Dom jak dom. Niezbyt wielki, Yamin nie lubił ogromnych przestrzeni. Z zewnątrz otoczony w miarę
przyzwoitym ogródkiem. Za domem ma też warzywnik. Czasem świeże jarzyny się przydają!
Pierwszym pomieszczeniem zaraz gdy weszło się do domu był korytarzyk. Standardowa szafka na buty i wieszak
na ubrania, a po drugiej stronie lustro w złoconej ramie. Z prawej znajdowały się schody, prowadzące
do sypialni Yamina. Ta była dość skromna jak i cały dom. Centralną jej część stanowiło łóżko
zakryte stosem poduszek w różnych odcieniach beżu i fioletu. Jak i cały pokój. Tylko meble były
ciemne, nieco kreowane na antyczne. Dalej, łazienka. Tu na górze trochę większa, z wanną miast prysznica.
Jasne pomieszczenie, tak jak właściciel domu lubił.
Na dole w końcu korytarza znajduje się łuk, przejście do kuchni. Standardowy widok, ale za to lodówka
jest dość.. Okazała. Wielka, bo domownik żarłoczny no i ma wszystkożernego brata który coraz częściej go odwiedza.
Z kuchni jest od razu przejscie do największego w domu pomieszczenia: salonu połączonego z jadalnią.
Stół i krzesła ustawione są przy oknie, a dalej stała delikatnie wysłużona już miękka kanapa z takimi
samymi fotelami. Tu Sarvar lubił odpoczywać, po pracy. Oczywiście nie mogło zabraknąć telewizora. A w
rogu pokoju, za ręcznie malowanym parawanem (prezent, ot co..) stało biurko z laptopem. Gdzieś w końcu
pracować musiał, prawda?
przyzwoitym ogródkiem. Za domem ma też warzywnik. Czasem świeże jarzyny się przydają!
Pierwszym pomieszczeniem zaraz gdy weszło się do domu był korytarzyk. Standardowa szafka na buty i wieszak
na ubrania, a po drugiej stronie lustro w złoconej ramie. Z prawej znajdowały się schody, prowadzące
do sypialni Yamina. Ta była dość skromna jak i cały dom. Centralną jej część stanowiło łóżko
zakryte stosem poduszek w różnych odcieniach beżu i fioletu. Jak i cały pokój. Tylko meble były
ciemne, nieco kreowane na antyczne. Dalej, łazienka. Tu na górze trochę większa, z wanną miast prysznica.
Jasne pomieszczenie, tak jak właściciel domu lubił.
Na dole w końcu korytarza znajduje się łuk, przejście do kuchni. Standardowy widok, ale za to lodówka
jest dość.. Okazała. Wielka, bo domownik żarłoczny no i ma wszystkożernego brata który coraz częściej go odwiedza.
Z kuchni jest od razu przejscie do największego w domu pomieszczenia: salonu połączonego z jadalnią.
Stół i krzesła ustawione są przy oknie, a dalej stała delikatnie wysłużona już miękka kanapa z takimi
samymi fotelami. Tu Sarvar lubił odpoczywać, po pracy. Oczywiście nie mogło zabraknąć telewizora. A w
rogu pokoju, za ręcznie malowanym parawanem (prezent, ot co..) stało biurko z laptopem. Gdzieś w końcu
pracować musiał, prawda?