Nie, to nie było włamanie. Po prostu dom znajdował się w prawie równej odległości od każdego z nich, a Chiny miał dobre układy z bratem, to załatwiło się klucze i zadomowiło na jakiś czas.
Australia: *głaszcze go po buzi i szyi* Hmm... no fajnie było... w sumie... to ja nie umiem się rozgadywać jakos bardzo... *ziewa* zaraz zasnę jezu...
Chiny: To śpij, pośpię z Tobą.. *wciąż był cichutki i leżał tak, aby nie być problemem*
Australia:*objął go bardzo mocno i przewrócił na bok tuląc jak maskotkę* Mhrr...
Chiny: *przytulił się do niego, aby było mu wygodnie* Dobranoc, słodkich snów!
Australia: ja jeszcze nie będę spał! *wyjmuje iphona i włącza nowy odcinek kucyków pony* Muszę obejrzeć!
Chiny: Ale.. *oczka mu się kleją* Ja chcę, aru... *mruczy i się w niego wtula*
Australia: Ale 30 odcinek! *włącza MLP i tuli Yao drapiąc go po plecach*
Chiny: Tak, tak.. obudź mnie jak coś.. *mruczy słodko i zasypia wtulony, jak mały misiaczek*
Australia: Juz śpisz? Hmm... *ogląda kucyki i zaciesza*
Chiny: Mhm.. *słodko mamrocząc coś wtulał się w niego błądząc rączkami* aru...
Australia: *ogląda kucyki i też głaska Yao i plecach i włosach* Ta, jasne śpisz hyhy...
Chiny: *wsunął nosek w jego szyjkę i we śnie zaczął go nim miziać mamrocząc pod noskiem*
Australia: *daje się miziać i dzielnie ogląda kucyki pony starając się spokojnie zdzierżyć mizianie*
Chiny: *bardzo cichutko mruczy przy tym, rączkami na szczęście już się nie wierci, ale tylko przytula*
Australia: *wzdycha i w końcu sam zaczyna miziac Yao patrząc jak księżniczka Luna rozmawia z Twilight Sparkle*
Chiny: *na szczęście nie przeszkadza mu zbytnio, a jedynie wtulony napastuje noskiem jego szyjkę czasem słodko mrucząc od dotyku*
Australia: *patrzy nadal jak Luna i Twilight ida do Fluttershy i jak ona na nie wrzeszczy i zaczyna całować Yao po policzku, potem bliżej ust*
Chiny: *normalnie by się zarumienił, ale nieświadomy pogrąża się w swoim śnie jak mały aniołek* aru... *cicho wymruczał od pocałunku*
Australia: *w końcu, kiedy Pinkie myśli że Luna chce zjeść Fluttershy wpija się w jego usta i tuli mocniej do siebie*
Chiny: Um.. *delikatnie się ruszył i w śnie całował go słodko, nieświadomy ale i tak mu się udaje*
Australia: *właśnie Applejack udziela rad Lunie jak przystosować się do innych kucyków poprzez zabawę gdy Tom powoli wkłada ręce pod ubranie Yao i delikatnie go głaszcze po jego skórze*
Chiny: *zaczął mruczeć i się wiercić, ale było to zbyt przyjemne, więc szybko się przyzwyczaił i wrócił do całowania go malutkimi usteczkami* Um.. Aru.. Słodkie..
Australia: *kiedy Luna ożywiła stado sztucznych pająków Tom zaczął już całować Yao po jego szyi, potem już klatce piersiowej i znowu rozpuścił mu włosy*
Chiny: *ściągnął z niego rączki i przyłożył je do swojej pulchnej buźki cichutko mrucząc pod noskiem* T..Tom, aru.. *nieświadomie przyjmował mega urocze minki*
Australia: *patrzył jak kucyki znów boja się Luny i głaszcze Yao po jego długich włosach i gładkim torsie cicho mrucząc*
Chiny: *tym razem tknął koniuszkiem nosa jego policzka i zaczął pocierać się o niego.* Mrr.. Jeszcze, aru..
Australia: *Luna krzyczy na kucyki, to smutne, ale Tom nie przejmuje się tym, raczej bardziej tym, że Yao śpi, przestał go molestować i tyle lekko w twarz* Hej... Yao...?
Chiny: Jeshcie chwilkę, aru.. *wymruczał słodkim głosikiem i powoli otworzył oczka* Tom..? Ciośsiędzieje,aru..? *wydukał ledwo zrozumiale i znów wtulił się w niego*
Australia: *Luna jest wściekła na kucyki i zabrania im obchodzenia Nocy Koszmarów!* No ee... tak jakby... *próbuje go z powrotem ubrać, żeby nie bylo...*
Chiny: *zerknął na siebie i tylko się uśmiechnął na wpół przytomnie* Nie przeszkadzaj sobie, aru.. *ucałował go w usta i znów się ułożył łapiąc jego rękę która go ubierała i splatając ze swoją*
Australia: *czuł że zaraz nie wytrzyma* Kurde... *zastopował kucyki i odłożył iphona i położył sie całkiem na Yao i patrzy się mu w oczy* Hmm
Chiny: *otworzył nieznacznie usteczka i patrzył na niego półprzytomnie. Po chwili się słodko uśmiechnął i go objął* Coś się stało Tom? Możesz oglądać, aru.. Nie przeszkadzam..
Australia: Hmm... Mówiłeś ,,jeszcze''... czego jeszcze? A kucyki poczekają...
Chiny: Mówiłem..? Och.. *nieznacznie się zarumienił* Wiesz, ten.. Ja.. Chyba chciałem, aby nadal mi coś robić, aru..
Australia: Aaaa... więc to tak... *znow smyra go nosem po szyi i mruczy do ucha* w sumie, jeśli nie masz nic przeciwko, to możemy zrobić coś więcej... heheh
Chiny: Więcej, aru..? *do jego głowy napłynęły dziwne myśli* J-ja.. Um.. *chwilę się wąchał, ale następnie tylko go ucałował* Jeśli chcesz, aru.. Tęskniłem za Tobą..
Australia: *pocałował go mocno w usta i zaczął delikatnie zdejmować z niego jego azjatyckie ubranko, niecierpliwie głaskał jego ciało napawając się dotykiem jego delikatnej skóry*
Chiny: *przymknął oczy i złapał go obiema rękami, puszczając tylko na chwilę gdy jego rozebranie tego wymagało. Wciąż całował go z pełną namiętnością wkładać mu swój maleńki języczek. Jego skóra zaś narażona na powietrze zaczęła pokrywać się dreszczami*
Australia: *przytulił go mocniej czując że na gładkiej skórze Yao robi się gęsia skórka, zdjął z niego całkiem górną cześć szaty, której nazwy raczej nie znał... hehe, próbował go nieco rozgrzać nadal całując namiętnie jego delikatne usta*
Chiny: *coraz bardziej się ośmielał z pocałunkiem zaczynając się już bawić jego językiem. Gdy tylko poczuł jego dotyk na swoim gołym torsie od razu złapał Toma za plecy wsuwając mu ręce tak, by mógł wodzić paluszkami po jego skórze*
Australia: *zamknął oczy i przytulił go mocniej przy okazji wplatając dłonie w jego włosy i drapiąc delikatnie po plecach Yao, znów zaczął mimo woli mruczeć, a kiedy poczuł palce Chin na sobie zrobiło mu się jeszcze cieplej*
Chiny: *na chwilę musiał przerwać pocałunek aby nadal z zamkniętymi oczami nabrać powietrza. Zrobił to w strasznie podniecający sposób wydając kilka głębszych oddechów i znów wpił się w jego usta. Tym razem rozłożył nogi bardziej na boki, tak aby spokojnie ułożył sobie Australa między nimi*
Australia: *też zaczerpnął powietrza i otworzył oczy widząc buzię Yao. Uśmiechnął się i znów zaczął go całować i dłońmi zaczął wodzić po jego bokach zatrzymując się coraz niżej i niżej na ciele Chin, serce biło mu jeszcze mocniej... chciał już w końcu to zrobić... heh*
Chiny: *Nie chciał pozostawać dłużny i wciąż wodził rękami po jego plecach, raz po raz podciągając mu ubranie aby połaskotać w kark. Powoli jego podniecenie narastało, a on sam bardziej pewnie zaczynał się mu oddawać, w każdym centymetrze swojego ciała*
Australia: *delikatnie pomógł Yao zdjąć z siebie niepotrzebny teraz nikomu T-shirt i odsłonił tym samym ciepły tors do którego przytulił Yao. Przemieścił się ustami z jego ust na brodę Yao, potem jego szyję i pierś całował go czasami naznaczając gdzieniegdzie zębami gdzie już był...*
Chiny: *otworzył oczy i dopiero po chwili gdy jego usta zostały uwolnione od namiętności zdołał się odezwać mrucząc coś w stylu 'piękne ciało'. Po chwili jednak z jego usteczek zaczęły wydobywać się tylko ciche, tłumione dźwięki rozkoszy i mruczenia, czasem przerywane zachłannym nabieraniem powietrza. Teraz spokojnie kreślił na plecach Toma wzorki palcami, czasem trącając jego szyję bądź włosy*
Australia: *oderwał na moment usta od Yao, by przyjrzeć mu się lepiej, podrapał go delikatnie po brzuchu i zaczął wodzić dłonią po całym jego torsie jego ręka zjechała jeszcze niżej zatrzymując się na biodrze Chin. Tom pochylił się do jego szyi i znów zaczął ją delikatnie całować wpychając jedną, dość niecierpliwą łapę w spodnie Yao.*
Chiny: *Kiedy drapał go po brzuszku zaczął się zachowywać jak mały kotek. Mruczał ponętnie i trzymając rączki wciąż na nim, spoglądał na Toma rozmarzonym wzrokiem. Czasem tylko wyciągał zachłannie języczek, jakby kusząc, ale szybko go chował by znów oddawać się mruczeniu. Takie same dźwięki wydawał, gdy znów poczuł na sobie pocałunki. Jedynie nieznacznie przysunął nogi do niego czując w nich rękę.*
[+18]
Australia: *ręka Toma zjechała nieco niżej zatrzymując się trochę chamsko na kroczu Yao. Austral znów wpił się w jego usta i druga ręką nieco bardziej niecierpliwie masować jego ramiona i tors. Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że sam zaczyna się już za bardzo podniecać i z jego gardła wydobywają się ciche pomruki. W chwili zapomnienia Tom polizał go po szyi i zatrzymał się językiem dopiero na piersi Yao*
Chiny: *Wydał z siebie dźwięk podobny do cichego jęknięcia, dotyk w najczulszej części ciała sprawiał, że jeszcze bardziej się podniecił, chwilę wciskając nieświadomie koniuszki palców w plecy Toma. Na szczęście szybko się opanował i tylko zsunął je wzdłuż kręgosłupa, aby następnie tylko czubki wsadzić w jego spodnie. Jako że jego twarz była wolna spokojnie położył głowę na boku, rozciągając długie włosy i przymknął oczy aby oddać się myślą* Um... Jeszcze, aru..
Australia:*zaczął głośniej dyszeć i niecierpliwa dłoń poczęła delikatnie masować czułe miejsce Yao, w tym samym czasie, kiedy łapki Yao też znalazły się w spodniach Toma Austral jęknął nieco głośniej otwierając szeroko oczy. Jeszcze kilka trzeźwych myśli zdołało mu się przewalić w głowie by zaraz potem ucichnąć i dać się ponieść emocjom. Całował go długo i namiętnie. Zdjął spodnie Chin i ułożył go wygodniej pod sobą jeszcze bardziej podniecony bardziej żarliwie dotykając go po całym ciele.*
Chiny: *Próbował stłumić ciche jęki i stęknięcia które powodował dotyk drażliwego miejsca. Robił to tak, jakby się wstydził okazywać podniecenie, niczym jakaś niewinna dziewczynka. Z drugiej zaś strony jakby pewniej wsunął swoje ręce na pośladki Australa, po czym bardzo delikatnie zaczął je masować zwiększając jednak siłę z każdym kolejnym ruchem*
Australia:* mrucząc głośniej zaczął już tylko podgryzać jego ucho. Przywarł mocniej swoim ciałem do jego i oderwał się na moment od jego ust.* Y-yao... *wymruczał nie do końca przytomny, jego dłoń powędrowała pod majtki Chin. Tom czuł pod palcami gładką skore jego pośladków* Ty na... na pewno... chcesz...? *odetchnął żeby się uspokoić ale to było bardzo trudne*
Chiny: *na chwilę otworzył oczy i spojrzał na niego półprzytomnie* Tom.. Czy ja..? Chcę, aru..? *wysunął ręcę z jego spodni, aby złapać go za szyję i podciągnąć go tak, aby mógł go ucałować w usta* Nie wiem.. Po prostu nie wiem, aru.. Ale jak nie spróbujemy też będę żałować.. *wymruczał gdy już zostawił jego usta w spokoju i powrócił do poprzedniej pozycji ponownie wsuwając ręce pod jego spodnie*
Australia: Czyli... J-jak nie... *zaczął się niespokojnie wiercić, było mu gorąco i w sumie nie wiedział co zrobić dalej, wtulił twarz w jego szyję i przytulił go do siebie mocno, nadal czuł ogromne podniecenie i... tak chyba chciał żeby coś z tego wyszło... w końcu.* No to... *zaczął ale nie dokończył i rozpiął rozporek swoich spodni, które już chwilę potem leżały wywalone w pizdu gdzieś daleko. Znowu całował go i z każdą chwilą było mu coraz lepiej... miał nadzieję że Yao też. Czuł się juz na tyle pewnie by podobnie potraktować ostatnie ubranie Yao- (bokserki w pandy xDD może być? xDDD) które poleciało gdzieś*
Chiny: *Mocno się w niego wtulił w pierwszej chwili, tak, jakby się bał. Wodził spokojnie palcami po jego ciele dając się rozbierać. Oczywiście robił to z standardowym mruczeniem, a gdy już był całkowicie nagi tylko całkowicie czerwony coś wyjęczał zbyt cicho, aby dało się zrozumieć. Jego ręce automatycznie powędrowały między nogi, a on sam całkowicie speszony wyglądał jakby się wstydził. Oczywiście był zbyt blisko Toma, więc przy każdym ruchu jego ręce ocierały się również o jego ciało, żeby zaraz po chwili sam Yao, wodzony podnieceniem z pełną świadomością zaczął go dotykać po wewnętrznej stronie ud*[/+18]
Australia: *głaszcze go po buzi i szyi* Hmm... no fajnie było... w sumie... to ja nie umiem się rozgadywać jakos bardzo... *ziewa* zaraz zasnę jezu...
Chiny: To śpij, pośpię z Tobą.. *wciąż był cichutki i leżał tak, aby nie być problemem*
Australia:*objął go bardzo mocno i przewrócił na bok tuląc jak maskotkę* Mhrr...
Chiny: *przytulił się do niego, aby było mu wygodnie* Dobranoc, słodkich snów!
Australia: ja jeszcze nie będę spał! *wyjmuje iphona i włącza nowy odcinek kucyków pony* Muszę obejrzeć!
Chiny: Ale.. *oczka mu się kleją* Ja chcę, aru... *mruczy i się w niego wtula*
Australia: Ale 30 odcinek! *włącza MLP i tuli Yao drapiąc go po plecach*
Chiny: Tak, tak.. obudź mnie jak coś.. *mruczy słodko i zasypia wtulony, jak mały misiaczek*
Australia: Juz śpisz? Hmm... *ogląda kucyki i zaciesza*
Chiny: Mhm.. *słodko mamrocząc coś wtulał się w niego błądząc rączkami* aru...
Australia: *ogląda kucyki i też głaska Yao i plecach i włosach* Ta, jasne śpisz hyhy...
Chiny: *wsunął nosek w jego szyjkę i we śnie zaczął go nim miziać mamrocząc pod noskiem*
Australia: *daje się miziać i dzielnie ogląda kucyki pony starając się spokojnie zdzierżyć mizianie*
Chiny: *bardzo cichutko mruczy przy tym, rączkami na szczęście już się nie wierci, ale tylko przytula*
Australia: *wzdycha i w końcu sam zaczyna miziac Yao patrząc jak księżniczka Luna rozmawia z Twilight Sparkle*
Chiny: *na szczęście nie przeszkadza mu zbytnio, a jedynie wtulony napastuje noskiem jego szyjkę czasem słodko mrucząc od dotyku*
Australia: *patrzy nadal jak Luna i Twilight ida do Fluttershy i jak ona na nie wrzeszczy i zaczyna całować Yao po policzku, potem bliżej ust*
Chiny: *normalnie by się zarumienił, ale nieświadomy pogrąża się w swoim śnie jak mały aniołek* aru... *cicho wymruczał od pocałunku*
Australia: *w końcu, kiedy Pinkie myśli że Luna chce zjeść Fluttershy wpija się w jego usta i tuli mocniej do siebie*
Chiny: Um.. *delikatnie się ruszył i w śnie całował go słodko, nieświadomy ale i tak mu się udaje*
Australia: *właśnie Applejack udziela rad Lunie jak przystosować się do innych kucyków poprzez zabawę gdy Tom powoli wkłada ręce pod ubranie Yao i delikatnie go głaszcze po jego skórze*
Chiny: *zaczął mruczeć i się wiercić, ale było to zbyt przyjemne, więc szybko się przyzwyczaił i wrócił do całowania go malutkimi usteczkami* Um.. Aru.. Słodkie..
Australia: *kiedy Luna ożywiła stado sztucznych pająków Tom zaczął już całować Yao po jego szyi, potem już klatce piersiowej i znowu rozpuścił mu włosy*
Chiny: *ściągnął z niego rączki i przyłożył je do swojej pulchnej buźki cichutko mrucząc pod noskiem* T..Tom, aru.. *nieświadomie przyjmował mega urocze minki*
Australia: *patrzył jak kucyki znów boja się Luny i głaszcze Yao po jego długich włosach i gładkim torsie cicho mrucząc*
Chiny: *tym razem tknął koniuszkiem nosa jego policzka i zaczął pocierać się o niego.* Mrr.. Jeszcze, aru..
Australia: *Luna krzyczy na kucyki, to smutne, ale Tom nie przejmuje się tym, raczej bardziej tym, że Yao śpi, przestał go molestować i tyle lekko w twarz* Hej... Yao...?
Chiny: Jeshcie chwilkę, aru.. *wymruczał słodkim głosikiem i powoli otworzył oczka* Tom..? Ciośsiędzieje,aru..? *wydukał ledwo zrozumiale i znów wtulił się w niego*
Australia: *Luna jest wściekła na kucyki i zabrania im obchodzenia Nocy Koszmarów!* No ee... tak jakby... *próbuje go z powrotem ubrać, żeby nie bylo...*
Chiny: *zerknął na siebie i tylko się uśmiechnął na wpół przytomnie* Nie przeszkadzaj sobie, aru.. *ucałował go w usta i znów się ułożył łapiąc jego rękę która go ubierała i splatając ze swoją*
Australia: *czuł że zaraz nie wytrzyma* Kurde... *zastopował kucyki i odłożył iphona i położył sie całkiem na Yao i patrzy się mu w oczy* Hmm
Chiny: *otworzył nieznacznie usteczka i patrzył na niego półprzytomnie. Po chwili się słodko uśmiechnął i go objął* Coś się stało Tom? Możesz oglądać, aru.. Nie przeszkadzam..
Australia: Hmm... Mówiłeś ,,jeszcze''... czego jeszcze? A kucyki poczekają...
Chiny: Mówiłem..? Och.. *nieznacznie się zarumienił* Wiesz, ten.. Ja.. Chyba chciałem, aby nadal mi coś robić, aru..
Australia: Aaaa... więc to tak... *znow smyra go nosem po szyi i mruczy do ucha* w sumie, jeśli nie masz nic przeciwko, to możemy zrobić coś więcej... heheh
Chiny: Więcej, aru..? *do jego głowy napłynęły dziwne myśli* J-ja.. Um.. *chwilę się wąchał, ale następnie tylko go ucałował* Jeśli chcesz, aru.. Tęskniłem za Tobą..
Australia: *pocałował go mocno w usta i zaczął delikatnie zdejmować z niego jego azjatyckie ubranko, niecierpliwie głaskał jego ciało napawając się dotykiem jego delikatnej skóry*
Chiny: *przymknął oczy i złapał go obiema rękami, puszczając tylko na chwilę gdy jego rozebranie tego wymagało. Wciąż całował go z pełną namiętnością wkładać mu swój maleńki języczek. Jego skóra zaś narażona na powietrze zaczęła pokrywać się dreszczami*
Australia: *przytulił go mocniej czując że na gładkiej skórze Yao robi się gęsia skórka, zdjął z niego całkiem górną cześć szaty, której nazwy raczej nie znał... hehe, próbował go nieco rozgrzać nadal całując namiętnie jego delikatne usta*
Chiny: *coraz bardziej się ośmielał z pocałunkiem zaczynając się już bawić jego językiem. Gdy tylko poczuł jego dotyk na swoim gołym torsie od razu złapał Toma za plecy wsuwając mu ręce tak, by mógł wodzić paluszkami po jego skórze*
Australia: *zamknął oczy i przytulił go mocniej przy okazji wplatając dłonie w jego włosy i drapiąc delikatnie po plecach Yao, znów zaczął mimo woli mruczeć, a kiedy poczuł palce Chin na sobie zrobiło mu się jeszcze cieplej*
Chiny: *na chwilę musiał przerwać pocałunek aby nadal z zamkniętymi oczami nabrać powietrza. Zrobił to w strasznie podniecający sposób wydając kilka głębszych oddechów i znów wpił się w jego usta. Tym razem rozłożył nogi bardziej na boki, tak aby spokojnie ułożył sobie Australa między nimi*
Australia: *też zaczerpnął powietrza i otworzył oczy widząc buzię Yao. Uśmiechnął się i znów zaczął go całować i dłońmi zaczął wodzić po jego bokach zatrzymując się coraz niżej i niżej na ciele Chin, serce biło mu jeszcze mocniej... chciał już w końcu to zrobić... heh*
Chiny: *Nie chciał pozostawać dłużny i wciąż wodził rękami po jego plecach, raz po raz podciągając mu ubranie aby połaskotać w kark. Powoli jego podniecenie narastało, a on sam bardziej pewnie zaczynał się mu oddawać, w każdym centymetrze swojego ciała*
Australia: *delikatnie pomógł Yao zdjąć z siebie niepotrzebny teraz nikomu T-shirt i odsłonił tym samym ciepły tors do którego przytulił Yao. Przemieścił się ustami z jego ust na brodę Yao, potem jego szyję i pierś całował go czasami naznaczając gdzieniegdzie zębami gdzie już był...*
Chiny: *otworzył oczy i dopiero po chwili gdy jego usta zostały uwolnione od namiętności zdołał się odezwać mrucząc coś w stylu 'piękne ciało'. Po chwili jednak z jego usteczek zaczęły wydobywać się tylko ciche, tłumione dźwięki rozkoszy i mruczenia, czasem przerywane zachłannym nabieraniem powietrza. Teraz spokojnie kreślił na plecach Toma wzorki palcami, czasem trącając jego szyję bądź włosy*
Australia: *oderwał na moment usta od Yao, by przyjrzeć mu się lepiej, podrapał go delikatnie po brzuchu i zaczął wodzić dłonią po całym jego torsie jego ręka zjechała jeszcze niżej zatrzymując się na biodrze Chin. Tom pochylił się do jego szyi i znów zaczął ją delikatnie całować wpychając jedną, dość niecierpliwą łapę w spodnie Yao.*
Chiny: *Kiedy drapał go po brzuszku zaczął się zachowywać jak mały kotek. Mruczał ponętnie i trzymając rączki wciąż na nim, spoglądał na Toma rozmarzonym wzrokiem. Czasem tylko wyciągał zachłannie języczek, jakby kusząc, ale szybko go chował by znów oddawać się mruczeniu. Takie same dźwięki wydawał, gdy znów poczuł na sobie pocałunki. Jedynie nieznacznie przysunął nogi do niego czując w nich rękę.*
[+18]
Australia: *ręka Toma zjechała nieco niżej zatrzymując się trochę chamsko na kroczu Yao. Austral znów wpił się w jego usta i druga ręką nieco bardziej niecierpliwie masować jego ramiona i tors. Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że sam zaczyna się już za bardzo podniecać i z jego gardła wydobywają się ciche pomruki. W chwili zapomnienia Tom polizał go po szyi i zatrzymał się językiem dopiero na piersi Yao*
Chiny: *Wydał z siebie dźwięk podobny do cichego jęknięcia, dotyk w najczulszej części ciała sprawiał, że jeszcze bardziej się podniecił, chwilę wciskając nieświadomie koniuszki palców w plecy Toma. Na szczęście szybko się opanował i tylko zsunął je wzdłuż kręgosłupa, aby następnie tylko czubki wsadzić w jego spodnie. Jako że jego twarz była wolna spokojnie położył głowę na boku, rozciągając długie włosy i przymknął oczy aby oddać się myślą* Um... Jeszcze, aru..
Australia:*zaczął głośniej dyszeć i niecierpliwa dłoń poczęła delikatnie masować czułe miejsce Yao, w tym samym czasie, kiedy łapki Yao też znalazły się w spodniach Toma Austral jęknął nieco głośniej otwierając szeroko oczy. Jeszcze kilka trzeźwych myśli zdołało mu się przewalić w głowie by zaraz potem ucichnąć i dać się ponieść emocjom. Całował go długo i namiętnie. Zdjął spodnie Chin i ułożył go wygodniej pod sobą jeszcze bardziej podniecony bardziej żarliwie dotykając go po całym ciele.*
Chiny: *Próbował stłumić ciche jęki i stęknięcia które powodował dotyk drażliwego miejsca. Robił to tak, jakby się wstydził okazywać podniecenie, niczym jakaś niewinna dziewczynka. Z drugiej zaś strony jakby pewniej wsunął swoje ręce na pośladki Australa, po czym bardzo delikatnie zaczął je masować zwiększając jednak siłę z każdym kolejnym ruchem*
Australia:* mrucząc głośniej zaczął już tylko podgryzać jego ucho. Przywarł mocniej swoim ciałem do jego i oderwał się na moment od jego ust.* Y-yao... *wymruczał nie do końca przytomny, jego dłoń powędrowała pod majtki Chin. Tom czuł pod palcami gładką skore jego pośladków* Ty na... na pewno... chcesz...? *odetchnął żeby się uspokoić ale to było bardzo trudne*
Chiny: *na chwilę otworzył oczy i spojrzał na niego półprzytomnie* Tom.. Czy ja..? Chcę, aru..? *wysunął ręcę z jego spodni, aby złapać go za szyję i podciągnąć go tak, aby mógł go ucałować w usta* Nie wiem.. Po prostu nie wiem, aru.. Ale jak nie spróbujemy też będę żałować.. *wymruczał gdy już zostawił jego usta w spokoju i powrócił do poprzedniej pozycji ponownie wsuwając ręce pod jego spodnie*
Australia: Czyli... J-jak nie... *zaczął się niespokojnie wiercić, było mu gorąco i w sumie nie wiedział co zrobić dalej, wtulił twarz w jego szyję i przytulił go do siebie mocno, nadal czuł ogromne podniecenie i... tak chyba chciał żeby coś z tego wyszło... w końcu.* No to... *zaczął ale nie dokończył i rozpiął rozporek swoich spodni, które już chwilę potem leżały wywalone w pizdu gdzieś daleko. Znowu całował go i z każdą chwilą było mu coraz lepiej... miał nadzieję że Yao też. Czuł się juz na tyle pewnie by podobnie potraktować ostatnie ubranie Yao- (bokserki w pandy xDD może być? xDDD) które poleciało gdzieś*
Chiny: *Mocno się w niego wtulił w pierwszej chwili, tak, jakby się bał. Wodził spokojnie palcami po jego ciele dając się rozbierać. Oczywiście robił to z standardowym mruczeniem, a gdy już był całkowicie nagi tylko całkowicie czerwony coś wyjęczał zbyt cicho, aby dało się zrozumieć. Jego ręce automatycznie powędrowały między nogi, a on sam całkowicie speszony wyglądał jakby się wstydził. Oczywiście był zbyt blisko Toma, więc przy każdym ruchu jego ręce ocierały się również o jego ciało, żeby zaraz po chwili sam Yao, wodzony podnieceniem z pełną świadomością zaczął go dotykać po wewnętrznej stronie ud*[/+18]
Ostatnio zmieniony przez Chiny dnia Nie Kwi 08, 2012 5:35 pm, w całości zmieniany 2 razy