Nacja w końcu gdzieś mieszkać musi. Gdzieś blisko centrum, żeby móc szybko poruszać się do kancelarii i z powrotem, ale też w delikatnym oddaleniu, aby mieć chociaż iluzję świętego spokoju, który Aaron tak sobie ceni. Jednak w Jerozolimie nie łatwo go znaleźć. Ziemia święta jest ciągle oblegana przez turystów, mieszkańców, zagęszczenie ludności jest po prostu ogromne... Nic dziwnego, że mężczyzna z takim szacunkiem traktuje swoje cztery kąty.
Jednym z wielu plusów usytuowania domu, jest fakt, że położony jest blisko głównej drogi, co oznacza tylko piętnaście minut drogi do centrum. I to wolnym spacerkiem, bo przecież inaczej Aaron nie za bardzo może chodzić.. Drugi plus to cisza panująca w małej uliczce, przy której wybudowana jest kaminica.No i oczywiście sąsiedzi...
Sam budynek możemy opisać jako dość toporną konstrukcje z białego kamienia. Niczym nie wyróżnia się od pozostałych budynków Jerozolimy. Przepisy obowiązujące w mieście zakazują budowania budynków z innego materiału niż dolomit, zwany inaczej kamieniem jerozolimskim. Normalna, czteropiętrowa kamienica, z ogródkiem z tyłu. Dziwnym jednak jest fakt, że w całości należy do jednej osoby. Bauman walczył dzielnie z biurokratami o prawa własności miesiącami i się w końcu doczekał!
Aaron prawie całe swoje życie, spędził w Europie, co widać nie tylko po sposobie w jaki się odnosi do innych, albo w umiejętnościach językowych... Najbardziej to widać właśnie w jego domu. Większość mebli jest wykonane na wzór europejskich, a ogromne biblioteczki pełne francuskich, niemieckich czy nawet polskich książek, zasłaniają ściany większości pomieczeń. Ba, nawet kuchnia nie jest wolna od lektur... Szukasz jajek w lodówce, a znajdujesz Micheala Porta. Chcesz włożyć ciasto do piekarnika? Znajdujesz Korczaka.
Pomimo bałaganu, bardziej wynikającego z rozstrzepania niż z lenistwa, biuro znajdujące się na poddaszu zawsze musi być czyste i uporządkowane. Dokumenty dotyczące jednego tam, drugiego tu.
Jednym z wielu plusów usytuowania domu, jest fakt, że położony jest blisko głównej drogi, co oznacza tylko piętnaście minut drogi do centrum. I to wolnym spacerkiem, bo przecież inaczej Aaron nie za bardzo może chodzić.. Drugi plus to cisza panująca w małej uliczce, przy której wybudowana jest kaminica.No i oczywiście sąsiedzi...
Sam budynek możemy opisać jako dość toporną konstrukcje z białego kamienia. Niczym nie wyróżnia się od pozostałych budynków Jerozolimy. Przepisy obowiązujące w mieście zakazują budowania budynków z innego materiału niż dolomit, zwany inaczej kamieniem jerozolimskim. Normalna, czteropiętrowa kamienica, z ogródkiem z tyłu. Dziwnym jednak jest fakt, że w całości należy do jednej osoby. Bauman walczył dzielnie z biurokratami o prawa własności miesiącami i się w końcu doczekał!
Aaron prawie całe swoje życie, spędził w Europie, co widać nie tylko po sposobie w jaki się odnosi do innych, albo w umiejętnościach językowych... Najbardziej to widać właśnie w jego domu. Większość mebli jest wykonane na wzór europejskich, a ogromne biblioteczki pełne francuskich, niemieckich czy nawet polskich książek, zasłaniają ściany większości pomieczeń. Ba, nawet kuchnia nie jest wolna od lektur... Szukasz jajek w lodówce, a znajdujesz Micheala Porta. Chcesz włożyć ciasto do piekarnika? Znajdujesz Korczaka.
Pomimo bałaganu, bardziej wynikającego z rozstrzepania niż z lenistwa, biuro znajdujące się na poddaszu zawsze musi być czyste i uporządkowane. Dokumenty dotyczące jednego tam, drugiego tu.