Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Krąg Evermore na Błogosławionym Kontynencie

3 posters

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Austria

Austria

~Geneza~

Krąg Evermore na Błogosławionym Kontynencie Inioch
Wiele stuleci temu wszystkie żywe i pół-żywe istoty rządzone były z Pałacu Elfów, gdzie Król-Mag zasiadał na Tronie Czarnoksiężnika. Jego imię zaś – Inioch – znane było we wszystkich zakątkach Świata. Potrafił on połączyć Światło i Cień w równowagę, będąc tym samym pierwszym Magiem Kosmicznym. Wtedy też za jego rządów otworzył się pierwszy Nowy Portal. Po wielokroć stworzenia w tym Świecie podróżowały portalami, które magicznie przenosiły ich między odległymi krainami. Ten Nowy Portal jednak otwierał drogę do innego świata, a z niego przybyła rasa ludzi. Była to rasa buntownicza, nie chcieli się podporządkować sprawiedliwym rządom wywodzącego się z elfów Iniocha. Wybuchła wojna, a rasy zawarły małe przymierza i sprzeciwiły się sobie. W tej krwawej wojnie Pałac Elfów zniszczono, a sam Inioch został zamordowany, padł obok ciała swego pierworodnego i starszego syna – Meandora. Druga żona Elfiego władcy uciekła, zabierając córkę Króla-Maga w wieku niemowlęcym do letniej rezydencji, ukrytej wśród lasów i wód.
Krąg Evermore na Błogosławionym Kontynencie Julia
Krąg Evermore na Błogosławionym Kontynencie Meandor
Tam Julia dorastała, uczona praw Życia i kontemplując tę magię. Tymczasem Meandor wyrwał się z objęć Śmierci, jednak wchłonąwszy jej moc. Zebrał najbardziej parszywe stwory Świata i założył Kult Sztormu, młode księstwo kierujące się szaleństwem i złem. Niedługo później wybuchła Druga Wojna, pomiędzy Kultem Sztormu a Strażnikami – sojuszem z Julią na czele. Wojna trwała bardzo długo i choć uznano Strażników zwycięzcami, sporu nigdy nie rozstrzygnięto…
Krąg Evermore na Błogosławionym Kontynencie Merlin
Ludzie się zasymilowali w tym świecie, choć w zdziesiątkowanej liczebności. Założyli własne miasta i wsie, wybierali Królów, odkrywali w sobie talenty magiczne. Podczas wojny młody chłopiec szkolił się pod okiem pół-człowieka a pół-elfa Gabriela. Imieniem mu było Merlin, uczył się podstaw Magii, jej esencji samej w sobie. Jeszcze podczas szkolenia brał udział w wojnie po stronie Strażników i między innymi to On bohatersko wyratował Julię z pułapki, jaką zastawili źli magowie. Świat, jaki zastał po ukończeniu nauk, był rozbity, każdy żywioł odszedł wraz ze swymi rasami na swoje tereny. Merlin, jako marzyciel, był jednak uparty.  Eksperymentując z każdym Elementem Magicznym zaczął zjednywać sobie rasy, a także zyskiwać poddanie kolejnych Królów-Magów. Wielu musiał pokonać, by go uznali. I tak oto On, Człowiek Król-Mag zasiadł na Tronie Czarnoksiężnika, stając się Magiem Kosmosu.  Coś, co jeszcze raptem kilka stuleci wcześniej wydawało by się niemożliwe!
Krąg Evermore na Błogosławionym Kontynencie Kr%C4%85g
Rządy Merlina można uznać za spokojne. Stworzył on Krąg Sześciu, wybierając najpotężniejszych Królów-magów, po jednym z każdego elementu Magii. Sama Magia odzyskała spokój wewnętrzny, a istoty żyjące pod Merlińskim berłem zaczęły na nowo współpracować, chociaż podlegli mu Lennicy-Magowie nie zawsze byli skorzy do współpracy, czy posługi.  Wielu spekulowało, że Król-Mag zgromadził zbyt wiele wiedzy i mocy lub że ludzki umysł jest zbyt niestabilny, by panować nad Magią Kosmiczną. Czy to te spekulacje się sprawdziły czy też wpływ miało na to zupełnie coś innego, nie wiadomo do końca.
Krąg Evermore na Błogosławionym Kontynencie Demony
Podczas snu do umysłu Merlina wkradły się przedziwne stwory, zaś jego źródło mocy wykorzystały, aby otworzyć Drugi Nowy Portal do swego świata nazwanego później Cieniem. Stworzenia te o wdzięcznym przydomku Demonów Cienia były zrodzone jedynie ze Śmierci i Magii, panowały nad umysłem każdej innej rasy, a także dążyły do zniwelowania całego Światła, jakie istnieje. Chciały zasiedlić cały Błogosławiony Kontynent i przejąć nad nim władzę. Samego Króla-Maga uwięziły w Cieniu za potężnymi barierami.

Cień jednak zawierał też inne istoty. Stworzenia zwane Syronami, władające wypaczoną magią Powietrza i Życia, skupiające się na wysyłaniu błyskawic i podróżowaniu przez iskry czegoś w rodzaju prądu. Byli oni przyjaźni Światu i widząc możliwość chcieli zniszczyć Demony Cienia. Sami jedna nie byli w stanie tego dokonać, niewoleni przez własną gorycz.
Krąg Evermore na Błogosławionym Kontynencie Fobius
Wśród ludzi zaś zrodził się nowy osobnik, choć o niewielkim darze magicznym, to olbrzymiej charyzmie. Fobius, obiecywał wiele i ludzie go uwielbiali. Niestety, jego głównym hasłem politycznym było „wybić wszystkie elfy”, co ani Julii ani Meandorowi się nie spodobało. Uciszenie Fobiusa zajęło sporo czasu, niestety na tyle sporo, że demony zdążyły się rozpierzchnąć po Świecie. O ile usunięcie ich ze Świata nie było kłopotliwe, to zejście do Cienia już tak. Każdy, kto choć przez chwilę ‘oddychał’ tamtejszym ‘powietrzem’ mógł czuć namiastkę szaleństwa. A cała armia podróżująca na legowiska demonów? Nadzieją okazały się jednak rasy Śmierci. Rzesza złożona z Pająków, Nieumarłych i Mrocznych Elfów ruszyła do Cienia pod przywództwem Meandora. Do końca nie wiadomo, jak to zrobili, jednak Demony przestały nacierać na Świat. Merlin został uwolniony, jednak tylko on powrócił z tej walki. Naznaczony białą cerą i ślepotą nie mógł dłużej sprawować swej funkcji. Zebrał Sześciu Królów-Magów, najpotężniejszych władców Elementów i wraz z nimi rozpoczęli zamykanie przejść do Cienia. Jednak było to dla nich za dużo, tak potężny czar pozbawił życia całą siódemkę.

Julia widząc ogrom i zniszczenie, jakie Magia może ze sobą nieść wycofała się z Kręgu Sześciu. Przeszłą na bierny udział na arenie politycznej, skupiając się na legendzie własnego ojca i spisaniu jego mądrości, dzięki której ta kraina tyle przeżyła.
Meandor zaś oszalał ostatecznie. Jego panowanie nad żywiołem Śmierci było niestabilne, a umysł odmówił posłuszeństwa. Merlin mówił, iż ten elf nie chce wracać z Cienia, chciał tam zostać, co mu też umożliwiono.

Pozostawiono jedno przejście do świata Cieni. Jego druga brama jest ulokowana w stolicy Syronów, a rasa ta chciałaby nawiązać bliższe kontakty z Błogosławionym Kontynentem.

Krąg Sześciu bez Maga Kosmosu zebrał się znów na radę. Spośród ognistych Nomadów wybrano Sadika, który zjawił się tuż obok kulistej esencji Magii Ogniowej, Arthur przybył tutaj wprost z Goblińskich Podziemi, Rinyalushin wampirzyca od Nieumarłych zajęła swe zaszczytne miejsce nad Plugawą Esencją, ludzki Tiago zjawił się przy szumie fal, Roderich z zamku Szroniaków zajął zaszczytne miejsce przy esencji zimna i oddechu, a dumny Yao od nieśmiertelnych Elfów znalazł się przy samym źródle życia.

~Cele rady~
- Czy i kogo obsadzić na Tronie Czarnoksiężnika
- Jak rozwiązać sprawę Syronów i czy utrzymać ostatni portal Cieni
- Jak na nowo zjednoczyć rozbity świat



Ostatnio zmieniony przez Austria dnia Nie Paź 06, 2013 12:25 am, w całości zmieniany 2 razy (Reason for editing : bbcode :I)

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Austria

Austria

Najlepszy mag powietrza. Król-mag powietrza. Roderich nigdy nie startował do władzy, siedzenie na tronie Szroniaków, czy na Tronie Czarnoksiężnika nie było czymś, na co miał ochotę. A jednak został wybrany Pierwszym z magów powietrza i cała jego rasa wpatrzona jest teraz w niego z nadzieją. Niech to szlag, jeśli myślą, że uda mi się podnieść ich pozycję. Szroniaki byli jedyną rasą powietrza lub lodu, jak to co niektórzy mówili. "Zaufaj szroniakowi, a umrzesz z głodu", co? Jeszcze będziecie mnie słuchać!
Ale dość tych przemyśleń. Wychodząc z portalu po ponownym złożeniu magii w sobie (skoki portalowe nie należały do najprzyjemniejszych...) Rod wkroczył w korytarz i dalej do sali. Krąg był wyciszony, magia w nim spała. Stanął przy miejscu Powietrza.
- Oto przybyłem. Ukaż mi się... - wypowiedział na głos zaklęcie, choć równie dobrze mógł to zrobić w myśli. Biała kula, w której trąba powietrzna wirowała wokół sopelka ukazała się przed nim. Tyle mocy... Tyle możliwości... Chwilowo Roderich był zaabsorbowany podziwianiem tego cudu, jednak w końcu opamiętał się i potrząsnął głową. Zbyt wiele magii rozsadziłoby czarodzieja od środka. Będąc jeszcze samemu mógł tylko usiąść na przyjemnie chłodnej posadzce i chwilowo oddać się medytacji.


{Startujemy. Póki co myślę, że kolejki nie warto robić, chyba nie zdarzy się, że przez pisanie ktoś się wykruszy. Zawsze można zostawić adnotację pod postem, że proszę mnie chwilowo pomijać, zaczekajmy na kogoś albo info, kto chciał następny napisać. Proszę by czytać wszystkie posty, gdyż zawsze ktoś może rzucić zaklęcie, którego efekt obejmie nas wszystkich. Przed rzuconym czarem jedyną możliwością obrony jest tarcza magiczna - najlepiej rzucajmy kostkami, czy atak (k1) lub obrona (k2) się udał. Rzucać będzie osoba broniąca się. Poza tym każdy z was raczej ma jakąś swoją broń na inne okoliczności. Opisy zaklęć każdy dostał na pw, jeśli coś jest niejasnego albo nie wiadomo jak opisać czar, pytajcie mnie spokojnie c: Ah, jeszcze jedno. Jak wiecie, każdy ma przed sobą kulę z esencją jego magii (widać na obrazku), która w każdym żywiole jest niesforna. Jeśli więc będziecie próbować wykorzystywać ją do zbyt wywyższonych celów, pewnie dostaniecie od niej magicznego kopniaka. Wyjątek - Magia Śmierci, która kopnie Rin, gdy jej zachce się być dobrą i pomagać.}

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Portugalia

Portugalia
Admin

Wszystko działo się za szybko. Ledwie zdążył uciąć sobie poobiednią drzemkę, a już go budzili, żeby oświadczyć, że został nowym magiem-królem... Nie sądził, by to był dobry wybór. Było tyle innych osób, które nadawałyby się na to stanowisko bardziej! Ale nie było wyjścia, skoro został wybrany, musiał przyjąć na siebie obowiązki i stawić się na spotkaniu kręgu.
Sądził, że będzie spóźniony, tymczasem zastał salę niemal pustą. A może pomylił daty? To raczej niemożliwe. Zastał już jednego z magów, podszedł do swojej kuli mocy. Niemal poczuł, jak owiewa go morska słona bryza. Przetarł twarz rękawem szaty.
- Witam... - mruknął w końcu zmęczonym, znudzonym głosem. Wezwanie na radę zaburzyło jego codzienny tryb życia i przez to przegapił drzemkę. Oby spotkanie było ciekawe, bo inaczej może zasnąć.

Nauru

Nauru

I tak oto Król...albo raczej Królowa-Mag została wybrana. Niestety, ten chlubny zaszczyt przypadł właśnie jej. Nie, żeby nie pragnęła władzy. Ale by od razu musieć skierować się na spotkanie, gdzie obradować będą głównie mężczyźni ze zbyt wybujałym ego i którzy mają o swojej władzy zbyt wysokie mniemanie? Są zawsze lepsze sposoby na pokazanie potęgi Nieumarłych. I na pewno ciekawsze. Jednak trzeba było, aby ktoś zadbał o interesy i pewnie, jak zwykle, mężczyźni by w tym względzie nic nie zrobili.
Pojawiła się na sali, jak widać nie pierwsza i nie ostatni. Zerknęła na obecnych - Woda i Powietrze już przybyły. Skinęła im głową i sama zajęła swoje miejsce, oddając się medytacji.

Austria

Austria

Medytacja, to nie tylko zejście duszy wgłąb siebie y odnaleźć Magię. To wzniesienie całego ducha, wraz z mocą ponad ciało, spojrzenie na inny świat. Słowa i głosy jednak zrzuciły go z tego majestatycznego duchowego piedestału prosto do ciała. Otworzył oczy i rozejrzał się.
- Witajcie. - odparł im, zmieniając nieco pozycję na wygodniejszą. Medytacja przy innych może być odebrana źle a mogą go też wtedy okraść. Szroniak ufał tylko szroniakowi, a nie miał tu żadnego kompana (co dziwnym nie było). Przygładził lekko białe futerko przy swojej tunice, zastanawiając się nad rozmową z nimi. Człowiek, chyb nieco nieogarnięty w swej nowej roli i Nieumarła, która oddała się od razu magicznemu odpoczynkowi. Zwrócił się do człowieka, wiedział, że i on jest "nowy" jako król. Mówił jednak przyciszonym głosem, co by nie przeszkadzać magini Śmierci.
- Jak się czujesz w nowej roli..?

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Portugalia

Portugalia
Admin

Popatrzył przelotnie na kobietę, która nawet nie wysiliła się, żeby się przywitać. Cóż, mógł się tego spodziewać, w końcu to kobieta. Kto w ogóle dopuścił taką do władzy? Widać nieumarli chcą jak najszybciej pożegnać się ze światem. Może to i lepiej? Będzie więcej miejsca dla ludzi.
Westchnął, gdy inny mag do niego zagadał. Jak się czuł? Nie wyspał się. Ale sądził, że to zła odpowiedź na to pytanie.
- To męczące. - Przyznał wprost, choć po chwili przeszło mu przez myśl, że drugi mag może pomyśleć, że Tiago jest słaby. Nie był słaby, po prostu nie lubił natłoku obowiązków. I tak zazwyczaj spóźniał się z ich wypełnianiem. - Ale ktoś musi to robić. Widać jestem na odpowiednim miejscu, skoro mnie wybrano.

Gość


Gość

Dla Sadika wiadomość o zostaniu magiem-królem przyjął dość chłodno. Należał bardziej do typowych wojskowych ludzi niż do wgłębiających się w tajemnice magii magów. Jednak to nie oznaczało, że nie potrafił ani jednego zaklęcia. O nie... Umiał dużo, ale preferował raczej normalniejsze, bez użycia magii metody. Postępował w myśl zasady, że moce nie wszystko załatwią.
Wszedł do wielkiej sali. Zauważył na razie tylko trzy obecne na razie osoby. Powietrze, woda i ciemność… Trzeba ogrzać tą smętną i grobową atmosferę. Podszedł dość żwawo do kuli ze swoim żywiołem.
- Dzień dobry. Miło mi, że mogę tu dziś z wami tutaj przebywać. - mówił to jeszcze zanim stanął przy kuli. Chciał wcześniej palnąć coś w wojskowym stylu, ale zauważył panienkę wśród magów, więc będzie się jakoś zachowywać. Chodź szkoda, że była ona Nieumarłą... Kiedy w końcu stanął przy kuli, poczuł ciepło wiecznie gorącego ognia, które nie zna litości i świeci dla sprawiedliwych. Sadik może na pierwszy rzut oka wyglądał na roztrzepanego, ale nie można go teraz oceniać. Tam w środku kryje się wielka odpowiedzialność, sumiennośc i uczciwość... Oczywiscie do pewnej granicy~~

Nauru

Nauru

A czego oni oczekiwali? Przeprosin za bycie Nieumarłą? Skończyła swoją medytację i otworzyła oczy, patrząc po sali. Czyli jeszcze dwóch ma przyjść. Albo coś pilnego ich zatrzymuje, albo kpią sobie z nich. Skierowała swoje spojrzenie na Sadika i skinęła mu głową.
-Witam-odezwała się niezwykle wdzięcznym i czarującym głosem. Mogli sobie ją postrzegać jako obrzydliwą wampirzycę, jednak trzeba było przyznać, iż jako kobieta prezentowała się nie najgorzej.
Zerknęła na esencję znajdującą się przed nią, czując, jak sączy się z niej siła, która, może i nie najsilniejsza, jednak mająca wpływ na wszystkie stworzenia, zyskała sobie miano potężnej. Znów spojrzała po obecnych, przyglądając im się, tym razem uważniej.

Austria

Austria

- Dzień dobry, Nomadzie.
Ostatecznie usiadł na podłodze, przyglądając im się. Ogień... Oby był w miarę spokojny, bo nie będzie wesoło. Szroniak lekko ścisnął piątki, bo choć do samej Nomadziej rasy nic nie miał, to jako władca wiatru i lodu powiadał obiekcje wobec ognistej siły.
- Ciekawe rzeczy mówisz, człowieku... - wrócił do maga wody. Tak naprawdę poza rasą i elementem nie wiedział o nim nic - Wielu poświęciło by wiele dla tej roli, a dla Ciebie to... męczące?
Spoglądał na niego zainteresowany, ciekaw co on odpowie. Teraz i tak nie miał nic lepszego do roboty. Światło i Ziemia nie kwapiły się z czasem, by przybyć...

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Portugalia

Portugalia
Admin

- Witaj. - Mruknął do nowoprzybyłego. Żałował, że przed sobą nie ma chociażby stolika, o który mógłby się oprzeć. O krześle nawet nie marzył, to zbyt wielki luksus. Przeniósł ciężar ciała na drugą nogę, a ostatecznie poszedł za przykładem innych i usiadł na podłodze. Poprawił szatę przy szyi. Ktoś chyba źle ją skroił, bo ciągle czuł, jak ta niekomfortowo układa się przy gardle, jakby chciała się na nim zacisnąć. Spisek? Też coś...
- Czy ci, którzy by się poświęcili, nie mieliby prawa przyznać, że są zmęczeni nową rolą? - Nie wiedział, skąd drugi mag mógł wywnioskować, że Tiago się nie poświęca. Więcej pracuje i mniej śpi, a do tego ma dużo mniej czasu na kobiety, wino i śpiew. To wielkie poświęcenie. - Każdy potrzebuje czasu, by przywyknąć do zmiany trybu życia.
Potarł się po oku i westchnął po raz kolejny. Ciężkie czasy nastały.

Gość


Gość

Magowie powietrza i wody zaczeli ze sobą rozmawiać to Sadik nie będzie przeszkadzać im w rozmowie. Usiadł na zimnej podłodze. To nie nieskończone pustynie, owiane ciepłem słońca za dnia, a chłodem nocy gdy nastanie zmrok. Bym tu ogrzał atmosferę jednak no… Popatrzył teraz na Szroniaka. Nie… Teraz tego nie zrobie, bo krzywdy nie chce nikomu na razie krzywdy wyrządzić. Jednak Sadik zaczął się powoli nudzić, bo czas leci nieubłaganie, a magowie światłości i ziemi nie przychodzą. Mag ognia należł do osób gadatliwych, więc postanowił z kimś pogadać. Z powodu, że magowie powietrza i wody już prowadzą ze sobą konwersacje, nie będzie im przerywał, więc zwrócił się do jedynej osoby, która była wolna…
- Nie sądziłem, że wśród magów będzie można spotkać tak ładną kobietę. - rzekł do Nieumarłej
Akurat Sadik nie wiedział jak zacząć rozmowę z tą rasą, za którą Normadowie niezbyt przepadali.

Austria

Austria

Na całe szczęście mag ognisty nie podnosił temperatury, bo tylko by zirytował tym lodowe stworzenie podobne do goblina. Chwilowo powietrzny spoglądał przez chwilę na Człowieka, zastanawiając się, co właściwie kryje się w tej osobie. Westchnął ostatecznie.
- Może i masz rację, a może to ja wciąż nie mogę wyjść z zaskoczenia, że udało mi się tutaj znaleźć... - odparł wymijająco i spojrzał na wejście. Wciąż byli we czwórkę. To nie wróżyło dobrze.
- Przepraszam... Czy ktoś z was ma informacje z krain Ziemi lub Światła? Ile mamy jeszcze czekać...
Pierwsze zdanie rzucił głośniej, drugie ciszej, spoglądając na już obecnych. Nie wiedział stamtąd nic, nawet nie wiedział nic o obecnych tutaj kompanach. Nie do końca im ufał... jak to Szroniak.

http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/

Portugalia

Portugalia
Admin

- Nie wybrano cię bez przyczyny. - Tiago mruknął dość monotonnym głosem. Pominięcie drzemki naprawdę było wielkim, wielkim błędem. Podparł głowę na rękach, które z kolei oparł na kolanach skrzyżowanych nóg. - Musiałeś nie tyle się spodziewać, co brać pod uwagę, że mogą ciebie wybrać. A skoro już tu jesteś, widać, zasłużyłeś.
Podniósł głowę, gdy mag zapytał o pozostałych. Cóż, on sam nic nie wiedział. Popatrzył na kobietę i maga ognia.
- We czwórkę nie zaczniemy?
Bardziej stwierdził niż zapytał.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach