Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Nowa Zelandia, dom Zelka

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Nowa Zelandia, dom Zelka Wto Lip 17, 2012 10:00 pm

Go??


Gość

- Cholera jasna! - wrzasnął stojąc na środku jakiegoś pustkowia, a sprzedawczyni, która akurat wyszła na zewnątrz, najprawdopodobniej zaczerpnąć trochę świeżego powietrza, spojrzała na niego mało przychylnie. Wygląd też nie działał na jego korzyść; ciasne spodnie, trampki, bluzka w, o zgrozo, flagę Wielkiej Brytanii i roztrzepana ognista czupryna, nie takich dżentelmenów widuje się na co dzień.
Tak, trzeba było posłuchać Olivera i zabrać aktualny rozkład autobusów prowadzących do tego zadupia. Kto by pomyślał, że akurat teraz ta linia jeździ tylko w weekendy?! Na jego szczęście, i uroczy uśmiech, mąż sprzedawczyni zgodził się podwieźć się go do miasta i wsadzić w odpowiedni autobus, aby przez przypadek znów tu nie wylądował. Jeden Irlandczyk to i tak już za wiele, a co dopiero dwa razy, i to ten sam, wciągu jednego dnia.
Po krótkiej podróży i prześpiewaniu kilku światowych hitów puszczanych akurat w radio, Charlie został bezpiecznie wpakowany w odpowiedni autobus, który prawie odjechał bez niego. Na szczęście biegać umie szybko, a torba nie była znowu taka ciężka. Gdy słońce po tej stronie globu postanowiło w końcu przygotować się do snu odnalazł drogę, o której tak dokładnie opowiadał mu bratanek. Teraz już był pewny, że chociaż na tych ostatnich stu metrach obejdzie się bez ekscesów. Było ich aż za dużo jak na jeden dzień.
- Oi, Oliver! - krzyknął, gdy wyraźnie zobaczył uroczy domek, który z pewnością był własnością Nowozelandczyka. W duchu modlił się, aby bratanek był w domu...

2Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Sro Lip 18, 2012 6:14 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Oliver zaprosił do siebie swojego najmłodszego wujka z kilku powodów. Pierwszym oczywiście było to, że Charlie najwyraźniej naprawdę tęsknił i chciał zobaczyć co dzieje się z jego owcą. Może i wydawało mu się to trochę dziwne, ale nic podejrzanego nie przeszło mu przez myśl. On sam często za nią w końcu tęsknił, bo to było takie kochane stworzonko! Drugim powodem był fakt, że pewnie ciężko jest mieszkać tam na Wyspach i znosić kłótnie pozostałych. Zel był święcie przekonany, że jego kochana rodzinka często drze koty, więc chwila odpoczynku od nich mogła być cudownym wybawieniem.
Obliczył tak mniej więcej, o której Irek powinien u niego być i mając jeszcze sporo czasu, nawet w domu nieco ogarnął. Szału nie było, ale jednak wolał przejść się do sklepu i kupić więcej jedzenia niż bawić się w sprzątaczkę. Szybko też spostrzegł, że jego obliczenia są mało warte, bo Charliego dalej tu nie było, nawet jeżeli już powinien zawitać w jego progach. No cóż, pewnie się zgubił czy coś, Oliver miał tylko nadzieję, że jakoś sobie poradzi. Nie był szczególnie zdziwiony całą tą sytuacją, bo prawda była taka, że jak ktoś pierwszy raz u niego był, to ciężko było samemu to wszystko ogarnąć. A żeby czas mu się nie dłużył wyszedł do ogrodu i następną godzinę spędził na obserwowaniu kiwi i innych żyjątek. Nim się spostrzegł zastał go wieczór i do jego uszu dobiegł znajomy krzyk. Od razu wstał i wyszedł, aby przywitać swojego gościa. Pomachał do Charliego wesoło i jak tylko chłopak znalazł się blisko niego, wyściskał go na przywitanie.
-Cześć! Przyznaję, że spodziewałem się ciebie trochę wcześniej, ale to nic. Jak minęła ci podróż? Mam nadzieję, że nie błądziłeś zbytnio, a jeżeli już ci się to zdarzyło, to ktoś ci pomógł. - Uśmiechając się, poklepał Irka przyjaźnie po ramieniu i zaprowadził do środka.

3Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Sob Lip 21, 2012 11:48 am

Go??


Gość

- Wszystko w jak najlepszym porządku... - mruknął. Przecież się nie przyzna, że przez godzinę plotkował ze sprzedawczynią, a ca autobusem biegł, jak opętany. - Przecież ja sobie zawsze poradzę! Jestem twoim wujkiem, szkrabie! Aleś urósł! - objął Olivera ramieniem i przycisnął do siebie. Ciężko było mieć ten "tytuł", gdy rzekomy bratanek był starszy i o lata, i o doświadczenie.
Wszedł do środka domu z rozdziabioną gębą. Dom z zewnątrz wyglądał świetnie, a co dopiero w środku! Proste meble, jasne kolory, a wszystko wydawało się takie jakieś dobrane specjalnie do tej lokalizacji. Mało miało to wspólnego z angielską elegancją, do której był tak przyzwyczajony, ale to miejsce wydawało mu się takie swojskie, takie jego.
- Ale żeś się urządził! - wyszczerzył się do niego. - G-gdzie mogę zostawić torbę?

4Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Nie Lip 22, 2012 6:35 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Śmiejąc się, zaciągnął Irka do środka od razu zabierając jego torbę i kładąc ją w salonie w pierwsze lepsze miejsce. Nikomu raczej przeszkadzać nie będzie, więc co będą sobie tym zawracać głowę, to może poczekać.
- Potem ci pokażę, gdzie będziesz spał. Chyba, że zniesiemy do salonu materace i poduszki, to wtedy tutaj możemy rozbić nasz "obóz". - A to mogłoby być nawet o wiele zabawniejsze, chociaż zapewne większość nocy by przegadali albo oglądali filmy. A nazajutrz byliby jak zombie, które nie chce wyjść spod kołdry. Czy to jednak ważne?
-Może od razu pokażę ci, co gdzie jest? Wątpię, żebyś się tu zgubił, ale tak na wszelki wypadek. - Z uśmiechem oprowadził go po całym domu, pokazując mu, gdzie może włazić, na co uważać i od razu uprzedził, że jeżeli spotka jakieś zwierzę, to nie ma czym się przejmować. -A jeżeli jesteś głodny, to mogę ci coś przygotować. - Oczywiście miał na myśli maoryskie danie, bo tylko takie coś potrafił przyrządzić. Po co mu więcej znać? Grunt, że nie przypala kuchni jak jego kochany tatuś!

5Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Wto Lip 24, 2012 5:41 pm

Go??


Gość

Z nieukrywanym zdziwieniem, to jest rozdziabioną gębą, oglądał jasne ściany i wysoki sufit. Może kiedyś, gdy dorośnie i kraj się rozwinie, albo wygra na jakiejś loterii, bo takiej możliwości też nie wyklucza, też sobie taki sprawi. Ah, mieszkać za miastem, sprawić sobie ze dwa psiska, z którymi biegałby po lesie i kąpał się w jeziorze. Z jego małymi wymaganiami, co do legowiska i miłości do natury nawet nie chciałby wracać do miasta. Z marzeń wyrwał go głos bratanka.
- Hmmm? Obóz?! Pewnie! - poklepał Olivera po plecach. Aż przypomniało mu się, gdy jako mały szkrab z niepełnym uzębieniem słuchał opowieści braci przy kominku. - Zeżremy coś później, pokaż mi lepiej co tam u owieczek, bo się stęskniłem za tą moją!

6Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Wto Lip 24, 2012 9:26 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Jak jest się jednym z najbogatszych krajów świata, to można sobie pozwolić na taki dom, chociaż w opinii Olivera, to i tak był on naprawdę zwykły. Zwykły, ale jednocześnie mieszkało mu się tutaj najlepiej pod słońcem i w życiu by go nie zamienił na żadną willę czy inne podobne twory. Słysząc jak jego wujek pyta już o owce, nie potrafił powstrzymać śmiechu.
-Dobra, to chodźmy do nich, zanim uschniesz tu z tęsknoty. Tylko przygotuj się na dłuższy spacer, bo to wcale nie jest tak blisko. - Zaprowadził go do ogrodu, by następnie pójść wzdłuż ścieżki. Oliver przy okazji opowiadał Charliemu o tym, kto mieszka w jakim domu i do kogo najlepiej się zwrócić jakby coś się wydarzyło, np. gdyby się zgubił. Wiadomo, że przypadki chodzą po ludziach, lepiej się ubezpieczyć. Z każdą upływająca minutą mijali coraz mniej domostw, a zaczynało ich otaczać więcej drzew i zieleni.
Aż w końcu z oddali mogli zauważyć spokojnie pasące się stadko owiec. -No i jesteśmy już prawie na miejscu. Jak ci się podoba? A i bym zapomniał, jeżeli będziesz miał ochotę to któregoś dnia możemy pójść nad morze.

7Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Pią Lip 27, 2012 3:41 pm

Go??


Gość

Przechadzka była cudowna; Charlie był bardzo zauroczony pięknymi odcieniami zieleni, małymi kwiatkami rosnącymi przy drodze (nawet kilka wplótł sobie we włosy) i pięknym zachodem słońca. Tak, gdyby bracia go puścili, a Oliver oddał jakąś małą wioseczkę z takimi widokami, to zostałby tu po kres Irlandii Północnej. Czuł się tu taki spokojny, wolny i, przede wszystkim, niekontrolowany. Oliver był naprawdę wspaniałą osobą, przy której można było się ciągle śmiać, gadać głupoty i obgadywać rodzinę, bo jak się okazało, Oliver zna również wiele pikantnych szczegółów, którymi nikt się nigdy nie podzielił.
Po dłuższej chwili, i komunikacie bratanka, zauważył stadko przepięknych, puchatych owieczek, aż oczy zabłyszczały na ten piękny widok. Zaczął do nich machać, jakby mając nadzieję, że jego ulubienica go pozna i wskoczy mu w ramiona.
- Wszystkie twoje?

8Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Nie Lip 29, 2012 12:46 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Rozejrzał się uważnie, jakby szukał kogoś wzrokiem, a dokładniej sprawdzał, czy gdzieś pan Batten się tu w okolicy nie kręci. Mogli spokojnie pójść do tych owiec, bo Oliver już wcześniej go uprzedził, że przyprowadzi też kogoś ze sobą, ale zawsze kulturalnie byłoby się przywitać.
-Prawdę mówiąc, to nie są one moje, a mojego sąsiada. Kiedyś własne miałem, ale wiesz jak to jest, wszystko się zmienia i teraz nie miałbym czasu na własne stado. - Uśmiechnął się do Charliego, ale widać, że trochę było mu żal. Nigdy nie narzekał na taką pracę i ją naprawdę lubił, a teraz nawet gdyby chciał, to by mu nie pozwolili! Bo niby ma co innego do roboty. - Pomagam panu Batten'owi się nimi opiekować i w sumie nawet sporo owiec mógłbym nazwać naprawdę swoimi. Jedna z nich jest tą twoją ulubioną. - Poklepał Irka po ramieniu i zaprowadził go do stada, ale zanim tam dotarli na ich drodze pojawiła się znajoma owieczka. Szła sobie spokojnie, przy okazji zatrzymując się, by skubnąć trochę trawy.
-No proszę, chyba znowu się do mnie wybierała. - Śmiejąc się, ukucnął i czekał, aż do nich zwierzątko dobiegnie.

9Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Sro Sie 01, 2012 5:17 pm

Go??


Gość

Poklepał Olivera po lędźwiach, gdy przez chwilę nie widział jego uśmiechu.
- O tak... Czasy się zmieniają, zbyt często, zbyt szybko jak na mój gust. - Na taką gadkę mógł sobie pozwolić ktoś pokroju Francji, czy chociażby Artura, ale mimo młodego wieku i sporych sił witalnych czasem świat dawał mu w kość i po prostu nie nadążał. Oczywiście, nigdy się głośno do tego nie przyzna, bo po co?
Ostatecznie zostawił dłoń tam, gdzie była i w tym dziwnym uścisku polazł z Oliverem w kierunku stada. Oczy mu zabłyszczały, gdy Oli wspomniał o jego ulubienicy, która akurat się przypałętała. Cholerna indywidualistka, zaśmiał się w duchu i ukucnął razem z bratankiem.
-Widzisz, ona doskonale wie kto jest jej właścicielem! - poczochrał go po głowie i zebrał trochę trawy, aby zachęcić ją do podejścia bliżej.

10Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Sro Sie 01, 2012 7:42 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

-Byłoby miło, w końcu to ja się nią od małej zajmuję. - Zaśmiał się i czekał, aż owieczka do nich podejdzie. Na początku zwierzę spojrzało na nich nieufnie, ale najwyraźniej po chwili rozpoznało Olivera, jednak to do Irka podeszło. Właściciel nawet nie był tym zaskoczony.
-No zobacz, oto jej miłość, kto ma trawę, tego kocha. Mała przekupka. - Poczochrał owcę po łbie i przyglądał się jak pochłania przygotowaną przez Charliego porcję trawy. -Idziemy do reszty? Możemy sobie tam chwilę posiedzieć, odpoczniemy i potem wrócimy do domu. Tym bardziej, że dzisiaj jest naprawdę ładny wieczór i całe szczęście, że nie pada. Co ty na to? - Czekając na odpowiedź wyprostował się, zerkając w stronę stada, a potem na niebo. Jak na razie było bezchmurne, ale pogoda w jego kraju bywała szczególnie zdradliwa.
-Tylko weź ją na ręce, bo sama tam nie wróci, nawet z nami. Nie wiem czemu, ale ona nie lubi zbytnio tam przebywać i chyba dlatego zawsze zwiewa.

11Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Sro Sie 08, 2012 7:57 pm

Go??


Gość

- Bo to charakterna indywidualistka, co nie mała? - pogłaskał owcę po łebku. Nie wiedział dlaczego, ale te stworzonka sprawiały, że serce stawało mu w płomieniach ze szczęścia. Widocznie taka rodzinna przypadłość, bo większość krewnych miała słabość do tych zwierząt.
Nie myśląc wiele podniósł owieczkę, trochę ważyła, ale była tak mięciutka, że nawet nie pomyślał o tym, aby narzekać. Przytaknął na słowa Olivera; pogoda była cudowna na robienie dosłownie wszystkiego.
- Wybierzemy się któregoś dnia na rowery? - zapytał ni stąd ni zowąd, gdy już dogonił Olivera.

12Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Czw Sie 09, 2012 11:01 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

No i jak tu się nie uśmiechać, gdy widzi się taką scenę? Oliver naprawdę się cieszył, że Irek również kochał te stworzenia, ale nie była to taka miłość jaką serwują tym zwierzętom jego pozostali bracia. Dalej nie rozumiał jak można obcować z owcami w taki... sposób. Dla niego to było nie do pomyślenia.
-Jeżeli masz tylko ochotę to jasne. Nie widzę problemu, możemy też ponurkować. Widziałeś kiedyś rafę koralową? - Czekając na odpowiedź, nawet nie zauważył, gdy znaleźli się już wśród owiec. Przedzierając się przez puchate zwierzęta, gdy tylko miał okazję, głaskał je po głowie i dopiero po znalezieniu odpowiedniego miejsca, rozsiadł się na ziemi. Mieli idealny widok na stado, jak i na całą pobliską okolicę.
-Mam nadzieję, że jak na razie to ci się u mnie podoba i nie zamierzasz szybko uciekać. - I po tym słowach z nieodłącznym uśmiechem na twarzy położył się na trawie, patrząc sobie w niebo.

13Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Wto Sie 14, 2012 3:16 pm

Go??


Gość

Przypałętał się za Oliverem. Nie widział co ma zrobić z owcą, którą trzymał na rękach, więc po prostu posadził ją miedzy siebie i bratanka.
-Rafa? - zachichotał. -To ty chyba nigdy na wyspach nie byłeś! Tam takich wynalazków nie ma! - ułożył się wygodnie, jedną ręką ciągle głaszcząc nóżkę owieczki. Tak, to na pewno było rodzinne. Wraz z nazwiskiem "Kirkland" człowiek odziedzicza jakąś dziwną sympatię do zwierząt, a do owiec to już w szczególności.
-Podoba mi się... - wziął głęboki oddech. Powietrze było trochę wilgotne, ale to nadawało mu jeszcze większej świeżości. U siebie, w Belfaście, to mógł tylko pomarzyć o takich warunkach, bo nawet w lesie, czy na jakiejś mniej uczęszczanej polance dalej było czuć te nieprzyjemne zapachy cywilizacji.

14Nowa Zelandia, dom Zelka Empty Re: Nowa Zelandia, dom Zelka Czw Sie 16, 2012 7:55 pm

Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Nie przestając się uśmiechać, wyciągnął rękę i delikatnie szturchnął Irka.
-Przecież wiem, że na wyspach nie ma rafy koralowej. Tak tylko pytam, bo może byłeś gdzieś, gdzie ona występuje. W każdym razie musisz ją koniecznie zobaczyć, to niezapomniany widok! - Na samo wspomnienie tego wyraźnie się ożywił, jednak nie na tyle, by powrócić do pozycji siedzącej. Tak wygodnie było sobie poleżeć na trawce. Gdzieś tam w tle było słychać szczekanie psa, podarowanego mu przez Yao. Kochany psiak i Zel nie mógł sobie wyobrazić, że jakby został tam u Chin, to byłby najpewniej zjedzony.
Owieczka spokojnie leżała między nimi, becząc co jakiś czas i skubiąc trawę, nie wykazując większego zainteresowania tą dwójką. -Cieszę się, pamiętaj, że możesz u mnie zostać ile chcesz. Mam wystarczająco duży dom, byśmy się tam pomieścili. A zawsze z kimś jest raźniej. - Dalej przyglądał się niebu i zaczął dostrzegać znaki zmieniającej się powoli pogody. -Coś czuję, że niedługo lunie deszcz. Robimy zakład za ile?

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach