inaczej. - Fin uśmiechnął się w dziwny sposób.  I nie, nie czuł się urażony. Bardzo trudno go było obrazić. Nowozelandzka nieświadomość europejskiej historii wcale Timo nie wadziła. Wręcz przeciwnie - czuł się lepiej, wiedząc, że Oliver nie może oceniać swojego gospodarza przez pryzmat wszystkich osób, którymi zdążył on być w ciągu wieków.
- To dość oryginalne. Z tym kiwi. - Fin przyjrzał się zdjęciu. - Wiesz, ale taki ciekawy bardzo, no... Znaczy, to do niczego niepodobne. I dobrze, przynajmniej inaczej. - Uśmiechnął się świadom co najmniej lekkiego nieładu własnej wypowiedzi. -  Wybacz, ale, hmm, a ilu was jest? Nowozelandczyków? - Wstyd mu trochę było od to pytać. Może powinien wiedzieć?
- W zasadzie to on wychwalał tak ogólnie. Nie tylko Porvoo. - Gdyby Oliverowi kiedyś strzeliło do głowy, by zajrzeć do fińskiego hymnu autorstwa Runeberga, to zauważyłby, że w sumie są to dwie zwrotki pełne absolutnego uwielbienia dla całej Finlandii. - Ale nie mówię o Runebergu tylko dlatego, że to jego ulica, no. Bo, wiesz, tu jest jego dom. T-to ci chcę go pokazać. Nie zmieniono nic od XIX wieku. I odtąd się zacznie jakby stare Porvoo...
Tymczasem doszli wreszcie do skrzyżowania.
...I jakby nagle znaleźli się w innym świecie. Szpaler drzew o jasnozielonych liściach rósł wzdłuż ulicy poprzecznej do Runeberginkatu. Natomiast domki (bo ciężko to inaczej nazwać) po drugiej stronie były po prostu... urocze? Tak to dobre słowo. Niziutkie, drewniane, ale na kamiennych podmurówkach. Jakby żywcem wyjęte z zupełnie innych czasów.
- To właściwie to, no,  ten dom - Fin wskazał na prawo na budynek o ścianach barwy słoneczno-miodowej, współgrającej z mleczną bielą okiennych futryn.

10Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Pią Lut 14, 2014 3:53 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Gdyby tylko Zel zdawał sobie z tego sprawę, to cała ta sytuacja wyglądałaby dla niego całkiem inaczej!
-Nie brzmi aż tak źle, no ale to już przeszłość. Jak sam powiedziałeś, grunt, że teraz jest inaczej i już tak nie myślisz. - Nadal uważał ten temat za wyjątkowo śliski i niebezpieczny, więc postanowił tak delikatnie go uciąć, by naprawdę gospodarza nie urazić. Nawet jak ten się uśmiechał, ciężko było mu powiedzieć, czy aby na pewno jego to nie dotknęło. Zazwyczaj w takich sytuacjach po prostu lepiej było zwrócić uwagę na coś innego i właśnie to postanowił zrobić. Oczywiście odpowiedział Finowi na ten uśmiech, samemu uśmiechając się promiennie, jak gdyby nigdy nic.
-Też tak myślę, ale jestem dumny z takiej nazwy i w sumie niewiele mnie obchodzi, czy ktoś uważa to za niedorzeczne czy śmieszne. - Szybko schował swój telefon z powrotem do kieszeni i poprawił sobie ramiączka plecaka. Oczywiście nie uznał tego pytania za coś nieodpowiedniego, bo kto by wiedział, ile mieszkańców liczy dany kraj? - A nas jest tak w przybliżeniu ponad 4 miliony. Złośliwi zawsze tutaj dodają, że natomiast owiec jest ponad 50 milionów, ale nie rozumiem czemu to niby takie złe. No i pewnie dlatego moje włosy wyglądają jak wyglądają~ - Tutaj się zaśmiał wesoło, wskazując bez żadnego zażenowania na swoje loki, które skręcając się, przypominały baranie rogi.
-To tym bardziej mnie nie dziwi, że tak go lubicie i cenicie. - Może kiedyś i zajrzy, o ile będzie miał to gdzieś pod ręką i akurat jego uwaga nie będzie zajęta czymś innym. A to niestety rzadko się zdarza, więc prawdopodobieństwo tego jest znikome. - Jasne, brzmi nieźle i z miłą chęcią zobaczę, jak u was się mieszkało w tym wieku.
Teraz to już całkowicie był pochłonięty rozglądaniem się po okolicy, która tak niesamowicie się zmieniła! Olivera do tego stopnia to zdziwiło, że aż czasami przystawał, by móc dłużej się napatrzeć. A te domki sam nazwał na głos uroczymi i stwierdził, że gdyby kiedyś ktoś zaproponował mu mieszkanie w takim, to nie miałby nic przeciwko.
-Wygląda dobrze, aż nie mogę się doczekać zobaczyć, co ma w środku! - I z całym podekscytowaniem, już zaraz znalazł się przy drzwiach, zerkając jeszcze na Timo, czy ten idzie.

11Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Sob Lut 15, 2014 1:44 pm

Finlandia

Finlandia

Sam Timo też nie bardzo miał ochotę na kontynuację tematu. Kwestie odnajdywania własnej tożsamości i godzenia się z przeszłością nadal była dość delikatna. Fin starał się mówić o tym otwarcie, by „odczarować” pewne sprawy. Może czasem nawet zbyt nachalnie i zbyt gorliwie, albo, dla odmiany, zbyt ogólnikowo, mętnie.
- No i to jest ważne, wiesz, żeby tobie się ta nazwa podobała. – Powiedziała to nacja, która straszliwie przejmuje się swoją opinią oczach innych.  - Cztery miliony? To mamy podobnie. - Tylko Finów jest pięć milionów. - Ale, wiesz, u mnie to tak bardzo jest nierówno, bo są miejsca, gdzie masz tak średnio t-to jednego człowieka na pięćdziesiąt kilometrów kwadratowych. Więc wiesz. N-nikt tu nie ma raczej klaustrofobii. - Dodał po chwili w ramach czegoś możliwie podobnego do żartu.
- No, dowiesz się, ale wiesz, to był znany artysta, więc mieszkał inaczej niż cała reszta... No, ja nawet t-tak nie mieszkałem. -Timo przygładził włosy w półświadomie nerwowym geście. Potem ruszył za swoi gościem, który niespodziewanie wyrwał do przodu.
- To chcesz wejść do środka? - Fin był bardzo mile zaskoczony, zaraz jednak zatuszował to szerokim uśmiechem. - To wiesz, tu obok. - Machnął ręką na błękitny jak niebo budynek. - Jest muzeum syna Runeberga. To t-taki inny artysta, ale on to tworzył w Paryżu i Rzymie. I to, hmm, kupię tam bilety, okei? Poczekaj chwilę.
Gospodarz oddalił się w sobie doskonale wiadomym kierunku, zostawiając na chwilę Nową Zelandię na pastwę świata jako całości. Ulicą przetoczył się samochód, karoseria zabłysła krótko w słońcu, a pojazd odjechał z cichym warkotem. Tymczasem Timo znów znalazł się w pobliżu, minę miał całkiem zadowoloną.
- Mam już, w-wiesz, jak coś, to zawsze pytaj - ja chętnie odpowiem. - Co do tego nie mogło być wątpliwości. Fin odpowiedziałby nawet więcej niż chętnie.

12Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Czw Lut 20, 2014 8:06 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Dlatego lepiej już w ogóle do tego tematu nie wracać, jeżeli nie będzie takiej większej potrzeby.
-Też tak myślę, w końcu to nam musi się z tym dobrze żyć, a nie innym~ - Natomiast tutaj powiedziała nacja, która sama dopiero ostatnio zaczęła się leczyć z kompleksów na punkcie całego świata i bycia zapominanym przez innych. Ba, teraz wręcz zrobili się zbyt dumni ze swojego bycia Kiwi. - Naprawdę? O, i tutaj też mamy podobnie, u mnie również jest nierównomierne. Wiesz, na Wyspie Północnej mieszka najwięcej ludzi, a na Południowej o wiele mniej. Więcej tam zwierząt i roślinności niż działalności człowieka. - Uśmiechnął się wesoło, ukazując, że akurat to wcale mu nie przeszkadza. W końcu dzięki temu jest u niego tyle niezwykłych gatunków ptaków, jak i niesamowitych krajobrazów, w ogóle nie zmienionych przez ludzi.
-Hm, skoro to był artysta, to wszystko tłumaczy. Ci zawsze muszą się wyróżniać od innych, co nie~? - A przynajmniej tak się Oliverowi wydawało. Nawet, a może przede wszystkim, w dzisiejszych czasach często tak było, że ci artyści wyjątkowo się wyróżniają. Taka już chyba reguła!
-Jasne, że chcę! Jak już tutaj jestem, to szkoda by było zmarnować taką okazję. - Tym bardziej, że nie miał pojęcia, kiedy jeszcze tutaj przyleci. Z Nowej Zelandii do Finlandii jednak "odrobinę" było. Przy okazji pokiwał głową, na znak, że będzie tutaj grzecznie czekać i nigdzie się nie ruszy. Zważając na jego nadpobudliwość ruchową, można by się spodziewać, że gdzieś Finowi wsiąknie, ale tym razem wyjątkowo spokojnie stał i przyglądał się mijającym go samochodom. Pełen sukces!
-Nie martw się, pamiętam, ale jak coś chcesz opowiedzieć, to mów śmiało. Na pewno uważnie wysłucham. - A przynajmniej na tyle, na ile jego uwaga wytrzyma tak długie skupienie.

13Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Sob Lut 22, 2014 1:12 pm

Finlandia

Finlandia

To dziwne, jak bardzo odległe krainy mogło łączyć cokolwiek. Ot, choćby kwestia zaludnienia. Finlandia zdawała się być krajem zbyt rozległym, nieproporcjonalnym do liczebności Finów. Może to było tylko za sprawą surowego klimatu oraz pewnej, zachowanej jeszcze dzikości niektórych miejsc, ale także samego charakteru mieszkańców, którym jakby nie zależało za bardzo na bliskich kontaktach ze sobą nawzajem. Inne społeczności, w obliczu tak zimnej, okrutnej przyrody, zwykle ulegały koncentracji. Natomiast Finowie się po prostu rozproszyli, jakby chcieli się pogubić "na tej szerokiej ziemi".
- Hmm, a dlaczego tak jest? Znaczy? Któraś jest bardziej górzysta, czy jak to wygląda? Z t-tymi wyspami, znaczy.  - Timo wprowadził swojego gościa na niewielką, schludną werandę, po czym otworzył przed Nowozelandczykiem drzwi muzeum.
- Jak coś, to to jest twój bilet, no, prawie bym zapomniał. - Fin przeklął w myślach swoje roztargnienie i podał Oliverowi jego, bądź co bądź, własność. - Jakby ktoś poprosił, to pokażesz. No. Wiesz, ja tu będę z tobą szedł, ale jak coś, to generalnie da się radę po angielsku dogadać. Zwykle. - Kwestię koszmarnego, fińskiego akcentu Timo naturalnie pominął. Angielski w wydaniu lokalnym obfitował w rolujące R i momentami dziwnie miękką wymowę.
- No to... to generalnie, jak ktoś miał pieniądze i sławę, t-to tak żył w XIX wieku. Wiesz, to jest takie mało... fińskie, o, bardziej europejskie. Tak bym to nazwał. - Generalnie wnętrze muzeum stanowiło po prostu wierne odtworzenie mieszkania. Dokładnie wyfroterowane, drewniane podłogi, na nich eleganckie, zadbane meble. Pod jasnymi ścianami stały egzotyczne jak na Finlandię rośliny, bo małe palemki. Gdzieś po cichu snuł się kustosz i jeszcze jedna, malutka grupa zwiedzających.
W okolicach kuchni Runeberga, gdzie w blasku słońca lśniły lekko naczynia, Finowi nagle coś się przypomniało.
- O, tutaj może żona Runeberga wymyśliła tę t-tartę. Wiesz, to taki deser. I ponoć Runeberg jadł to co rano. - Timo uśmiechnął się szeroko. - Ale ciężko to sobie wyobrazić, bo to strasznie słodkie jest. I tak ogólnie, to najłatwiej to dostać w styczniu i do lutego, do urodzin Runeberga. Jak nie, to trzeba t-trochę poszukać. Ale, no, zobaczy się. - Miał plan. W końcu wizyta gościa z tak daleka nie trafia się zbyt często.

14Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Pią Mar 07, 2014 8:06 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Może i nie było to czymś, co naprawdę wyjątkowo by ich łączyło, ale dzięki temu pewnie będą lepiej potrafili się dogadać. W końcu nawet mały szczegół może wiele zmienić, czyż nie?
-Wyspa Południowa faktycznie jest bardziej górzysta, ale też to tam jest wszelkie skupisko sportów ekstremalnych i tym podobnym. Na Północy jest trochę mniej "wysoko", o ile można to tak nazwać. No i tam jest stolica, jak i więcej miast, więc nic dziwnego, że ludzie wolą tam żyć. Myślę, że to jeszcze pozostało po tym, gdzie koloniści się pobudowali. - Wyjaśnił z szczerym uśmiechem, zaraz też dziękując ze bilet, który oczywiście od niego wziął.
-W porządku, na pewno dam sobie radę~ - A co do angielskiego, to Fin wcale nie musiał się martwić. On nie miał w zwyczaju wyśmiewać akcentów (no chyba, że jesteś Australią albo Anglią, ale to tylko tak rodzinnie!), szczególnie, że sam mówił dość dziwacznie. Oczywiście tak uważali inni, bo według niego nie było niczego śmiesznego w wymawianiu "e" jako "i". Przecież whatever lepiej brzmi jako "łatiwir", prawda?
Rozglądał się po wnętrzu bez większego pośpiechu, bo na pewno mieli czas, więc nie chciał niczego przegapić.
-To chyba nic złego, w końcu jesteśmy w tym momencie w Europie, co nie? - Wydało mu się to wręcz normalne, że ludzie żyli podobnie. Tym bardziej, że u niego, jak i najbliższych sąsiadów też nigdy nie było zbyt dużej różnicy, chociaż to wiązało się z tym, iż pochodzili z tej samej "brytyjskiej strefy wpływu". Możliwe więc, że nadal umykał mu fakt, iż Europa była o wiele to bardziej zróżnicowana.
-Tarta? - Przez moment się odrobinę zawiesił, bo tak jakoś wbił spojrzenie w te samotne palemki. Chyba nie spodziewał się ich obecności, więc przyciągnęły jego uwagę. - Hm... myślisz, że mielibyśmy szansę dzisiaj tego spróbować? No ale jak będzie z tym za dużo zachodu, to możemy sobie odpuścić, to nie będzie nic złego! - Nie chciał mu przecież sprawiać niepotrzebnego problemu.

15Porvoo w pobliżu Helsinek  Empty Re: Porvoo w pobliżu Helsinek Czw Mar 13, 2014 7:11 pm

Finlandia

Finlandia

Każdy drobiazg może być na wagę złota, gdy rozmówców dzielą nieprawdopodobne odległości. I w sensie metaforycznym, i dosłownym.
Ciekawe, że oba kraje mogła połączyć osoba nijakiego J.R.R. Tolkiena. Może Olivera zainteresowałaby informacja, że jeden z elfickich języków powstał między innymi na bazie fińskiego.
Trudno powiedzieć, czy Fin zrozumiałby nowozelandzki angielski. Pewnie by się starał, ale to by nie było nic nowego w jego przypadku.
- Joo, joo, jesteśmy w Europie. – Timo uśmiechnął się szeroko. Z jakiegoś powodu wypowiedź Olivera bardzo Finlandię rozbawiła. W końcu Finowie jadą „do Europy” tylko i wyłącznie wtedy, kiedy opuszczają kraje nordyckie. Skandynawia nie liczy się jako część Starego Kontynentu. To byt osobny. Przynajmniej dla mieszkańców zimnego, bagnistego kraiku ze stolicą w Helsinkach.
- Tarta. – Timo pokiwał głową. – I, tak, bardzo bym chciał, byś mógł ją, no, spróbować. Bo to taki… słodszy aspekty wizyty. I całej tej sprawy z Runebergiem. – Finlandia był świadom, że właściwie jego narodowy poeta może w najlepszym razie interesować tylko Finów.
W samym muzeum nie pozostało już właściwie nic do oglądania. Nic dla osoby niezafiksowanej na fińskiej kulturze. Dlatego Timo postanowił wyprowadzić swojego gościa z powrotem na zewnątrz. Tutaj postanowił podjąć na nowo temat.
- Przejdziemy się do starej części. Znaczy... to już jest jakby stara, ale dalej to trochę więcej jakby. I tam wpadniemy na tę tartę. Wiesz, spróbujesz, zasłodzisz się. - Timo wyszczerzył się. - Pójdziemy tam. - Wskazał ręką. - W stronę rzeki, ulicą, no, Aleksandra. Cara Aleksandra. Bo ten, on to taki dla nas raczej dobry był. Znaczy... Tak, raczej tak. W Helsinkach to nawet mam jego pomnik, ale to wiesz, stare dzieje.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach