Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Wakacje w Nowym Jorku.

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Wakacje w Nowym Jorku. Empty Wakacje w Nowym Jorku. Sro Gru 05, 2012 8:45 pm

Go??


Gość

Jadąc taksówką przez Nowy Jork, czuł się w tym mieście bardzo dziwnie. Przez okno samochodu obserwował mijanych ludzi, miejsca, a nawet rośliny. W sumie, to tych ostatnich naliczył niewiele. Póki z daleko nie ujrzał dużej zieleni Central Parku. To go jakoś przekonało, że jednak da tu się oddychać normalnym, świeżym powietrzem.
Pod domem tego, który go tu zaprosił, był o godzinę wcześniej, niż powinien być.
Powinien być już u siebie... - pomyślał, chwilę potem zauważył jakiś ruch przez okno, w środku mieszkania. Chwytając swoją walizkę, podszedł do drzwi i zadzwonił.
Cisza. Spróbował ponownie. To samo. Westchnął cicho.
Pewnie zajęty jest czymś... Czyżby ćwiczenia superbohatera? - przyszło mu na myśl. Usłyszał jakieś radosne okrzyki i rozpoznał głos Alfreda. Czyli jego myśli się potwierdziły. Zadzwonił do drzwi po raz trzeci i usłyszał lekkie skrzypnięcie.

2Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Czw Gru 06, 2012 5:21 pm

Go??


Gość

Co robi suberbohater, aby uszczęśliwić ludzi? Oczywiście porzuca wszystko, aby zaprosić ich do siebie oraz nie pozwala im się nudzić. Cóż, Alfred zdecydowanie miał zadatki na obrońcę uciśnionych. Stwierdził, iż kompletnie już mu się nie chce wysiadywać na tych nudnych obradach, interesować się żmudnymi procesami politycznymi, więc najzwyczajniej rzucił to wszystko w cholerę z niezadowolonym burknięciem na ustach i wziął sobie wolne. Do odwołania.
Zaprosił do siebie Japończyka przede wszystkim dlatego, iż nie chciał siedzieć sam. Bo kogo innego miałby zaprosić tak genialny człowiek? Arthura, który ciągle zrzędzi? Może tego cholernego, zboczonego Francuza? Czy Rosję, którego miał już po dziurki w nosie? Wtedy właśnie zdecydował, iż Kiku będzie odpowiednim kompanem. Przy okazji go rozkręci oraz pochwali się, jak świetne państwo ma. Przecież nie istnieje osoba, która nie chciałaby zwiedzić Nowego Jorku!
Z takim to planem, trafił do domu, który stał na obrzeżach miasta. Rzucił małą walizkę z najpotrzebniejszymi rzeczami w kąt salonu, kompletnie nie przejmując się bałaganem, który zostawił tu przed odlotem dwa miesiące temu. Później się posprząta. Poszedł do sypialni, walnął się na łóżko i tak też zasnął. Obudził go dopiero dzwonek do drzwi na dole. Moment patrzył w sufit, starając się zrozumieć o co chodzi. Dopiero po chwili zrozumiał. Japonia! Oh Good, miałem posprzątać!
- Kiku, to ty? - krzyknął udając radość, zbiegając po schodach. Crap... Otworzył mu drzwi.
- Cieszę się, że już przyjechałeś! - uśmiechnął się w zwykły dla niego sposób. Poprawił lekko okulary, które zsunęły mu się z nosa. - Tylko... Ugh, sądziłem, że będziesz później... - dodał, niemrawo przejeżdżając po swoich złotych włosach. Superbohaterowie mówią prawdę, więc on też nie będzie się ukrywał.
- No, ale wchodź... - mruknął, otwierając przed nim szerzej drzwi.



Ostatnio zmieniony przez Prusy dnia Sob Gru 08, 2012 5:16 pm, w całości zmieniany 1 raz

3Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Pią Gru 07, 2012 10:25 pm

Go??


Gość

- Hai, hai... Lepiej wcześniej, niż wcale. - odparł, wchodząc do domu powoli i trochę niepewnie. Walizkę zostawił w holu, po czym zdjął buty i spojrzał na Amerykanina.
- Będziemy dzisiaj zwiedzać, hai? - spytał, bo nie za bardzo wiedział, co powiedzieć. W sumie to było trochę głupie pytanie, ale co poradzić. Niby miał ochotę na wycieczkę, ale po podróży trzeba też nieco odpocząć, prawda?
Tylko tak trochę nietaktownie byłoby po prostu wejść do salonu i usiąść, gdzie się tylko chce. Dlatego czekał na polecenie Alfreda, w końcu to jego mieszkanko. No i żywił do niego bądź co bądź sympatię, więc tym bardziej musiał się jakoś zachowywać. To jedno. A druga sprawa to to, że boi się tego, co może zobaczyć w salonie "superbohatera"...

4Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Sob Gru 08, 2012 9:17 pm

Go??


Gość

Co może zobaczyć w salonie superbohatera? Wszystkie debeściarskie rzeczy, ma się rozumieć!
Zacznijmy od tego, że z zewnątrz od razu wchodzi się do pokoju dziennego; nie jest on wprawdzie duży - ale Alfredowi się bardzo podoba. Podłoga jest szaro-biała, choć teraz głównie widać na niej porozrzucane ubrania, płyty z amerykańską muzyką, gry na konsole, niekoniecznie znajdujące się w ich pudełkach. Przy drzwiach znajdują się okna, z zasuniętymi długimi, granatowymi zasłonami, przez które wpadało tylko trochę dziennego światła. Toteż Jones zauważając to, szybko podszedł i je odsunął. No, teraz wpadało chociaż trochę słońca, przez nie pierwszej świeżości okna. Ściany obklejone są fototapetą z ojczystą flagą w wysokiej rozdzielczości. Salon jak salon - stoi tu długa, biała rogówka (ze śladami użytkowania), stolik, ogromny telewizor, wieża stereo. Porozrzucane ubrania, jakieś gazety, kurz na meblach, okruchy na podłodze. W porównaniu z możliwościami Alfreda, to naprawdę było niewiele. Trzeba się cieszy, iż nie jest gorzej.
Stamtąd od razu wchodzi się do również oszczędnych rozmiarów kuchni, będącej w trochę lepszym stanie. Niemniej wypadałoby uzupełnić lodówkę na przyjazd gościa.
Najgorzej było chyba z sypialniami. Albo inaczej - dwoma pokojami na górze, z czego jeden miał dwuosobowe łóżko, szafę i telewizor, a drugie pomieszczenie tylko materac.
Łazienka znajdująca się na parterze, zaraz przy schodach także nie powiewała elegancją, ale kto by się tym przejmował.
Stal więc tam, lekko nie w sosie. Anglia wychował go, że tak nie wolno przyjmować nikogo, kogo lubimy. W tym momencie coś się powinno powiedzieć...
- Oh, zwiedzać...? No, możemy, a nie chcesz się zdrzemnąć czy coś...? - jasne, niby gdzie.

5Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Sob Gru 08, 2012 10:38 pm

Go??


Gość

- Racja, trzeba nieco odpocząć... - odparł, z małym lękiem rozglądając się po tym całym bałaganie. Nie był przyzwyczajony do takich warunków, ale cóż... musi być ten pierwszy raz. Obszedł samodzielnie małe mieszkanko, oglądając
każdą rzecz uważnie. Niespotykane zjawisko...
Wtem uwagę jego przykuła jedna rzecz. Pady od konsoli. Jako, że sam był nieco 'maniakiem' różnorakich gier, to wziął je bez pytania do ręki i obejrzał. Hah, wyprodukowane w jego kraju. No proszę, cóż za niespodzianka.
Z lekkim uśmiechem na twarzy odłożył je tam, skąd wziął i podszedł do Amerykanina. W końcu, to on był promotorem tej całej jego wycieczki, więc on będzie decydować, co dalej robić. Choć sam chciał wyjść, chociaż na jakiś mały spacer. Może przechadzka po sławnym Times Square? Nie bardzo wiedział, gdzie dokładnie znajdował się owy plac, ale był pewien, że na pewno był on w Nowym Jorku. Było tu tyle ciekawych miejsc... Tyle informacji do zebrania.

6Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Sob Gru 08, 2012 11:23 pm

Go??


Gość

Zaśmiał się nerwowo, stopą przesuwając bałagan na podłodze gdzieś w kąt. Chyba dałoby się zadzwonić po kogoś, kto by posprzątał...
- Jeśli chcesz odpocząć to, nie ma problemu, pościelę ci u góry... A-ale jeśli nie jesteś zbyt zmęczony, to mogę cię gdzieś zabrać od razu.
A przy okazji ktoś tutaj posprząta... Włożył ręce do kieszeni dżinsów, w których przyleciał i zasnął. Uśmiechnął się przepraszająco do podchodzącego Japończyka.
- Pokazałbym ci wpierw Time Square. A potem poszlibyśmy coś może zjeść, co?

7Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Sob Gru 08, 2012 11:46 pm

Go??


Gość

- Hai, pasuje. - zgodził się Kiku. Wiedział, że może ufać Alfredowi. Wyjął więc ze swego bagażu skórzaną teczkę, gdzie miał swoje różne osobiste rzeczy i zaczął zakładać powoli buty. Zaczekał chwilę na Amerykanina, po czym wyszedł razem z nim na zewnątrz. Niektóre miejsca w tym mieście przypominały mu rodzime Tokio... Jakby nie patrzeć, Times Square to w sumie taka Shibuya, tylko bez cosplayerów, lolitek, ganguro i tym podobnych.
- A co potem będziemy robić? - spytał go z czystej ciekawości Japończyk. W sumie, to potem chciałby odpocząć przy jakiejś książce lub mandze... Opcjonalnie wspólnej grze na konsoli.

8Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Nie Gru 09, 2012 12:14 am

Go??


Gość

Ubrbł swoje nieśmiertelne czerwone trampki, zastanawiając się, po co w ogńle Kiku ściągał buty. Nie było u nich takiego zwyczaju, aby goście nie nosili obuwia. Racja, Alfred był kulturowym kretynem oraz nawet chcąc nie chcąc, słyszał parę razy jak Japończyk wsominał, że u nich po domu wszyscy - także goście - noszą kapcie. Cóż, w tym wypadku mógł co najwyżej wzruszyć ramionami, jeśli ma zamiar takie ubierać, to musiał je przywieść sam. Zanim jeszcze wyszedł i zamknął nieduży dom, wykonał telefon do firmy sprzątającej, której numer miał w książce kontaktowej. Przecież superbohater nie będzię zajmował czymś tak trywialnym jak utrzymywanie porządku. Toteż zazwyczaj po przyjeździe tutaj korzystał z ich usług. Zlecił, aby szybko przyjechali, a klucz leży tam gdzie zawsze. Zamknął drzwi i odwrócił się do Hondy.
- Później? Wiesz, obejrzenie tego wszystkiego potrwa z dwie godzinki. Plus obiad~ Jeśli ci się na coś spieszy, to oczywiście wyjątkowo mogę skrócić opowiadanie ci o tym pięknym miejscu - ktoś normalny uwielbia najruchliwszą część miasta? - Później chciałem tu wrócić. Pokażę ci, jak świetnie gram na konsoli. Na pewno cię pobiję!
Uśmiechnął się pewnie. Przecież nikt nie jest od niego lepszy w gry o superbohaterach!

9Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Nie Gru 09, 2012 1:39 pm

Go??


Gość

Skinął głową, godząc się na to wszystko. W pogotowiu trzymał już swój aparat, aby uwiecznić niektóre obiekty, by mieć co potem wspominać, gdy już wróci na swoje ziemie. Przed wyjazdem udało mi się zakupić nowy, lepszy model, dzięki czemu jego wspomnienia będą "lepszej jakości". Dla testu, zrobił jedno zdjęcie Alfredowi, oczywiście bez użycia lampy błyskowej.
Obejrzał swoje dzieło na wyświetlaczu, zadowolony z efektu.
- Całkiem udana fotografia. Prawda? - powiedział, po czym pokazał mu owe zdjęcie. Rzeczywiście, jakość była przednia. W dodatku mina jego towarzysza była dość… urocza. Takie zdumienie plus lekki uśmieszek.
Aparat się sprawdził, to można robić nim zdjęcia.
Szedł cały czas za nim, co jakiś czas zatrzymując się przed czymś ciekawym. A takich miejsc trochę było.
I tłumy ludzi, zupełnie jak w jego rodzimym mieście. Wszyscy pogodni, trochę zabiegani, kolorowi. To ostatnie dla Azjaty było czymś niecodziennym, bowiem zwykle Japończycy mają czarne bądź ciemnobrązowe włosy, a nie blond, rude, platynowe…
Chętnie zrobiłby im zdjęcie, ale obawiał się, że nie będą tym zadowoleni, więc wycofał się z tego pomysłu.

10Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Sob Gru 15, 2012 10:47 am

Go??


Gość

- Huh...? - spojrzał na zdjęcie. Kiku sfotografował go tak nagle, iż nawet nie zdążył przybrać odpowiedniej pozy. Koniec końców nie wyszedł na nim źle. Ba! Alfred nigdy nie wychodził na zdjęciach źle, był na to zbyt przystojny. Może z małym wyjątkiem tych, które robione są, gdy Ameryka ma już określoną ilość promili we krwi i świetnie bawi się ze stojącą lampą.
Pokazywał mu wszystko z niemalże dziecięcym zapałem. Na Time Square wszystko było wiecznie żywe, pełne energii - takie samo jak blondyn. Opowiadał Kiku historię każdego, nawet najmniej ważnego szczególiku. Być może go to nudziło, lecz chłopak tego nie zauważał, a kierowały nim dobre chęci. Sypał ciekawostkami z rękawa, uwzględniając też wypiek ogromnego tortu z okazji rocznicy giełdy. Po tym wszystkim, wciąż ze szczenięcym uśmiechem na ustach, postanowił zabrać Hondę na obiad.

11Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Sob Gru 15, 2012 7:09 pm

Go??


Gość

W drodze do rzekomej restauracji, zastanawiał się, jakie to miejsce będzie. W duchu modlił się, żeby nie był to kolejny, amerykański fast-food. U niego, wiadomo, też były takowe, ale jak miałby porównać jego największy zestaw z zestawem największym amerykańskim, to wyszło by, że u niego największy to najmniejszy i tak dalej. W ogóle, dla niego w tej części świata wszystko jest takie jakieś... większe.

- To w jakie miejsce idziemy? - spytał niepewnie, po czym ujrzał z daleka szyld z napisem "Burger King". Oho, czyli wykrakał.
- Błagam, powiedz, że nie tam...- pokazał na drzwi restauracji. Chyba umrze zanim zje całą, małą porcję. Istne katusze kulinarne.
No ale wiadomo, na tej wycieczce rządzi Alfred, on tu nie ma nic zbytnio do gadania.

12Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Sob Gru 15, 2012 9:51 pm

Go??


Gość

Wszyscy uwielbiają fast foody. Gdyby tak nie było, to przecież restauracje tego typu nie rozprzestrzeniłyby się na cały świat i nie miały rzeszy klientów codziennie. Spojrzał na niego nie rozumiejąc jego reakcji. Nie lubi ogromnych, tłustych hamburgerów, przesolonych frytek oraz niebotycznie słodkiej coli? To żart?
- Ty... ty nie lubisz Burger Kinga? To może KFC? Albo McDonald's...? - ależ to jest wręcz niemożliwe. Posmutniał lekko; chciał, aby Japończyk jadł coś co mu smakuje. - Na co masz więc... ochotę?
Jakoś będzie musiał przecierpieć ten jeden raz. Jest superbohaterem, musi dać radę!

13Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Sob Gru 15, 2012 10:48 pm

Go??


Gość

Zrobiło mu się głupio, przecie sprawił tym przykrość Amerykaninowi... Wzdychając cicho, spojrzał na niego i skinął głową, zgadzając się na to, by spożyć tą olbrzymią ilość tłuszczu.
- Niech będzie McDonalds... - rzekł cicho. W swoim kraju naprawdę rzadko je takie rzeczy. Częściej je tradycyjne, japońskie potrawy, bo są lekkie i smaczne. Cóż, dla niego smaczne...
- A potem prosto do domu, hai...? - zapytał, jakby chcąc się upewnić. W końcu kto wie, co może wpaść do głowy, jakże pomysłowemu, superbohaterowi?

14Wakacje w Nowym Jorku. Empty Re: Wakacje w Nowym Jorku. Sob Gru 15, 2012 11:29 pm

Go??


Gość

- Oh, już prawie pomyślałem, że nie lubisz hamburgerów... - zaśmiał się w zwyczajny dlań sposób. Machnął beztrosko ręką. - Ja też w sumie wolę McDonald'a od Burger King'a~
Zabrał go więc do wspomnianego baru szybkiej obsługi, gdzie nawet o tej porze ludzi nie brakowało. W dusznym powietrzu unosił się zapach starego oleju, sprzedawcy uwijali się jak w mrowisku, a przy stolikach siedziały całe rodziny Amerykan. Zazwyczaj były to osoby o znacznym nadciśnieniu, cukrzycy oraz przeciwnicy wysiłku fizycznego.
- What? A tak, potem do domu - stanął w kolejce. - Co chcesz?

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach