Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Norrland - leśne ostępy

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Norrland - leśne ostępy Empty Norrland - leśne ostępy Nie Paź 28, 2012 11:51 am

Go??


Gość

Nieprzebyte lasy borealne zachowane na północy Szwecji kryły w sobie wielką różnorodność zwierzyny łownej, nieco mniej roślin a inne istoty... no cóż, czasami Szwecji zdarzało się je widzieć ale nikomu się do tego nie przyznawał sam zaś pozostawał w roli obserwatora. Lubił to miejsce, Norrland - bliżej nieokreśloną północ jego kraju. Mieszkańcy tej krainy oburzali się na takie jej nazywanie, on jednak (jako Szwed z południa) uparcie tej nazwy używał. Może dlatego, że kiedyś mieszkał tutaj jego brat - nie brat, personifikacja tych terenów? Nie chciał uwierzyć, że odszedł. Dopóki chociaż jedna osoba o nim pamięta, dopóty gdzieś tam w nieprzebytych lasach żyje.
Dzisiaj jednak wrócił tutaj nie po to, aby szukać zaginionego, ledwo majaczącego niczym mara senna w jego pamięci człowieka o którym mało komu mówił. Dzisiaj był tutaj z bratem, Norwegią, aby upolować dla siebie coś na obiad. Nie to, że jacyś biedni byli czy jakoś szczególnie głodni i zdesperowani - nie. Chociaż co do desperacji można było mieć wątpliwości... Byli tutaj aby się odprężyć, odpocząć, odetchnąć wreszcie świeżym powietrzem i zapomnieć o tym całym cywilizowanym świecie, w którym zostali uwięzieni nie wiedząc nawet kiedy. Teraz zaś jechali ubłoconym samochodem jakieś terenowej marki po leśnych wertepach, bo drogą tego nazwać nie można było. Gdzieś tam na końcu stała malutka leśniczówka w której mieli spędzić kolejnych kilka dni.

2Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Nie Paź 28, 2012 12:17 pm

Go??


Gość

Oparłby się czołem o zimną szybę, lecz podskakujący niecyklicznie samochód mu to uniemożliwiał. Lubił jeszcze swoją głowę na tyle, by nie pozwolić jej poobijać się o twarde szkło.
Westchnął cicho i ułożył podbródek na chłodnej dłoni, łokieć zaś zaparł o jakieś wgłębienie w wewnętrznej stronie drzwi. Wbił spojrzenie w mijany krajobraz, w duchu niezwykle zadowolony i wdzięczny Berwaldowi.
- Mam u Ciebie dług - zauważył miękko, nie z jakimś smutkiem czy żalem, raczej czymś w rodzaju subtelnego rozbawienia i wdzięczności pobrzmiewających w głosie. Jego słowa zachwiały panowaniem ciszy, która towarzyszyła im niemalże od początku trasy. Teraz znów zapadło milczenie, cisza mogła rozsiąść się na swym tronie, gdy on wysłuchiwał jęczenia i narzekania głosiku na granicy świadomości i nieświadomości jego umysłu; marudzenia na drogę i fakt, że tyle musi spędzić w samochodzie. Mentalnej niewygody nie zmniejszą nawet wygodne fotele i przyjemne ciepło wnętrza terenówki.
W myślach sprawdzał raz jeszcze cały sprzęt. Przed wyjazdem część wyrzucił część dokupił lub odnowił, już na terenie Szwecji. Nie mógł narzekać na jakość niczego kupowanego u Berwalda, zwłaszcza, gdy dotyczyło to łosi, polowania lub polowania na łosie. Jednakże szybko skończyła mu się lista i znów nie miał jak zagłuszyć cichego głosiku jęczącego mu, że ma dość auta. I chyba nawet wiedział, kto mógł tak zawodzić. Lecz troll schował się jakoś tak, że nie było go widać, tylko czuć, a jemu nie chciało się wysilać i go uciszać. Po prostu trwał, czekając, aż dojadą do celu.

3Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Nie Paź 28, 2012 12:31 pm

Go??


Gość

Szwecja słysząc słowa Askela wypowiedziane tym właśnie głosem niemal parsknął i uniósł kąciki ust w górę spoglądając kątem oka na brata.
- Mmmmph... - mruknął z rozbawieniem. - P'st'ram si' to d'brze w'korzyst'ć.
Nie miał jeszcze pomysłu, co by miało znaczyć owe "dobrze", równie dobrze można było to potraktować jako żart. Miał szczerą nadzieję, że nie oberwie (przypadkowo albo i nie) za to z trolla, a ponoć ona umiera ostatnia. Potrząsnął lekko głową dla odgonienia myśli doprawdy duńskich i skupił się na "drodze" mimochodem oczekując Askelowej odpowiedzi.

4Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Nie Paź 28, 2012 12:45 pm

Go??


Gość

Kącik ust uniósł się lekko w górę. Dobrze? Ma się bać, lecz stawić czoła wyzwaniu czy raczej nie zastanawiać się i uciekać póki może?
- Nieprędko będzie druga okazja - odrzekł cicho, siłą rzeczy głaszcząc zmaterializowanego u jego stóp trolla niby jakiegoś groteskowego psa. Czy zachęcał go do szybkiego wykorzystania możliwości? Może. Niewykluczone, że na dłuższą metę może o tym zapomnieć, przywalony papierkami, konferencjami, obliczeniami et cetera, et cetera...
Plusem całej sytuacji było, że troll wreszcie przestał mu ględzić w nieświadomości. Jakie to miłe uczucie, mieć umysł tylko dla siebie... Nadnaturalne istoty są momentami niezwykle uciążliwe, zwłaszcza, gdy uznają komunikację poprzez myśli za najbardziej odpowiednią.
A jak o myślach mowa, uznał, że przydałoby się może jakoś nazwać jego "ochroniarza"... Albo może on miał imię, lecz Askel o nim zapomniał? Lekko zmarszczył brwi, szukając w odmętach umysłu wspomnień z tym związanych.

5Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Nie Paź 28, 2012 1:00 pm

Go??


Gość

- Wi'm - odpowiedział przeciągłym, miękkim pomrukiem urwanym uderzeniem o struny głosowe kolejnej dziury w ziemi na której auto niemiłosiernie podskoczyło. To zabrzmiało jakby nagle złapała go czkawka. Zignorował ten fakt uznając, że narastające rozbawienie tymi drobnymi zbiegami okoliczności mogłoby być niebezpieczne. Kilka kolejnych dziur, "droga" stawała się coraz gorsza. Przez to wszystko omal nie zarył czerepem o kawał blachy nad nim mający za zadanie osłaniać ich głowy przed deszczem, wiatrem i czym tam jeszcze. Ostatnio była w lepszym stanie... - skomentował stan północnoszwedzkich wertepów.

6Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Pon Paź 29, 2012 4:49 pm

Go??


Gość

W tym momencie niezwykle cieszył się z faktu, że jest niższy od Szwecji. Choć nadrabiał mniejszą masą i w efekcie skakał niemal tak samo wysoko, pasy nie dawały rady utrzymać go na miejscu. Inaczej: dałyby radę, gdyby Askel okręcił się nimi ciaśniej niż standardowa mumia egipska była związana bandażami i zaczął oddychać przez skórę, bo w ściśnięte płuca nie napływałoby powietrze.
A jak na ten moment jego możliwości mu to uniemożliwiają. Ma za niski poziom na tak zaawansowane skille.
Skupiając się na utrzymaniu w stanie nienaruszonym nawet nie zareagował na nienaturalne zabawny dźwięk, jaki wydostał się z ust Berwalda. Co wspomnianego chyba ucieszyło, śmiejący się Norweg to niemal na pewno chory Norweg.
- ... - w milczeniu znosił niewygody, coraz bardziej zniecierpliwiony. W końcu święty nie jest, pewnego dnia ta jego neutralność względem Szweckich dróg przerodzi się w pewnego rodzaju chłodną niechęć.

7Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Pon Paź 29, 2012 5:18 pm

Go??


Gość

Na szczęście testowanie cierpliwości narodów północy szybko się skończyło bowiem nagle, bez żadnej zapowiedzi, las ustąpił jak nożem uciął oczom ich zaś ukazała się obszerna polana z drewnianym domkiem majaczącym gdzieś po drugiej stronie. Domkiem jak domkiem... No dobrze, ruderą to jeszcze nie było. Polana była ogromna, gdzieniegdzie widać było zwalone pnie drzew albo też wystające z ziemi pieńki - jedne mniejsze, drugie większe - idealnie nadające się do wykorzystania na stacjonarne stoliki i krzesła.
Kiedy w końcu dowlekli się zmarnowanym autem na drugi skraj polany mogli dostrzec starą chałupę z drewna i kamieni. Dach nie wyglądał tak źle jak zeszłego roku, zanotował sobie w myśli Szwecja, co oznaczało, że ktoś jednak o tę wspólną własność dbał. Pokiwał w zamyśleniu głową, odetchnął, zgasił auto i z prawdziwą rozkoszą zanurzył nogi w wilgotnej, wysokiej trawie.

8Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Pon Paź 29, 2012 5:50 pm

Go??


Gość

Nim jeszcze samochód zgasł...
Nim w ogóle podjechał pod domek...
A w zasadzie, jak tylko wyjechał na polanę, on już wyskoczył, nie przejmując się niczym, lądując miękko na gęstej trawie. Wyprostował się i przeciągnął, wdychając czyste, pozbawione miejskich odorów powietrze. Rozejrzał się po okolicy i drgnął lekko, gdy oddalający się furkot maszyny ustał. Dopiero wtedy ruszył wolno w kierunku domku, wkładając ręce w kieszenie kurtki. Troll zaś, zadowolony z wolności, rozpoczął eksplorowanie nieznanych mu terenów. A przynajmniej takie miał plany, szybko jednak owe zmienił, widząc chowającą za drzewami huldrę. Nie minęła chwila, a zniknął między listowiem, podążając tropem urokliwej kobiety.
Cóż, nawet istoty jego pokroju nie są wolne od pewnych popędów...
Askel zaś nie spieszył się w swym sukcesywnym zbliżaniu się do leśniczówki, przecież Berwald nigdzie mu nie ucieknie. A nawet jeżeli... Zaczął się zastanawiać, czy prawidłową reakcją byłoby zadowolenie z odosobnienia. Chociaż... Towarzystwo Szwecji jest jednym z tych, które lubi, bez niego to polowanie nie byłoby takie samo. Odegnał wobec tego myśli o samotnym przemierzaniu lasów na rzecz wspólnych łowów.

9Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Pon Paź 29, 2012 6:04 pm

Go??


Gość

Nie mógł się nie uśmiechnąć pod nosem na poczynania Norwegii usiadł więc na jednym z pieńków przed chatką i odłożywszy pakowanie na później obserwował swojego młodszego brata. To było miłe widzieć Askela odprężonego i zadowolonego, kto wie - może i szczęśliwego. Żałował teraz, że jest tak daleko bo nie mógł mu ze swojej niezaspokojonej ciekawości spojrzeć głęboko w oczy. Pokręcił głową ganiąc się w myślach za to, co mu przychodziło do głowy. Chyba zbyt długo się nie widzieli...

10Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Pią Lis 02, 2012 5:21 pm

Go??


Gość

Czy był zadowolony? Był.
Był w środku lasu, z dala od cywilizacji, był ze Szwecją, był w otoczeniu istot magicznych, miał polować... I można by jeszcze wiele wymieniać powodów do radości, które dla zwykłego zjadacza chleba wydałyby się majakami ekscentrycznego samotnika-psychopaty, któremu tylko gonienie niewinnych kopytnych z bronią w ręku w głowie. On jednak nie przejmował się tym, co ktoś mógłby sobie o nim pomyśleć - tu był wolny od bezsensownych pomówień, jadowitych kłamstw, ciekawskich spojrzeń i trujących znajomości, wolny od wszystkiego, czego tak nienawidził w ludziach i w świecie. Kiedy doszedł do Szwecji jego wzrok był znacznie łagodniejszy niż kiedy siedział w aucie, a jego ciało rozluźnione i gotowe na wyzwania, jakie przyniesie im szwedzka głusza.
Spojrzał pytająco na samochód, niepewny, czy Berwald chce rozpakować rzeczy teraz, czy jak chwilę odpoczną.

11Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Nie Lis 04, 2012 7:13 pm

Go??


Gość

Wpatrzył się więc w ten cud natury, zadowolonego z życia brata - tego prawdziwego, naturalnego, który nie skrywał się pod lodową skorupą. Nie zamierzał się ruszać zanim nie nacieszy oczu tym widokiem, nigdzie mu się nie spieszyło, w końcu miał wolne z którego zamierzał korzystać najpełniej jak tylko potrafił. Chłodny wiatr głaskał go po twarzy, przeczesywał i mierzwił jego włosy, unosił kąciki ust w górę i śpiewał dawno zapomniane pieśni. Było tak miło, tak przyjemnie...

12Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Wto Lis 06, 2012 9:57 pm

Go??


Gość

Nie dostawszy odpowiedzi, a raczej - dostawszy podświadomą odpowiedź "zostaw to na razie, nóg nie ma, nie ucieknie, a jakby miało i tak jest zamknięte", uniósł twarz ku Słońcu, przymykając lekko oczy, zadowolony z delikatnego ciepła jakie dawało północne Słońce. Nie miał ochoty siadać, nasiedział się w samochodzie, wobec tego tylko stał, grzejąc się chwilę. Nie minął kwadrans takiej sielanki, a wrócił troll, niosąc w naręczu kilka grzybów. Norweg niechętnie na nie spojrzał, zmuszając rozleniwiony już umysł do myślenia.
- Takk... - wziął kilka dorodnych prawdziwków od stworzenia, wyrzucił dwa okazy podobne do borowików, acz gorzkie w smaku (troll jeszcze nie nauczył się, że nie zbiera się tych o różowawym miąższu), pozbył się także zarobaczonego gołąbka i pochwalił cicho dzielnego swego kompana.

13Norrland - leśne ostępy Empty Re: Norrland - leśne ostępy Pią Lis 09, 2012 1:04 pm

Go??


Gość

Tak tak, widział to wszystko ale co miał odpowiedzieć? Przeczesał tylko dłonią włosy i wyciągnął nogi pozbywając się przy tym butów. Przyjemny chłód i miękkość zostały po stokroć spotęgowane ogarniając Szweda wysoką falą. Tu było tak dobrze, tak przyjemnie, tak spokojnie... Mógłby tu umrzeć. Nie to, żeby mu się jakoś do grobu spieszyło, co to to nie. Uniósł usta w lekkim uśmiechu.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach