Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

Mała, przytulna knajpka.

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Mała, przytulna knajpka.  Empty Mała, przytulna knajpka. Czw Kwi 19, 2012 3:34 pm

Go??


Gość

Niezbyt wielkich rozmiarów, ale za to z miłym, skrajnie sielankowym klimatem knajpka, która jest umiejscowiona tuż przy niezbyt ruchliwej drodze. Na zewnątrz znajduje się kilka okrągłych stolików, przy których postawiane są po trzy, cztery krzesła. Tuż obok każdego stolika stoi dużych rozmiarów parasolka przeciwsłoneczna.
W środku jest raczej skromnie. Dużą część pomieszczenia zajmuje szeroki barek, przy którym znajduje się kilka wyższych krzeseł. Za barkiem widać wejście do kuchni. Na ladzie znajdują się menu, które klient powinien wziąć przy wejściu. Położone są na widoku, więc nie ma problemu.
W całym pomieszczeniu znajduje się kilka mniejszych, oraz tych nieco większych stolików, oraz dwa duże stoły. Oczywiście przy każdym stoją drewniane krzesła. Natomiast na stolikach postawione są przyprawy, oraz świeczki.
W miejscu panuje miła, spokojna atmosfera. Jest to idealne miejsce na wszelakie spotkania.

2Mała, przytulna knajpka.  Empty Re: Mała, przytulna knajpka. Czw Kwi 19, 2012 4:17 pm

Go??


Gość

Cóż, nie mogli siedzieć na łące w nieskończoność... Było to na dłuższą metę bezsensowne, tym bardziej, że robiło się coraz zimniej, a i robaki nie były przyjemną sprawą. Mieli szczęście, bo nieopodal znajdowała się owa przytulna knajpka, do której się udali.
- Siedzimy w środku, czy na zewnątrz, moja słodka? - spytał, gdy już do niej dotarli. Puścił na chwilę dłoń Adelki, którą trzymał uparcie przez większość czasu. Ach, no i jakie szczęście, że Eduardo miał przy sobie pieniądze. W gruncie rzeczy był biedny jak mysz kościelna, teraz jednak jegio sytuacja ekonomiczna nieco się polepszyła. Obdarzył "randkę" jednym ze swoich zalotnych uśmiechów.

3Mała, przytulna knajpka.  Empty Re: Mała, przytulna knajpka. Czw Kwi 19, 2012 4:28 pm

Go??


Gość

W sumie, to wyjście do tej knajpki było ciekawą propozycją. Czesia była odziana lekko, toteż i jej zaczęło się robić zimno. Pośpieszne wstała, otrzepała się i powędrowała razem z Meksykiem w nieznane!~
-Możemy wejść do środka, ano? Na zewnątrz szybko się zrobi zimno, a wewnątrz będziemy mogli sobie dłużej posiedzieć, bo jestem pewna, że tam grzeją.
Postukała się palcem w wargę. Portfel też w torebce miała, bo ona z kolei była w takiej sytuacji, że pieniędzy jej nie brakowało. Chociaż na banknotach też nie spała, ale za siebie zapłacić mogła bez problemu. W każdym bądź razie uśmiechnęła się zachęcająco do chłopaka i ruszyła do środka.

4Mała, przytulna knajpka.  Empty Re: Mała, przytulna knajpka. Pią Kwi 20, 2012 9:18 am

Go??


Gość

Pokiwał ochoczo głową i otworzył jej drzwi do środka - jak prawdziwy dżentelmen!
- Panie przodem - powiedział. Poczekał, aż Czechy najpierw wejdzie do środka, następnie do niej dołączył. W knajpce było dziś wyjątkowo mało ludzi, więc stoliki można sobie było wybierać do woli.
- Może weźmiemy ten w rogu, bella? - Cóż, chciał mieć w końcu trochę prywatności! Nie uśmiechało mu się flirtowanie na oczach ludzi. Znaczy... Robił to dość często, ale akurat dzisiaj było "co innego". - Hm?
Jakiś kelner przeszedł obok i znacząco się do nich uśmiechnął. Eduardo zrozumiał, o co chodzi i to odwzajemnił. Tak, "drogi kolego, ta babeczka jest dzisiaj moja".

5Mała, przytulna knajpka.  Empty Re: Mała, przytulna knajpka. Pią Kwi 20, 2012 9:43 am

Go??


Gość

Dobra, w sumie to Czesia aż nie pamięta kiedy była tak uradowana.
Weszła sobie grzecznie i skinęła głową. O dżentelmenów to teraz trudno! Ale się jej poszczęściło, nie ma co.
-Ano. Tak z daleka od wszystkich.. Będzie większa swoboda.
Puściła mu oko, muskając delikatnie jego dłoń swoją. Poza tym czuła ten wzrok pełen zazdrości, jakim obdarzały naszą parkę inne kobiety, które akurat siedziały przy stolikach i patrzyły prosto na nich.
Kfufu, no patrzcie, patrzcie. Jakie to czeska kobieta ma szczęście, że z takim porządnym i w sumie.. przystojnym chłopem na randkę poszła!- Jej spojrzenie w stronę owych kobitek, wyrażało dokładnie to.

6Mała, przytulna knajpka.  Empty Re: Mała, przytulna knajpka. Pią Kwi 20, 2012 9:59 am

Go??


Gość

Usiedli więc oboje przy stoliku. Chwilę potem zjawił się przy nim kelner z kartą dań - zostawił ją im i odszedł.
- Ty pierwsza - uśmiechnął się Eduardo. Cóż, nie spieszyło mu się jakoś szczególnie do jedzenia, zresztą, doskonale już wiedział, co takiego chce zamówić. Przeleciał wzrokiem po kobietach, porozrzucanych po knajpie w różnych miejscach. Był typem podrywacza, nie mógł się powstrzymać od robienia tego typu rzeczy. Ciekawe, w jaki sposób Adela chciała go przy sobie "zatrzymać". Och, nawet, jeśli wyjdzie z tego coś poważnego, to nie obejdzie się bez dram i zgrzytu zębów! No, ale o czym my mówimy, czy to nie za szybko? To dopiero ich pierwsza randka! - Mają tutaj bardzo dobre desery lodowe, więc jeśli nie mogłabyś się na nic zdecydować, to ci polecam, moja droga. Chociaż, truskawek jeszcze nie mają, więc...
Zachowywał się dziwnie spokojnie, a nawet poważnie.

7Mała, przytulna knajpka.  Empty Re: Mała, przytulna knajpka. Pią Kwi 20, 2012 10:13 am

Go??


Gość

-Ano, huh.
Zerknęła na kartę i przestudiowała ją dokładnie. Jednak na daniach się aż tak nie skupiała, bo była pewna, że weźmie coś lekkiego. Zamyśliła się nad czymś innym.
Meksyk już wcześniej opowiadał jej przecież jakiś jest, dziewczyna będzie musiała coś wymyślić. Może postara się być bardziej atrakcyjna? Albo przestać stwarzać pozory i zachowywać się jak zwykle. Akurat w jej wypadku stereotyp 'Czeska kobieta- zazdrosna kobieta' się ani trochę nie mylił. Tak, trzeba będzie się nad tym zastanowić, ale na razie nie ma sobie co zaprzątać głowy! Takiego chłopaka to powinna oczarować, bo inaczej nic z tego.
-No, to zobaczymy czy masz rację! Jednak pamiętaj, czeskich słodyczy nie pobije absolutnie nic.
Przymrużyła oczy z zadowoleniem, po czym zwróciła się do kelnera.
-To ja poproszę pucharek lodów waniliowych.
Z szerokim i uroczym uśmiechem, znów spojrzała w oczy Edowi. Przechyliła też zabawnie głowę i zamachała wesoło nogami pod stołem, niczym mała dziewczynka. Taką dorosłą to tylko czasem przypominała, w rzeczywistości zdarzało się dostrzec w niej wieczną duszę małej, beztroskiej dziewczynki.
-Twoja kolej, můj drahý.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach